tatuaże u kobiet to moda czy coś innego

Prawda. Widać żeś niekoniecznie sprawna intelektualnie jesteś ale śpieszę już z wyjaśnieniem. Kafeteria zmieniła adres w ten sposób, że zamiast s i h t są jakieś gwiazdki czy kropki. Po drugie oczywistym jest, że to zwykła ironia nie trzeba specjalnie wysilać mózgu. Ja wprawdzie jestem tylko ćwierćinteligentem z połową mózgu ale dyskutuję tutaj z Wami i rozumiem co piszecie.

"Widać żeś niekoniecznie sprawna intelektualnie jesteś" nie ma to jak sprawność intelektualna potwierdzona jakże wysokim stopniem wykształcenia i znajomośc***isowni. do tego archaizmy... żeś jesteś :D żem jestem nie ma co :D

Zauważyłem post factum. Wprawdzie mogłem napisać, że zrobiłem to specjalnie bo nie wiem czy rzucać Ci kości czy kiełbasę.

nic, ja nie kundel, ale miło, że w ten sposób dbasz o ludzi. jedynie wytknęłam Ci hipokryzję. po prostu po co ujadać, nie lepiej argumenty mieć?

Na ludzi święcie przekonanych o swoich racjach nie działają żadne argumenty. Z syndromem monopolu prawdy ostatecznej nie ma sensu walczyć, więc wypisuje się głupoty dla zabicia czasu.

No, no....pan drwal pokazał klasę. Nawet nie rozróżniał rozmówców

dziary są dla marginesu.

Cholerka, nie wiedziałam jak robiłam. Wszystko przez to, że się z marginesem nie zadaję

Za wąskie myślenie. Margines to nie tylko więzienie...

Skorzystaj ze swojego bogatego doświadczenia i opis "margines" z jakim TY się zadajesz, chętnie poczytam. Może czegoś ciekawego się dowiem.

widac ze kogos wyzej ruszylo to okreslenie :D chyba ktos mial racje :D

a nie powinno wywołać żadnej reakcji wyzywanie od "marginesu" kogoś kto "marginesem" nie jest? To normalne, że ludzie kontrargumentują fałszywe wyzwiska.

"dziary" to jakaś dziwna moda,na zasadzie każdy musi mieć,a już hitem są imiona dzieci na łydkach tak jakby to było jakieś "nieczytelne" ze rodzic kocha swoje dziecko jak ktoś ma taką potrzebę się tatuować i w ten sposób wyrażać siebie,to mnie to loto

na łydkach? Chyba nigdy nie widziałam imienia na łydce.

Ludzie robią operacje plastyczne i tatuaże dla poprawy samopoczucia,jeśli to kogos bawi,niech sobie robi ze swoim ciałem co zechce,mnie to nie przeszkadza,zupełnie,wiem jednak,że są miejsa pracy,gdzie tatuaż w widocznym miejscu dyskwalifikuje,pomimo,że masz wykształcenie i kwalifikacje.

np?

jak ktoś zna swoją wartośc, to nie reaguje na zaczepki i niesłuszne osądzanie, a ta wyżej jak widać musiała poczuć coś :)

jestem "ta wyżej" - tak, poczułam się urażona, bo nie jestem dzieckiem ulicy przyzwyczajonym do tego, że ktoś mnie wyzywa i na mnie pluje. Poza tym to jest forum dyskusyjne, skoro ktoś mi coś zarzuca to chciałabym wiedzieć na jakiej podstawie.

:)

up

:D

wiedzieliście, że niektórzy członkowie rodzin arystokrackich w 19 wieku mięli tatuaże?

chyba jako stygmaty. faktycznie, tatuaż to arystokracja, nie ma co :D mogą sobie na to pozwolić bogacze :D nie wiem, jakim bogactwem mogą sie pochwalić dzisiejsze "arystokratki" z dyskotek.

Kadra więzienna składa się z 80 % arystokratów :D

żona księcia Waldemara z Danii, królowa Olga z Grecji, Król Oskar ze Szwecji i jakiś wielki książe Alexis z Rosji :)

to tylko taka ciekawostka, ale widzę, że ktoś od razu ma ból d**y.

syn i wnukowie królowej Wiktorii również mięli tatuaże :)

up

up

tatuaż to marna chęć zwrócenia na siebie uwagi. "patrzcie, mam tatuaż, on coś wyraża, ale to jest tylko moje". ale na widoku trzeba robić i pokazywać innym. niedługo kobiety bez tatuaży będą uznawane za nienormalne albo jakieś hipsterki.