Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Susan07

Nowe zycie po... czyli jak zyc zdrowo z usmiechem na ustach.

Polecane posty

Gość Samsonka
Przestańcie.. G****o wszyscy wiecie...Nie kupiłam alko wódka w domu była, nigdy wódy nie piłam, to jest mój pierwszy raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samsonka
Ja naprawdę już nie mam sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samsonka
Dzisiaj narobie syfu a jutro będę przepraszać, ja właśnie tak mam. Niby po studiach wyższe wykształcenie... A głupia jak but

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiieczorna
Na mnie kudzu chyba tylko w 10% Działa :/ a już 3 opakowanie biorę :( . Ja tez jestem za słaba żeby całkiem przestać chętnie bym poszła gdzieś gdzie mi pomogą ale jak? Nie mam nikogo kto mi przy moim 5 letnim dziecku zostanie do południa pracuje a potem odbieram mała z przedszkola bo nie chce nie wiadomo ile godzin zostawiać. Po południu wieczorami do rana i w Weekendy jest cały czas ze mną nie mam na prawdę nikogo kompletnie kto by przypilnowal na nianie mnie nie stać bo jest b droga a poza tym nie chce z obcymi dziecka zostawiać.Ja ciągle myślę co mam zrobić gdzie się zwrócić żeby mi ktoś pomógł? ?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samsonka
Ja tez myślałam żeby iść do psychologa, bo nie umiem sobie poradzić sama ze sobą. Ale kiedy mam niby iść, chyba jedynie w nocy bo przez dzień nie mam na nic czasu ale w nocy żaden lekarz nie przyjmuje. Wypiłam tylko jednego drinka, bo nie znoszę wódki. Wlalam go na sile w siebie, żeby zrobić na złość nie wiem komu, chyba sobie. Jestem tak strasznie wściekła na swoje życie, jednak nie potrafię, nie umiem go zmienić I znów mam tak ze nie zależy mi na niczym ani nikim, i nic mi się nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka1214
Witam was samsonka najlepsze wyjscie dla Ciebie zameszkac z mezem ale wiem ze to jest trudne . ja dzis dzien na sokach i owocach grejfrutowy jabkowy marchewkowy nektarynki gruszki i ananas ogolnie z 10km biegania bo mialam intensywny dzien przydalby mi sie krokomierz moze zakupie teraz czekam na perfumki i sie nie moge ich doczekac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiieczorna
Samsonka ja bym na twoim miejscu tez robiła wszystko co w mojej mocy żeby z mężem zamieszkać. Jest taka opcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samsonka
Wieczorna No właśnie dzisiaj rano z ust mojego męża na mojego pytanie w kwestii zamieszkania z dziećmi u niego w Belgii, usłyszałam "nie ma takiej opcji "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiieczorna
Szkoda :( i dziwne nie wiem jak jest w Belgii ale w Niemczech jeśli facet z Pl ma pracę to może żona z dziećmi z nim zamieszkać moi znajomi tak mają.Masz jakaś alternatywę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samsonka
Mam przeczucie ze On coś przede mną ukrywa. Gdy byłam u niego w lipcu jego kolega mnie zapytał czemu nie zabiorę dzieci i nie przeniosę się do męża. Wiec chyba byłaby możliwość zamieszkania tam u Niego, tylko on poprostu nie chce. Chyba zrobię mu za jakiś czas nalot, tak żeby nie wiedział że przyjadę. Wiem ze powinnam mu ufać bo jest moim mężem, ale coś mi tutaj nie gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiieczorna
Ale ten nalot zrób tak żebyś potem miala gdzie spać jak by coś. Ja bym się go spytała czy jesteście rodzina czy nie? Co to ma być jeśli wy możecie wszyscy razem tam żyć no chyba ze na prawdę nie możecie u niego mieszkać np ze względów finansowych bo normalnie to on jest w EU wy też to powinno się dac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samsonka
Pewnie ze się da tylko On nie chce bo niby się boi że tam nie damy radę finansowo. A na moje to chyba jest inny powód. Ostatnio mi się przyznał że był na okienkach popatrzeć sobie na te panie nic złego nie robił tak twierdził. Koledzy jego korzystali z usług tych Pan ale on nie. Powinnam być dumna że mam takiego męża? Myślicie że to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja biore kudzy root i zawiera 450mg sproszkowany kudzu i 50 mg extraktu kudzu made in canada mie to na mnie działa i nawet na serce przestało kłuc moze to tylko działa na facetów bo na moja siostre tez nie dziala ale brała tylko na nerwy ale pomogło jej za to nadcisnienie i dla teg ja znowu zaczełem brac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samsonka
Tak czy inaczej nie chce juz chlać. Dobrze ze żadnego alkoholu prócz tej wódy nie miałam w domu. Susan ma rację że wystarczy nie kupować alko. Yolanta przepraszam za ten dzisiejszy wpis. Dobrej nocy Wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiieczorna
