Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy dbające o zdrowie dzieci, czy was też otoczenie odbiera negatywnie?

Polecane posty

Gość gość

Teściowie wprost powiedzieli, że jestem nienormalna bo: 1. Nie daję dziecku tego , co najlepsze (czyt.słodyczy) i "pasę" je zieleniną. 2. Dziecko pije wyłącznie wodę lub świeżo wyciskane soki warzywno-owocowe. 3. Nie pijemy i nie jemy przetworów mleka krowiego. 4. Nie używamy cukru, weget, kostek rosołowych. 5. Dziecko bawi się minimum 2 godziny na dworze. 6. Kupię dziecku niby "drogie" buty. Kiedyś wszyscy nosili buty jeden po drugim i było dobrze. Mogłabym wymieniać i wymieniać. Najbardziej mi się nie podoba, że podburzają dziecko, Np.pokazują mu żelki i mówią"dalibyśmy Ci, ale mamusia nie pozwala, podziękuj jej ". To okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy podobnie...typu że na wodzie nie da się dziecka wychować, że "zaziębie" dziecko, bo np. zimie jesteśmy godzinę na dworze, że bez tv też się nie da, bo bajki są dla dziec... ale moje dziecko ma dopiero 2 lata :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje ma 18 miesięcy i nie mamy tv w domu. Mieliśmy, ale oddałam rodzicom, bo i tak stał się i kurzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale schiza :D Macie obsesje ma punkcie tych dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście : Stał i się kurzył. Pomyłka z rozpędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buty też kupuję nowe i porządne ( z ubrań zdarza mi się kupić używki) gotuję zdrowo, codziennie obiad, dużo owoców i warzyw ale w kwestii cukru to troche przesadzasz. Moje dzieci jedzą słodycze, ale z reguły sa to domowe ciasta, robie dużo przetworów, dżemów... dzieciaki czasem wysępią jakiś batonik w sklepie i nie robię z tego afery. Jedyne czego absolutnie nie jemy to cola i chipsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam , że nie przesadzam. 18-miesięczniak nie potrzebuje słodyczy. Zwłaszcza żelków czy jakiś innych syfów. Zamiast zwykłego białego cukru używamy w domu ksylitolu, również do przetworów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego nie jecie przetworów mleka krowiego? Krzywdę dziecku robisz, nawet nie bedzie mogło kawy z mlekiem sie napić w przyszlości albo sera zjeść bez sensacji żółądkowo jelitowych, bo odstawienie tych produktów skutkuje zanikiem enzymów odp. za trawienie laktozy. A większość poulacji w PL jednak je posiada, nie jestesmy Azjatami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kluski, mieszkamy sami. Niestety zbyt blisko teściów. Czemu? Bo tak jest zdrowiej. Podobnie jak eliminacja glutenu . Poczytaj. A Twoje zdanie mnie nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kluski mówię. Pożyczam im moje książki o zdrowym stylu życia. Opowiadam o tym . Ale oni rozumieją tylko łopatologiczny artykulik z gazety fakt :-o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez uwazam ze przesadzasz
Rozumiem, ze nie dajesz dziecku slodyczy, bo po 18 miesieczne dziecko ma je jesc. Jak zje raz na jakis czas to ok, ale nie musi i lepiej zeby nie jadlo. Picie wylacznie wody tez rozumiem, bo masz male dziecko, pogadamy jak bedzie mialo 6 lat:P Ja tam uwazam, ze nie ma nic zlego w wypiciu czasem szklanki coli, ale nie w wieku twojego dziecka. Jesli chodzi o przetwory z mleka krowiego to nie rozumiem:O wiem, ze sie naczytalas jakichś (a nie jakis droga autorko) artykulikow w internecie i uwazasz, ze jestes taka super, ale ktos akurat ci dobrze napisal: robisz krzywde dziecku. Ty jak chcesz to nie jedz przetworow z mleka krowiego ale dziecku daj wybor tak jak tobie go rodzice dali. Co do weget i kostek a takze cukru nie mam jakiegos specjalnego zdania, wiadomo, ze lepiej ograniczac, a jesli nie uzywasz w ogole to tez dobrze. Nie bardzo wierze w te twoje 2h na dworze:P Zreszta pogadamy przy -20 stopniach zima i jak wrocisz do pracy:) Jednak jak najbardziej jestem za tym zeby dziecko na podworko wychodzilo chociaz na pol godziny czy godzine niezaleznie od pogody. Jesli zas chodzi o buty to dla mnie normalne jest kupowanie dziecku czy sobie nowych i dobrych butow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez uwazam ze przesadzasz
