Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszlachetna kaczka

Czytam te opisy rodzin ze Szlachetnej Paczki i mogłabym mieć podobną sytuację

Polecane posty

Gość gość
bieda aż piszy ale takiej się do pracy nie opłaca iśc....ja dorabiałam po pracy męża 600zł i jakoś mi się to opłacało. Nie wyobrażam sobie mieć 2 tyś miesięcznie na wszystkie opłaty, ubrania, lekarza i jedzenie:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za to nie rozumiem waszego podejscia do posiadania tylko jednego dziecka. Uwazacie ze nie stac was na wiecej, ale pieniadze to nie wszystko... Fakt, na siodemke dzieci sa potrzebne naprawde kolosalne pieniadze zeby nie zyc w biedzie, ale dwojka? Nawet jezeli trzeba byloby zaczac zyc odrobine skromniej, nie znaczy to ze bylibyscie nieszczesliwi. Zarzucacie dzieciorobom ze ich dzieci musza z tesknota patrzec na dobre ubrania i sprzety innych dzieci, a nie pomyslicie ze wasze dzieci moga kiedys ze smutkiem spogladac na rodzenstwo bawiace sie razem. Wiem ze to wasz wybor ale brzmi to troche egoistycznie w waszych wypowiedziach. Mowicie ze chcecie zyc wygodnie i zapewnic szczescie swoich pociechom ale szczescie dla kazdego cos innego znaczy, wasze dzieci tez niejedno wam w zyciu wypomna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Dla mnie Twoje zycie to wegetacja . To juz wole miec jedno dziecko i zapewnić mu wiecej niz żyć tak jak ty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja sobie nie mogę wyobrazić...żaden autobus tam nie jeździ a mąz musi do pracy rowerem jeździć. Znaczy że drogi gruntowe...często nieodśnieżone-albo w ogóle nie ośnieżane. I rowerem codziennie 20km... jakim cudem? z rowerem na plecach przez zaspy/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie pluj się, że inni chcą mieć lepiej poza tym autorka pracuje w galerii czyli miasto na oko minimum 100 000 ludzi, weź wyżyj w 4 osoby za 2000zł w takim mieście albo większym, bo może to być coś jak Poznań, Wrocław, Łódź :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto wam powiedział, że najtańsze jedzenie (bo żarcie to może masz w swoim korycie) kupujemy? Dofinansowanie na żłobek i przedszkole? Ok. Najbliższe przedszkole jest 25 km stąd. Żłobek jeszcze dalej. W szkole we wsi obok jest tylko oddział przedszkolny - zerówka. A i książki sobie i dzieciom kupuję co miesiąc. Nie za 5 zł z kiermaszu. Ciuchy nie są wcale z lumpeksów. Wychodzi na to, że wyżej sracie niż d**y macie. Mój mąż nie ma jakoś problemu z tym, że wychowuję dzieci, a wy macie. Ja się nie żalę, ani nie chwalę. Po prostu uważam, że autorka, jak i wiele osób tutaj, najlepiej by zakopywało pod ziemią każdego kto chce i potrafi się utrzymać za mniej niż 5 tysięcy miesięcznie. Może macie wygórowane potrzeby? |My jesteśmy szczęśliwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11;31 hmm tęskne spojrzenie na rodzeństwo bawiące się razem? Za 2 tysiące 4 osobowa rodzina musi się utrzymać. O czym ty mówisz? Przecież to egzystowanie od pierwszego do pierwszego? czego inne dziecko ma im zazdrościć? Rzeczy z lumpeksu, używanych książek czy chleba z pasztetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie wypraszam, jestem jedynaczka i nigdy teskno nie patrzylam na rodzeństwo bawiace sie razem, nie chciałam rodzeństwa. Mialam dużo kolegów i koleżanek zawsze, i patrzac jak oni walczyli między sobą o atari, jak jedno donosilo na drugie do rodziców itp. to się wręcz cieszyłam, że ja nie mam tego w domu. A ludzie mi zawsze wspolczuli, nie wiem czego, bo mimo wszystko na brak towarzystwa nie narzekam. A w dorosłym życiu to rodzeństwo jeszcze gorzej potrafi się wyklocac o swoje, albo po prostu nie utrzymują już ze sobą kontaktow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.10 ty po prostu dziadujesz z uśmiechem na ustach :P Och jakie to urocze, lubisz tak? ok! ale nie potępiaj myślących i odpowiedzialnych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, ja mam siostrę i od zawsze zazdrościłam jedynaczkom, bo musiałam ciągle walczyć o uwagę rodziców. Jestem tą starszą, która zawsze powinna ustąpić...gdyby nie moja siostra wiem, ze teraz bym miała lepsze życie i lepsze relacje z rodzicami, a tak znów czuję się odepchnięta i samotna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ty jestes jakaś ograniczona hehe .Pisałam juz ale napisze jeszcze raz ... My mieszkamy w miescie ( 3 osoby ) nie mamy zadnych kredytów a opłaty za miesiąc to 1000 zł (czynsz ,prąd, garaż, media ) . Do tego dochodzi przedszkole panstwowe 200 zł (córka ma 3 latka ) i 400 zł ON do auta i 100 zł na leki męża . Z 3000 zł zostaje nam 1300 zł na zycie na 3 osoby . Wybacz ale to jest bardzo mało :( Moj zakład pracy zlikwidowali i ja teraz szukam pracy i nawet nie mysle o 2 dziecku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a ja sobie nie mogę wyobrazić...