gość 21:47 u mnie też na nadciśnienie pomogło kudzu teraz biorę tylko 2 kapsułki bo po 4 miałam za niskie ciśnienie i cały dzień mi było niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samsonka nie wystarczy nie kupować alkoholu nie tędy droga,myśli doprowadzą do tego że i tak go kupisz. Wypiłaś tylko jednego drinka to i tak o jednego za dużo!!!! trudno stało sie teraz czas wyciągnąć wnioski. Nie użalaj sie nad sobą i nad całym światem ,bo głównym winowajcą był właśnie ten drink. Piszesz że nie chcesz już chlać jest to oczywiście jak najbardziej możliwe,ale trzeba działać już konkretnie w tym kierunku,dostaw narazie męża i wszystkie inne sprawy TY jestem teraz najważniejsza i twoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiieczorna Również ciebie się to dotyczy zgłoś sie do lekarza on cie zdiagnozuje. Terapia, wspólnota AA,realizacja12 kroków AA. Pozwala dostrzec swoje mocne i słabe strony. Pomaga rozwijać te pierwsze i redukować te drugie. Uczy jak wyciszać emocje i wykorzystywać je w dobry sposób. Daje szanse stanąć przed sobą w prawdzie. Uczy pokory i realnego optymizmu. Pozwala przeżyć spotkanie z rozpaczą, stratą, bólem. Uczy wiecznej pracy nad sobą, walki o swoje i rezygnacji z niemożliwego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samsonka Wieczorna Ale NAJWAŻNIEJSZE musicie uznać swoją bezsilność wobec alkoholu i wtedy uderzacie po pomoc,później po terapii mitingi jak najczęstszej w początkowej fazie trzeźwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia 1
Dziewczyny,zamówcie książki i czytajcie.Teraz ludzie trzeźwieją na książce Anonimowi Alkoholicy.Ja mam mogę z Wami nad nią popracować. Fragment: ,,Głównym naszym problemem okazał się brak siły duchowej.Koniecznością dla nas stało się znalezienie takiej siły,z pomocą której moglibyśmy żyć.Musi to być sił potężniejsza niż nasza własna,, Książka jest o tym,jak taką siłę odnależć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samsonka
Ok zamówię te książkę. Tylko zastanawiam się kiedy będę ją czytać, bo u mnie słabo z czasem. W nocy mam czas ale wtedy wypada mi spać. Żeby na drugi dzień się nie przewrócić. Na spotkania o ile jakieś są u nas w tej dziurze, mogę tylko chodzić w nocy. Ale obawiam się że w nocy i tak ich nie ma. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia 1
Samsonka,przede wszystkim daj sobie prawo do bycia słabą,do cierpienia,które teraz czujesz.Mąż jak dla mnie niestety do poprawki.Zwalił na Ciebie zbyt dużo a jemu żyje się nieżle bo głupoty mu do głowy przychodzą.Jak wytrzeźwiejesz to napiszę Ci co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry! Policzylam dzisiaj, ze zrobilam w tym roku 35 sloiczkow powidel, o truskawkach i porzeczkach nie wspomne. Teraz przetwarzam maliny na konfitury. Chyba mi cos odbilo :) No ale z konfiturami koniec, bo nie mam juz sloiczkow, hihi. Teraz to juz naprawde bedzie tylko leczo, ewentualnie potem jakies jablka i gruszki, jak troche odsapne, czyli w pazdzierniku. Poza tym praca, dom, dzieci, i jakos dzien po dniu leci, ze tak zrymuje :) Musze sie znowu za fitness zabrac, ale ostatnio mam malo czasu przez te wszystkie przetwory. Pozdrawiam wszystkich serdecznie, nie dajcie sie smutkom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samsonka
Dobrze Sonia. Dzięki wielkie. Ja się chyba poddałam, nie pije, (zaprzestałam po tym jednym wczorajszym drinku). jutro też nie chce. Ale co będzie jutro, to jutro pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w środę :) dopiero skończyłam pracę, walczyłam z ZUSem od wczoraj ale nareszcie poszło ... z jednodniowym opóznieniem ale co tam ,ważne ,że poszło :) a poza tym czytam ,a raczej studiuję "Przebudzenie" i powiem Wam czuję się dużo lżej :D zyskalam dystans do pewnych rzeczy i się tak nie nerwię :) moja nerwica się nudzi hehe ,Dla mnie super książka ! Pitko mam prośbę podaj mi parę tytułów książek w tym stylu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiieczorna
Ja myślę nad tym żeby gdzieś po dzwonić i się o pytać gdzie mogę znaleźć pomoc.Boje się ze jak powiem lekarzowi to może się to obróci przeciwko mnie bo mam w sumie dziecko.Nie wiem czy książki mi pomogą bo czytałam np jak skutecznie kontrolować picie alkoholu i powiem wam że 1/3 przeczytałam i nie ciągnie mnie żeby do końca przeć year za dużo krytyki na AA i za dużo rozważania jak na mój mózg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samsonka powiem Ci wystraszyłaś mnie wczoraj swoim wpisem ale jak to był tylko epizod to ok :) życzę dużo siły i samozaparcia BÓG nad Tobą czuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samsonka
Dzięki Yolanta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiieczorna masz rację,ze względu na dziecko nigdzie nie dzwoń.Jeśli mieszkasz w dużym mieście to polecam jednak AA.I nie czytaj głupot,piszą je Ci co nie przestali pić.Dla osoby uzależnionej nie ma pojęcia,,kontrolowane picie,,. Po pierwsze trzeba uznać,że przestaliśmy sobie radzić z naszym życiem/i z piciem/,po drugie oddajemy się w opiekę Bogu.Jak to zrobić to najtrudniejsze.Tego uczą w AA ,na terapiach itd,w książce Anonimowi Alkoholicy też.Poza tym polecam autorów:Anię Dodziuk,Wiktora Osiatyńskiego,dr Woronowicza,Meszuge/prowadzi blog/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×