Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda len

Mamy rodzące w styczniu 2015

Polecane posty

Gość gość angela
Dzieki gusia poczytam o nich. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasisi, jeszcze tylko pytanie. Majonez bierzemy obojętnie jakiej firmy? Gusia, jak Arturek zniósł szczepienie? U mnie dziś pogoda sugerująca, że czas strzelić sobie w łeb. Pada, wieje, jest szaro i generalnie depresyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te przepisy znalazłam kiedyś w necie, nie było nic o majonezie, ja używam ten Winiary. U mnie pogoda mieszana, trochę słońca i chmur. Już nie mogę doczekać się wiosny i lata, jak nie będę musiała małego trzymać w śpiworku na zewnątrz, tylko będzie mógł poczuć lekki ciepły wiaterek:-) My pożyczyliśmy wagę i w sobotę mały ważył już 5540 g. Jutro pierwsze szczepienie i pewnie znowu dostaniemy opier... od lekarki. No ale cóż, staram się mu wydzielać to jedzenie, dokarmiam tylko na noc a on rośnie i rośnie. Zaczął się nawet już przekręcać z brzucha na plecy, ale tylko czasami, bo generalnie to on nie ma świadomości, że może ale jak tylko zaczai, to pewnie będzie to częściej robił;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja na razie przekręca się z boku na plecy, niezależnie od tego, jakie obwarowania z koca czy kołdry wokół niej zrobię. Boję się, że kiedyś fiknie tak w łóżeczku w nocy i się zadławi... Dziewczyny, obserwujecie u swoich dzieci ten skok rozwojowy? Małgosia od dwóch dni jest dziwnie niespokojna, ma problem, żeby głęboko zasnąć. Czy to może być to? Dodam, że ładnie je, wypróżnia się normalnie, w jej otoczeniu nic się nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morciek, a na długo wychodzicie na spacery? Ja wczoraj byłam godzinę i jeszcze na godzinę zostawiłam go na tarasie. Przez to spał prawie cały dzień z przerwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasisi ja codziennie o 12 wychodze z Amelia na 2-2,5 godziny. Zdrowa jest zadnego kataru ani nic nie ma wiec chyba jej służy :) zmienilam malej mleko z bebilona na nan pro stopniowo wprowadzalam kaxdego dnia mniej bebilona wiecej nan pro ale wracam do bebilona bo Amelia po nan pro wymiotuje i kupy nie może zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy godzinne spacery przy średniej pogodzie i dwugodzinne przy dobrej, czyli bezwietrznej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nie bardzo jest gdzie chodzić, żeby tak długo być, tzn. jak jest błoto. Jak będzie cieplej i bardziej sucho to już będzie dużo więcej możliwości. Dziś wystawiłam małego a balkon na trochę, ale dziś jakoś nie bardzo, już karmię znowu bo nie chciał spać, może z pół h się przespał. U mnie zimno dziś, wieje ble... Ja zmieniałam z Bebiko na Nan Pro, ale nie robiłam tego stopniowo, po prostu dałam inne i już, nie wiedziałam, że to trzeba stopniowo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morciek a powiedz jeszcze na koniec smarujesz żółtkiem, czy całym jajkiem? I czy możesz rozwinąć jeszcze zdanie: "Równomiernie, odciskując każdą porcję szpinaku z tłuszczu i puszczanego przez warzywa soku." Ja znam tez podobny przepis na takie kieszonki z ciasta francuskiego, gdzie kroję na takie kwadraty-prostokąty, wychodzi chyba 12 szt. z jednego ciasta(3 rzędy, 4 kolumny), nakładam farsz na każdy prostokącik i zawijam na skos jakby końce przeciwległe z jednej i drugiej strony łącząc je ze sobą, wychodzą takie kopertki i też wstawiam do piekarnika. Bardzo dobre na takie małe imprezki, jak ktoś wpadnie, pycha. Farsz to szpinak rozdrobniony, odsączony, feta, ze 2 pomidorki pokrojone w kostkę (sparzam i zdejmuję skórkę), łyżeczka musztardy, pieprz, odrobiona oliwy z oliwek. My wolimy wersję mięsną, więc dodaję jeszcze np. boczek albo szynkę szwarcwaldzką, to co mam akurat w domu, pokrojone w paseczki ale już nie do farszu, tylko oddzielnie, żeby było mniej więcej równomiernie w każdej kieszonce. 180 stopni, co do czasu to różnie, czasami pod koniec włączam termo obieg, bo ciągle są niedopieczone. Polecam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie kieszonki też robię. :) co do farszu, to chodzi o to, żeby przy nakładaniu go łyżką, wziąć sobie drugą i za jej pomocą tak docisnąć, żeby ze szpinaku wyciekł sok. :) co do smarowania, to nie ma to znaczenia, raz smaruję tylko żółtkiem, innym razem całym jajem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do smarowania to bez znaczenia, ja smaruję raz żółtkiem, raz całym jajkiem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups, wydawało mi się, że nie zedytowało mi postu i w efekcie zdublowałam wypowiedź. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morciek, Jam głupia blondynka. Chodzi o to, żeby sos wyciekł i taki odciśnięty dopiero kładziemy na ciasto? Dziewczyny, jak Wasze dzieci? Mój mały spał sporo wczoraj jak na niego, za to dziś może z 1 h w sumie przez cały dzień. Już nie mam siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, farsz ma być taki odciśnięty. :) Moja nie śpi prawie wcale, nie licząc drzemek na ręku/przy piersi. Plecy pękają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja nie spi do południa, za to nadrabia popołudniu. Noce tez sa calkiem ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, ja wiem, że to strasznie niewychowawcze i będziemy tego żałować, ale pozwoliliśmy na to, żeby Małgosia spała z nami. O zgrozo, już się chyba nawet przyzwyczaiła... próbuję kłaść ją do łóżeczka, głaszczę po czółku i nucę, usypia na pięć minut po czym się budzi, oczy jak złotówki i cały proces od nowa. Nie mogę patrzeć, jak się męczy, więc wołam męża. On robi to samo, po czym w okolicach 23:00 zapada decyzja: bierzemy ją do nas... zaczynam się tym martwić i jednocześnie tak mi jej szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość angela
My Olka kladzemy pierw do lozeczka a w okolicach 4/5 budzi sie na cycka wiec biore go do naszego lozka daje cyca i moge dalej spac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morciek my tez tak zrobiliśmy. Mała spi z nami od początku. Chcialam ja mieć przy sobie, bałam sie, ze jak sie zakrztusi to nie usłysze. I tak została z nami. Teraz jeszcze nie próbowałam jej oduczac spac z nami. Z reszt przeczytałam ostatnio, ze to dobrze wpływa na dziecko i na laktacje!jak znajdę ten artykuł to dam linka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morciek my tez tak zrobiliśmy. Mała spi z nami od początku. Chcialam ja mieć przy sobie, bałam sie, ze jak sie zakrztusi to nie usłysze. I tak została z nami. Teraz jeszcze nie próbowałam jej oduczac spac z nami. Z reszt przeczytałam ostatnio, ze to dobrze wpływa na dziecko i na laktacje!jak znajdę ten artykuł to dam linka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguśka1234
Mój w ciągu dnia czasem śpi w łóżeczku. W nocy z nami, ale budzi się często i nie mam siły wstawać. Wczoraj cały dzień co chwile chciał mleczko. Był marudny. Nawet w łóżeczku nie chciał leżeć, a przedwczoraj już z 30 minut sobie leżał i oglądał karuzele. Ale już dzisiaj znowu leży i sobie gaworzy. Wymachuje rączkami i się uśmiecha do tej karuzeli. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga ja też kłade małą w ciągu dnia do łóżeczka i tam sobie śpi,ale pod wieczór kładę ją na naszym łóżku. Elizka też już interesuje się karuzelką, ma swoją ulubioną zabawkę, taką miękką małpkę-grzechotke ;) i uśmiecha się już. Ma w ciągu dnia kilka takich chwil kiedy chce się bawić. Wymachuje w tedy rączkami, nóżkami, uśmiecha się (prawie się śmieje ) i guży np.: gu, ge, a, u, e A jak jest u Was? Madzia jak tam Twój nawał pokarmu? Lepiej już? Skorzystałaś z mojego doświadczenia, czy znalazłaś inny sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edi, Małgosia bawi się tak jak Elizka. :) wczoraj, jak nie chciała spać, bo była w zabawowym nastroju, mówię do niej: "śpij, bo cię schowam do brzucha i tam sobie będziesz siedzieć." Na co ona uśmiech i takie "ueee...". :) Poza tym ma też taką pluszową maskotkę małpkę i chyba próbuje ją łapać rączkami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morciek, ja dodam od siebie, że usypiam małego cycem na noc, kładę do wózka i śpi. Budzi się ok 2-3 w nocy i biorę go już do naszego łóżka. W dzień śpi w naszym łóżku albo na leżaczku. Nie przejmuj się, podobno teraz zalecają (zupełnie inaczej niż kiedyś) żeby do roku dziecko spało z rodzicami. Podobno lepiej się rozwija, jest mniej płaczliwe i czuje się bezpieczniej. My po szczepieniu, było 6w1 +rota, teraz musimy uważać, żeby się nie zarazić i nie całować w usta i rączki i myć zawsze ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pierwszej chwili zapłakał mocno, ale po kilkudziesięciu sekundach udało mi się go uspokoić, potuliłam, pogłaskałam i przestał płakać, ale oczka zapłakane ;-) Teraz śpi cały dzień z przerwami na karmienie, nawet posprzątałam łazienkę ;-) hehe Myślę, że szczepionka go tak zmorzyła i jego organizm teraz jakby walczy i dlatego "każe" mu spać. Przebudził się niedawno na karmienie, trochę mu pośpiewałam bo marudził, trochę pogugał, znowu pomarudził i znowu usnął. O której Wasze dzieci chodzą spać na noc? U mnie to niestety 22-23.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguśka1234
Mój 24 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×