Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mówicie do teściów : mamo, tato

Polecane posty

Gość gość
gość dziś a mieli powody cie tak nazywać? skoro mąż to przyjął to coś jest na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że mieli ;). Po ślubie mąż przestał dawać im pieniądze, bo remontowaliśmy mieszkanie, które w prezencie ślubnym dostaliśmy od mojej babci. Duże i z dobrym rozmieszczeniem, ale konieczny był remont generalny. Więc zostałam tą złą, bo to przeze mnie stracili źródło dochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty masz pretensje do teściów a nie do mężą. Twój mąż do d**ek,skoro założył rodzinę to jego psim obowiązkiem było rozmówić się z rodzicami że Eldorado finansowe się skończyło bo mam swoją rodzinę i zaczynam swoje życie. Więc wynika z tego że on i jego rodzice tyle samo warci,jeśli to jest tylko przyczyną tej sytuacji.Poza tym mnie jakby mama męża nazwała k.... to bym ją widziała i moje dziecko ostatni raz w życiu. Coś z tobą jest nie tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wam to trzeba wszystko łopatologicznie tłumaczyć ? Mąż sam zakręcił im kurek, to była wyłącznie jego decyzja. Już wcześniej go wkurzyli, bo nawet na garnitur mu kasy nie dali ( moi rodzice zapłacili za moją sukienkę, za orkiestrę i fotografa, pomimo, że chciałam kupić wszystko sama), a na ślub dali mu 100 zł w prezencie. Dodam, że oboje zarabiają i to nie tragicznie mało, bo teść 5 tysięcy, teściowa 2500. Ale muszą utrzymywać drugiego syna i jego rodzinę, a to kosztuje. Mąż się zbuntował i oczywiście według nich to ja mu KAZAŁAM. A o tej "k****e" dowiedziałam się przypadkiem od babci męża, którą uwielbiam i nazywam "babunią". Oczywiście był szum, ale po narodzinach naszego dziecka nie chciałam dalej trwać w stanie wojny. Nasze stosunki są poprawne, bez zbędnych czułości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś A jak się zwracasz do ciotek,wujków,babci,dziadka twojego męża??? ciekawi mnie to." Tak jak do tesciow- w wiekszosci bezosobowo, do jednej ciotki po imieniu, bo sama chciała. I uprzedzam- bezosobowo to nie w trzeciej osobie, jak to niektorzy tu mysla. Nie mówię "niech poda cukier", tylko "czy moge poprosic o cukier?" Tak samo jakbym chciala zeby tesciowa została z dzieckiem- nie "Zostanie z dzieckiem na godzinke?", czy nawet "Zostanie pani z dzieckiem?" tylko "Mogłabym podrzucić dziecko na godzinkę, bo idę do lekarza" ewentualnie "Mogę poprosić o przypilnowanie dziecka?" Ja wiem, to troche gimnastyka językowa jest, ale co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noooo i wyjaśniło się.Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo że na pewno o kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jeśli można odnależć się w takiej sytuacji i żyć jakby nigdy nic to czemu nie.Wiadomo,każdy ma inne wzory i zasady wyniesione z rodzinnego domu.Mój ukochany wujek(bardzo znana postać w Polsce) zawsze mawiał,w sytuacjach trudnych cyt."jesteśmy to samo lecz różni nas klasa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A jak się zwracasz do ciotek,wujków,babci,dziadka twojego męża??? ciekawi mnie to." - tak samo jak mąż, czyli właśnie tak: ciociu, wujku, babciu, dziadku. Tworząc własne rodziny połączyliśmy tym samym dwie inne, weszliśmy nawzajem w swoje rodziny, traktujemy je jak swoje własne. I tak jak wyżej ktoś napisał: nie wyobrażam sobie zadzwonić do teściowej i poprosić "Czy mogłaby pani zostać dzisiaj z naszym synkiem...?". No jakbym do niani dzwoniła. Chociaż nie - z nianią jestem na "ty" :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesmy z partnerem 10 lat razem. Mamy 4 letnie dziecko. Do rodziców partnera zwracam się per Pan/Pani. Brat męża 2 lata po ślubie, jego żona do rodziców męża mówi mamo/ tato. Mi nie zaproponowali formy mamo/tato, ewentualnie na Ty, bo nie jesteśmy po ślubie. Relacje mamy dobre. Oto taka sytuacja...średnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wyżej A to chyba logiczne,tak na prawdę nie jesteś w rodzinie.Nie mówię że ślub do szczęscia potrzebny ale mimo wszystko podkreśla więzy rodzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pewnie ze mówicie,a cymu nie mówić mamciu,tos to tako samo matka jak i moja,tos to babka moich dziecków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Która z was jest na Wigilii u drugiej"mamy" zwanej często jędzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×