Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda len

Mamy rodzące w styczniu 2015

Polecane posty

Gość Dariaaa24
Edi i jeszcze planuję zamiast deserku przed południem może trochę kaszki :) i do tej kaszki jakiś owoc dodać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość edi1212
O to fajnie:) dzieki za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja tak jeszcze o tym jedzeniu. Mój syn nadal je właściwie co 2h, nie mam siły z tym walczyć. Czy któraś z Was tak miała i po rozszerzeniu diety przerwy były dłuższe? W środę mamy szczepienie, jak się znowu zapyta ile je to naprawdę aż się boję odpowiedzieć. Aczkolwiek wydaje mi się, że je mniej, krócej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguśka1234
Mój od 3dni chyba też je mniej. Starałam się karmić co 3h, czasem 2,5h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
A ja powiem szczerze, że nie patrzę ile Mala je z cycka. Zdarzaja sie dni, że często jest przy cycku a są takie, że tylko te podstawowe godziny. Nie przywiązuje do tego wagi. Przybiera dobrze. I to jest najważniejsze. Moja koleżanka ma chłopca z 19 lutego i waży 9200kg :) chodzi o to, że za dużo je czy za malo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to, że je moim zdaniem za często. To noworodek je co 2-2,5 godziny, ja mam już 5 m-czne niemowlę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość edi 1212
Kasis moja tak je nieraz co godzine zwłaszcza do południa tylko bardzo krótko. Po południu rzadziej co 2 czasem 3 godziny, ale to zwykle jak gdzies jedziemy i ma wiecej wrażeń;) No i w nocy zwykle nie je, w tedy jest długa 8 godz. przerwa. Tez mam nadzieje, ze po rozszerzeniu diety troche te przerwy w jedzeniu sie wydłuża. Na razie sie tym nie przejmuje. A jak jest gorąco to daje jej wode tak 2 razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość edi1212
Mam pytanie do dziewczyn, ktore wprowadziły juz deserki i obiadki i nadal karmią piersia. Czy podajecie dziecku cos do picia regularnie juz? bo tak sobie rozmyślam, ze cyc jest rzadziej to i mniej przez to dziecko pije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość edi 1212
Kasis moja tak je nieraz co godzine zwłaszcza do południa tylko bardzo krótko. Po południu rzadziej co 2 czasem 3 godziny, ale to zwykle jak gdzies jedziemy i ma wiecej wrażeń;) No i w nocy zwykle nie je, w tedy jest długa 8 godz. przerwa. Tez mam nadzieje, ze po rozszerzeniu diety troche te przerwy w jedzeniu sie wydłuża. Na razie sie tym nie przejmuje. A jak jest gorąco to daje jej wode tak 2 razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguśka1234
Mój ogólnie to nie chce pić. Troszkę przy obiadku i tylko wodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój nie chce wody, próbuję prawie codziennie. Wypije maks 10 ml dziennie, tylko pierś go interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Mojej Malej daje tylko wodę w upalne dni. Ale i wtedy nie pije jej dużo. A propos jedzenia, maluszek moim zdaniem sam sobie w miarę wydziela ile je. Nie martw się Edi. Jak wprowadzisz pokarmy to mniej będzie cycka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość edi1212
Martwic sie nie martwię, bo wagę ma ok i je po troche tylko, ze czesto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Kochana, widocznie tak potrzebuje :) to się wszystko zmieni jak dorzucisz inne produkty :) ja dzis kupiłam kaszę manną ij jutro spróbuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantasy1980
