Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cyha

duchy?

Polecane posty

Gość cyha

Zakładam ten wątek, bo wstyd mi powiedzieć o tym znajomym, pewnie i tak by pomyśleli ze coś sobie wymyśliłam. A wiec: Kilka lat temu zdarzyła się pierwsza taka sytuacja, w nocy gdy już wszyscy spaliśmy ktoś zaczął dzwonić dzwonkiem, mieszkamy w domu jednorodzinnym i dzwonek mamy umieszczony przy furtce. Tata wstał wyjzal przez okno, ale nikogo nie było widać, po chwili kolejne dzwonienie, mama powiedziała żeby nie otwierał, ale co chwile ktoś dzwonił. Tata zszedł na dół, otworzył drzwi i krzyknął "słucham " albo coś w podobie. Nikt się nie odezwał. I pamiętam to jak dziś! Ledwo tata zdążyłpprzymknąć drzwi - znowu ktoś zadzwonił! Ojciec się wkurzył, bo myślał, że jakieś dzieciaki robią sobie żarty, wziął jakiś kij od szczotki czy coś takiego i wyszedł do bramy, my z mama w tym czasie patrzylysmy przez okno i gdy tata był przy bramie krzyknął do nas ze nikogo nie ma i dosłownie w tej samej sekundzie rozległ się dzwonek. Tata się trochę wystraszył, było to po nim widać , ale stwierdził, że dzwonek się popsuł i go wyłączył. Druga sytuacja: Wydarzyło się to dużo, dużo później ,jakiś rok po tam tym zdarzeniu. Mama była w pracy, w domu byłam ja z tata, na pewno było to jakoś rano bo siedziałam na dole w pizamie i chyba jadłam śniadanie. No i tak siedzimy, nagle ktoś puka do drzwi, mój pies zaczął ujadac i odrazu pobiegł pod drzwi, ja wstałam i zaczęłam iść na górę, bo wiadomo w pizamie byłam a nie wiedziałam kto to. Tata otworzył drzwi a słyszę ze cisza wiec wychodzę. Ojciec stoi na środku salonu, pytam kto to był a tata zdziwiony, że NIKOGO NIE BYŁO! A przecież on słyszał, ja no i pies! Trzecia i ostatnia sytuacja: Noc, tata w pracy. Ja juz śpię, mama tak samo. Nagle mama mnie szarpie, obudziłam się wystraszona, a mama mówi ze ktoś jest na podwórku bo leje się woda z kranu na dworze. Byłyśmy same wiec się balysmy ale trzeba było wyjść, ja wzięłam jakiś nóż, mama latarkę i wychodzimy. Swiecimy, ale nikogo nie ma! Podchodzimy do kranu, woda się leje ale nikogo nie widać!!!! To koniec takich dziwnych rzeczy. Od roku mieszkam z chłopakiem i zauważyłam, że zawsze kiedy przyjadę do domu na noc ogarnia mnie dziwny lek? Niepokój? Co się dzieje? ! Jakiś miesiąc temu mama dzwoni do mnie wieczorem i pyta czy moja wieża w pokoju tak ma ze sama się podglasza, powiedziałam ze tak żeby jej nie straszyć ale nigdy tak nie było! Pewnie większość z Was pomyśli ze sobie coś wymyśliłam, ale trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyha
Może ktoś będzie miał jakieś racjonalnie wytłumaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabijcie mnie szybko
wiesz co?ja ci wierze. a z tym dzwonkiem do furtki to wierz lub nie ale mialam w dziecinstwe IDENTYCZNA SYTUACJE. tylko ze nazajutrz przyszedl telegram o smierci wujka i o pogrzebie (to byly wczesne lata 90). mysle, ze to moga byc duchy. ja mialam sporo takich dziwnych sytuacji...to moga byc tzw.przestrogi, ktos z bliskich zmarlych sie przypomina, moze prosi o modlitwe, moze chce przed czyms was ostrzec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabijcie mnie szybko
mamy ze strony ojca krewnych w Ostrolece.To taka rodzina z tradycjami, przesadna, wielu tam starszych dziadkow, babc ciotecznych itp.I zawsze jak cos sie tam zlego wydarzylo, ktos zmarl, to u nas w Lublinie juz wiedzieli wczesniej w rodzinie.Ten dzwonek domofonu pamietam, zimowa noc, tata wychodzil na podworko, nikomgo nie bylo, ciemno, glucho, w koncu powiedzial ze to pewnie spiecie.a rano wlasnie telegram, ze wujo z ostroleki zmarl.a co poweisz na taka sytuacje??- nagle ni z gruchy ni z pietruchy w kuchni zapalila sie firanka. daleko od plyty, mama stala gotujac obiad, pilnowala ognia i nagle patrzy, blysk i firanka sie jara!!! tylko poaptrzyli z ojcem na siebie az mroz pzreszedl po kosciach.....i wieczorem telefon....skad?Z ostroleki oczywiscie.....ciocie zabila mlockarnia..... mam wiele podobnych.i wez tu nie wierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyha
Przeszły mi ciarki aż... U nas z rodziny nie żyje tylko dziadek juz od jakiś 7 lat oraz mój przyjaciel od roku. Nie wiem, naprawdę... zawsze sceptycznie podchodzilam do takich rzeczy, ale już mam tego dosyć, boje się przyjeżdżać do domu, bo zawsze czuje ten taki niepokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyha
