Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sentymentalny gość

Wrocic do pierwszej milosci ?

Polecane posty

Gość sentymentalny gość
Cos w tym sensie, czy dalej uwazam, ze slusznie sie na nia obrazilem. Powiedzialem, ze tak, ze dzisiaj na pewno inaczej bym zareagowal ale racja byla po mojej stronie. "Nic nie wydoroslales"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sentymentalny Gościu, to znowu ja, od tego eks ze studniówki. Trochę jestem zdziwiona Twoim zaskoczeniem - że ona się przez lata zmieniła. Przecież to naturalne, że każdy się w pewnym stopniu zmienia, zwłaszcza od czasów liceum ta przemiana jest największa. Dorastamy. Ale to nie musi oznaczać, że każdy dorastając dojrzewa. Poza tym pisałam wcześniej, że najważniejsze cechy osobowości czy stosunek do danej osoby bardzo rzadko ulega zmianie, więc takiego jej podejścia powinieneś był się spodziewać. Twoje zaskoczenie nie jest dla mnie całkiem zrozumiałe. I jeszcze raz powtórzę radę, żebyś nauczył się asertywności, bo nie możesz robić w życiu czegoś tylko dlatego, że "nie umiałem odmówić". Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sentymentalny gość
Czy dalej uwazam, ze mialem racje. Powiedzialem, ze tak, dzisiaj pewnie inaczej bym zareagowal, ale mialem slusznosc. "Nic nie wydoroslales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo miałeś. Ja też się zdenerwowałam przed laty na tego gościa. I to normalne, że denerwujemy się na kogoś, kto nas nie szanuje, bo szanować siebie też trzeba. Po latach oboje zobaczyliśmy, że mają do nas nadal takie samo podejście i cieszymy się, że wtedy przed laty sobie poszli. Czyli jest tak, jak Tobie pisałam. Ale chciałeś się przekonać sam, bo nie wierzyłeś, to się przekonałeś. Zapamiętaj to, czego Cię to nauczyło i szukaj tej prawdziwej miłości. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sentymentalny gość
Dostalem zalamki, jak mi kazala wziasc walizki. Musialem wejsc do przedzialu zeby je wziasc. Dwie. Na jedna noc dwie walizki. Podchodzimy do samochodu, wiem, ze wypada damie otworzyc drzwi, ale pakowalem te walichy do bagaznika wiec mogla spokojnie wsiasc a moknac na deszczu. Ale nie, czekala az jej otworze. W tym momencie wiedzialem juz wszystko. Zapytalem sie tylko grzecznie na ile przyjechala. "Juro musze wracac, maly czeka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No już nie przesadzaj. To nie chodziło o to, żebyś Jej otworzył drzwi, tylko nikt normalny sam nie pakuje się do czyjegoś samochodu bez jego wcześniejszego pozwolenia/zaproszenia. Żadna dobrze wychowana osoba by nie wskoczyła od razu do czyjegoś samochodu, zwłaszcza osoby prawie jak obcej, skoro Cię tyle lat nie widziała, bez wyraźnego powiedzenia jej, żeby wsiadała. No i pisze się "wziąć". ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to Ty zachowujesz się trochę jak rozkapryszona księżniczka Sentymentalny Gościu, z tym oburzeniem przeciwko normalnym zasadom zachowania wobec osoby, która jest już prawie obca czy u niej w domu, kiedy jest się gościem. Wypadało tylko zapytać o to, czy nie pomóc Tobie w kuchni, a resztę zwyczajnie wyolbrzymiasz. Mówisz, że nie szukasz księzniczki, ale sam brzmisz jakbyś był królewiczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Koles sie odpowiednio nastawil wczesniej. Niepotrzebnie tu pytal o zdanie bo pojechalby z czysta glowa a tak natluklyscie mu do lba i teraz ma zaburzone postrzeganie. No nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie zaburzone postrzeganie? Przecież wyszło mniej więcej na to, co pisałam ze swojego przypadku. Mógł sobie po prostu zaoszczędzić tego spotkania i zdenderwowania po nim, ale jeśli wolał sam się przekonać jak to może być, to przecież Jego wola. A zasady kultury to odrębny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
To sie nazywa sugestia. Triumfujesz co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* i zdenerwowania po nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sentymentalny gość