Moja za każdym razem mogłaby jeść butlę mm. Na wszystkie smaki wydaje odgłos ble i i jest ryk. Tylko mleczko i kaszka jest chętnie pochłaniana. Woda też jest ble. Wodę podaje naprzemiennie łyżeczką i butelką. Jestem tym zmęczona. Pobudka o 5,30 i do 22,00 charówka wokół dziecka. W nocy się nie wysypiam bo boli mnie kręgosłup od noszenia mojej kluski. Waży 7500 jest z 1 lutego. Wczoraj została ochrzczona, dzień był dla mnie maratonem. Nie zdążyłam się umalować, przez to czułam się mało atrakcyjna. Obserwując inne mamy zastanawiam się one to ogarniają. I co zrobiły że tak są szczupłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fantasy, nie miał kto Ci pomóc, żebyś mogła się umalować? To okropne czuć się nieatrakcyjnie, jeszcze w taki dzień. Nie mamy czasu a musimy trzymać fason. Mój mały czasami jest tak grzeczny, że mogę coś zrobić wokół siebie a jak bedzie chrzest, to pewnie pomoże mi mama. Co do figury, to współczuję Ci bardzo. U mnie została tylko opona na brzuchu, którą zrzucę głodówką jak skończę karmić. Generalnie to nie widać, że urodziłam dziecko. Wiem, że to nie moja zasługa, tylko genów. Nie wiem jak wygląda Twoja dieta, coś udało Ci się schudnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość edi1212
U mnie tez zasługa genow, ale na pewno dużo dało karmienie piersia i dosyć drastyczna jak na mnie dieta przez pierwsze 3 miesiące. A jak przygotowywałam sie do chrzcie to pomagał mi mąż i dziecko było mniejsze to więcej spało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edi, jaką dietą się raczyłaś? Ja trzymałam się tego, że powinnam jeść więcej niż w ciąży... ups;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantasy1980
Myślałam , że mąż w ten dzień będzie od rana, ale tymczasem gdy ja wstałam bladym świtem. On smacznie sobie spał. następnie zawinął się po gości oddalonych o 40 km, a następnie po chrzcinach ich odwiózł. Nie bardzo wiedział w czym , mógłby być mi potrzebny, co było przykre. Dojazd mieli idealny. Wystarczyło żeby tylko sparzył butelkę po karmieniu a ja mogłabym się umalować. Czułam się źle w taki dzień. Sfrustrowana chociażby tym, że muszę wstać o 5,00 przed pierwszym karmieniem, żeby się wykąpać ubrać i uczesać. Potrzebuję jednego dnia w którym nie będę musiała zajmować się dzieckiem. Ale mój mąż tego nie rozumie. Nie nakarmi, ani nie przebierze, co mnie wkurza i frustruje. Nie wytrzymam długo na takich obrotach jako praczka, sprzątaczka, mama, kucharka. Ostatnio wywalczyłam pójście na basen, co było w biegu bo musiałam się sprężać na karmienie. A wystarczyło aby on ją nakarmił (tylko się boi, że mała się zachłyśnie). Chrzestna przyjechała dosyć poźno i się denerwowałam, że nie zdążę do kościoła. A trzeba było zabrać wózek, nosidełko, torbę dla małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Kasisi moja kochana!!! Głodówka nic nie da, tzn da... Ale efekt jo-jo! Masz fb, napisałabym Ci i Fantasy przykładowy jadłospis :) i te ćwiczenia które kiedyś miałam Wam dac:) ja dzis dwie godziny treningu i ledwo co chodzę :) pośladki bolą megaaaa, ale trzeba było innym kobietkom dac w kość... W końcu po to tam przychodza. Fantasy, musisz wygospodarować dla siebie trochę czasu! Bo zwariujesz. Za dużo obowiązków jak na jedną osobę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ala