Nie wiem co już o tym wszystkim myśleć... :/ :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabijcie mnie szybko
kurcze ja tez nie wierzylam ale jak czlowiek tyle razy widzi cos czego nie umie wytlumaczyc to w koncu sie poddaje.tyle irracjonalnych schizow...heh a z laniem wody to tez byla akcja tyle ze tak dziwna ze az trudno opowiedziec.po smierci babci wprowadzilam sie z moim ex do jej mieszkania i w srodku nocy obudzil nas halas lejacej sie wody wustraszylismy sie ze sasiad nas zalewa to byl taki odglos jakby ktos stal kolo lozka i sikal wiem chore:D zapalilismy swiatlo i oczywiscie nic. ale rano jak zaczelismy wynosic rzeczy po babci, stare fotele, ciuchy., dywany.....to jak sciagnelismy dywan okazalo sie, ze sa na spodzie ogromne ciemne plamy jak od moczu...kurde masakra nie umiem tego wyjasnic.tak jakby "pamiec scian"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabijcie mnie szybko
cyha a podpytaj mame czy cos sie jeszcze dzieje poza tym, ze sie wieza sama podglasnia?o takim motywie to tez czesto slyszalam, mi komp.swirowal, zapuszczal sam piosenki.i to takie powiedzialabym znaczace....z tym nie ma zartow mozna zeswirowac od tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyha
Jezu... Z pośród moich znajomych nikomu nic się podobnego nie przytrafia, może coś z nami nie tak ? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja troszke z innej beczki ...Ale czy wierzycie ze na zdjeciu mam dziecko (taka postac ) które pare lat pozniej przyszlo na swiat w naszej rodzinie.Poznalam je .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyha
Wydaje mi się, że nic więcej się nie dzieje. Raz jeszcze było coś chorego, ale nadal nie wiem czy to czasem ja sobie coś nie wmowilam. Jeszcze jak mieszkałam z rodzicami, przez kilka dni co noc budziła się i nie mogłam przez kilka sekund złapać powietrza, czułam się tak jak bym miała bardzo ciężką głowę, tak jakby ktoś mi ją trzymał i przyciskal do poduszki... nadal nie wiem co się wtedy ze mną działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od dziecka mam tak ze jak ktos umiera to daje mi znak ,jakies stukanie w okno ,do drzwi ,jakby gr***nela skrzynka z kwiatami na balkonie , zatrzymanie zegara ,j ak bylam dzieckiem, ,nastolatka ,dorosla nie wiedzialam jak sie zachowac balam sie ,a teraz jest tyle literatury na ten temat ,wniosek mam taki :jak zdarza sie cos takiego to modle sie za dusze ,i tak wiem kto umarl jak przychodzi i to sie sprawdza u mnie potem dowiaduje sie ze a osoba nie zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyha
Gość: Właśnie chodzi o to, że ja raczej jestem realistka, nie wierzę w takie rzeczy itd, dlatego szukam jakiegoś racjonalnego wytłumaczenia bo juz zaczyna mnie to przerazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabijcie mnie szybko
wyszla Ci zjawa dziecka na zdjeciu? o kurcze:. tak jakby ta dusza krazyla wsrod was zanim sie wcielila i urodzila ja pitole. nie sadze by bylo z nami cos nie tak, po prostu moze jestesmy bardziej wrazliwe.moze masz jakas dziwna ceche w sobie?bo ja np. najprawdopodobniej mam jakies zabuzrenia w polu magnetycznym, strasznie psuja sie urzadzenia w moim otoczedniu i profesor fizyki mi cos takiego zasugerowal, nie wiem, czy w to wierzyc, ale moze cos tym jest, bo psuje sie WSZYSTKO, BATERIE w tel.padaja, obled normalnie>D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabijcie mnie szybko
ja juz pzrestalam racjonalizowac na sile takie dziwne sprawy.sa, to sa i tak pewnie ma byc. osiwialabym, gdybym sie wto nadal zaglebiala...powiem wam tylko na podstawie wlasnych doswiadczen o ile to duchy. z duchami jest najczesciej jak z ludzmi kiedy ich ignorujesz, odchodza. chociaz czasem trzeba krzyknac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na zdjeciu wyszla mi przezroczysta dusza ale z wyraznymi rysami dlatego poznalam to dziecko .Ale to dziecko z rodziny sie mnie boi i nie chce do przychodzic na rece i tp .jak by cos pamietalo.Po prostu sie mnie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabijcie mnie szybko