Dziekuje za sugestie. Nie wiem. We wszystkich parach ktore znam nie ma rownouprawnienia. Rzadzi albo jeden albo druga. Jesli komus to odpowiada, to prosze bardzo. Ale czy na prawde tak ciezko jest znalezc kogos, z kim RAZEM sie spedzi zycie, RAZEM podejmie decyzje, RAZEM umyje auto ? Naprawde jestem takim archaicznym dinozaurem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie jestes i uważam ze postąpiłes właściwie. Miałeś wątpliwości, przekonałes sie na własnej skórze ze nie warto było i tyle, nie ma co rozpamietywac dawnej znajomosci. Wszystkiego dobrego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Nie no. Co ty z tymi dibozaurami? To raczej twoja byla jest archaicznym dinozaurem. Teraz to partnerswo rzadzi czyli to czego ty chcesz. Nie pogubiles sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do byłych się nie wraca, koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś ani dinozaurem, ani nie ma niczego dziwnego w tym, że chcesz by razem para o wszystkim mogła decydować. Tylko nie zgadzaj się na coś tylko dlatego, że nie potrafisz odmówić i miej własne zdanie, a będzie dobrze. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sentymentalny gość
Bo mi nabila do glowy, ze jestem niedojrzaly, nie wydoroslalem, ze z moim podejsciem do zycia nigdy nikogo nie znajde, ze tacy jak ja, jak dinozaury, juz dawno powymierali. Ze zycie jest okrutne ale niestety trzeba je takie brac, jakie jest, a nie marzyc o jakichs idealach. W jednym racje ma. Jeszcze nikogo nie znalazlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie znaczy,że nikogo nie znajdziesz ! Po co ona do Ciebie przyjechała?Żeby pokazać jak "świetnie daje sobie radę po mężu" i żeby powiedzieć "nic nie wydoroślałeś" ?! Sorry, ale uważam,że liczyła na coś, jednak się po prostu zawiodła i nie chcąc pokazać jak jest urażona, pojechała Ci .... a Ty wszystko bierzesz bardzo do siebie, zamiast to olać i żyć szczęsliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sentymentalny gość
Szczesliwy to ja teraz na prawde jestem. Pozbylem sie tzw kaca moralnego, ze cos kiedys nie tak zrobilem, ze byc moze kogos skrzywdzilem. Ale takie juz jest zycie, my sie przejmujemy, ze zrobilismy cos nie fair a inni maja to gleboko w doopie. Po co ona przyjechala ? Pisalem juz w pierwszym poscie. Zawiodla sie ? Na mur beton. Nie tylko moim stosunkiem do niej. Byla zdziwiona, ze tak malo sie dorobilem, ze potrafie w takich warunkach zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz szczęście, że tak szybko się to wyjaśniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś debilem mi kiedyś, żona brata dała aluzję, żeby lepić uszka przed Wigilią? Jestem z lekarskiej rodziny i u nas jak kogoś zapraszamy to przygotowujemy wszystko dla gościa i ja bym nawet nie chciała, żeby mi się do kuchni ktoś wpierdzielał i kopał po szafkach jak nie wie gdzie co jest. Pościel powinna ściągnąć i wrzucić do pralki ale tak się zachowuje gość to są zasady savoir vivre. Mój mąż jest prostakiem zapomina przepuścić mnie przez drzwi jak idziemy do kina a wszystkie laski grube, chude, brzydkie, stare są przepuszczane przez facetów, on mnie po prostu nie szanuje dlatego zmienie męża, tak samo otwarcie samochodu jest wyrazem szacunku dla kobiety czego mój burak nie robi, mojej 18 letniej siostrze nie mówi pierwszy cześć bo on ma 30 i ona powinna mówić pierwsza. Puściłam zasady dobrego zachowania specjalista się wypowiadał o ile nie jest to Twój szef, wykładowca, nauczyciel i 70 letni dziadziuś kobiecie pierwszej mówi się dzień dobry czego nasz polskie buraki nie wiedzą. Dlatego ja 3 lata po ślubie nie chce mieć z nim dzieci bo jest prostakiem jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co baba wydawałaby kasę na pociąg jakby nie chciała czegoś od Ciebie jak teraz każdy grosz się liczy, ma dziecko czyli nie jest leniwa bo chciało jej się przy nim robić a Ty masz sztuczną dumę, jesteś głupim nadętym prostakiem, że ona by chyba płakała po nocach jakby do Ciebie wróciła bo z tak butnym człowiekiem nie da się żyć. Co ojciec jebał matkę jak psa bo mniej zarabiała