to moze przestan im wciskac te ksiazki i robic wyklady:D Moze ich to denerwuje ze usilnie probujesz ich przekonac do swoich racji. A ja tak zupelnie z ciekawosci poprosze o jakis konkretny artykul odnosnie tego, ze zdrowiej jest laktozy nie rawic niz trawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważasz , że wegety i kostki są ok? To poczytaj o glutaminianie sodu. Nie, nie uważam, że jestem super. Moje dziecko jest na piersi i nie toleruje mleka krowiego, więc nie mogę go jeść ani mu dawać. Zresztą odkąd wykluczyłam z diety mleko krowie czuję się o wiele lepiej, więc coś w tych "internetowych artykulikach" jest . Ja wiedzy nie czerpię z Internetu i artykułów , tylko z publikacji popartych badaniami naukowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie wiem po co założyłaś temat, skoro nie przyjmujesz do świadomości innych opinii, niż TWoja własna i reagujesz prawie agresywnie. Jesteś przewrażliwiona i tyle, może więcej dystansu by Ci się przydało zamiast zdrowego odżywiania, bo jakoś nie bardzo Ci ono służy na główkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też prowadzę zdrowy styl zycia, nie kupuje gotowców, rzadko jemy na miescie ale ty to przesadzasz na całej linii. zero cukru, mleka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze otoczenie ma rację i to TY przesadzasz? wiesz szkoda mi trochę twojego dziecka.... bo ty chyba przesadzasz w drugą strone. To nie ma nic wspólnego ze zdrowiem to jakaś twoja fobia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez uwazam ze przesadzasz
Napisałam nie, że sa ok, ale nie mam specjalnego zdania, uwazam, ze im mniej tym lepiej aczkolwiek to tak jak ze slynnym McDonaldem: jak raz na jakis czas sie zje to nic sie nie stanie. Co do laktozy to nie napisalas, ze dziecko nie toleruje tylko, ze nie dajesz:O Skoro nie toleruje to wiadomo, ze nie podajesz. Co do tych badan to poprosilam bys jakies podrzucila z czystej ciekawosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, ze przesadzacie zdrowa zywnosc jest wazna, ale jeszcze nikt nie umarl od slodyczy. Dziecinstwo kojarzy mi sie z wata cukrowa i oranzaa w butelce, takie to byly rarytasy. Nie kojarzy mi sie ze zrowa zupka mojej mamy. Nic zlego w wodzie i sokach do picia ale od Kubusia raz na rok tez sie nic nie stanie. A juz najmniej rozumiem, dlaczego dziadkowie nie moga poczestowac dziecka tym co akurat maja w domu ? wychowujecie dzieci na dzikusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mleko cichy mordeca" dra Sharmy Ja ich nie nastawiam na to jak my żyjemy , jak dla mnie mogą jeść za przeproszeniem g****o ( tym się właśnie żywią, cola oranżady , fast food, wszystko kipi od chemii), ale niech nie opowiadają , że ja źle robię skoro nie przeczytali na ten temat nic. Nawet "internetowego artykuliku", po prostu jedzą, co bądź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty autorko przesadzasz w drugą stronę wszystko niezdrowe. i nie kierujesz sie racjonalnymi badaniami a jakimiś fanatycznymi poglądami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką wariatkę w rodzinie :O I nie wtrącam się do jej życia dopóki nie zaczyna podciskać mi tych swoich mądrych książek i pseudonaukowych artykułów. Autorko- otoczenie pewnie ma cię po prostu dosyć- ty krytykujesz ich sposób bycia- oni odbijają piłeczkę i komentują twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście , że nie mogą częstować mojego dziecka żelkami . To sam syrop glukozowo-fruktozowy i żelatyna. Następny zabójca w chemii spożywczej , to milion razy bardziej szkodliwe dziadostwo od najzwyklejszego cukru. A co do glutenu przeczytajcie "pszeniczny brzuch" i potem się wypowiadajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczego nie rozumiesz. Ja żyję jak chcę i wychowuję w taki sposób moje dziecko. To teściowie ciągle wszystko negują, mimo, że nie mają zielonego pojęcia na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
następna ofiara głupiej mody na eliminację glutenu i mleka krowiego :O z tym glutenem to już w ogóle przesada. Masz celiakie? Twoje dzieci mają? Nie? to nie rozumiem jak może wam szkodzić? oj ludzie ludzie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze, no TY jesteś jedna najmądrzejsza i wszechwiedząca, idź już lepiej z dzieckiem na spacer, może świeże powietrze trochę Ci głowę przewietrzy, a swoja drogą strasznie antypatyczna jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygląda na to
że teściowie mają po prostu cię za nawiedzoną eko maniaczkę:D I w sumie nie dziwię się im, bo jak ich zadręczasz swoimi pomysłami na zycie i zasypujesz książkami to normalne, że ludzie mają cię dość. A wszystko skończy się tak, ze za kilka lat twoje dziecko będzie ukradkiem chodzić do babci i jeść tam słodycze, chipsy i inne rzeczy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygląda na to
i jeszcze gluten eliminujesz? Masz naprawdę coś z głową:O Co za chore czasy, ze zdrowi ludzie żyją jak chorzy. Zgól sobie jeszcze włosy na głowie, bo są siedliskiem bakterii:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście , że nie mogą częstować mojego dziecka żelkami . To sam syrop glukozowo-fruktozowy i żelatyna. Następny zabójca w chemii spożywczej , to milion razy bardziej szkodliwe dziadostwo od najzwyklejszego cukru. A co do glutenu przeczytajcie "pszeniczny brzuch" i potem się wypowiadajcie. x ja bym na twoim miejscu poszukała porady u psychologa ty masz jakąś fobię, wszędzie widzisz chemię, twoje poglądy nie maja nic wspólnego ze zdrowiem. To jakaś fobia. naprawdę szkoda twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×