Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sentymentalny gość

Wrocic do pierwszej milosci ?

Polecane posty

Gość gość
Zależy czemu się rozstaliscie Zwykle powroty do siebie to już nie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna123456789Czarna
ale to że ona tanczyla z innym na studniwce to zaraz flirtowała jak ktoś napisał? czy po prostu sie wkurzyła ze jestes zazdrosny i juz z tym facetem została? bo ja w tancu nic złego nie widze. ale teraz moze byc tak, ze kiedys dawales jej oparcie, ona sie czuje samotna.. moja rada - rob jak czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sentymentalny gość
Wiem, ze dzisiaj to blahostka. Znam malzenstwo, gdzie doszlo do zdrady, takiej prawdziwej, fizycznej i nadal sa razem, bo kocha, bo dzieci, itd. Wtedy mnie to wkurzylo, bo on byl sam i jak poszli tanczyc to zostalem sam przy stoliku. Oczywiscie, moglem podejsc do innego, poprosic jakas inna. Czlowiek byl mlody, wybuchowy, gotowalo sie we mnie. Do matury ciagle klotnie, ona uwazala, ze zachowuje sie jak smarkacz, dziecinnie zazdrosny, w koncu zatanczyla z nim tylko pare razy. Ja bylem zdania, ze jak przyszla ze mna, to miala sie ze mna bawic, to raz, dwa, to ze byla moja dziewczyna tez do czegos zoobowiazuje. Nie moglismy dojsc do zgody, malo, nienawidzilismy sie, schodzilismy sobie z drogi. Tak sie skonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za "miłość", że z powodu takiej pierdoły się rozstaliście :D :D :D a teraz na dodatek babka została sama i rzuca się po ciebie jak po jakieś koło ratunkowe, chcesz być narzędziem w jej rękach? Chcesz być marnym zastępstwem za tamtego, którego wybrała najpierw zamiast ciebie? Ja bym nie chciała takich ochłapów, ale co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze nie wracac! wracasz do wspomnien - a realu bedziesz mial nie te mloda (zapewne urocza) dziewczyne tylko dorosla kobiete z realnymi zyciowymi problemami;/ Ludzie sie zmieniaja - bo zmienija nas wydarzenia prze ktore przechodzimy - porozmawiaj z pierwsza lepsza kolezanka ktora zostala matka a Ci powie ile zostalo w niej z osoby ktora byla przed dzieckiem (i mam na mysli zyciowe priorytety) a nie hobby... zawsze nas ciagnie do fajnych wspomnieen - ale bardzo rzadko chodzi o konkretne osoby, one czesto sa wyjatkowe bo przypadkiem braly udzial w naszych cudownych latach - warto o tym pamietac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym się spotkała z nią na Twoim miejscu. Przez spotkanie niczego jej nie obiecujesz. Ona pewnie czuje się samotna i też chciałaby się oderwać troszkę, wrócić do tamtych czasów. Mąż pewnie umarł niedawno. Ma maleńkie dziecko. Nie w głowie jej flirty i miłostki. Może zostaniecie dobrymi znajomymi, może przyjaciółmi. Myslę że warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silene - byli kochankowie i spotkanie po latach rzadko kiedy rozna sie wielka przyjazn - najczesciej rowna sie seks po pijaku lub na trzezwo + gorzekie rozczarowanie ze nie da sie wksrzesic zcegos co umralo dawno temu;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 1 strasznie genaralizujecie ja znam wielu ludzi co sie zmienili, ja jak mialam 18/19 lat bylam glupia, lubilam balowac itp, ale odkad mam meza, dziecko to az sama sie sobie dziwie jaka jestem, chyba wzor cnot, inny czlowiek dziewczyna byla mloda, do tego spotkala ja wielka tragedia, ma dziecko?? no i co z tego? to maluszek jeszcze, ojca juz nie ma, ojciec nie bedzie sie wtracal w wychowanie, nie bedzie przeszkadzal w ewent, zwiazku Kobieta widac szuka pocieszenia, moze nie powrotu, nie milosci ale drugiego czlowieka. Czemu od razu skreslacie ja, bo ma dziecko itd, wielu moich kolegow ma kobiety z dziecmi, i to starszymi. I to same rozwodki, ale nie ma w tym niczego zlego. Przeciez nie bedziesz od razu lozyl na dziecko. Spotkaj sie z nia, zobaczysz czego chce, a moze chce tylko pogadac? moze nie szuka tak od razu meza i ojca dla dziecka? A jesli nawet chce zprobowac to co w tym zlego? Idz za glosem serca, moze los daje wam szanse ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kiedys to przeciez byla bradziej szczeniacka milosc, nie jakis wieloletni zwiazek! a