Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gdzies na koncu swiata

Gapi sie i...

Polecane posty

Gość Gdzies na koncu swiata
On naprawde sciaga mnie wzrokiem, to nie sa takie niewinne spojrzenia. Nie wiem czemu ONI to tak robia :( Nie powinno sie tak robic. On wydaje sie byc powazna osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma za co. U mnie było tak samo, na początku niewinne spojrzenia, takie hmn, nieśmiałe. Potem już bardziej wyzywające, pozbawione wstydu. Cięższy kaliber- pojawianie się w miejscach, gdzie ja bywałam. Przestałam się już zastanawiać dlaczego, po co. Wcześniej, zanim się dowiedziałam o tej dziewczynie intensywnie to rozkminiałam, miał dużo możliwości i okazji, by mnie poznać. Teraz znam odpowiedzi na większość stawianych przezeń pytań. Dobrze się maskował, nie chciał żeby jego luba to zauważyła i przy niej zachowywał / zachowuje się " normalnie", ale kiedy ona gdzieś odeszła/odchodzi zaczynał/zaczyna się cyrk, a ja już tego nie mogłam/ nie mogę znieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
77777_77 bardzo dojrzale piszesz, widze ze masz to wypracowane w sobie. Czasem chcialam bym sie schowac do skorupki, ale jak tak zrobie to nigdy sie nie przekonam o co mu chodzi wiec najlepiej jest brac w tym udzial, ale tak jak mowisz rozwaznie, obserwowac i wyciagac wnioski. Takie patrzenie sie trwa juz troche....chyba z 1.5 miesiaca ??? Nie wiem tylko czemu zawsze ma taka powazna mine przy tym. Zwykle faceci usmiechaja sie do kobiety ktora im sie podoba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
@ Gosc Boze to troche chore :( I on wie, ze Ty wiesz o jego dziewczynie?? Nie fair!!! Czesto go widujes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Tylko ze ja moge rowniez byc niesmiala . do tego dziewczyny przynajmniej z mojego pokolenia sa spetane konwenansem ze "to mezczyzna robi pierwszy krok", a od mamy slyszalam wiecznie " nie narzucaj sie". I jeszcze MIT ze jak facetowi zalezy to zrobi wszystko zeby poznac. Ale jednak chyba tak jest. Trudno robic pierwszy krok w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
Dokladnie! I niby jak sie mamy zachowywac.... Pozatym kazdy facet kazda relacja jest inna. Jeden facet lubi zdobywac, inny lubi jak kobieta robi ruch A jak poznac co lubi nasz wybranek? Hmm, do tego chyba trzeba sporo doswiadczenia zyciowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
No tak okolo 50tki mozna zaczynac :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
haha ale wiesz co, niektore dziewczyny maja ta pewnosc siebie, i poprostu wiedza jak postepowac z facetami, co robic, jak i kiedy. zazdroszcze ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tym można by napisać książkę. To trwa ponad dwa lata... Nie wiem czy wie, bo ja NIGDY z nim nie rozmawiałam. Robiłam wszystko, co w mojej mocy, by to "zakończyć", co z tego, jak on zauważył, że go unikam to zaczął coraz bardziej " się starać". Teraz widujemy się bardzo rzadko, ciężko to też nazwać widywaniem się, bo ja go unikam z tym, że teraz zaczął przychodzić do towarzystwa, z którym rozmawiam pod pretekstem ważnych spraw. Ja już od dawna się zastanawiam czy on jest zdrowy na umyśle i chyba ma coś z głową, bo ja nie umiem sobie tego racjonalnie wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Nie wiem jak to jest . Czasem na pewno jest tak ze facet bierze z braku laku to co samo wpadnie w lapska . No ale ja takiego wygodnickiego bezwolnego bym nie chciala bo to sie tez przeklada ogolniej na zycie i na szanse zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7777777_7
