Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda len

Mamy rodzące w styczniu 2015

Polecane posty

Gość gość
To kiedy to było? Bo u niektórych co łaska już 7lat temu wynosiła 600 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie kiedy to było? Ja w 2013 roku musiałam zapłacić 1000 zł i to podobno wcale nie jest górna granica!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2013 rok. Mały, wiejski kościółek. Jestem w szoku, czytając o tych tysiakach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Czesc dziewczyny! Moja Asia dzisiaj w nocy przeszła sama siebie... :) spała od 19.30 do 3.30. Nakarmiona, przebrana położona do łóżeczka z oczami jak zlotowy położyłam ja około 4.30. Spała do 8 :) już parę nocy miałam takich, że tylko raz się budziła na jedzenie. Ale bardzo pomaga nam stały harmonogram dnia. Czy rano zabawa, rozmowa. Okolo 11 pierwszy spacer. Pozniej powrót do domu. Obiad, zabawa i drugi spacer. Przychodzimy, kolacja itp i o 19 kąpiel. I Mala spi jak stara :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
A jutro idziemy na szczepienie... Ciekawa jestem jak to Mala zniesie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam drogie Mamy:) Jeżeli Wasze maleństwa cierpią z powodu kolek, zapraszam do kontaktu testerki@canpolbabies.com Niedługo do aptek i wybranych sklepów trafi zupełnie nowa, specjalistyczna butelka antykolkowa. Zanim to nastąpi, zależy nam na pierwszych opiniach dotyczących produktu. Udział w testach jest całkowicie bezpłatny. Życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam, Daria Maczukin Canpol babies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria, koniecznie napisz potem, jak z tym szczepieniem. Czy płakała i w ogóle. Też się tego boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość karolina29
No wlasnie dziewczyny wypłynął temat chrzcin :-) na kiedy planujecie? Bo my sie zastanawiamy wlasnie i tak myśle ze może kwiecień, chciałabym zeby juz była ładna pogoda no i zeby wogole juz byc wprawiona mamusia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. My planujemy na początek kwietnia, ale nie w swieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny u mnie w koncu nocka przespana, 2 razy karmienie i brak stękania i jęczenia, może ten Espumisan dopiero zaczyna działać..? W kazdy bądź razie w koncu się wyspaliśmy. Oby to nie było jednorazowe zdarzenie ;) Madzia, a pokarmu mam nadal mnustwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość karolina29
Kurcze edi ale zazdroszczę ci tego pokarmu ja jem a właściwie to obnażam sie pije ze 3 litry wody plus 2 razy dziennie herbatka laktacyjna i jeszcze kupiłam tcemaltiker czy jakieś cos takiego i nadal pokarmu mało, właściwie to w jednej piersi mam bardzo mało, i muszę dokarmiać troszeczkę ( dzis znowu ważenie i zobaczymy ) Dziewczyny ja mam bardzo dużego stresa ponieważ na ostatniej wizycie pani doktor powiedziała ze moje dziecko ma małe ciemiączka i dzis mam wizytę u neurologa zeby to skontrolować- boje sie strasznie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daria dajesz na wszystko? Te płatne szczepienia też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Edi, my odkąd systematycznie zaczęliśmy podawać espumisan, dopiero zaczął działać. Podawalismy trzy razy dziennie po 10 kropel. Teraz podajemy już dwa razy dziennie. Chociaż dzis pozwoliłam sobie na pączusie i oby obyło się bez dodatkowej dawki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Jeśli chodzi o szczepienia to my bierzemy podstawowe (nie skojarzone) refundowane przez NFZ, czyli nie 5 w 1 czy 6 w 1 tylko wszystko pojedynczo + pneumokoki. Rotawirusy i meningokoki odpuszczamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Karolina, jeśli chodzi i chrzciny to chciałabym sie wyrobić do świąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas chrzciny są uzależnione od tego, kiedy mój tata, czyli dziadek Małgosi, będzie w kraju. Jest