Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Autorka troszke skolowana

Facet chce zebysmy zostali przyjaciolmi? co to oznacza?

Polecane posty

Gość autorka troszke skolowana
No ten wyzej post to chyba odzwierciedlenie tego co sie stalo. My bylismy zareczeni z naszymi exami byly ustalone daty slubow.. itd to jest oczywiste ze po rozstaniu kazdy chce za wszelka cene odzyskac to co utracil. I z mojej strony i z jego. Moje przemyslenia na chwile obecna sa takie ze oboje potrzebowalismy klina, nie mylic z klinem lozkowym a klina opartego na emocjach. Tak naprawde pozucona osoba po tylu latach nie przestaje kochac partnera po tygodniu. Ani ja ani on. Od mojego rozstania tez minelo w sumie dopiero 2 miesiace a moj byly nie daje za wygrana, pisze smsy i miesza mi w zyciu. A kazdy jego sms powoduje u mnie mieszane uczucia. Od satysfakcji - ze byly zdal sobie sprawe z tego co stracil, poprzez gniew i zal - czemu mi to zrobil a konczac na jakims sentymecie i opcji powrotu - z tym ze tu wygrywa moj zdrowy rozsadek. No i jak pojawil sie ten od 'przyjazni' mnie takze latwiej bylo znosic te wszystkie telefony czy smsy od bylego, bo inaczej moglabym sie zlamac i spotkac z nim....a tak szlam sobie na spacer. Teraz z perspektywy zaledwie kilku dni od tej 'przyjazni' zdalam sobie sprawe ze te moje wyznania do niego spowodowane byly tym ze przez ostatnie iles dni moj byly bardzo mnie nekal. I ja bardzo chyba chcialam uwierzyc w to ze jednak cos mam innego nowego...ze jestem zakochana itd. Ale chyba emocje opadly..i nie jestem ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka troszke skolowana
I jeszcze tak do wszystkich - w sumie ciesze ze sie tak stalo, bo z perspektywy tylko ilus dni - ciesze sie ze spotkalam jego - tez po przejsciach w takim samym stanie jak ja. Bo gdybym zaczela sie spotykac z kims innym - 'normalnym' tz nie po przejsciach moglabym kogos bardzo zranic - w sensie pospotykac sie zrobic sobie iluzje itd narobic komus nadziejii a potem emocje by opadly i pozegnalabym sie z ta osoba... Z perspektywy ilus dni tez mysle ze powinnam teraz odpoczac i dac sobie na luz ze wszystkimi facetami. Zdystansowac sie itd. A za jakis czas moze sprobowac juz na powaznie z kims. Nie wykluczone jest ze z tym moim 'przyjacielem' ktory tez musi sie uspokoic emocjonalnie.... ale to napewno za jakis dluzszy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz faceci mysla tez inaczej i jakbys poznala tzw. normalnego;-) bez obciazen przeszlosci - to kilkoma tygodniami byzkanka na pewno byc go ani zranila ani mu zycia nie rozwalila. Jasne ludzie sie czasem szybko zakoc***a - ale tez nie za szybko, bo wtedy g***townie sie odkoc***a. A po dlygim zwiazku najlpeij pobyc samemu i dojsc z soba do ladu, zajc sie czyms innym niz zycie uczuciowe, glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka troszke skolowana
Pewnie ze po paru tygdniach bym mu zycia nie rozwalila, ale moglabym to troszke przeciagnac... np do ilus miesiecy az bym stanela na nogach - zreszta nie wiem. Ja potrzebowalam ze ktos mi powie ze mnie kocha, dowartosciuje i skupi na mnie swoja uwage. Tak sie tutaj stalo i to bardzo szybko - wiec od razu mialam to co chcialam. A z tz osoba bez przejsc dorzylabym do tego zeby ta osoba tez tak sie zachowywala, a gdyby sie tak stalo -to pewnie po jakims czasie by mi sie to znudzilo. A jezeli ktos bez prejsc zaczol mowic o uczuciach - to chyba by tak bylo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawy temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj factowi czas, skoro sie tak deklarowal to cos to musi