Ja mam 25 lat. Nie jestem alfą i omegą, ale owszem, doświadczenie swoje robi. Mimo to bardzo często sama mam różne dylematy w relacjach damsko-męskich. Tu nie można być supermądrym, tu trzeba czuć. Tak, każdy mężczyzna jest inny. Ja też jestem zdania, że to oni robią ten pierwszy krok i nigdy się facetom nie narzucam. Też chętnie czekam, aż zagadają, bo jestem nieśmiała w sumie jeśli o uczucia chodzi. Ale jeżeli sytuacja wygląda w taki sposób i wyczuwam, że mogę się podobać i sama chciałabym, żeby coś się ruszyło w którąś stronę, to decyduję się na coś - albo olewam, bo nie mam ochoty się męczyć i domyślać, albo odzywam się jakkolwiek, zwyczajnie - w końcu to człowiek a nie potwór. A jak się sytuacja dalej potoczy - tego nigdy nie można wiedzieć. Z doświadczenia wiem, że relacje damsko-męskie zaczynają się bardzo różnie, czasami wręcz dziwacznie, czasami nawet nie powiesz, że to może być kiedykolwiek związek, a dzieje się. A czasami wyobrażasz sobie nie wiem co i nic nie wychodzi - może właśnie dlatego. Odezwać się po ludzku zawsze można, choć wiem, że to trudne, jak człowiekowi zależy i chce wypaść jak najlepiej. Opcje są dwie - albo przełamujesz wstyd i nieśmiałość i ryzykujesz, albo siedzisz cicho w kącie kolejne 1,5 miesiąca i czekasz co się wydarzy. Dlatego uważam, że zwykłe "cześć" ryzykiem nie jest, o ile nie zrobisz z siebie napalonej wariatki, która ślini się na jego widok. Jeśli będzie chciał Ciebie poznawać - zareaguje na Twoje odezwanie się. Jeśli wystarczy mu takie "gapienie", bo mu tak wygodnie, to się nie odezwie, a Ty go olej, bo nie ma sensu męczyć się z kimś, kto nie umie normalnie odpowiedzieć, ale napastuje Cię spojrzeniami, bo tak mu się uwidziało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
Szokkkk! 2 lata....Boze. Co za koszmar. Chyba on jest nienormalny, albo taki flirt sprawia mu cholerna przyjemnosc, cieszy sie. Czy spotykacie sie w pracy? Bezczelny troche, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponad 2. Teraz mnie to śmieszy, chciałabym się zemścić, ale nie mam jak. Niekiedy mam ochotę podejść i mu tak zjechać, że by mu się odechciało tyle, że ja nie mam żadnych dowodów... Muszę siedzieć cicho. Nienawidzę go, nie chcę go poznać, widzieć etc. Nie wiem co z tego ma. Ja o tym, że kogoś ma dowiedziałam się przypadkowo. Najgorsze jest to, że ja w tym rzekomym" trójkącie" tkwiłam nieświadomie od początku, bo ta dziewczyna obraca się w tym samym towarzystwie, ale oni hmn w ogóle nie wyglądają i nie zachowują się jak para, dlatego się nie domyśliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
@7777_7 Podoba mi sie Twoje podejscie bo jest ludzkie, dojrzale i konkretne a jednoczescie bardzo kobiece :) Jestem na TAK :) Jedyne co mnie blokuje to niesmialosc. Ale takie Czesc jest w sam raz. Otwiera furtke. I jak on bedzie chcial przez nia wejsc to wejdzie. Jak nie to furka sie zamknie haha Bo nie mam zamiaru czekac i zyc w swiecie fantazjii. nie jestem nastolatka. Jest jeszcze cos: Bylabym wdzieczna gdybys wyrazila swoje zdanie. Zauwazylam ze dwie inne dziewczyny w pracy maja na niego oko. Jedna caly czas rzuca w jego strone powluczyste spojrzenia. Zaczela sie duzo mocniej malowac. I nosic bluzki w dekoltem do pasa :( caly biust na wierzchu. Na biusty nie moge konkurowac :-/ I nawet gdybym mogla to bym nie chciala.... Mowimy o pelnokrwistym facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
To i tak nie jest takie proste. Bo ten facet jesli np sobie ubzdura ze "za wysokie progi" , to nie sczai sie ze takie "czesc. Byles wczoraj na wykladzie?" Jest sygnalem ze mi sie podoba. On moze byc taki zakompleksiony, nawet bezpodstawnie, ze nie przyjdzie mu do glowy ze moze sie podobac. A ja stwierdze, ze widocznie nie jest zainteresowany. Dlatego jednak wiele kobiet pragnie zdecydowanych mezczyzn a nie wat ;-) Moj do mnie podszedl, zagadal, spodobalismy sie sobie i jestesmy para.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