widac po latach ona cos moze zrozumiala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czemu od razu skreslacie ja, bo ma dziecko itd, wielu moich kolegow ma kobiety z dziecmi, i to starszymi. I to same rozwodki, ale nie ma w tym niczego zlego" xx ale ten tamat dotyczy bardziej powrotu do pierwszej milosci, a nie sytuacji zyciowo-osobistej obiety z ktora autor rozwaza zwiazek. Poza tym - spotakania, odgrzewanie uczucia to jescze nie to samo co slub i adopcja dziecka - co nie? Rownie dobrze autor moze sie z nia pospotykac przez jakis czas i dojsc do wniosku ze nic wiecej z tego nie bedzie. x "Spotkaj sie z nia, zobaczysz czego chce, a moze chce tylko pogadac?" xx ale przeciez wiadomo czego ona chce! nie odzywala sie do autora gdy byla zajeta (miala meza), zostala sama i zamaist patrzec do przodu zaczela patrzec w tyl (to czesty blad;/) - ona potrzebuje prawdopodobnie nowego mezczyzny w swoim zyciu, ja tu nie wiedze milosci - miala faceta (meza) siedziala cicho, a przypomniala sobie etraz gdy rozglada sie za kolejnym - to dosc schematyczne;/ Do mnie sie kiedys odezwal eks - po 4 latach - co u mnie slychac i czy mam kogos? bez zadawania pytan wiedzialam ze jemu pewnie cos nie wyszlo/rozstal sie z kims i dlatego sie odzywa - przy czym to byla raczej taka namietnosc - potem sie rozjechalismy (nie bylo klasycznego rozstania) - ale i tak powod jego "co slychac" byl oczywisty - przypuszczam ze gdy byl w szczyce zakochani (w kims innym) wtedy nie siedzial na kanapie i nie rozmyslala co u mnie slychac co nie?;-) (nie to ze tesknilam czy plakalam - tylko ze ta "sytategia' jest bardzo oczywista zeby nie powiedziec zenujaca;/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość dziś To kiedys to przeciez byla bradziej szczeniacka milosc, nie jakis wieloletni zwiazek! a widac po latach ona cos moze zrozumiala?} xx a tam - zrozumiala;-) chlopa jej potrzeba bo jeden juz odszedl (z calym szacunkiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem akurat z tego związku może być piękna znajomość lub nawet przyjaźń. Po pierwsze oni byli parą w bardzo wczesnej młodości. Taka miłość, czy związek jest inny niż ludzi dorosłych. Bardziej bajkowy i romantyczny, bo nie zabijają go przyziemne sprawy. Mieli wspólne sprawy, wiele ich łączyło. Wspomnienia mogą odnowić dawną sympatię jaką do siebie xczuli, jako ludzie, niekoniecznie jako kochankowie. Odgrzewany związek na ogół nie wychodzi ludziom, którzy poznali się w dorosłości, najczęściej przez jakiś portal, łączyła ich głównie namiętność, nie mieli wspólnych znajomych, spraw, środowiska i jak namiętność wygasła, to i związek się wypalił. Do czegoś takiego nie ma sensu wracać, ale do sytuacji opisanej przez autora, jak najbardziej warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kiedyś to przecież byla bradziej szczeniacka milosc, nie jakis wieloletni zwiazek! a widac po latach ona cos moze zrozumiala?} xx a tam - zrozumialaoczko.gif chlopa jej potrzeba bo jeden juz odszedl (z calym szacunkiem) x Bardzo generalizujesz , nie znasz jej ani jej motywów. Nie rozmawiali z soba od lat moze chce go przeprosic. Autor tego watku nie jest dzieckiem , jezeli po spotkaniu okaze sie ,ze to tylko odnowienie starej znajomosci to coz w tym zlego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Moim zdaniem akurat z tego związku może być piękna znajomość lub nawet przyjaźń. Po pierwsze oni byli parą w bardzo wczesnej młodości. Taka miłość, czy związek jest inny niż ludzi dorosłych. Bardziej bajkowy i romantyczny, bo nie zabijają go przyziemne sprawy" xxx tak masz racje takie bywaja zwiazki mlodych ludzi - ale tutaj nie ejst mowa o nastolatkach - tylko o kobiecie ktora pochowala meza i zostala z dzieckiem i prawdopodobnie dojrzalym facecie - tamtego zwaizku nie da sie odtwirzyc;/ przy obecnym stanie rzeczy moze tylko byc rozczarowaniem, nie skzoda nieszczyc wspomnien? xx "Odgrzewany związek na ogół nie wychodzi ludziom, którzy poznali się w dorosłości, najczęściej przez jakiś portal, łączyła ich głównie namiętność, nie mieli wspólnych znajomych, spraw, środowiska i jak namiętność wygasła, to i związek się wypalił. Do czegoś takiego nie ma