Jestem nieatrakcyjna fizycznie. Mam krótkie nogi, małe cycki

Ja na pewno Ci się nie spodobam, więc wątek naszej niedoszłej znajomości uważam za zakończony. :)

Nie wiem skąd taki wniosek... Ale skoro tak to powodzenia;)

Większość z was strasznie wybrzydza. Tylko facet którego ZACHWYCA moja buzia i w miarę podoba się moje ciało mnie nie odrzuci. A zazwyczaj trafiam na takich, którzy twarz akceptują/podoba się (ale bez szału), a ciało raczej/ w ogóle się nie podoba. I dlatego wiele olewek przeżyłam. Poza tym często wypadam słabo na tle "konkurencji", a ta jest czasem wręcz ogromna.

Ale tu nie ma nic o mnie, to tylko Twoje kompleksy i doświadczenia... A ja mam pewnie nietypowy gust, inny niż większość. Na pewno to nie jest biuściasta blondzia. A Wy nie wybrzydzacie?:) Łącznie z tym że dla większości najlepiej by było sobie przykleić na czole wyciąg z konta;)

ee tam pitolicie, popatrzcie na tę babkę, gorzej pewnie nie wyglądacie: http://kafeteria.pl/ziu/nowy-look-na-nowe-zycie-g_8978

"Łącznie z tym że dla większości najlepiej by było sobie przykleić na czole wyciąg z konta" na mnie by to nie zrobiło wrażenia nawet jakby miało być tam 7 zer. Raczej bym sobie pomyślała "kretyn, chce zwrócić na siebie uwagę, superlachonów oczywiście albo chce zostać celebrytą". A ja jestem blondzia tyle że pupiasta a nie biuściasta. I co, i co? ;)

I aż mi się net z wrażenia zawiesił:D i bardzo to miłe, takiej kobietki ze świecą szukać która nie liczy facetowi pieniędzy. Że jesteś kolorku blond czułem przez skórę, dlatego chciałem Cię sprowokować do ujawnienia:P ale na pewno nie jesteś blondzią z kawałów:) Cóż, blondynki zawsze miały u mnie troszkę pod górkę, ale jeśli kolor włosów nie był ich jedynym (w ich mniemaniu) atutem to szło się ze mną dogadać:P

A pupiasta to atut niewątpliwie:)

A co ma kolor włosów do dogadania się? Chyba że mówimy o platynowych blondynach w cekinowej mini i białych kozaczkach, ale to częstokroć farbowane brunety i szatyny. :P

jestem łysiejącym facetem mam bardziej przesrane niż WY drogie Panie :(

"jestem łysiejącym facetem mam bardziej przesrane niż WY drogie Panie" - licytację kto ma gorzej czas zacząć. A ja wam mówię, dla facetów to się nadaję tylko do niezobowiązujących znajomości. Tyle ci "łaskawcy" z dzyndzlem w spodniach są w stanie mi zaoferować.

to, że poruszasz sie jak kaczka można wyćwiczyć :P włosów nie dorobisz

To autorka porusza się jak kaczka, ja nic takiego nie napisałam. :P Ale kuper mam kaczy, więc chód pewnie też.

Właśnie te ''dowcipowe'' blondynki to zazwyczaj tak naprawdę przefarbowane brunetki i szatynki, też to zauważyłem:] Kolor nie ma nic do dogadania jeśli jest o czym gadać, blondynki po prostu jakoś zawsze na mnie mniej działały, tak na pierwszy look, jednak parę ''w typie'' zdarzyło mi się widzieć;) Ale mój typ jest nietypowy. A ''pindrzone blondyny'' to zdecydowanie nie on:) I jeśli blond kolor jest jedynym atutem dziewczyny a nie ma nic do powiedzenia to taka też się ze mną niestety nie dogada:D

no widzisz ale faceta masz i ma cie kto zadowalać :P a mi została Renia lub prostytutka bo łysiejącego nikt nie chce :P

Przecież wiadomo, że same włosy wiele nie dadzą. Ja mam długie blond, wielu się nachwaliło. W pakiecie muszą być jeszcze duże cycki, szczupła figura, długie zgrabne nogi. A mój pakiet takich bajerów nie zawiera. Mój pakiet to; niezła buzia, duży tyłek, długie włosy - niestety mało jest takich, którzy taki zestaw na serio docenią. :o

"no widzisz ale faceta masz i ma cie kto zadowalać " tia gościu z doskoku, z którym rzadko się spotykam na średnio udany seks, który nazywa mnie swoją koleżanką. Oprócz tego mogę sobie mieć jedno-dwunocne przygody - zaj/e/biście.

z***biście lepiej być samemu co nie ? ehhh i tak mam gorzej

Tak lepiej się pie/przyć ze średnio atrakcyjnym facetem, któremu i tak najpewniej się niezbyt podobam. To jest wprost cudowne. :o

najważniejsza i tak jest buzia jak masz ładną to nie masz co przesadzać, że jest tak źle dla wielu duży tyłek to też zaleta, a cycki są i miłośnicy mniejszych :P a kto jest miłośnikiem łysiejącej głowy ? :P

Znów temat z narzekaniem kobiety że jest brzydka, ale to wina facetów że jest sama, bo nie doceniają jej wnętrza. Tacy to my faceci źli i okropni. Mdli już o tego.

"a kto jest miłośnikiem łysiejącej głowy ?" - a kto jest miłośnikiem grubych nóg?

Nie lubię długich nóg bo sam mam niezbyt długie:D biust duży to już wiesz...:) i szczupła figura też nie, wolę mieć za co złapać (pupcia:) a Twój ''pakiet'' mnie zachęcił :) a i wewnątrz widzę że echo nie dudni;) a Ty ''łysiejący'' kolego nie narzekaj, przecież mnóstwo kobiet lubi ten typ... a przede wszystkim coś pod tą kopułą, łysą czy nie żeby się odnaleźć dało...

Kkkkkk i nawet moje "puszczalstwo" Cię nie zniechęca? Przecież nawet niejeden ru/chacz by już wiał, gdzie pieprz rośnie.

łysiejący to musiałby chyba być milionerem aby kogoś mieć :(

Łysiejący ja też nikogo nie mam. Niezobowiązujące seks układy, romanse - co to jest? Myślisz, że o tym marzę?

ale nie masz problemy aby kogoś znaleść więc pomyśl jakby ci została tylko rączka do końca życia.

"ale nie masz problemy aby kogoś znaleść więc pomyśl jakby ci została tylko rączka do końca życia." - przecież możesz iść do kurtyzany i to takiej, która Ci się podoba.

Nie, nie zniechęca. Ale musielibyśmy o ''byłych'' szczerze porozmawiać ''w razie wu''... A ty łysiejący kolego nie narzekaj, są kobiety które łysienie uznają za oznakę męskości, i mało ich nie jest. Po prostu trzeba mieć do powiedzenia coś więcej niż płacz nad włosami które dawno sobie poszły;)

haha no tak :P ale musze płacić to nie to samo :P