kierowcą. Edi napisała o kwietniu ze względu na ładną pogodę. Może podprowadzimy ten pomysł, bo teraz te czapki, kombinezony. Nie podoba mi się opcja obnażania łebka w zimnym kościele, nawet na chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Karolina będzie dobrze z tym neurologiem :) trzymamy kciuki i daj znać po wizycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja muszę chrzciny dostosować do ojca chrzestnego Amelki, a na razie nie wiadomo kiedy będzie w Polsce i na jak długo. Nie wiem co potrzebne jest do chrztu... powinni otwierać specjalne obowiązkowe szkoły dla młodych mam. Co robić kiedy, jak załatwiać sprawy itd. A właśnie staracie się o becikowe? Ja poszłam po dokumenty i dostałam ich tyle, że nie jestem w stanie tego ogarnąć. Kobieta mi wyjaśniła ale zdarzyłam wszystko zapomnieć... :/ tyle tych d**ereli jest potrzebnych masakra! Najśmieszniejsze jest to, że potrzebuje ksero mojej umowy zlecenia z 2012 roku za którą rozliczałam się z urzędem skarbowym w 2013 i teraz wielkie przeszukiwanie w domu u mamy bo trzeba znaleźć i umowe i pit 11 za tamto i nie wiadomo gdzie to jest....... tyle zachodu o głupie 1000zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość karolina29
Dziewczyny jestem po wizycie u neurologa na razie nie ma niepokoju główka urosła o centymetr ciemiączko owszem jest małe ale mieści sie w normie zrobimy usg dla pewności i mamy byc pod kontrola neurologa co miesiac- troszkę sie uspokoiłam Walczyłam z karmieniem ale nic z tego nie bedzie niestety, zdecydowałyśmy z Polozna 2 dni temu ze spróbujemy zeby mała była na samej piersi- ale przytyła tylko 30 g i była po karmieniu nadal głodna wiec muszę ja dokarmiać a to sie powoli skończy zanikiem pokarmu :-( czy któraś z was karmi tylko mm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Karolina 29
A tak wracając do chrzcin my niestety mamy problem z chrzestnymi, w rodzinie prawie wszyscy po rozwodach albo bardzo daleka rodzina a znajomych nie bardzo chcemy bo to nigdy nie wiadomo jak sie losy potoczą ehhh macierzynstwo :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Karolina29
My tez podamy zwykle szczepionki na 3 wkłucia i dodatkowo rotawirusy i pneumokoki- jak to jest u was w przychodniach, bo mi pielęgniarka powiedziała ze na dodatkowe szczepienia dostaniemy receptę i mamy sami wykupić :-) bez sensu jak sie nie boja tego ze rodzice bedą źle przechowywać te szczepionki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Karolina, my mamy jutro szczepienie o 8.20 a o 8 odbieram szczepionke z apteki, która wcześniej zamówiłam i oplacilam :) a rotawirusy podaje się do ust :) my o becikowe się staramy, z tymże teściowa pracuje w MOPSie i wie co i jak i to ona wszystko zalatwia. Ale jak coś to pytajcie, to bede ja pytała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
No i super Karolina, że sie uspokoilas z tą główką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie chrzestnymi będą nasi ślubni świadkowie. Mój kuzyn, z którym mamy bardzo dobry kontakt i siostra męża. Szczepionki podamy te refundowane. A becikowe to dosłownie materiał na książkę. Za ten tysiąc moglibyśmy kupić mebelki do Małgorzatowego pokoju (jest wyremontowany, ale pusty), ale bez tych pieniędzy też moglibyśmy się obejść. Jak zobaczyłam te papiery to zaczęłam się zastanawiać, czy to gra warta świeczki. Zupełnie, jakby dawali co najmniej dziesięć razy tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość karolina29
