Jakie leki macie zawsze w domowej apteczce?

Na wszystkie możliwe okoliczności

20 minut temu, Gość Irland napisał:

U mnie od kilku dni nowość. Spray Fonix na ból ucha, który uratował mnie przed bólem. Pierwszy raz miałam taką sytuację, że totalnie zawiało mi ucho i noc była nieciekawa. Na szczęście są leki bez recepty i człowiek może się sam ratować. 

A może coś ci się pomyliło, bo mi się wydaje że Spray Fonix jest do dupy, a nie ucha. 

Ale gówniana reklama.

Podstawowe rzeczy: wodę utlenioną, plastry, tabletki przeciwbólowe, witamina c i coś na gardło np. jakieś pastylki do ssania albo takie saszetki przeciwgorączkowe co się rozpuszcza we wrzątku.

Ja, poza standardowymi plastrami i lekami na przeziębienie mam również Octenisept (pomaga na infekcje intymne, dodatkowo można przy jego pomocy przemywać rany czy przyrządzać płukanki na gardło).

Paracetamol syrop i czopki, nurofen, masc rozgrzewajaca, krople do nosa, krople do inhalacji, masc majerankowa. Raczej wiecej lekow nie trzymam,bo syropy traca waznosc i tylko sie gromadzi niepotrzebnych butelek. Jak dzieci byly male to miakam tez espumisan. Ale teraz grunt to by Paracetamol byl, bo zalatwisz tym wiekszosc problemow

Lek na głupotę. Ani razu nie zdarzyło mi się go zażyć 

Octenisept zawsze nawet jak gdzieś jedziemy z rodzinką. Na spacerze zdarza się też zedrzeć kolanko dziecku także ten spray i plastry zawsze noszę. Sprawdza się też na zapalenie gardła, moje intymne infekcje. mąż do pielęgnacji tatuażu używał. Także taki nasz pewniak sprawdzony i bezpieczny. 

Zawsze mam w domu Multilac Baby, wiem, że wspiera mikroflorę jelit, można podawać dzieciom już od 2 miesiąca życia.