Mąż się boi nakarmic dziecko ? Przepraszam, ale wiekszej bzdury nie slyszalam. Fantasy, Twoj mąż zdaje sie robi wszystko, byle nie zajmowac sie dzieckiem, moim zdaniem musisz cos z tym zrobic, bo jak tak dluzej bedzie to on za przeproszeniem na glowe Ci wejdzie. Oczywiscie ja siedze z moim dzieckiem przez wiekszosc czasu, ale mąż szanuje to, ze czasem tez musze wyjsc lub zwyczajnie pobyc sama ze sobą. Nie wyobrażam sobie inaczej.. mysle, ze gdyby moj sie tak zachowywal to zgotowalabym mu piekło. Nie mialby wypranych skarpetek, zadnego obiadku itd. Trzeba sie WZAJEMNIE wspierac! Sądze, ze powinnas porozmawiac z mezem dosadnie, bo jak pozwolisz, zeby to trwalo to zwariujesz, a to odbije sie nie tylko na Tobie, ale na pewno tez na dziecku. Mysle tez ze przydaloby Ci sie wsparcie kogos poza mezem, masz kogos takiego? Mame, siostre, kuzynke, przyjaciolke? Zycze Ci w kazdym razie wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość edi1212
Kasisi jak pamiętasz to pisałam, ze nie jem tego i tamtego bo boje sie, ze Małą bedzie bolał brzuszek i przez to nie jadłam bardzo wielu rzeczy. Żywiłam sie głownie gotowanym mięskiem, warzywami na parze, ryżem i makaronem pełnoziarnistym, ciemnym chlebem, zamieniłam soki na wode mineralna i herbatki ziołowe. Ograniczyłam tez słodycze, niestety całkiem nie potrafilam z nich zrezygnować. Teraz jem wszysto oprócz grochu, grzybow i kapusty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata_1985
Kryzys laktacyjny może spotkać każdą mamę, a własciwie jest to nawet dość częste. Pijcie dużo wody i kupcie sobie famltiker w aptece - powinno pomóc. A jak nie - do poradni laktacyjnej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość angela
Mamusie dawno mnie tu nie bylo. Wiele obowiazkow sie na siebie nalizylo. Nasze szkraby maja juz po 5 miesiecy. Dlatego mam pytanie do was. Moj maly od kilju dni malo raczki nie zje jak i innych rzeczy dookola sliini sie potwornie malo je slabo spi i placze wiec jestem pewna ze idzie zabek. Czy wasze malychy maja juz zabki albo zabkuja? Co polecacie zebu ulzyc dziecku czym te dziaselka snarowac ? Nie mige patrzec jak cierpi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na ząbki żel bobodent lub denti cos tam, gryzak wodny przechowywany w lodówce który chłodzi ząbki lub np w pepco jest fajny gryzak na dolny i Górny łuk z wypustkami masujacymi wklada sie do buzi jak smoczek super masuje dziasla i na niego mozna nalozyc ten żel. Mojej Amelii tez wychodza zeby widze takie kontury zębów na dziaslach :) Amelia jest tu najstarsza konczy za 6 dni pół roku... jak to zlecialo! Wprowadzilam jej dzisiaj deserek mleczny i smakowal jej :) dalam danonka bo tesciowa kupila ;) jutro dam jej kaszke manna owocowa bobovita :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela my mamy 2 ząbki, stosowaliśmy żel Dentinox, jednak można go stosować max 2-3 razy w ciągu dnia. Jak było gorzej, dziecko się męczyło z bólu dałam Pedicetamol, oprócz działania przeciwgorączkowego ma również przeciwbólowe(dla umiarkowanego bólu), podałam mu jednak to 2 razy, nie miałam potrzeby częściej, bo nie przechodził ząbków jakoś bardzo źle. poza tym to co napisała Monia. Dziewczyny wpadł mi dziś telefon do kibla :-( na razie nie działa, luby go rozkręcił, może ruszy jak wyschnie ale on nie daje mu za bardzo szans, kilka stów poszło w błoto, ehh :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morciek
Dziewczęta, bardzo się cieszę, że maluchy tak ładnie się rozwijają i że u Was w gruncie rzeczy nie najgorzej. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morciek, czekałyśmy aż się odezwiesz a Ty napisałaś jedno zdanie i nic o sobie :-( Jak się miewasz kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Mojej też wychodzą zabki na dole. Ale jak narazie starczaja nam gryzaki. Pewnie jeszcze polecę niebawem kupić ten żel. Morciek jak Twoja Dzidzia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×