Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pożyczmipłuca

nie mam już siły płakać..

Polecane posty

Gość pożyczmipłuca

To trwa od 7 miesięcy.. na początku to była zwykła znajomość, ale z czasem to zaczęło się zmieniać. Nazwijmy go X. Wyglądało to mniej więcej tak, że przez jakiś czas było dobrze, za chwile były kłótnie i cisza, która mnie osobiście bolała jak cholera. Zaproponował mi pierwsze spotkanie, które się nie odbyło bo odwołał jakoś godzine przed.. kolejne- znowu nie wypaliło, jeszcze kolejne- nie bo stwierdził że nie chciało mu sie za mną czekac.. powinnam była juz wtedy go olać, ale nie potrafiłam, brnęłam w to dalej. Zanim spotkaliśmy się po raz pierwszy zdążyliśmy pokłócić się juz dwa razy;) zawrócił mi w głowie i to strasznie.. mówił, że nie szuka dziewczyny i nie chce związku, ale zachowywał się zupełnie inaczej. Kilka osób ostrzegało mnie, że nie powinnam się w to angażować bo będzie źle - no i jest. Pamiętam, jak na początku wakacji mielismy się zobaczyc, napisałam dzień przed czy spotkanie na pewno akutalne - cisza. Odezwał się na następny dzien z wymowka, ze nie było go w domu i nie mial czasu. Nerwy mi puściły i zjechałam go strasznie, wtedy nie odzywalismy sie do siebie dlugi czas, po czym on znowu sie odezwał a ja głupia oczywiście uwierzyłam w jego nic nie warte tłumaczenia;/ ale później znów była cisza i w międzyczasie poznałam kogos innego, kto sprawił, że moje myśli nie krążyły całe dnie i noce dookoła X. Jak na złość odezwał się i znowu mącił mi w głowie:) Wakacje się skończyły i zaczęła się szkoła, gdzie nasz kontakt się znacznie ograniczył, ale moje myśli wciąż głównie skupiały się na nim, nie wytrzymałam i wyznałam mu moje uczucia wobec niego, których w sumie do dzisiaj jestem pewna.. kocham go całym sercem. Powiedział mi, że wie na czym stoi i że nie wyklucza tego, że kiedyś nie będziemy razem - dzisiaj przekonałam się, że to było kłamstwo. Ktoś po prostu powiedział mi, że on mnie nie chce i to jest pewne.. no i ten ktoś trafił w mój czuły punkt, wiedział jak bardzo go kocham i jak mi zależy.. nie rozumiem go jak mógł tak bardzo wykorzystać moje uczucia i zabawić się nimi.. powiedziałam mu kiedyś, że nie żałuje żadnej rzeczy ani niczego co się między nami stało, najwidoczniej nie zrobiło to na nim wrażenia. Nie wytrzymałam dzisiaj i pociełam sie.. możecie mnie zjechać czy cokolwiek, po prostu nie mam już siły, tyle razy płakałam przez niego, ze teraz nie dałam juz rady.. mowcie co chcecie, chcialam sie tylko gdzies wyzalic;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij kochac sama siebie to podstawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lafirynda .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×