Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szalona ruda

Granica flirtu z innymi gdy jest się w stałym związku...

Polecane posty

Gość szalona ruda

Jak myślicie kiedy osoba flirtująca przekracza tą granicę? W momencie gdy umawia się na spotkanie z innym mężczyzną/ kobietą czy gdy dochodzi pomiędzy nimi do zbliżenia? Wiadomo każdy lubi flirt to przyjemne uczucie, ale gdzie jest ta granice której nie wolno przekraczać aby nie narobić sobie biedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widzę potrzeby flirtu jak jestem w związku, mój facet to jedyna osoba z którą chcę flirtować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
flirt nie może zakończyć się stosunkiem bo wtedy nie jest już flirtem. Posuwanie się poza pocałunki jest już niebezpieczne dla związku, w którym się jest. Skłonność do flirtu może zabić zaufanie w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już sam pocałunek jest przekroczeniem granic.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
flirt to rozmowa, żarty, podteksty, spotkania, zbliżenia, dotyk itd to już nie jest flirt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:26 z twojej wypowiedzi gzie się kończy flirt o spotkani cz od zbliżenia pisz z sensem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Granica zostaje przekroczona gdy zaczynają się emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam,że pocałunek kończy flirt i już zaczyna się zdrada, bo spotkanie , dotyk jeszcze o niczym nieświadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gregor

 Flirt wymyslili Francuzi albo Włosi, to wynalazek kulturowy.

Polega na tym, ze jest pozornie dwuznaczną grą słowną, służącą głównie "treningowi" i sprawdzeniu na ile jeszcze jest się atrakcyjnym i elokwentnym.

Nie ma to nic wspólnego z podrywaniem, uwodzeniem, zdradą.

Aczkolwiek, jeśli jest prowadzony nieumiejętnie i przez jakiegoś gówniarza, to może do tych ostatnich doprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×