sensu wracać, ale do sytuacji opisanej przez autora, jak najbardziej warto" xx odgrzwany zwaizek to zawzse odgrezwany kotelet, teraz to ty generalizujesz ze w doroslym zyciu to tylko portale - przeciez ludzi tez lacza wsplne sprawy, zanjomi itd. - nie kazdy sie poznaje przez portale , nie splycajmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Bardzo generalizujesz , nie znasz jej ani jej motywów. Nie rozmawiali z soba od lat moze chce go przeprosic. Autor tego watku nie jest dzieckiem , jezeli po spotkaniu okaze sie ,ze to tylko odnowienie starej znajomosci to coz w tym zlego" xx co zlego - ja mysle ze pozbawi sie fajnych wspomnien, ale oczywiscie wybor jest jego. Nie znam jej motywow , ale znam dziesiatki podobnych sytuacji - chce go przeprosic? jasne i w ciag trwania malzenstwa jakos o tym nie myslala (skoro to przeprosiny same to mogla to zrobic podczas trwania malzenstwa) - a nie zrobila co sugeruje ze nie o to chodzi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośća
nie ma to sensu. człowiek się zmienia całe życie . ma inne nawyki, odczucia, potrzeby. do byłej podchodzi się z sentymentu a nie z prawdziwych uczuć, z przyzwyczajenia. wierz mi. jeśli tylko na horyzoncie pojawi się inna osoba która wzbudzi w niej uczucia silniejsze zostawi cię bez mrugnięcia okiem. przecież już raz to zrobiła(bo nie czuła tego najmocniej stąd wam nie wyszło)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła jak zawsze
Ja też bym się spotkała na twoim miejscu. Łączy Cię od razu z nią dużo więcej niż z inną dziewczyną która poznasz, po pierwszej miłości zawsze zostaje sentyment. Ona nie jest rozwódka tylko wdową może w Tobie znalazła druga najbliższą osobę po mężu. Pytanie tylko czy zaakceptujesz dziecko bo jak nie to daj sobie spokój. Jest malutkie więc pewnie mówiło by do Ciebie ,,tato"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"miła jak zawsze dziś . Pytanie tylko czy zaakceptujesz dziecko bo jak nie to daj sobie spokój. Jest malutkie więc pewnie mówiło by do Ciebie ,,tato" xxx matko koles jeszcze nie podlaf decyzji czy umowic sie na randke a wy mu juz kazecie rozwazac malenstwo + adopcje ;-) ;-) ;-) nie przychodzi wam do glowy ze moze to sie skonczyc np samym seksem, hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła jak zawsze
ROR nie mierz wszystkich swoja miarą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym w ogóle nie brała pod uwagę związku. Myślę, że Autor przypomina dziewczynie jej męża. Ona jest wdową, pewnie wciąż męża kocha. Dziewczyna jest w trudnym położeniu, nie materialnym, bo tego nie wiemy, ale duchowym. I Autor jest uosobieniem czegoś znanego, dobrego, bezpiecznego. Moim zdaniem ona nie planuje związku. W takiej sytuacji ma inne rzeczy na głowie. A spotkanie obojgu by dobrze zrobiło. Przypomnieliby sobie dawne czasy :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"miła jak zawsze ROR nie mierz wszystkich swoja miarą" xxx naprawde miedzy A i Z jest jeszce caly alfabet, nie wypada byc az czarno-bialym;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" I Autor jest uosobieniem czegoś znanego, dobrego, bezpiecznego. Moim zdaniem ona nie planuje związku. W takiej sytuacji ma inne rzeczy na głowie. A spotkanie obojgu by dobrze zrobiło. Przypomnieliby sobie dawne czasy usmiech.gif . xx cokolwiek planuje mysli tylko o swoich potrzebach;/ to nie prawda ze ona chce cos wyjasniac, po prostu ma luke w zyciu (stracila meza) i chce ja jakos zapelnic, tym bardziej autor nie powinien sie w to ladowac ;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że w przypadku dziewczyny i autora działa to tak jak u ludzi, którzy wyemigrowali. Zawsze na początku, kiedy jest trudno, bo nowe miejsce, obcy ludzie, nowa praca, obcy język, wszystko obce, nowe, to imigranci lgną do swoich. Nie oznacza to od razu obowiązku znalezienia sobie wśród tych swoich męża lub żony, ale ci 'swoi' przypominają dom, to co znane, a jak znane to i kojarzone z bezpieczeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaaaaaaaaaa35
