Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego rodzice poświęcają zycie dziecku które jest warzywem ?

Polecane posty

Gość gość
Autorka postu nie ma dzieci i jeszcze nie wie ze dziecko nie kocha sie za coś. Miłośc do dziecka jest całkiem inna niz miłośc do męża, siostry czy cioci. Dziceko kocha sie bezinteresownie, a faktem jest ze oprócz dziecka inne osoby kochamy za cos. Nawet naszych rodzicow. Za cos ich kochamy. To nie jest miłośc bezinteresowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto mi odpowie na pytanie, co w momencie kiedy fizycznie nie jestem w stanie się zająć dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję w szkole specjalnej, z dziećmi o różnych stopniach upośledzenia, z głębokimi również, które nie chodzą, leci im ślina, trzeba odsysać specjalnym urządzeniem wydzielinę. Rodzice po prostu kochają swoje dzieci. PS. mówię o rodzicach dzieci głębokich, bo znaczne, umiarki to już inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teoretycznie mogę zatrudnić opiekunkę, która mi pomoże w opiece (bo nie wiem czym jej zapłacić skoro sama nie mogę pracować, bo opiekuję się dzieckiem). Opiekunka przychodzi np. na 8h. Co w momencie, kiedy dorosłe (ale ciągle) dziecko zrobi w pampersa, kiedy tej opiekunki nie ma, a ja mam 50 lat i zniszczony kręgosłup?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn jest niepełnosprawny. Do 1,5 roku wszystko było ok. Potem się zaczęło... Możliwe że do końca życia będzie potrzebował opieki - na razie jest jeszcze mały i trudno powiedzieć jak się potoczy jego życie. Tyle dobrze że jest sprawny ruchowo (tyle że nieco niezdarny). Nie powie mi że mnie kocha - bo nie potrafi. Ale na mój widok rzuca mi się na szyję, przytula, reaguje na bliskie osoby. Poświęciłam pracę zawodową żeby mieć czas na opiekę i rehabilitację. Są ciężkie dni - czasem żałuję że mam dziecko. Ale kocham je takie jakie jest. Bo prawdziwie kochasz wtedy kiedy nie wiesz dlaczego - nie za coś. Miłość jest bezinteresowna.Wolę poświęcić karierę niż to małe życie. Bo przecież on nie jest niczemu winny.Swoją drogą autorko - dziwisz się że rodzice kochają TAKIE dzieci.Bo przecież ta miłość nie procentuje. A nie dziwi cię że często ludzie kochają osoby które zadają ból (w pełni świadomie)? Że obdarzają uczuciem tyranów, osoby stosujące przemoc fizyczną czy psychiczną? Odnośnie oddawania dzieci do ośrodków - u nas w kraju jest to beznadziejnie zorganizowane. Nie dość że warunki są nędzne to ciężko o miejsce. W niektórych miejscowościach są ośrodki dzienne.Fajna sprawa. Daje się tam taką osobę na te powiedzmy 8 godzin dziennie - rodzic ma szansę wtedy na życie zawodowe oraz odpoczynek. Niestety - stanowczo takich placówek za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo tak chca bo to ich zycie i ich sprawa jak je spedza czy plywajac w morzu na hachamach czy siedzac z chorym dzieckiem gowno ci do tego jak kto sobie zycie uklada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
drodzy rodzice, jak sobie radzicie z dorosłymi niepełnosprawnymi dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo je kochaja. I na pewno nie nazywaja tego "poswiecaniem zycia". A jezeli musisz zadawac takie pytanie na forum - to naprawde jest mi Ciebie zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BO CHCĄ - proste? Po prostu chcą. To sprawa ich woli i ich sumienia, nie twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pewnie znowu ta kretynka heloiza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×