Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego na ERO siedzą ciągle te same osoby?

Polecane posty

Gość gość
Kusza. Moja babcia ma dar ducha świętego i myśli, ze mówi językami jak pierwsi apostołowie. jest fanatyczką religijną. Nie uratuje jej nikt, jeśli ona sama nie zechce. Ale to nie znaczy, że muszę się z nią zgadzać i nie mogę jej przedstawić swoich argumentów. Ona je często olewa, ignoruje, wpada w agresję, ale tak naprawdę nie potrafi mi powiedzieć czarno na białym, że nie jest fanatyczką tylko ma dar. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko stawiam pytanie jak w temacie? Dlaczego te same osoby, każdego dnia, jak godzą swoje atrakcyjne życie w realu z tym wirtualnym? Zawsze coś jest kosztem czegoś. Więc gdzie jest prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynamonowe ciastko
Ciekawe jaki niebieski nick ma autorka tego tematu injak dlugo siedzi na ero. Patrz na siebie kobieto.. Dla Kuszy jak zwykle🖐️i duże piwo.Jestes S U P E R🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo czy jest tu taki nick, który np pisze jestem samotny, nie mam rodziny, partnera, dzieci. Dziś jest sobota, a ja spędzam każdą sobotę tutaj, bo chociaż sobie z kimś mogę pogadać, gdyż nie mam szans wyjścia i rozerwania się gdziekolwiek. Bo nie mam przyjaciół czy nie mam możliwości, a może bo jestem nieśmiały. Dlaczego wszyscy pozują na cyników, erotomanów, ciacha, super laski i tu spędzają całe dnie skoro sa tak atrakcyjni towarzysko, fizycznie, a nawet mają partnera? Czemu nie poświęcą jemu tego wieczoru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie. Ja nie mam niebieskiego nicka. Nie pisuję tu, tylko czytam, i to tylko kiedy jestem w pracy. Jak pisałam mam męża i synka, naprawdę nie mam czasu na takie rzeczy. Gdybym była w domu spędzałabym czas z nimi. Nie rozumiem, miałabym pisać tutaj, a mąż siedzieć sam, syn także? Zastanówcie się. Ja nikogo nie chcę obrażać. Ten temat chodził mi po głowie od dawna, poprzez obserwacje. Dziś go założyłam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedź nie jest jednoznaczna, ani jednowątkowa, Kuszo. Pierwsze, co przychodzi mi do głowy to "słowo". Uwielbiam bawić się "słowem", zwłaszcza pisanym, nadawać mu kształt i znaczenie, odmienne niejednokrotnie od tego, które mu się zwykle przypisuje. To forma onanizmu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dla mnie jest już za późno na ratunek, to lepsze od seksu i szeptu małego bachora mówiącego kocham Cię. Uzależnienie od alkoholu, narkotyków czy internetu nie jest problemem. Jest rozwiązaniem problemu. Można kogoś zmusić używając jego siły woli, presji społecznej, czy nawet operacyjnie, żeby przestał pić. Ale jeśli nie zlikwiduje się prawdziwego problemu, to albo po jakimś czasie wróci do nałogu, albo znajdzie inny. A Ty autorko tematu powinnaś oglądnąć czasem dr House'a, dowiedziałabyś się że "everybody lies", a w necie nawet dwa razy tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie podoba wam się temat nikt was nie zmusza do uczestniczenia. Ja jestem tu już od 4 godzin. Rozumiem, że nie macie rodziny i partnerów i możecie bawić się słowem nawet całą noc. Ja to świetnie rozumiem. Mam nadzieję, ze czasami także to piwo, które ktoś tu już oferował ma prawdziwy smak i piankę. Ale dziękuję wam za wasze odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyniku, zgadzam się, ale jednocześnie zastrzegam, że problemy powstają w naszym umyśle. Wyprzedzając potencjalne zarzuty, to pewne uogólnienie. Nie mówię tu o ludziach na wózkach inwalidzkich, ani chorych na raka. Oni mają problem. Reszta za nas często sama je sobie kreuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cyniku, jak na prawdziwego cynika przystało masz rację i wiem, że nie rozwiąże tym problemu. Ale po prostu chciałam zapytać jak to pogodzić z życiem? Jak już wspominałam jeśli ktoś mówi ok, ja jestem singlem, mi się tu podoba i mogę siedzieć tu nawet do rana to czemu nie. Ale jak pogodzić życie z partnerem z całymi wieczorami na kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kusza tutaj piwka nie wypijesz. Chyba, że pójdziesz do sklepu, kupisz, przyniesiesz, otworzysz i wychylisz klikając w klawiaturę. Niektórzy robią to właśnie w barach z grupa przyjaciół przy stoliku, graja w rzutki i bilarda, albo w kręgle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgentOrange1496