żaden autobus tam nie jeździ a mąz musi do pracy rowerem jeździć. Znaczy że drogi gruntowe...często nieodśnieżone-albo w ogóle nie ośnieżane. I rowerem codziennie 20km... jakim cudem? z rowerem na plecach przez zaspy/" A kto powiedział, że nie ma dróg, odśnieżarek, czy nie jeżdżą autobusy? To już nie można lubić jeździć rowerem? Boże, dorabiacie ideologię do każdego zdania. A utrzymać się za 2000 zł? Da się jak widać. Niczego nam nie brakuje. I nie wegetujemy jak się niektórym wydaje. A tak na marginesie - podwiązywanie, kastrowanie i tym podobne zabiegi w Polsce są nielegalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w Gdańsku się nie da, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak nie wegetujecie to jakim cudem na tyle osób was stac na dobre jedzenie, ciuchy i przyjemnosci? Wytlumacz mi, bo ja mam tyle co wy razem wzieci na siebie sama i jakos musze sobie wielu rzeczy odmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezuuuuuu to męża nawet na bilet na PKS nie stać? no to rzeczywiście życie na poziomie:-o Lubić można różne rzeczy ale nie wmawiaj mi że jeżdżenie rowerem przy temperaturze -15/-20 jest dla przyjemności..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2000 zł na 4 osoby ...loooo matko to chyba zdechłabym z glodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 11.10 ty po prostu dziadujesz z uśmiechem na ustach jezyk.gif Och jakie to urocze, lubisz tak? ok! ale nie potępiaj myślących i odpowiedzialnych ludzi lapka.gif Ale ja wcale nie dziaduję. Pewnie byś była zaskoczona. I nie potępiam ludzi myślących - nic takiego nie napisałam. Potępiam autorkę, która ocenia ludzi, o których nie ma zielonego pojęcia. Tak jak wy potępiacie teraz mnie, bo nie pracuję i owszem nie narzekam na swój los. Ale! Zanim mieliśmy dzieci pracowałam i mieszkaliśmy w wynajętym mieszkaniu w mieście. Nie mam 15 lat dwójki dzieci i żadnych perpektyw. Mam bardzo udane i poukładane życie. Nie wiem dlaczego po mnie jeździcie jak po łysej kobyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde przesadzacie. Wszystko jest kwestia podejscia. A przewaznie ci ci najwiecej maja, najbardziej narzekaja i najwiecej oszczedzaja. Ja mieszkam sama z corka, mam niecaly tysiac miesiecznie, po oplaceniu rachunkow zostaje ma naprawde niewiele. Mimo to nie uwazam sie za osobe biedna, daje rade. Pewnych rzeczy nie umiem sobie odmowic, zwlaszcza corce. Chwilami wydaje mi sie ze jestem w kropce, ale jakos zawsze mi sie udaje, dorabiam tez w firmie kosmetycznej. Ani ja ani moje dziecko nie chodzimy zaniedbane czy tez glodne. Nie narzekam, choc oczywiscie nie zamierzam tak zyc cale zycie... Ale ci, ktorzy maja po 5 tysiecy, nie wyobrazaja sobie takiego zycia, bo przeciez im ledwo wystarcza to co maja. Na szczescie mi nie brakuje wyobrazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga to nie znaczy, że każdy tak chce ja mieszkam w mieście 200 000 ludzi i same opłaty i rachunki to 1200zł miesięcznie wybacz ale cała Polska nie mieszka na wygwizdowie ani nie wyprowadzi się tam tylko po to aby sobie trzasnąć więcej dzieci aby się głupio twoim zdaniem nie usprawiedliwiać :P i nie ma w tym nic złego zapewniam cię. No jak jeszcze zaczniesz wymyślać dyrdymały, że w dużych miastach też się da, a ty w ogóle na narty zimą śmigasz w Alpy, a latem na Hawaje, bo się da to chyba padnę ze śmiechu. To że nie żyjemy jak ty to nie znaczy, że jesteśmy taaacy nieszczęśliwi. Poczekaj aż dzieci do szkoły pójdą no ale oczywiście wtedy jakąś nową bajeczkę wymyślisz, bo chyba nie masz pojęcia o kosztach życia w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezuuuuuu