Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gdzies na koncu swiata

Gapi sie i...

Polecane posty

Gość gość
Ten kolega rani dwie kobiety jednocześnie, współczuje tym paniom, nie mają szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie Patrzenie sprawia mu przyjemnosc ktorej nie umie sobie odmowic. Ma w nosie to ze budzi w tej kobiecie uczucia. Mysli tylko o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja współczuję Wam. I waszemu wyidealizowanemu postrzeganiu świata. Jak dostaniecie kiedyś po d***e albo same komuś dacie, to się przekonacie co miałem na myśli. No, ale do tego potrzeba przeżyć więcej niż te kilkanaście lat. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może to ona zaczęła?Skąd wiecie że on zaczął. Może jest to coś ta chemia i walczą z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile Ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i przeżyłeś ileś tam lat więcej, ale mądrzejszy przez to nie jesteś, nie pouczaj nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie po raz kolejny ponawiam, z któą z dwóch pańchciałbys ułozyc sobie zycie? nr 1 czy nr 2?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo może inaczej, co czujesz wobec 1 i co wobec 2?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7777777_7
21:47 Przecież napisałam: "Ale zawsze są jakieś priorytety i całe życie dokonujemy wyborów (których też często żałujemy) - nie ma tu mądrego, nie można też ciągle sobie czegoś wypominać." Nikt mi nie powie, czy wybrałam dobrze, czy zrobiłam dobrze. Każdy sam najlepiej wie, co czuje i ponosi odpowiedzialność za swoje czyny. Miałam w życiu kila takich sytuacji, że nie wiedziałam, co myśleć, co zrobić, kogo wybrać, jeszcze zanim weszłam z kimś w związek, jak już byłam z kimś w związku. I są decyzje, których żałuję - nie mówię, że nie. I tak, było to dla mnie trudne. Nie przechodzę przez swoje życie bezboleśnie. Jednak jestem zdania, że nie można oglądać się ciągle za siebie i przeżywać każdą złą decyzję. Życie idzie do przodu, a popełniane błędy warto przemyśleć i wyciągać z nich wnioski. Jestem młoda i poznaję wielu mężczyzn. Jednak w danym momencie życia oceniam, co jest dla mnie najważniejsze akurat wtedy. I dla mnie osobiście związek jest rzeczą świętą, o ile jest oparty na miłości i jestem w nim szczęśliwa. Jeśli jest mi z kimś źle, odchodzę i nie muszę mieć do tego przykrywki w postaci innego faceta. Nie zamieniam jednego na drugiego. I to jest praktyka, nie teoria. Nie wiem jak będzie z małżeństwem, bo nie jestem zamężna. Ale jestem tak wychowana, że małżeństwo również jest dla mnie sprawą, która wiem, że będzie priorytetem. I jeśli będę w nim szczęśliwa, nie zdradzę choćby nie wiem dla jakiego przystojniaka czy czarusia, bo mi moralność na to nie pozwala. A jeśli będę z kimś nieszczęśliwa w małżeństwie to zapewne i tak skończy się to rozwodem. Ale tak - pojęcia nie mam, co mnie w życiu spotka i nie zamierzam udawać, że z każdym problemem zmierzę się i pójdzie mi doskonale. Tego nigdy nie wiemy, jak się nam życie potoczy - jestem tego świadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pan Przemądrzały myśli o pani nr 2, przecież to oczywiste. Pani nr 1 to żona, już nie pierwszej młodości i dlatego nie przykuwa tak wzroku jak pani nr 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiadomo kiedy pojawi się pani nr 3...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..pni nr 4, pani nr5,6,7,8,9,10.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha i ot stara jak świat prawda o facetach:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej jak mają kryzys wieku średniego :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POWIEDZCIE FACETOM ,ŻE TE CAŁE GAPIENIE SIĘ ,NIE RUSZY NAWET ZMARŁEGO , A CO DOPIERO PIĘKNE KOBIETY .Niech wybiją sobie z głowy takie dziwne myslenie Mnie to nie rusza i nic mnie juz nie ruszy ,jestem skałą ,bo ile można :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Ale jestem tak wychowana, że małżeństwo również jest dla mnie sprawą, która wiem, że będzie priorytetem. I jeśli będę w nim szczęśliwa, nie zdradzę choćby nie wiem dla jakiego przystojniaka czy czarusia, bo mi moralność na to nie pozwala" 7777, no a o czym my tu w tym temacie rozmawiamy? Według mnie właśnie o tym. Bo chyba niektórzy za bardzo odpłynęli. Ale przyznaj, że to nie przeszkodzi Ci w tym , żeby czasami, w wyjątkowych okolicznościach, zawiesić oko na jakimś przystojnym facecie? Może nawet posłać mu jakiś niezobowiązujący uśmiech. Ludzie, nie róbmy z siebie świętych. Te nastolatki jestem jeszcze w stanie zrozumieć, bo mało w życiu przeszły, ale dojrzałe kobiety...Jasne. To czy przerodzi się to w coś więcej, czy tylko pozostanie niewinnym flirtem, zależy tylko od nas. Ale nie udawajmy, że to nas nie dotyczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pana data urodzenia nie swiadczy o dojrzalosci. Bo z tego co czytalam to ma pan chlopiece podejscie do kobiet.... :) Chce pan zjesc ciastko i miec ciastko, ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tiu nie piszą dojrzałe kobiety. Z tego co zauważyłam to około 20-25 lat. One jeszcze bardzo mało wiedzą. Pożyją zobaczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panie Przemądrzały brakuje Panu argumentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7777777_7
22:28 Ja się nie bawię we flirty jak z kimś jestem. Nie jest mi to potrzebne do szczęścia, bo nie lubię flirtować dla samego nakręcania faceta. Szanuję ludzkie uczucia i wiem, że ktoś mi może identyczny numer wywinąć, więc mnie to nie bawi. I zawsze tak miałam, że przystojny facet nie okręcił mnie sobie wokół palca, bo zawsze na takich 5 x bardziej uważałam - nawet jak byłam nastolatką/nie byłam w związku. Wolałam facetów przeciętnych urodą, ale z zasadami. I nie, nie mam ochoty sobie na niego wtedy popatrzeć, bo mnie to nie kręci. Dla mnie wygląd nie świadczy o człowieku. Tak, dostrzegam, że gość niczego sobie - i na tym się kończy. Takich jest pełno na świecie, spotyka się ich na ulicy, ale czy to oznacza, że trzeba się na niego rzucać, flirtować z nim i przewracać swoje życie do góry nogami? A kiedy jest mi w związku dobrze i dostaję od faceta to, czego potrzebuję, nie szukam niczego więcej poza związkiem. Jeśli dzieje się tak, że poczuję coś silnego - a pisałam, że była taka sytuacja (swoją drogą tylko raz), to naprawdę zastanawiam się nad tym. Ale nie gapię się na niego wtedy jak ciele na malowane wrota dla samego patrzenia, jaki to on cudowny. Nie będę się powtarzać. Święta nie jestem, bo nikt nie jest, ale używam mózgu, bo po to go mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 :46 Brawa na stojąco:-) masz klasę dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile pan ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7777777_7
I jeszcze jedno - nie widzę sensu komplikowania sobie życia. Ono samo w sobie łatwe nie jest. Doszukiwać się, wymyślać, kombinować, flirtować, bo zobaczyłam jakiegoś przystojnego... No bez żartów... BTW.. Jeśli zamężne Panie tak często to spotyka, to może źle wybrały mężczyznę albo z żadnym nie będzie im nigdy wystarczająco dobrze, skoro co jakiś czas pojawia się w ich życiu ktoś, kto jest w stanie zawrócić im w głowie, zrobić wodę z mózgu i one nie wiedzą, co wybrać, i powstają z tego takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta kobieta na którą tak ten pan sobie niezobowiązująco "tylko" patrzy jeśli ma słabą psychikę i się wkręciła w te jego flirty może bardzo źle skończyć tym bardziej jeśli trwa to dłuższy okres czasu. Kto wie czy jej nie odwali i sobie czegoś nie zrobi albo nie znienawidzi całego męskiego gatunku bo taki jeden ją uwodził (!) spojrzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panie Przemądrzały niech się Pan zapisze na korepetycje z życia do 7777777, niech Pan bierze przykład :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, wymiękam. Nie znajdziemy linii porozumienia, nawet z 777. Jednak kobieca solidarność to coś silniejszego niż myślałem:) Piszesz, że nie jesteś święta, ale tak naprawdę to jesteś. Ty i cała reszta koleżanek piszących w tym wątku. Żadnych spojrzeń na obcych facetów, żadnych flirtów, a już będąc w związku to nie do pomyślenia aby o kimś pomyśleć. Idealny świat, tylko cholera dlaczego wkoło tyle zdrad, rozwodów... No tak. To wszystko wina nas. Podłych facetów, zawracających swoimi spojrzeniami głowę niewinnym i bezbronnym kobietkom...Życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za to każdy facet kilka razy w życiu będzie w takich właśnie sytuACJACH, kiedy ktoś mu się spodoba, dziś jest jedna kobieta, jutro druga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat nie jest o niewinnych spojrzeniach tylko o wgapianiu się facetów miesiącami,a nawet latami i to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
77777_77 'Wolałam facetów przeciętnych urodą, ale z zasadami. I nie, nie mam ochoty sobie na niego wtedy popatrzeć, bo mnie to nie kręci. Dla mnie wygląd nie świadczy o człowieku. Tak, dostrzegam, że gość niczego sobie - i na tym się kończy' x Ja tez wole. Z takimi facetami moge byc soba jestem na luzie. Jestem naturalna. Dobrze sie czuje. Ten o ktorym pisze jest super przystojny. Wysoki, swietnie ubrany. Jest duza chemia. Ale ja spinam sie jak on jest blisko, denerwuje. Nie potrafie byc na luzie. Wkurza mnie to. Czuje ze to wysokie progi :( Ale co poradze ze cos jest miedzy nami... Mam zdrowe poczucie wartosci, ale mam gdzies zakodowane ze taki facet z gornej polki szuka kobiet idealnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×