marawstala 2155 Napisano 7 Kwiecień To ta roślina. : ) bo skoro zielony nadal żyje i ma się dobrze to i ten może przeżyje... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2155 Napisano 12 Kwiecień Najnowszy nabytek : ) miałam już nie kupować, ale taki biedny stał jeden jedyny na półce w Dino to go wzięłam... maleńki bo w doniczce 6 się mieścił, ale jest bardzo urodziwy nie wiem czy to nie jest fikus czarnolistny bo ta zieleń wpada w czerń... jest ciemniejszy niż na zdj. A kosztował zaledwie 5,50 zł : ) korzenie zdrowe. https://zapodaj.net/plik-t3wXf2XiDh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 237 Napisano 13 Kwiecień Lubię kwiaty w domu i te kwitnące i te niekwitnące. Paprocie dają poczucie przebywania w lesie, te kwitnące jak anturium, wężownica, skrzydłokwiat, storczyk czy grudnik cieszą oko kolorami i dają satysfakcję z poświęconego im czasu. Oczyszczają powietrze, tworzą przyjazny klimat, jonizują i mobilizuje do działania. Tylko kroton nie chce rosnąć ale nad tym pracuję ; ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2155 Napisano 13 Kwiecień 2 godziny temu, Miaina napisał: Lubię kwiaty w domu i te kwitnące i te niekwitnące. Paprocie dają poczucie przebywania w lesie, te kwitnące jak anturium, wężownica, skrzydłokwiat, storczyk czy grudnik cieszą oko kolorami i dają satysfakcję z poświęconego im czasu. Oczyszczają powietrze, tworzą przyjazny klimat, jonizują i mobilizuje do działania. Tylko kroton nie chce rosnąć ale nad tym pracuję ; ) Kroton faktycznie jest problematyczny, lata temu chyba jednego przelałam... ostatni zgubił liście, ale jak chciałam go przesadzić to odkryłam że korzenie są poscislane mini koszykiem co ponoć czasem się zdarza w przypadku roślin które kupujemy... Częściej bywają owinięte włóknina która dość wolno się rozkłada... a raz się zdarzyło, że pnącze było powciskane w gąbkę florystyczna pewnie by pędy szybciej się ukorzeniły. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2155 Napisano 13 Kwiecień Po zakupie warto umyć każda roślinę i przesadzić je w nowe podłoże. Kiedys coś takiego mi do domu przyszło... https://zapodaj.net/plik-7plrrwTAQw Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2155 Napisano 13 Kwiecień (edytowany) Nie tylko z marketowymi można przywlec do domu robala na roślinie albo w ziemi i później taki jeden zarazi resztę... Napisałam wtedy do sklepu i dostałam voucher z darmową przesyłka na kolejny zakup. To alokazja pink dragon... wystarczyło ją umyć czego w sklepie nie zrobili. Edytowano 13 Kwiecień przez marawstala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 237 Napisano 15 Kwiecień Dnia 13.04.2025 o 19:51, marawstala napisał: Kroton faktycznie jest problematyczny, lata temu chyba jednego przelałam... ostatni zgubił liście, ale jak chciałam go przesadzić to odkryłam że korzenie są poscislane mini koszykiem co ponoć czasem się zdarza w przypadku roślin które kupujemy... Częściej bywają owinięte włóknina która dość wolno się rozkłada... a raz się zdarzyło, że pnącze było powciskane w gąbkę florystyczna pewnie by pędy szybciej się ukorzeniły. Ja mam problem z ziemiórkami, myślę że to nie wina kwiatów tylko ziemi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2155 Napisano 15 Kwiecień (edytowany) 29 minut temu, Miaina napisał: Ja mam problem z ziemiórkami, myślę że to nie wina kwiatów tylko ziemi. Oki dopiero w zeszłym roku dowiedziałam się o ich istnieniu i myślałam, że te larwy które wykluwają się z jaj ziemiórek to tez ziemiórki... skoczogonki są prawdziwą zmorą najpierw palaszuja zgniłe korzenie a później podgryzają zdrowe i przez to roślina marnieje. W zeszłym roku zauważyłam w doniczkach taki maleńkie larwy (wcześniej nie zwracałam uwagi... nie wiem czy były) i sypalam ziemię z wierzchu cynamonem, podlewalam naparem z rumianku... kupiłam jakiś gotowy preparat na bazie olejku neem niby ich nie ma. Wiem, że te larwy lubia wilgoc, mokre podłoże a w bardziej suchym nie czuja się zbyt dobrze. Najlepiej chyba byłoby zmienić podłoże na nowe to najszybszy sposób, ale czasem w tych sklepowych workach też bywają... Edytowano 15 Kwiecień przez marawstala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 237 Napisano 16 Kwiecień Dnia 15.04.2025 o 19:13, marawstala