Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Susan07

Nowe zycie po... czyli jak zyc zdrowo z usmiechem na ustach.

Polecane posty

Gość Sonia 1
Witam.Malinka to są objawy abstynencyjne.Yolcia ma rację,że będzie coraz gorzej.Jedyne co możesz w tej sytuacji zrobić to odstawić alkohol,choćbyś miała po ścianach chodzić.Potem już bez leczenia/detoks,oddział,terapia/nie dasz rady.Dziewczyny dały radę,pomogą.W razie czego ja jestem z działu,,coraz gorzej,,.Jedyny problem to to,że niewiele osób w tym punkcie daje radę.Statystyk nie znam,ale z trzydziestoosobowej grupy po dwóch latach byłam sama. A ja mam dni czereśniowe.Mam trzy drzewa.Trochę zaprawiłam,resztę młodzież rwie w celach wakacyjnych.To na dzień dzisiejszy najzdrowsze owoce.Zero oprysku.Muszę się sprężac bo jutro robimy wielki abstynencki piknik.Ze sto znajomych będzie.Trzeba czereśni urwać itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) o boszeeeeeeeeeeeeee czereśnie !!! uwielbiam czereśnie zaraz lecę do sklepu kupie sobie a co! Ostatnio czyli w poniedziałek były po 32 złote!!! i zaraz się zbieram nad jezioro,pogoda ochlapła 11 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiieczorna
Yolcia jestem w sumie bardzo często tutaj tylko nie pisałam :) . Malina ja miałam ostatnio 2 miesiące całkowita przerwę z piciem.Pierwsze 3 dni były takie jak ty tu opisujesz.Po 2 -3 tygodniach czułam się świetnie całkiem inne życie. Moim celem jest przestać całkowicie ale wiem ze bez mitingow będzie bardzo ciężko ale niestety nie mam żadnego wsparcia tutaj co opoeki do dziecka wiec jak na razie korzystam z online mitingu ale to za mało :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiieczorna
Malina ty tez masz taki wilczy apetyt po piwie?? U mnie to masakra, jeszcze przez cały tydzień po wypiciu tak mam :/ Jak nie piłam 2 miesiące to schudłam 8 kg. Oprócz tego że na rowerze jeżdżę to zaczelam robić sport w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczorna i to się chwali!!! ale czemu czytałaś i się nie odzywałaś? hmm może susan też tak ma???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiieczorna
Nie chciałam tematu zmieniać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiieczorna
Sonja na tym www.spiker.pl wyskakuje jakaś dziwna strona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od gogo picia to chyba z 15 kg przytylam. cholera nie wiem po co tam robie,moj problem jest taki ze nawet ja sobie pomysle ze przez tydzien niie wypije to potem chce poprostu....ja lubie smak alko...to jest straszne.zawzse lubilam...nie umiem sobie wyobrazic ze nigdy bym go do ust nie wziela...ale taka przesada z aloholem zaczela sie jak sie dowiedzialam ze chlopak ktorego kocham mnie zdradzil z kobieta ktorej nie widzial ponad 8 lat.mowil ze nic miedzy nimi nie zaszlo.po tym troche sie opamietalam bo mi mowil ze to nie prawda.ale przeczytalam esy od niej do niego i byłam pewna.wkoncu sie przyznal i mowil ze nie chcial.przepraszał,mowil ze nie chcial ze mnie kocha i ze to przez alkohol.i wiecie co zrobilam???/taaa własnie wybaczylam.i codziennnie o tym mysle.i mnie to niszczy,dobija.a vczemu go nie zostawilam??bo nie wyobrazam sobie zycia bez niego. i taka moja historia prawdziwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A o zdradzie dowiedzialam ze dwa miesiace po niej.na wakacjach...nawet nie macie pojecia co przezylam.to tak jakby mnie ktos ponizyl,wytaolał w błocie i opluł.tak sie czuje czasami. ale on mowi ze zaluje,stara sie i ja cholera nie umiem bez niego.dlatego właśnie pije chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malina co było tego nie ma jest tylko tu i teraz uwierz mi naprawdę ja piłam bo zdradziłam lepiej Ci ??? Masakra i też powiem przez alkohol ale to nie jest wytlumaczenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia 1