ale dziwne:/ a wierzycie, ze ktos moze byc przeklety?tzn.tak totalnie nie miec szczescia w zyciu, natomiast wszystko co jest najgorsze w rodzinie to wiadomo ze na niego spadnie- jest brat i siostra, brat szczescie na kazdym kroku a siostra czego sie nie dotknie to sie obroci przeciwko niej-wali sie w kazdej sferze zycia.moze dlatego, ze byla nieplanowana, wpadka, mialo jej nie byc, trafila sie rodzicom juz pozno, 15 lat po bracie. nie ma dla niej jakby mentalnego miejsca w swiecie i wszytsko co mialo byc to dostal brat, co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyha
Hmmm.... no z tym dzieckiemto jjuż w ogóle masakra.... sorry za określenieale chyba bym się zesrala ze strachu! Tak! Jestem cykorem! Boje się takich rzeczy! Co do tych cech to nic szczególnego u siebie nie zauważyłam, oprócz tego że dość często mam "przeczucie" które w ciągu kilku dni się sprawdza. Nie zawsze ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam mnóstwo sytuacji z duchami.. Z rodzicami mieszkaliśmy w domu, gdzie notorycznie cos się działo, byl to stary dom. Ogólnie uważam, ze duchy do mnie ciągną musze miec cos w sobie... Co wiecej jak bylam w ciąży to widziałam diabla i Matkę Boska, 3 noce pod rzad widziałam w 2 katach pokoju- te doznania z duchami to nic w porównaniu z tym... Wierzcie mi lub nie, ale ja wiem ze to widziałam bo usilnie chciałam sie obudzić a nie mogłam bo juz nie spalam a wiedziałam ze nie śpię bo od razu poszłam do kuchni i pamiętam to. To co widziałam ma związek z moim dzieckiem, tylko nie wiem dlaczego. Co tydzień chodzimy do kościoła i modlimy sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, snily mi sie duchy..budzilam sie ze strachem, Wgl czesto mysle o nich, i sa wsrod nas i boje sie czasem, ze morze mi sie cos objawic, wiem , ze to chore, ale taka juz jestem, nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś moze masz schizofrenie idz do psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyha
Aż takich rzeczy nie doświadczyłam. Tylko te sytuacje które opisałam na początku. Nie wiem jak to się stało, ale stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arecki446
istnieje możliwoś sprawdzenia czy dany dom, czy pomieszczenie nawiedzane jest przez jakieś cudactwa. Mnie się udało kiedyś sprawdzić przez przypadek. Kiedyś zajmowałem się fotografiką. Zrobiłem serię zdjęć czarno-białych w odbiciu lustra. Na negatywie widać było zarys postaci, a na wywołanych zdjęciach już nie. Nie wiem czy aparaty cyfrowe mają taką zdolność. Te zdjęcia i negatywy mam do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyha
Nie wiem czy odwazyla bym się na taką "sesję"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
apropo zdjec to kiedys wyszlam na spacer z psem i ot tak zrobilam sobie zdjecie takiego plotka a na nim wisi żółty baner z napisem .I nagle w domu patrze a na tym zdjeciu stoi sobie czarna postac która jedna noge ma podparta Tak na luzaka a druga przechodzi przez ulice w chwili kiedy robilam zdjecie nikogo nie bylo .serio .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyha
Z tymi zdjęciami to nie dokonca w to wierzę. Jak juz pisałam dopóki nie zobaczę- nie wierzę. Podsumowując, jeśliwwszystko to, co piszecie to prawda to naprawdę zaczynam się bać tego co dzieje się w moim domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sobie nie wierz nikt cie nie zmusza .To po co wyjechalas z takim tematem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyha
Napisałam co myślę. I nie po to żeby Cię urazić, poprostu jestem sceptycznie do tego nastawiona, nawet do tego co dzieje się w moim domu i sama nie wiem, co mam o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem chyba taka przekleta, co nie zrobie to sie wali , jestem uczciwa , pracowita , szczera , ludzie mnie lubia ale zycie tak mi daje po d***e ze czasami mam ochote ze soba skonczyc , i zawsze jest tak ze jak juz wloze maksymalnie duzo sily i energii aby sie z czegos wykaraskac to buch jeb! znowu jakies straszne klopoty , problem , stres . Ja nie wiem jak to jest zyc normalnie , spokojnie . Mam 40 lat i wiecznie na chustawce na dodatek z 2 dzieci :) bo sama o siebie jeszcze bym sie tak nie martwila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×