Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak byście to zinterpretowali??

Polecane posty

Gość gość
ale w sumie szkoda ,że on nie wie jak przez niego cierpie :( nie tylko krzywdzi żonę ,ale i mnie... bo pewnie widzi po mnie ,że się zakochałam, nie mówiłam mu o tym ,ale tego się pewnie nie da ukryć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakochanie a Twój brak szacunku do siebie to dwie odrębne łączące się ze sobą rzeczy. Dajesz sobą manipulować, on Tobą się bawi, rzuca Cię w kąt, a Ty mu ulegasz. Odejdź od niego, zakończ kontakt, będzie Ci ciężko, ale musisz się przełamać. no chyba że sprawia Ci radość bycie zapchajdziurą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jaknby wiedzial to miałby to gdzieś gdyz i ciebie ma gdzies, krzywdzi to on nieświadomą żonę a nie ciebie, Ty sobie robisz krzywde sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musisz mu o niczym mówić, ani mu niczego udowadniać, bo on doskonale zdaje sobie z tego sprawę. on to bardzo skrupulatnie wykorzystuje, bo ma świadomość, że się zakochałaś, że jest ważny dla Ciebie, przez co ma dostęp do Twojego dupska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i od kiedy to tak bardzo martwisz się jego żoną? nie pomyślałaś jaką krzywdę jej wyrządzasz wplątując się w znajomość z nim? oczywiście mówię tu o okresie po dowiedzeniu się, że jest żonaty. największą krzywdę to Ty robisz sama sobie, nie on Ci! sama na to pozwalasz, robisz sieczkę i pranie swojego własnego mózgu. wiesz, że on robi źle, a Ty dajesz mu na to przyzwolenie. weź się ogarnij kobieto i zerwij tę znajomośc. kilka dni pocierpisz, potem Ci przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - całkowicie popieram, on ma Cię głęboko gdzieś, on ma Cię tylko na rozładowanie swojego popędu. to wszystko to jest tylko gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ,że sama sobie robię krzywdę... jestem chyba za słaba psychicznie na takie coś :( a niby on wyłożył karty na stół, ale było też wiele czułych słow od niego dajacych troche nadzieję... wiem w jakim celu są te słowa, żeby mnie miał do łóżka ,ale ja głupia w nie wierzyłam, miałam nadzieję ,że sie zakocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to skoro już wiesz, że to wszystko z jego strony to tylko manipulacja to weź się teraz w garść, zakończ te chore relacje i odpocznij, przemysleć już nie ma czego, bo wszystko już zostało wyjaśnione i tyle. weź się za siebie, pocierpisz parę dni, a potem będziesz się biła w pierś jaka byłaś głupia i naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaż żony pewnie też nie kocha skoro, może kocha samego siebie i tyle... przykre być jego zabawką, w sumie macie racje ,że d siebie tu głównie moge miec pretensje ,ale jednak niektórzy żonaci sie zakochują w innych , nawet rzucają żony ,ale widocznie on mnie nie kocha, strasznie to dla mnie brzmi , szczególnie ,że narobił mi te nadziei ,że tęskni, że myśli o mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaram się zakończyć jak dam radę :( ciekawe co on mi wtedy na to powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale Ty go o niczym nie informuj. nie odzywaj sie, nie smsuj, nie odpisuj, nie odbieraj telefonów i też sama nie dzwoń. zatrzyj tę znajomość od tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ciekawe co on mi wtedy na to powie... " x no idiotka do kwadratu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież on Ci powiedział już co o tym sądzi. to o co Ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo powie Ci " ok to spadaj mała" ,albo będzie cię jeszcze mamił czułymi słówkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zatarcie tej znajomości ot tak kosztowałoby mnie bardzo duzo nerwów :O np jakby zadzwonił czy pisał co się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to zyj dalej jako ściera, daj robić z siebie zapchajdziurę, żyj złudzeniami i daj się wykorzystywać. na pewno wyjdziesz na tym lepiej, na pewno w przyszłości będzie Ci dobrze. żyj dalej jego omamieniem, swiom naiwniactwem. powodzenia, przepraszam ale już wystarczająco i ja i inni napisali Ci dobrych rad, a przede wszystkim realistycznych, Ty chyba szukasz optymistycznych rad, też które wprowadzą Cię w stan złudzenia, którym lubisz żyć. jesteś niepoważna. ide stąd, żegnam. zmądrzyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ci rady nie pasują, to zmykaj stąd autorko i nie ośmieszaj sie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łatwiej b mi raczej bedzie mu powiedzieć ,że to koniec, ze przykro mi ,bo takie zerwanie znajomosci przez milczenie mże byc dla mnie zabyt trudne szczególnie gdyby pisał czy dzwonił i sie dopominał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po cholerę ten temat zakładalas skoro i tak nie zamierzasz nic zmieniac? Milego daleszego zycia jako ścierka do podlogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, osmieszasz sie niesamowicie, spokojnie kochane kafeteriowiczki, ona za chwile i tak bedzie podbijala post pisząc up up up albo zalozy nowy, bo do niej nic nie dociera. zalozyla juz dzis kilka wątkow tych samych. luzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być " latwiej mi raczej będzie zerwać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mowie ,że nie chce z nim zerwać, myśle o tym choc to bedzie dla mnie bardzo trudne, ale jak juz to raczej nie zrobie tego przez milczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jego nie interesuje twój żal i Twoje rozgoryczenie, on już ci powiedział swoje stanowisko w tej sprawie i juz go nic nie obchodzi, on chce po prostu jednoznacznego rozwiązania. albo dalej jesteś jego szmatą i ścierą podlogową albo odchodzisz. nie zrobi na nim żadnego wrażenia Twoj placz i twoje skomlanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakochalam sie zakochalam sie bla bla bla....! Ciagle to powtarzasz jak nacpana. Ale on nie kocha Ciebie i nie chce z Toba byc! Masz dwa wyjscia spotykac sie z nim dalej i czekac na cos co nie nastapi nigdy.A potem ostatecznie i tak zostaniesz sama bo on cie zostawi Albo zakonczyc to teraz (gdy zrobisz to pierwsza podobno mniej boli;) I pokazesz facetowi ze sie szanujesz i masz honor.... Tu jest szansa ze facet kiedys cie doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś mnie doceni? jak z nim zerwę to raczej nie będzie mnie miał jak docenic bo nie bedziemy sie widywać, ale chyba muszę to w końcu zrobić dla własnego dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 wątki bo chciałam żeby było więcej odpowiedzi to chyba logiczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dostałaś już wiele odpowiedzi, które są naprawdę istotne dla Ciebie, a Ty na drugim wątku ciągle upujesz. po co? jakiej odpowiedzi szukasz? co tu mozna jeszcze dodać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze kiedys doceni w sensie...przekona sie ,ze nie byłaś dziwką do łóżka tylko normalna szanującą sie kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ci radzę dziewczyno, nie daj sie wykorzystywać facetom ,ale nie chodzi mi o to żebyś była święta, poprostu TY się nimi baw, wykorzystuj i rzucaj seksualnie czy finansowo, nie szukaj wielkiej miłości bo jej juz nie ma ,albo jest na chwilę ,oni wszyscy są tacy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×