Ja jestem samotny, nie mam rodziny, partnera, dzieci. Dziś jest sobota, a ja spędzam każdą sobotę tutaj, bo chociaż sobie z kimś mogę pogadać, gdyż nie mam szans wyjścia i rozerwania się gdziekolwiek. Bo nie mam przyjaciół czy nie mam możliwości, a może bo jestem nieśmiały. I co w związku z tym? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świstak to SM :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że można żyć razem,ale osobno. To piszesz- jestem żonaty, mam np 33 lata, moja żona mnie wkurza, nie lubimy się. Szukam bratniej duszy. I tak możesz szukać długie godziny, a małżeństwo sypie się jeszcze bardziej. Ale ciebie to już nie obchodzi. Masz to gdzieś. Ale jak ktoś pisze, że mam partnera, kocham na zabój, seks cudowny, nie zdradzam, tylko lekko flirtuję na forum i spędzam na nim całe dnie to dla mnie już nie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agent, zaburzasz nasz tok myślenia i nie pasujesz do starannie wykreowanego obrazu zaburzonego kafeterianina. Jesteś zbyt realistyczny i zbyt łatwy do zdefiniowania. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agencie nie musisz być cyniczny. Chodzi raczej o sposób kreowania się na forum , a odzwierciedlenie w rzeczywistości. Ja nie twierdzę, że udzielanie się na forum jest złe, to zabawa. Ja nie twierdzę, że zaraz masz być taki wylewny :) . Ale jeśli np dziewczyna kreuje się tutaj na seksowną i pewną siebie, w poważnym związku, a codziennie całe dnie klika w klawiaturę to dla mnie średnio przekonywujące. Te jej życie w realu. Gdzieś w tym jej opowiadaniu jest zonk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mam np 33 lata, moja żona mnie wkurza, nie lubimy się" Internet bezpowrotnie zmienił nasz sposób funkcjonowania w społeczeństwie i stworzył możliwość wchodzenia w takie relacje. Nie halo? Tak. Zgoda. Mamy na to jakiś wpływ? Odetniemy ludzi od internetu? Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agencie, kilka osób po prostu mnie zastanawia. To wszystko. Szkoda, ze sami nie chcieliby wziąć udziału w dyskusji. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kusza, przeczytałem dwa razy pytanie i wydawało mi się że odpowiedziałem na nie pierwszym swoim zdaniem. Musisz do mnie najwidoczniej prościej mówić :P Autorko. Ludzie kłamią. Cały czas. Wszyscy (oprócz mnie). Nie ma w tym nic nowego. Aż się chce napisać "Witamy w internecie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odetniemy. Nie mamy na to wpływu, tak jak nie mamy na to wpływu, że Heniek spod siódemki pije denaturat. Ale generalnie chodziło tylko o to, że jestem ciekawa jak to godzić, bo akurat uważam, że coś kosztem czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wzieli udziału w rozmowie bo udaja że ich nie ma, a na pewno czytają :D, Gdzie! Oni, w sobootę ??? Na erooo ???? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearllllle
To ja sie przyznam i na wstępie podkresle ze nie mam niebieskiego nicka, zawsze występuję jako pomarańcza bo tak lubię. A więc mam partnera którego kocham, mamy wspaniale życie razem, fajny sex... Więc czemu tu bywam? Oczywiście ze mam powod. Brakuje mi w seksie spełnienia moich fantazji dotyczących tematyki bdsm a głownie jego dwóch pierwszych literek czyli bondage i dominacji. Dlatego tu bywam. Często. Bo ta tematyka stanowi część mnie. Lubię też perwersje. Szukam tu tego. Karmię się opisami, fantazjami... I taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×