Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mówicie do teściów : mamo, tato

Polecane posty

Gość gość
w wielu rodzinach mówi się mamo/tato więc jest tradycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mówię. Teść oczekuje że bede do niego mowila na Ty ale ja jakoś nie potrafię i mowie bezosobowo. A z teściowa nie mam kontaktu, ewentualnie dwa razy do roku i mówię na Pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowe,uwierzcie mi,maja w d***e czy wy bedziecie mowić mamo czy sramo.Nie jestescie dla nich nikim bliskim i im to zwisa.A wy tu idiotki produkujecie sie bo myslicie ze one na to czekają.I tak w kółko klepiecie ten temat jak niedorozwinite umysłowo.Szok .A moze by tak za jakąs robotę się wziąc albo poswięcic czas na gar zupy na nastepny dzień?plotkary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wyzej-na cale szczescie nie wszystkie tesciowe sa takie w twoim stylu... Ale nie,nie mowie "mamo,tato",bo przyjelismy zwyczaj "na ty"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miala swietnych tesciow to bylabym w stanie tak sie zwracac ale z uwagi na to ze z moimi nie mam kontaktu chciaz mieszkamy w tym samym miescie to praktycznie nie mam nawet mozliwosci powiedziec pan pani hehe! Widze ich raz na ruski rok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj gówniarstwo powinno się zastanowić czy ludziom starszym o pokolenia wypada tykać.Tak przez grzecznośc można nawet nie mamo,tato ale per pani.Widac ze masz złe wzory z rodzinnego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no to mówicie pan, pani, a oni do was jak?" Jak to jak- oni mają łatwo, do młodszych z reguły mówi sie po imieniu... Teściowie nie mają dylematu z urzędu. To tylko my młodzi jesteśmy w niezręcznej sytuacji, a teściowie z reguły oczkują, że przecież "wiemy", jak się zwracać, i nie ułatwiają nam zadania. Otóż nie zawsze wiemy, to zależy od miliona delikatnych czynników... I jeszcze jedno- ja będę swoich nazywać "mamo, tato" jak oni mnie będą nazywać córką. Zaraz pewnie ktoś się rozkrzyczy, że jaka ze mnie córka dla nich- otóż taka, jak z nich rodzice. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa32
Mam podobny problem jak autorka, nie wiem jak to rozwiązać, bezosobowo jest niezręcznie, ale wkurza mnie że oni zaraz po ślubie nie postawili sprawy jasno tylko pokątem mówią do męża..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie mam teściów bo narzezony sobiw znalazl inna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościówa32 dziś Nie mówi się"pokątem" a tylko "pokątnie" Oni nie postawili sprawy jasno???? bo zostawili ci wolną rękę. Gdybys była inteligentna to byś zrozumiała że z pewnością nie wchodzi mowienie sobie po imieniu a reszta to twoj wybór per pan, badz mama,tata. To nie sa wasi rodzice ale tez te słowo to w przypadku tesciów to taki tytuł rodzinny,jak mgr,inż etc.Oni tego nie wymyślili więc nie rozumiem że tego nie rozumiecie.Mozna mówić tez pani matko,pani Ireno itd.Wybór jest tylko trzeba mieć szczere chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówienie "mamo" do teściowej niejako nie jest nową modą ani fanaberią. Najprawdopodobniej w Polsce i w języku polskim tak od wieków się zwracano do matki współmałżonka. 100% znanych mi par w rodzinie, czy to wśród znajomych w ten sposób się zwraca. Jakoś tyle matek przez pokolenia znosiło fakt, że ich dziecko mówi do innej kobiety "mamo". Ba, nawet same to robiły lub nadal robią, jeżeli jest w rodzinie babcia czy prababcia. Jak dla mnie, to jest przewracanie ustalonego świata i pewnych norm społecznych wypracowanych przez lata. Na miejscu teściowej, do wybranka syna zwracałbym się bezosobowo typu, niech weźmie, czy zje zupy. A do siebie zwracać niech zażąda per pani Joanno, a nie Joanno czy tam Joasiu. Na zasadzie, po imieniu do mnie zwracają się koleżanki w równym mnie wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
> Jakos nikt nie zwrócił uwagi w tej dyskusji na fakt,że forma zwracania sie do > teściów nie ma nic wspólnego z umniejszaniem roli/pozycji własnej matki/ojca ale > z podkreśleniem bliskości nowego członka rodziny/synowej, zięcia/, Forma Pan/Pani > do rodziców wspólmałżonka jest podkreślaniem OBCOŚĆI i dystansu. Forma mamo/tato >do rodziców współmałżonka w niczym nie uchybia ich, własnym rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha ale się uśmiałam w tej całej dyskusji :):):) Patologiczną jest sytuacja gdzie tradycję setek i tysięcy lat uważa się za coś, co może zagrozić relacjom z własnymi rodzicami.. Muszą to być strasznie słabe relacje, skoro nazywanie teściowej "matką" może je zaburzyć... W ten sposób wyraża się szacunek do matki, do rodziców swojego męża. Nie chcesz nie rób tego ale pamiętaj że ta kobieta urodziła właśnie dla ciebie tego człowieka który cię kocha i nie burz tego bo możesz zostać kiedyś na straconej pozycji.Faceci wbrew pozorom mało mówią ale też widzą waszą niechęć i jeśli przytakują to co innego myślą a dla spokoju wewnętrznego i miru domowego co innego mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie - mówie do nich jakos tak bezosobowo - samej mi to nie pasuje ale jakos nie umiem mówić inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowię po imieniu, teściowie nie sa Polakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówię"pan,pani", bo się wstydzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie chciala, aby jakas obca dziewczyna mowila do mnie "mamo" :O A co ona mi za corka? Syn sobie ja wybral, niech z nia zyje ale ja dla niej matka nie jestem. Mowi do mnie po imieniu. Bardzo ja lubie, cenie i szanuje ale nie jest moim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówię do teściów "mamo, tato". Bo w domyśle mam imię męża. Czyli tak jakbym się zwracała do nich" "Mamo Michała, tato Michała" - tyle że nie wypowiadając tego imienia. I luz. Wszyscy zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do tescia zwracalam sie bezosobowo a teraz jak jest dziecko to dziadek. Moj maz do mich rodzicow zwraca sie na Ty. Sami to zaproponowali i akceptuja taki stan rzeczy. Mi sie też zdarza mowic do nich po imieniu choc przy dziecku uzywamy raczej babciu dziadku. Moi rodzice nie sa nadetymi bufonami ktorzy uważaja ze NIE WYPADA gowniarzom sie zwracac do nich na Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wychowanie ponoć wynosi się z domu.Więc skoro go nie dostałaś to prezentujesz to kim jesteś.Dziadek i babcia jest dla dziecka a ty zwracając sie tak do nich prezentujesz chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tej rzucajacej na mnie "gowniarstwem" o 11.... Mowie na ty,bo tak sobie zycza oni,a mi to odpowiada,bo mame mam jedna.I ojca jednego,tez ,na szczescie .Mieszkamy poza Polska i nikogo to nie razi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam fajnych teściów, którzy traktują mnie jak córkę, więc mówię mamo, tato i przychodzi mi to bez problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 3ej osobie: proszę mamy, taty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam szacunek dla tesciow,ale "mamo,tato",to w zadnym wypadku hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam synową,relacj***ardzo poprawne ale na dystans. Zdecydowałam i sama poprosiłam by mówić do siebie na per pani.Nie wiem jak ona sie z tym czuje ale ja wspaniale.Syn tez podobnie do swoich tesciow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka :) widze ze dyksusja sie rozkrecila, choć nie chodzilo mi oto czy mówienie na TY jest gówniarstwem i brakiem szacunku czy nie, no ale mi raczej przez usta by nie przeszło wołać do tesciowej Zośka Baśka czy Ewka. no ale widze ze niektórzy tak robią,jeśli wychodzi to ze strony tesciów i synowa nie ma z tym problemu to ok, jednak mi za każdym razem było by troche głupio poniewaz mam do nich szacunek mimo wszystko.a nie zyjemy w usa gdzie to normalka :) zwlaszcza ze jestem z osób które nawet przy rodzicach nie używaja np.wulgaryzmów a 18-stke juz dawno miała po prostu tak mam. Moi tesciowie nie wyszli z tym tematem i dlatego pytałam was jak to u was jest.no i ja dalej mowie bezosobowo nie wiem kiedy sie przemoge bo na Pani to tez mi głupio mówic bo to matka mojego męża , babcia mojej córki wiec glupio jej Paniować ... no i takie to dylematy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córkowa
Ja mówię mama i tatek :) nie mam z tym problemu jak mała dziewczynka, której świat się zburzy, bo ojeju! bo rodziców ma się tylko jednych - dobrze wiem, że mam jednych, mam z nimi silną i dojrzałą więź i nie muszę sobie tego oznajmiać. Teściów uwielbiam, szanuję, bo są świetnymi ludźmi i wspaniałymi dziadkami dla ich jedynego wnuka. Bardzo, bardzo mnie kochają choć jestem OBCAAAAA dlatego mama i tatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mąż córki - zięć. Żona syna - synowa. Po staropolsku sneszka niewiasta "obca" nieznana w tym domu. Ojciec żony - teść. Matka żony - teściowa. Ojciec męża - świekr. Potocznie mówi się teść. Matka męża - świekra. Potocznie mówi się teściowa." TO odnośnie tej "tradycji przez wieki, tysiąclecia". Nie, nie mówiło się mamo, tato- mówiło się świekro. I to było jasne, przejrzyste, uczciwe. Dziś sztuczne słodzenie mamo, tato- nie chodzi o to, że mam jednych rodziców i umniejszanie więzi jak to niektórzy tu bredzą, tylko o to, że skoro synowa w samej nazwie ma "obcą", to jak ma matkę męża mamą nazywać? Bez przesady. Powinno się mówić teściu, teściowo. I tyle, byłoby najuczciwiej. A tak to teściowie "Kasiu, Aniu, Olu", itd, a y się synowo głów, bo a nuż się szanowni państwo obrażą za panią, pana, czy nie życzą sobie "mama" może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mowię mamo do teściowej i mimo, że nie jestesmy sobie jakoś szczególnie bliskie to nie był to dla mnie żaden problem. taka tradycja i już. nie ma co tu dorabiać jakieś filozofii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie nie,zadna to tradycja.Tylko stalo sie w Polsce "przyjete" I zadnym bredzeniem jest uczucie,ze nie chce sie miec takiej przybranej mamy,przybranego taty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×