Oddała mi pierścionek zaręczynowy

i drugi też, kupiłem jej lata temu. Czuję się upodlony jak ostatni kundel kopnięty przez menela z rynsztoku. Mogła mi tego zaoszczędzić, zerwanie było wystarczająco bolesne. Dlaczego kobiety są takie okrutne ?

Wiesz szczerze to może wydawało jej się że tak należy... no bo po co jej ten pierścionek, przecież nie będzie go nosiła a jako pamiątkę też nie zatrzyma. Moje kuzynka miala podobnie jak Ty, prawie 30 lat, była z chłopakiem 3 lata, zaplanowana data sluby i 4 miesiące przed to on ją zostawił , zerwał zaręczyny, mimo że bardzo dużo ją to wszytsko kosztowąło ona równiez oddała mu pierscionek, chociaż on niechciał. Po kilku latach poznała świetnego chłopka, 3 mies temu wzięli slub i zawsze potwarza że jest przykładem tego że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:) I Ty też pamiętaj że to wszytsko jest "po coś":) że jesczze spotkasz na swojej drodze miłość:)

A co miala z nim zrobic ?

No wlasnie a ja sie zastanawiam, oddac mu czy nie ? To on mnie zostawil. Jestem do tego zoobowiazana ?

współczuję, autorze :(