Zawsze mnie zastanawia z jaką łatwością ludzie ferują wyroki i oceny. W mojej opinii odebranie szansy na spotkanie jest niesprawiedliwe, tylko spotkanie może zaspokoić niepewność i dać odpowiedź kim w tej chwili jest dany człowiek. W młodości popełniamy masę różnych głupot, ale doświadczenia życiowe robią z ludźmi różne rzeczy, jedni dojrzewają, inni nie. To co pozwoli Ci wyciągnąć trafny wniosek, to fakt czy kobieta odniesie się do przeszłych błędów i omówi jak je w tej chwili spostrzega. Jeśli przemilczy temat lub go zbanalizuje, wtedy wniosek jest łatwy i rzeczywiście lepiej wówczas się wycofać, żeby historia nie zatoczyła koła i nie fundować sobie nowych poranień. Ale zdarzają się przypadki, że ludzie żałują pewnych decyzji i wyborów i chcą wrócić do tego, co było dobre z przeszeregowanymi klapkami i wtedy może "zaskoczyć". Jest taka szansa, w Tobie nadal coś się żarzy, a o uczucie wcale nie jest przecież dzisiaj łatwo. Wyjdź ponad uraz i zobacz jak się sprawy mają. Spotkanie to nie zobowiązanie, a Ty będziesz dalej żył spokojnie. Pozdrawiam Cię i życzę dobrej decyzji, bo najlepsza decyzja, to TWOJA decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Myślę że w przypadku dziewczyny i autora działa to tak jak u ludzi, którzy wyemigrowali. Zawsze na początku, kiedy jest trudno, bo nowe miejsce, obcy ludzie, nowa praca, obcy język, wszystko obce," xx nie dla kazdego emigracja jest trudna, nie ma co generalizowac;/ a ludzi ktorzy jada z kraju A do Kraju B zeby otaczac sie ludzmi wedlug ich powazania z krajem A nigdy nie zrozumiem, bo skzoda mi na to czasu;/ xx "Nie oznacza to od razu obowiązku znalezienia sobie wśród tych swoich męża lub żony, ale ci 'swoi' przypominają dom, to co znane, a jak znane to i kojarzone z bezpieczeństwem" xx z driga czescia twojej wypowiedzi sie zgodze - dlatego ludzie wracaja myslami do pzreszlosci gdy bylo fajnie i tam "szukaja" w pipwerszym poplochu nowych kandydatow, co uwazam za iluzje;/ No nie zmienia to tez faktu ze autorka jest egoistka (nawet jesli w ciezkiej sytuacji) to mysli glownie o swoich potrzebach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ona nie chce niczego wyjaśniać. Zwyczajnie chce się spotkać. Ale to nie oznacza od razu związku, powrotu wielkiej miłości i rozczarowania. Ktoś kto tak myśli, jest niedojrzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale zdarzają się przypadki, że ludzie żałują pewnych decyzji i wyborów i chcą wrócić do tego, co było dobre z przeszeregowanymi klapkami i wtedy może "zaskoczyć"" xxx wiesz kiedy ludzie zaluja decyzji (czy to do partnera czy pracy czy czegos) gdy przyszlosc ich rozcazruje ;-( Rzucaja partnerow bo maja nadzieje na lepszych a gdy to sie nie udaje a stan obecny jest gorszy niz przeszly to lapia sie swoich zdarzen z przeszlosci. Gdyby autorce ,az nie umarl to zyla by szcseliwie majac w nosie autora i sam fakt czy on zyje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ależ ona nie chce niczego wyjaśniać. Zwyczajnie chce się spotkać. Ale to nie oznacza od razu związku, powrotu wielkiej miłości i rozczarowania. Ktoś kto tak myśli, jest niedojrzały." xx oczywiscie ze to oznacza - jelsi chce sie spotkac kolezanesko to zastanawiajace jest ze nie chciala gdy byla mezatka nie sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz, współmałżonkowie nie zawsze miłym okiem patrzą na znajomośc***artnerów, szczególnie jeśli to znajomość z płcią przeciwną i cos ich łączyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj jej szanse... Ja rozstalam sie z moim bylym pare lat temu bo jego rodzice a dokadnie mama, wiedzeli lepiej co jest dla niego lepsze ja bylam za bardzo zbuntowana, ale to mysleli tylko Ci ktorzy mnie nie znali, bylam wierna i kochalam dawalam z siebie wszystko, i kocham go do tej pory. Jego rodzice zniszczyli nam zycie, ja mialam przyjaciela ktory mowil ze ex nie jest mnie wart bo nie wytrzymal itp w koncu zwiazalam sie z przyjacielem, mamy dziecko je kocham z calego serca i nie zaluje, ale jestem nieszczesliwa ... tez probuje zlapac kontakt z ex, moze ma juz kogos, moze ma rodzine ale nie dlatego chce z nim zlapac kontakt zeby z nim byc mimo wszystko, tylko chce miec wewnetrzny spokuj nadal go kocham i zaluje ze nie walczylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×