to męża nawet na bilet na PKS nie stać? no to rzeczywiście życie na poziomiepechowiec.gif Lubić można różne rzeczy ale nie wmawiaj mi że jeżdżenie rowerem przy temperaturze -15/-20 jest dla przyjemności.. WIesz. Jedni lubią jak im w chorwacji słońce w d/upę grzeje w stringach. A mój mąż lubi sobie w mrozie pojeździć. Poza tym nie jeździ nago :D Ciebie na kurtkę nie stać, że się tak dziwisz? WOli świeże powietrze niż wąchać Twoje pachy w klimatyzowanym autobusie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś tak z czystej ciekawości co wy zrobicie jak maz zachoruje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Pobierasz zasilek rodzinny na dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to nie jest tak, że narzekamy, źle to odbierasz po prostu myślimy racjonalnie to wegetujące warzywa wmawiają sobie, że jest dobrze, fajnie i różowo jak maja kasę na styk i żyją od - do :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a was to na kurtki stac? dla 4 osob? za 1200 po oplatach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ jak dzieci pójdą do szkoły, to ja do pracy. Zgadzam się z Panią, która ma córkę i 1000 zł miesięcznie. DA SIĘ! Ma Pani rację. Ci co mają więcej, najwięcej narzekają, że mają za mało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy wybiera sobie taka droge zyciowa jaka chce. Jak komus wystarcza zycie za 2 tys w cztery osoby bo potrzeby ich sa zaspokojone (jedzenie, dach nad glowa) to ok. Ja chce zyc inaczej. Mamy dwoje dzieci bo przy dwojce stac nas na dobre jedzenie, wyjazdy, wakacje w kraju i za granica, dwa samochody, gadzety dla dzieciakow, oplacenie ich hobby, remonty w domu itd. Jak mi sie zepsuje pralka czy lodowka to bierzemy kase i idziemy do sklepu. Nie spedza mi to snu z powiek. Nie sa to zadne luksusy, zwykla normalnosc XXI wieku. Przy wiekszej ilosci dzieci z czegos trzeba by bylo zrezygnowac, im wieksza ilosc dzieci tym wiecej rezygnacji - logiczne. Jak ktos chce miec 7 czy 9 dzieci to jego sprawa ale niech nie prosi innych o lodowki, o lozka dla tych dzieci, o ubrania, o jedzenie. Niech kazdy bierze odpowiedzialnosc za swoje czyny. A co do zabaw z rodzenstwem. Ja mam brata. Nigdy razem sie nie bawilismy, ja mialam swoje towarzystwo, on swoje. Jako dorosli ludzie spotykamy sie ale nie p0omagamy sobie wzajemnie bo kazde z nas stoi twardo na ziemi, mamy dobre prace, pensje, nadal wlasne kolka znajomych i przyjaciol. Kochamy sie ale prowadzimy wlasne, odrebne zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ją stać na 4 kurtki nowe co sezon... a potem już tylko szczaw i mirabelki:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to jest kosmos o czym ty tu wypisujesz... co jesz ty, co dzieci, ktore musza rosnac i potrzeba im witamin itp., co je facet, ktory z********a na was dymajac na rowerku o kazdej porze roku? stac was w ogole, zeby z tej wsi gdzies wyjechac? pozwalacie sobie na wyjazdy wakacyjne? czy produkty kupujecie dobre jakosciowo czy tylko, zeby czym sie zapchac? odmawiacie cos sobie czy dzieciom? wybacz, ze tyle pytan, ale mi sie to w glowie nie miesci, bo ja jak pisalam wczesniej i pytalam o wyjasnienia jak sobie radzicie, mam tyle na siebie sama co wy na wasza czworke i bywa mi ciezko i sobie odmawiam, ale dbam o to, zeby miec dobre jakosciowo ciuchy, tak samo, zeby byle czym siebie nie zapychac. ale odkladam na wyjazdy, na wypady do restauracji, do pubow ze znajomymi... a wy wyskakujcie gdzies na miasto? sami? albo z dziecmi do kina, parkow rozrywki itp.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12;41-przecież wypad do przeciętnej restauracji z 4 osobową rodziną to przynajmniej 60zł.. a dojazd....Tamta myśli że Pana Boga za nogi złapała z tymi 2 tysiącami bo innego życia nie zna. jakie dobre produkty? Ziemniaki eko na sniadanie obiad i kolację? Bo nie wierzę że kupują dobra wędlinę za którą trzeba zapłacić 29zł i to w promocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wychodzi z tego, ze jak nas nie chodzimy do restauracji, to nie zyjemy, a wegetujemy. Niektorzy ciekawie rozumieja sens swojej egzystencji. Ja tam wole dzieci, niz smartfony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×