znaczyc. Poprostu poczekaj i zobaczysz co sie stanie. Ja mysle ze daj mu pare tygodni na uspokojenie sie po zwiazku i po tym klinie. Za pare tygodni moze jak ochlnie i przemysli sobie i stwierdzi ze to jednak bylo to to napewno wroci - a jak nie wroci to sprawe masz jasna. Kazde z was musi sobie ulzyc w glowie sprawy z bylymi oraz szybki niespodziewany romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mysle ze jak facet przemysli to zaraz bardzo szybko do Ciebie wroci....a jak nie wroci to znaczy ze od poczatku Cie bajerowal tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli zaproponował przyjaźń to już wiadomo co jest grane. Nic już nie będzie jak było. I to już nie jest moment na czekanie co zrobi. Nikt kto kocha, nigdy sam z siebie nie zaproponuje tylko przyjaźni. Nie kocha cię i nie masz na co czekać. Chyba, że chcesz ochłapy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mozna kogos kochac po paru tygodniach. A mi sie wydaje ze ten facet faktycznie musi przemyslec pare spraw. Autorka pisze ze oboje sa po rozstaniu i sa ludzmi dojrzalymi. Nie przestaje sie kogos kochac z dnia na dzien (mam na mysli poprzednie zwiazki) wic tym ciezej pakowac sie w cos nowego, tym bardziej ze ciezej zaufac po zerwaniach i to zareczyn. Ochloncie oboje i zobaczycie jak sie to dalej potoczy. A moze autorka tez stwierdzi za tydzien ze to bylo patykiem po wodzie pisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aleeee temattttt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To oznacza, że jesteś mu obojętna i kocha inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi sie wydaje ze facet musi sobie przemyslec, ulozyc, i rozwiazac problem a potem pakowac sie w nowy zwiazek. Nikt przy zdrowych zmyslach nie pakuje sie w zwiazek zaraz po zerwaniu i to po tylu latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a ja bym zrobila tak: Powiedzial, ze chce zebyscie zostali PRZYJACIOLMI? To zrob dokladnie tak jak chce, traktuj go tak jak swoje przyjaciolki, w koncu tego chce, nie? Dokladnie tak jak swoje psiapsioly. Zacznij od tego: powiedz mu ze sie szykujesz na randke, i juz k*rcze pol godziny przed szafa stoisz i nie wiesz co na siebie wlozyc!!! Anka mowi ze powinnas isc w tej czerwonej krotszej ale ty wolisz te czarna dluzsza ale z odkrytymi ramionami. Potrzebujesz pomocy! Dodaj, ze na pierwszej randce w zeszlym tygodniu poszlas w dzinsach, ale tym razem facet zaprosil cie do ladnej restauracji i chcialbys wygladac wyjatkowo. Dalej, zapros go na imprezy dokladnie tak jak zapraszasz kolezanki, w koncu jestescie przyjaciolmi nie? Baw sie z innymi, traktuj go na luzie. Od razu sie kolesiowi odechce proponowania przyjazni kobietom z ktorymi zdazyl sie juz przespac. Pozdrawiam i glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka troszke skolowana
Super pomysl. Bede go tak traktowac, w sumie to dobry pomysl zaczynam od dzisiaj, bo akurat dzwonil ale nie odebralam. Oddzwonie i zapytam w czym mam isc na randke...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Ja bym oddzwonila i powiedziala cos w tym stylu: dobrze, ze dzwonisz! Sorry ze nie odebralam ale sie szykowalam w lazience. K*rcze dzwonilam juz do Anki, Kaski i Anety ale wszystkie zajete a ja potrzebuje porady! i wtedy go pytasz o wybor sukienki:) Z czasem takie traktowanie go (jak Anki, Kaski, Anety) wejdzie Ci w krew:) No w koncu bedzie twoja przyjaciolka?:-) Niech wie ze chodzisz na randki - NO CHYBA SOBIE NIE POMYSLAL ZE SIE Z NIKI W TYM CZASIE NIE SPOTYKALAS?:-) Daj znac jak poszlo. Dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×