napisał: Oki dopiero w zeszłym roku dowiedziałam się o ich istnieniu i myślałam, że te larwy które wykluwają się z jaj ziemiórek to tez ziemiórki... skoczogonki są prawdziwą zmorą najpierw palaszuja zgniłe korzenie a później podgryzają zdrowe i przez to roślina marnieje. W zeszłym roku zauważyłam w doniczkach taki maleńkie larwy (wcześniej nie zwracałam uwagi... nie wiem czy były) i sypalam ziemię z wierzchu cynamonem, podlewalam naparem z rumianku... kupiłam jakiś gotowy preparat na bazie olejku neem niby ich nie ma. Wiem, że te larwy lubia wilgoc, mokre podłoże a w bardziej suchym nie czuja się zbyt dobrze. Najlepiej chyba byłoby zmienić podłoże na nowe to najszybszy sposób, ale czasem w tych sklepowych workach też bywają... Myślę że były w ziemi kupionej w znanym dyskoncie. Wcześniej ziemię do kwiatów kupowałam u ogrodniczki która ma szklarnie niedaleko. Z tą ziemia nigdy nie było problemu. Ziemię z dyskontu jednak trzeba wypalać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2155 Napisano 16 Kwiecień 1 godzinę temu, Miaina napisał: Myślę że były w ziemi kupionej w znanym dyskoncie. Wcześniej ziemię do kwiatów kupowałam u ogrodniczki która ma szklarnie niedaleko. Z tą ziemia nigdy nie było problemu. Ziemię z dyskontu jednak trzeba wypalać. Chyba można ją jeszcze zamrozić... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 237 Napisano 17 Kwiecień 23 godziny temu, marawstala napisał: Chyba można ją jeszcze zamrozić... No, tak dużo prostsze rozwiązanie : ) Dziękuję Maro : ) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2155 Napisano 17 Kwiecień 1 minutę temu, Miaina napisał: No, tak dużo prostsze rozwiązanie : ) Dziękuję Maro : ) Słyszałam, że pieczona ziemia trochę śmierdzi no i nie wiem czy jest pełnowartościowa dla roślin (?) Aż tak to się nie znam. A mrozić ponoć też można. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KateZRzeszowa 850 Napisano 19 Kwiecień Uwielbiam, zwłaszcza monstery i filodendrony. Mam 25 roslin w domu i zainwestowałam w lampy żeby zagospodarować ciemniejsze kąty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2155 Napisano 20 Kwiecień Dnia 19.04.2025 o 21:01, KateZRzeszowa napisał: Uwielbiam, zwłaszcza monstery i filodendrony. Mam 25 roslin w domu i zainwestowałam w lampy żeby zagospodarować ciemniejsze kąty. Możesz polecić jeśli masz jakieś dobre i sprawdzone... jakiś czas temu kupiłam zestaw: żarówka + lampka biurkowa https://allegro.pl/oferta/zarowka-led-do-roslin-10w-e27-330lm-wspomagajaca-wzrost-doswietlajaca-osram-17256916030 ale to światło ponoć nie jest dobre dla ludzi. Znalazłam też coś innego droższa, ale parametry ma lepsze i święci bardziej jak lampka nocna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2155 Napisano 20 Kwiecień Ta wygląda interesująco https://mr-light.pl/produkt/lampa-uprawowa-z-timerem-i-statywem/ W porze jesienno-zimowa może być pomocna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2155 Napisano 20 Kwiecień Teraz zauważyłam, że żarówka obecnie kosztuje około 40 zł i to niby super cena a swoją kupiłam miesiąc temu i kosztowała 22 zł. Wydawać by się mogło, że takie produkty są tańsze jak słońca jest pod dostatkiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pardonaa 0 Napisano 23 Kwiecień Myślę, że lubienie roślin doniczkowym przychodzi z wiekiem Kiedyś w ogóle mi się to nie podobało i wydawało się niepraktyczne, a teraz uwielbiam kwiaty. Dom jest bardziej przytulny dzięki nim. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2155 Napisano 23 Kwiecień (edytowany) Chyba tak, też kiedyś trochę mi przeszkadzało jak parapety były nimi obstawione. : ) na poprzednim forumku miałam takiego znajomego który bardzo lubił hoye i trochę mi zainspirował... można tak to ująć, byłam w agrocentrum porobić fotki bo chciałam pokazać to co u mnie można spotkać i później zaczęłam przeglądać nasiona, trochę przeglądałam i trochę siałam... Do tej pory przetrwały: kwiat lei i palmy mrozoodporne. W tym roku odswiezylam hobby jak trafiłam na filmiki o alokazjach które wpadły mi w oko, ale to kapryśne rośliny... no nie może być inaczej jak nie są u siebie (nasz klimat tak sobie im odpowiada). Edytowano 23 Kwiecień przez marawstala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach