Czy w naszej sytuacji możemy zdecydować się na dziecko ?

Oboje z mężem pracujemy. Ja pracuję w zakładzie produkcyjnym na linii i zarobie 1700 zł, mąż też pracuje na produkcji i też zarobi 1700 zł, a czasem 2 tys zł. Mieszkanie wynajmujemy i płacimy za czynsz 800 zł. Mam już 31 lat i muszę się już zdecydować bo to ostatni dzwonek. Zastanawiam się czy poradzimy sobie z dzieckiem. Póki co obecnie nic nam nie brakuje.Ja nie jestem maniaczką kupowania ubrań i jestem bardzo oszczędna.

pewnie ze tak my mamy ponad 3000 razem i dajemy rade:) tez wynajmujemy

Moi rodzice poradzili sobie z pensją 2200 i czwórką dzieci, a uwierz mi, głodni nigdy nie byliśmy, ubrania były ładne. Ale mieszkanie mieliśmy własnościowe.

Z tym że, kiedy urodzę to będę dostawać macierzyńskie i nie będzie to 1700 zł tylko mniej. Na same opłaty wydajemy ok. 1300 zł.

to pogoń chłopa do innej roboty

Uważam, że decydować się możecie jak najbardziej, jednak dobrze jest pomyśleć o tym, żeby mąz więcej zarabiał. Może praca w innej firmie, miejscu, branży. Przy obecnej pracy nie umrzecie z głodu oczywiście, jednak finansowo też trzeba się rozwijać przy większych porzebach rodziny - a takie będą - bezpieczniejszy samochod, dostosowanie mieszkania do rosnącego dziecka, atrakcje dla dziecka (nawet wyjście to kina to 100 zł dla takiej rodziny).

Ja ci powiem tak, lata uciekają. Tak jak piszesz, ostatni dzwonek. Jak będziesz odwlekać, to za kilka lat może się okazać, że dziecka mieć nie możesz. Ja mam dwójkę dzieci, zarobki podobne do twoich. Czynsz też. Jakoś dajemy radę :). Urodziłam mając dwadzieścia kilka lat i pomimo, że było ciężko, to w tej chwili cieszę się, że tak się stało, bo po urodzeniu drugiego wysiadły mi jajniki. Nie słuchaj ludzi, że masz mały zarobek, że to jakaś nieodpowiedzialność, że w wieku 42 lat rodzą się też zdrowe dzieci i takie tam. Patrz ze swojego punktu widzenia. Chcesz mieć dziecko, mąż jest ok, to się decyduj.

czyli mniej wiecej zostanie wam 1700 na miesiac i spokojnie dacie rade my mamy troszke mniej i zawsze jest pełna lodówka,obiad,chodzimy,do kina,basen,zoo wiec jak dobrze sie rozporządzi to nie ma sie czym martwic:)

Dacie radę przy madrym palnowaniu. Też wynajmujemy, ale dla mnie to plus, bo chciałąbym wyjechać z tego miasta i wolę nie mieć mieszkania na własność. Pomyśl autorko: lepiej raczej nie będzie, więc powinnaś się decydowac teraz.

z jednym dzieckiem powinniście dać rade, macie dość tanie mieszkanie, to dobrze. no a że przkroczyłaś 30stke, to raczej nie ma na co czekać.

na waszym miejscu jestescie tylko wy, nie ludzie z kafeterii i to wy musicie podjac decyzje

Mąż jest trochę niezaradny. Wcześniej latał po różnych zakładach i ciągle mu coś nie pasowało.Teraz musi siedzieć w swojej pracy bo rachunki trzeba płacić, a ogólnie nie garnie się do roboty. Auta nie mamy i oboje z mężem nie mamy prawa jazdy.

buhahahaha wysterylizuj się ja nie rozumiem jesteście robolami a dziecko wam się marzy . I to w wynajmowanej budzie echh a potem do MOPSU po zasiłek

Mam rodzinę która chętnie pomorze w razie czego, ale mamy nadzieje, że nie będzie trzeba korzystać z tej pomocy, "robole" jak to ujęłaś, też chcą mieć dzieci.

esencja kafeterii mniam mniam nie przejmuj się tu tak zawsze jest taki urok forum a temat raczej głupi bo to raczej wasza sprawa nie CELEBRYTKĄ nie jesteś