My juz dostaliśmy ściekowe mój maz wszystko załatwił w pierwszy dzien po powrocie ze szpitala, także juz nawet wpłynęło :-) ale macie racje elaboratow tysiące, a co najśmieszniejsze to do wypłaty z ubezpieczenia dodatkowego wystarczyło 2 dokumenty i 3 minuty i było po sprawie i pieniążki tez były bardzo szybko. Ja dostałam jeszcze kasę za pobyt w szpitalu za 6 dni i co najśmieszniejsze kartę apteczna z PZU z kwota 300 zł do wydania w aptekach takich cudów to jeszcze nie miałam nawet sie 2 razy pana pytałam na infolini czy napewno to jest kwota do wydania :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina to super że pzu się rzuciło na taki prezent zawsze to 300 w kieszeni. Monia u nas wysypka wygląda jak tak drobna kaszka. Trochę na policzkach i czole a masa za uszami i na szyjce. Początkowo były zaognione teraz po 3 dniach diety i smarowania zbladly i jest spokojniejszy. Mam nadzieję ze to pomoże i nie będzie się roznosić. A my jutro mamy wizytę u kardiologa i mam nadzieję ze tych szmerow koło serduszka już nie będzie. Za 2 tyg neurolog i jak wszystko będzie ok to się szczepimy. Ale wybieramy 6w1 córka dobrze znosiła i myślę ze młody tez nie będzie miał skutków ubocznych. Zresztą nie moglabym patrzeć jakby tyle razy go kuli szczepionką na NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina mało która przychodnia trzyma szczepionki bo jednak mają one terminy nie mieliby klientów i kasa w plecy a tak zamowisz w aptece odbierzesz w dniu szczepienia lub przed i wszyscy zadowoleni. U nas część akurat trzymają i ceny podobne także nie trzeba latać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina ja karmie wyłącznie mm. Miałam takie przeboje z tym kp... pierw w szpitalu źle użyłam laktatora elektrycznego i myślałam, że mi suty wyrwie, potem mała zassala mi do krwi, potem mnie pogryzła więc bolało i się bałam, potem miałam nawal to leciało non stop całą koszule w szpitalu miałam zalaną bo mój kochany ciągle zapominal przywieźć mi stanik i kupić wkładki laktacyjne, potem po nawale ze stresu i bólu nadszedł kryzys i piersi były puste (położna masowala sciskala i nic) potem pokarm troche wrócił ale ściągałam laktatorem i dawalam jej z butli, czasem dawałam jej z cycka ale potem dostałam potwornej gorączki i dreszczy jak się okazało zapalenie piersi antybiotyk i moje dziecko już nie chciało cyca, płacz był ogromny, brzuszek bolał, kupki nie mogła zrobić tak więc skończyło się na mm bo już nie miałam sily odciagac po nocach mleka... trochę szkoda, ale trudno. Nie wszystko można mieć. ja mam załamanie chyba wiecie? Ostatnio płakać mi się chciało bo wszyscy czegoś ode mnie wymagają. Wstawaj w nocy do dziecka, bądź wyspana, posprzataj w domu, zajmij się dzieckiem, umyj się, ogól się, uczesz się, pofarbuj włosy, pomaluj się, zrób obiad, zrób kolacje, idź z dzieckiem na spacer, kochaj się, pamiętaj o wzzystkim, nie denerwuj się, bądź dobrą matką, bądź cierpliwa... po prostu każdy czegoś wymaga, szkoda że nikt nie próbuje pomóc mi się pozbierać. Miałam ochotę wyjść i zostawić to wszystko wp**du za przeproszeniem. Oczywiście bym tego nke zrobiła, ale człowiek w złości i frustracji ma różne myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu, oby to nie była depresja. Ja takie teksty puszczam mimo uszu. Jestem ja, moje dziecko, i wisi mi, czy mam w domu odkurzone i czy obiad zrobiony. Okazuje się, że jak drugi i piąty raz o czymś "zapomnę" to zawsze znajdzie się ktoś, kto to zrobi. Tobie też to radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja robie refundowane szczepienia, też myślałam, że nie przeżyje tych 3 zastrzyków, ale stwierdziłam, że dziecko nie wie co go czeka więc w inny sposób odczuje to niż my kiedy wiemy jakie to uczucie jest. Nic jej nie będzie, szybko zapomni. Ogólnie boję się szczepień, ale raczej tego, że mała zachoruje. Jestem przerażona i wręcz to jest paraliżujący strach, tym, że moje dziecko może kiedykolwiek być chore. To chyba przez to, że moja siostra w wieku 3-4 miesięcy miała zapalenie płuc wywołane wirusem RSV, który dla nas jest niegroźny a dla dziecka bardzo. I musiała leżeć w szpitalu w izolatce. A często u takich maluchów po zapaleniu płuc robią się porażenia mozgowe i inne rzeczy, znam już dwa przypadki gdzie dzieci były zdrowe a po zapaleniu płuc we wczesnym dzieciństwie teraz są niepełnosprawne umysłowo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×