Rozumiem ze czujesz sie oszukana. Ale negatywne emocje beda tylko Ciebie wyniszczac i trzymac w tym samym miejscu. Bo jesli myslisz o nim negatywnie, to...dalej o nim myslisz. Najlepszym lekarstwem bylo by poznanie kogos fajnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
@ Tralcia Gratulacje :) ze jestes z kims kto wiedzial czego chcial i zachowal sie jak rasowy facet. Tak powinno byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Nie ma co gratulowac, trafilo sie i tyle ;-) Ale z mojego doswiadczenia wynika ze trudno jest o mezczyzne ktory potrafi normalnie zagadac, bez zadnej pozy... To chyba taki maly problem dzisiejszych czasow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, że zamiast Ci doradzać skupiłam się na sobie, ale chciałam Ci pokazać jeden z możliwych wariantów. Ja jestem zwolenniczką tego, że to facet ma za mną latać,a nie ja za nim, co w obecnych czasach jest nazywane mianem "księżniczki". Na razie chcę zapomnieć i nic więcej, to nie jest zbyt dobre, żeby z jednego pakować się w drugie, lepiej dać sobie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
Ja tez wole zeby to facet przejal inicjatywe. Tak jest swiat ulozony. Mam nadzieje ze Ci sie wszystko ulozy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea111
Wreszcie temat, ktory sie zgadza z tym przez co ja przechodze od ponad czterech lat. Facet bardo przystojny, inteligentny i tak dalej. Od dnia kiedy sie poznalismy w pracy traktowal mnie BARDZO chlodno. Najpierw myslalam, ze moze taki niesmialy bo mlodszy ode mnie ale kilka miesiecy pozniej zobaczylam go w towarzystwie innej kolezanki z pracy i jak bardzo smialo i swobodnie z nia rozmawial, ba, od razu sie zaprzyjaznili a ona byla w moim wieku! Probowalam byc mila, zawsze grzeczna, nigdy nachalna a on dalej daleki dystans. Mialam wrazenie, ze mnie nienawidzi do tego stopnia byl chlodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea111
Minely chyba trzy lata takiego zachowania, wpadalismy na siebie w biurze ale on nawet na mnie nie spojrzal kiedy mowilam czesc i tylko cos odmrukiwal w odpowiedzi. Probowalam z nim swobodnie rozmawiac, zagadywac o jakies bzdurki aby nawiazac kontakt bo wkurzalo mnie to iz z nim jednym jedynym nie moge sie dogadac. Kazdy inny facet normalnie ze mna rozmawial nawet jesli za mna szczegolnie nie przepadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7777777_7
Moim zdaniem Twoje postępowanie wobec niego nie powinno mieć nic wspólnego z tymi dziewczynami. To jest Wasza relacja, dla nich nie ma w niej miejsca. One to robią, bo chcą za wszelką cenę go poderwać , ale to przecież wiesz. I to jest ich problem, tak samo jak Twoim problemem jest zagadanie do niego. On, jeśli jest mądry i choć trochę używa mózgu, sam wyciągnie sobie wnioski z tych postępowań - Twojego i ich. Pozwól mu ocenić, decydować, czuć... Każdy ma prawo wyboru. Jeśli mu się podobasz i jest Tobą zainteresowany, to zapewne nie zwraca na te ich zabiegi większej uwagi (co najwyżej darmowo sobie popatrzy w czyjś biust), co też nie musi oznaczać, że mu się podoba to obnażanie za wszelką cenę - faceci po prostu są wzrokowcami. Ale jeśli nie ma w tym jego patrzeniu na Ciebie niczego głębszego, to go w żaden sposób do uczucia nie zmusisz. Jak jest flirciarzem i mu odpowiada, że laski za nim biegają, to będzie się świetnie bawił z tamtymi, a one niech zakładają takie dekolty, żeby im było nawet nogi widać. Mnie by to nie ruszyło - uznałabym wtedy, że to po prostu nie jest facet dla mnie. Istnieje też możliwość, że to on je jakoś sprowokował swoim zachowaniem do tego, że aż tak się starają, ale wtedy to by oznaczało, że leci na kilka frontów i jest flirciarzem. To też da się zauważyć, ale trzeba dobrze patrzeć. Kłamstwo ma krótkie nogi. P.S. Mam nadzieję, że mogłam choć trochę pomóc, a nie zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