i taki masz wzorzec z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero po 3 latach zauważyłaś, że twój mąż to burak? wcześniej się nie "czerwienił"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mojej strony to wygląda tak: 1. Bardzo szybko otrząsnęła się po śmierci męża i "chce wrócić do gry", ponieważ - jak pisałeś - byłeś jej pierwszym chłopakiem, a mąż drugim, więc uderzyła do Ciebie jako potencjalnie znanego. Po tym jak szybko przystała na spotkanie i to z noclegiem (mnie by do głowy nie przyszło od razu nocować, nawet jeśli to daleko) ewidentnie widać, ze chciała się od razu rozeznać, co jej możesz zaoferować, zanim ewentualnie mogłaby się zaangażować. 2. Kiepsko też wygląda to wynoszenie bagaży - każda szanująca się dziewczyna sama weźmie swoją torbę, rzecz jasna każdy szanujący się facet szybko zaproponuje "że poniesie" i jest OK 3. Wychowanie nakazuje złożenie po sobie pościeli, my często gościmy i gościmy się i jest naturalne, że składamy po sobie pościel, nie zdejmujemy powłoczek, ale nie zostawiamy rozgrzebanego łóżka i porozrzucanych ręczników - to nie hotel. 4. Jako gość nie ma obowiązku w niczym pomagać, ale wygląda to miło i grzecznie jak się zapyta czy w czymś pomóc, wtedy Ty mógłbyś odpowiedzieć "nie, dziękuję" i jest miło. Podsumowując : -zaspokoiłeś ciekawość - co by było gdyby -masz niesmak po spotkaniu -dziewczyna jest małostkowa wypominając Ci, że mało osiągnąłeś i nawet nie wychowana I podkreślam - chciała się zorientować, co u Ciebie zanim zacznie polować na poważnie. A jeśli od maja, czyli pół roku jest wdową, to jeszcze gorzej o niej świadczy. Głowa do góry, będzie dobrze, tylko już się z nią nie kontaktuj, nawet jak do Ciebie napisze, to nie odpowiadaj nawet słowem - trzeba mieć swą dumę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam fakt,że zwróciła uwagę na status materialny świadczy o jej zamiarach w stosunku do ciebie...czyli jak podjechałbyś wypasionym autem i zawiózł do domu ,,na bogato'' to i ona inaczej by się zachowywała!!!-ten typ tak ma,tak jak ktoś wcześniej napisał ..to był rekonesans ,który ją rozczarował bo liczyła na księcia z bajki z workiem pieniędzy ;o niczym innym nie myślała a ty w tym wszystkim liczyłeś się tak sobie. A tak na marginesie to ogarnij się ,zawód ogrodnika jest PIĘKNY i pasjonujący,znajdź sobie ogrodniczkę i żyjcie długo i szczęśliwie i kochajcie się bezinteresownie ...no i na tym proponuję zakończyć ci to bicie piany.Daj ogłoszenie jak nie masz pomysłu na siebie,że ogrodnik szuka miłośniczki roślinek i będzie zaskakująco dobrze!!!!! Pozdrawiam i dajcie już chłopakowi żyć!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętaj, że ona cię rzuciła dla innego, miej swój honor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada brzmi nie i jeszcze raz nie. Jestem facetem w szczęśliwym związku plus dwójka fajnych dzieciaków. Kobiety, które były ważne w moim życiu zanim poznałem swoją żonę nie miały tyle szczęścia co ja(trzy rozwódki z dziećmi). Z każdą z nich miałem w późniejszym czasie kontakt za pomocą portali społecznościowych i każdy kontakt odwoływał się do przeszłości. Trochę jakbym miał być kimś z braku laku lub zamiennikiem. Dlatego moja rada brzmi nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem gościem z poprzedniego wpisu(10.47) A może wśród osób przeglądających tą dyskusję znajdzie się fajna, zdrowo myśląca dziewczyna (lubiąca oczywiście roślinki i ich opiekunów) która chętnie spotka się z fajnym,wrażliwym facetem i nie będzie rozmawiała o przeszłości ? Podaj chłopie swój nr.kontaktowy i zobaczysz,że coś się zadzieje,nie ma już rzeczywiście takich jak ty(ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu!!) Gdybym była wolna już bym zadzwoniła jako pierwsza ..ale trafiłam na swoją drugą połówkę i u mnie jest ok.Głowa do góry-będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba gość dziś nic więcej nie trzeba dodawać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia Ślochała
nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×