I w jednym i drugim przypadku dziewczyny spadło wasze poczucie wartości.Picie pomaga na chwilę,a potem działa destrukcyjnie.Do niskiej samooceny dochodzi poczucie winy. -Czemu pijesz? -Bo płaczę. -A dlaczego płaczesz? -Bo piję. Sięgamy po alkohol/i inne/wtedy kiedy życie boli.Wydaje nam się,że będzie lepiej,ale to nieprawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wiem ze to w niczym nie pomaga.Musze sie ogarnac ale m lżej ze wkoncu komus moglam sie wygadac na ten temat. Dzięki dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiieczorna
Malina a jak długo ty w ogóle pijesz? Ja wiem ze jak sie nie umie pic w normalnych ilosciach, tak jak my :( to bez Alkoholu jest inaczej, dużo lepiej. Wszystko jest łatwiejsze. Najciężej jest chyba przetrwać pierwszy rok bez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia 1
Witajcie!To właśnie o to chodzi,aby nie być samemu.Drugi człowiek to lekarstwo.Wieczorna masz rację.Najtrudniej na początku utrzymać abstynencję.Ja zawsze mówię:pić to ja umiałam,tylko przestać niestety nie.Wyjście dla mnie jedno:nie zaczynać. A ja dzisiaj piknik.Jutro napiszę albo wieczorem.Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczorna tak z dwa moze 3 lata z przerwami.ale od pol roku to codziennie jakis alko pije ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja od rana sprzatam uff jeszcze roboty przede mną ze az strach pomyslec ;) A gdzie to sie nadz Deep i Yolcia podzieli???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia 1
Z tym spikerem dziwne.Ale jest strona:Spiker Poznan audycje o tematyce AA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pozno poszlam spac i wczesnie wstala.ja jakos w nocy nie moge wstac wcale,budze sie co chwile.a moj nie wiem czy wie.do pozna pracuje.jak czasem chce sie napic to mu mowie ze moze jakies winko albo piwko i wtedy razem siedzimy.ale on w tyg praktycznie nie pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja jestem nad jeziorem a tu z netem ciężko o zasięg .Zimno jest ,siedze w domku i palę w kominku.Z tym piciem to ciężka sprawa ... najpierw trzeba chcieć przestać pić bo inaczej to nic z tego nie będzie, ja jak pisałam mi pomógł Bóg i kudzu i tyle ja na ten temat od siebie , jak co to pytać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolciu ale mowisz ze ci bog pomogl to jak?? chodzisz do kowcoioła czy jestes swiadkiem jehowy??oni tez tak gleboko wierza.ja tam tolerancyjna jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka chodziłam do Kościoła i piłam ,także to tak nie działa .Jehowi zaś mają zakaz picia ale znam takich co piją. Tu chodzi o coś innego ,duchowego olśnienia no nie wiem jak to nazwać , zaczełam dużo czytać na ten temat i wszędzie pisze ,że jak chcesz do czegoś dojść musisz mieć jasny i otwarty umysł a niestety nie dojdziesz daleko jak masz zaśmiecony umysł używkami ...a i uważam, że to Bóg podsunał mi kudzu :) Sonia może Ci wytłumaczy jaśniej :D może zacznij od obejrzenia na yotube świadectw nawróceń od czegoś trzeba zacząć lasko!!! jeśli chcesz żyć no chyba ,że nie chcesz :(:( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiieczorna
Yola masz rację mnie modlitwa i chęć przestania pomaga. Od kiedy nie pijesz? Nie ciągnie cie juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia 1
Witajcie!Piknik świetnie się udał.Wymiana myśli,dobrych życzeń,radość z samego przebywania razem,życzliwość itd.Same dobroci. Nie wiem Yolcia,czy potrafię wytłumaczyć cokolwiek.Chęć poprawy i modlitwa /jak pisze Wieczorna/to podstawa.W krokach AA jest uwierzenie w Siłę Wyższą/najlepiej nie łączyć z religią/jako kogoś kto ma większą moc i potrafi przywrócić nam zdrowie.Następny etap to oddanie się w opiekę.Świadectwa to bardzo dobry pomysł.Bóg działa w różny sposób.U mnie na przykład poprzez miłość i pomoc innych ludzi.Są i cuda,ale to trzeba umieć zobaczyć i poczuć. Dla mnie poznanie Was i wzajemnie wsparcie to ta kategoria.Codziennie będąc tutaj jestem za to wdzięczna i Bogu i Wam kochani. Dobrego dnia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w przepiękną niedzielę :) Wieczorna ze mna nie jest tak, ze jestem abstynentką ale nie jest tak jak bylo ,że sobie pilam bo było mi smutno albo wesoło albo ,że weekend albo to albo tamto zawsze okazja się znalazła hehe. Teraz to piję "jak muszę " ale powiem szczerze, że jestem wtedy zła bo odkąd nie jem mięsa to alkohol raz, że mi nie smakuje a dwa, że nawet po 1 piwie się zle czuję na drugo dzień a kiedyś to litrowa kadarka z biedry codziennie szła i rano o 5.25 pobudka i już w pracy wiedziałam, że znowu po południu będzie winko... Potem byla walka z tym przyzwyczajeniem czyli modlitwa i kudzu ... Nie ciągnie mnie chociaż mój mąż codziennie pije piwo ,nawet teraz on śpi a w lodówce 3 piwa ... a ja mam blogi spokój, że nie myślę nawet o nim jakie to jest super uczucie :D kocham to i dziękuję Bogu . My z Sonią jeteśmy w jednym wieku ,kiedy Ona przestała pić ja właśnie zaczynałam ,wnioskuję ,że ja piłam dłużej i wiele chorób przez to miałam, dlatego ostrzegam .Alkohol-choroby-śmierć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia 1
Ja nie mam długiego picia ani dużej ilości wypitego alkoholu.Zapijałam nerwicę i depresję.Bardzo szybko się uzależniłam.Dno także miałam biegusiem.Byli tacy co mówili:chyba nie alkoholizm.Ale ja zaczynałam leczenie na oddziale psychiatrycznym/wrak psychiczny i fizyczny/ i jak się załapałam na odwykowy to za nic nie chciałam wrōcić.I nie wróciłam.Wbiłam pazurki w AA a o tym czy jestem uzależniona to ja decyduję.Mam wybór i jestem wolna/zanim przestałam czułam się jak niewolnik/.I wam dziewczyny nie zyczę tego co przeszłam.Dlatego tak mi zależy,abyście wyhamowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ wam,ostatnio nie ogarniam naszego topiku z braku czasu,wiec tak na szybkiego bo teraz dotarłem do domu ;) przez ten weekend zrobiłem konkretne szczyty czyli Tatry Wysokie i Świnica w sobotę ,dzisiaj zaś Mała Fatra i Wielki Fatrzanski Krywań na Słowacji,ogólnie to złaziłem ok 50 km z buta,powiem wam że widoki i cały krajobraz to nie do opisania bajka jednym słowem,nawet kozice górskie ze mną maszerowały :) Foty jakoś w tygodniu ogarnę i odpowiem na pytania (zaległe :o :-o)Pozdrawiam was ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonia wam dobrze prawi,wyhamujcie jak najszybciej bo teraz tylko rozwijacie chorobę a z każdym kolejnym piciem będzie coraz gorzej aż tego nie opanujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×