Witam Orchidea! I co dalej bylo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea111
Trafilo sie wyjscie z ludzmi z pracy na drinki blisko biura. Tak jakos sie zlozylo, ze stalam kolo niego (czysty przypadek) i on akurat z nikim nie rozmawial i ja tez stalam sama z piwem w reku. Wiedzialam, ze byl ostatnio na wakacjach wiec sama zaczelam rozmowe pytajac o te wakacje, gdzie byl, co robil. Opowiedzial raczej niechetnie ale zauwazylam, ze nie wspomnial o swojej dziewczynie choc wiedzialam, ze nie jest singlem. Nagle wyciagnal swoja reke i przylozyl ja do mojej aby pokazac kontrast miedzy jego brazowa oplenizna a moja blada karnacja. Zaskoczyl mnie ale zamienilam to w zart. Jeden z kolegow akurat sie z nami zegnal wiec zazartowalam, ze wychodzi tak wczesnie bo juz po dobranoce i moj rozmowca to wykorzystal aby znowu mnie dotknac przybijajac 'piatke'. Nawet nie wyobrazacie sobie jak bardzo bylam zaskoczona jego zachowaniem. Przez trzy lata bylam przekonana, ze on mnie nie trawi, nie moze na mnie patrzec a tu taki przelom;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
@77777_7 Kochana jestes!!!!! Bardzo dziekuje ze poswiecilas mi czas i podzielilas sie swoimi myslami. Jeszcze raz dzieki. Wzielam to sobie wszystko do serca. Jeszcze przez weekend sobie poczytam jeszcze raz. Zobacze go dopiero w poniedzialek. Takze mam weekend zeby sobie w glowie to wszystko poukladac i 'miec taktyke pewna' ha na nowy tydzien. Wiesz co, ale mi powiedzias o tym ze on mogl je sprowokowac swoim zachowaniem.... Kurcze nie pomyslalam o tym!!! Dobrze wiedziec. Teraz sobie dokladnie zaobserwuje sytuacje.....tylko musze byc spokojniejsze bo sie strasznie denerwuje, przez ta glupia chemie :( Wiesz co, tak czy tak to jest bardzo dobre doswiadczenie dla mnie. Duzo do mnie dociera i ucze sie. Mam nowe mysli, zmieniam zachowanie. To wszystko jest pozytywne. I szczerze mowiac ciekawe. Nie zamierzam tylko angazowac sie emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
Orchidea Bardzo ciekawa historia! Koniecznie napisz co bylo dalej......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea111
To nie koniec dziwnego wieczoru. Nie chcialam mu sie narzucac w jakikolwiek sposob wiec jak najszybciej sie oddalilam i zaczelam rozmowe z inna osoba. Tak minela reszta wieczoru, rozmawialam z wieloma ludzmi ale z dala od niego, ha, ja nawet o nim totalnie zapomnialam. Kiedy bar juz zaczal pustoszec akurat rozmawialam z kolega, z ktorym sie przyjaznie i ktory mnie nieco romantycznie lubi ale bez wzajemnosci (to nie przeszkadza nam sie kolegowac). Ten kolega mi akurat wyznawal swoje uczucia...wiem, co za ironia losu!!! I ten przystojniak nagle zaczal mnie wolac glosno, odwrocilam sie niechetnie bo bylam pograzona w rozmowie i zobaczylam jak sie na mnie gapi jak wół w namalowane wrota. Do dzis pamietam to spojrzenie. Nie odpowiedzial na moje pytanie 'co?' wiec wrocilam do rozmowy. Kiedy skonczylam sama do niego podeszlam (kilka drinkow przelamalo moja niesmialosc) i on wyciagnal rece pokazujac, ze chce mnie objac. Zrobilam z tego mala komedie i zamiast od razu rzucac mu sie w ramiona zrobilam cos w rodzaju wiatraka (trudno to opisac) na co wszyscy wybuchnelismy smiechem ale w koncu przytulilismy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezły temat,opowiadajcie dalej:).Dobrze się czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea111
Zeby nie bylo ze od razu pomyslalam, ze sie we mnie zakochal czy cos. O nie, pomyslalam za to ze wreszcie sie zakolegujemy bo z opowiadan wiem jaki z niego potrafi byc wariat ale i lojalny przyjaciel. Ten uscisk na koniec byl pozegnaniem bo zbieralam sie do domu. Po drodze pogadalam jeszcze z dwoma kolezankami na zewnatrz, wszystko bylo w normie. Na drugi dzien w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×