Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrezygnowana zupelnie

teściowa wykańcza mnie psychicznie aż do bólu

Polecane posty

Gość zrezygnowanazupełnie
Aha i my jesteśmy niezależni ale tamci cieniej finansowo przędą a do tego mają dwoje dzieci, więc podejrzewam że oni ją tolerują (mimo że mi potem synowa na ucho mówi co mówi) bo liczą że babunia kasą sypnie. Tak z mężem podejrzewamy, że to to jest powodem organizowania tych spędów. Tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co...Im dłuzej Cie czytam, tym bardziej podejrzewam, ze Ty masz jakiś problem ze sobą... Nie obraź się, ale powinnaś sie pogodzić z tym, ze Twoja teściowa kocha swoje dziecko trochę nienormalną miłością. I wymagaj od swojego męża, żeby ZAWSZE stał po Twojej stronie. A kobietę zlewaj, bo uwierz mi, nie takimi tekstami potrafia kochane teściowe zasadzić:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwna jesteś, podobno masz dziecko, zajmij się nim, nie masz koleżanek ze w weekend do teściowej się pchasz bo tak jakoś smutno? Zyjesz iluzja cudownych relacji rodzinnych jak z reklamy środków na zgage po obiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowanazupełnie
14:52. Nie, nie mam potrzeby bycia kochaną przez OBCĄ kobietę tylko potrzebę bycia SZANOWANĄ przez kogoś kto miał, przynajmniej w założeniu, być rodziną. Ja ją szanuję to oczekuję szacunku. Nie musi mnie kochać ale niech mi nie dogryza, niech nie doprowadza mnie czy tamtej do płaczu stwierdzeniami typu: "mało potraficie" czy "nie macie żadnych zainteresowań". to są mocne słowa. nie każdy jest taki hardy by po nim to spływało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowanazupełnie
Zwolenniczkokonkubinatu, wiem, ona go kocha miłością emocjonalnie kazirodczą. Ona mnie nienawidzi i zawsze mnie obrzuca spojrzeniem pełnym nienawiści, bo zabrano jej ukochany skarb. Od lat sama, jak to ktoś jej mógł synka odebrać. Nie cieszy się, że syn znalazł miłość. Ona wolałaby go przy sobie. Na okrągło pyta "MAM TYLKO NADZIEJĘ< że nie macie jeszcze dziecka w drodze?" boże, jak ona się boi, by nie miała syna jeszcze mniej.... to jest straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ciebie najpierw druga synowa obgaduje, potem Ci na ucho szepcze, chcesz z nią wspólne fronty tworzyć, a zaraz potem obgadujesz z mężem ze licza na kasę od babci. Masz nudne, monotonne życie i zameczasz tym innych. Gdybyś chodziła na terapie nie zalilabys się na kafe, bo juz tam uporalabys się z sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplarosy
Witaj,ja mam to na co dzień,pod jednym dachem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowanazupełnie
Wymagam, wymagam by stał po mojej stronie. I stoi już teraz. Ale nieprędko będę miała okazję spotkać się z tą kobietą tak że na razie będę miała trochę spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowanazupełnie
14:59] Ale ja nigdzie nie powiedziałam, że tamta synowa mnie obgaduje, tylko, że nie umiem im zaufać bo najpierw nagadują na tesciową a potem z nią chadzają pod rączkę. Nie widzisz absurdu? Ja jestem jednostajna w tym: jak coś powiedziałam na kogoś, to się tego trzymam. Idź zadzwoń do syncia, czy zupkę ma, nie produkuj się na kafe. Albo zajmij się czymś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, na Boga, przesadzasz!! "Nie masz żadnych zainteresowań" to jest cieżki kaliber??! Przecież Ty sama najlepiej wiesz, czyś pusta baba, czy kobieta z jakimiś pasjami. Za bardzo do siebie bierzesz. Moja teściowa też by chciała, zeby jej syn został starym kawalerem i z nia siedział- to jest właśnie chora milość, zaborcza. I żeby jej kasę dawał. Wkurza sie, ze mamy pieniądze, że jej nie "dajemy", jak wcześniej i że rzadko bywamy. Własciwie, ze jej syn rzadko bywa. A i tak czasem po pracy do niej podjedzie, bo albo źle sie czuje, albo ja cos boli, albo czegoś potrzebuje :):) Olej to laska. Moja teściowa mi odpuściłą jak jej sie w twarz śmiałam, i oczami przewracałam, albo rzucałam "a to do mnie mówiłaś?" z wielkim zdziwieniem. Przestało sie jej opłacać, bo to ona wyłazila na idiotkę :) Teraz stosunki mamy poprawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowanazupełnie
Postaram się, od jakiegoś czasu zresztą jestem wobec niej stanowcza bardziej, ale pare dni temu olałam sprawę i nic już nie mówiłam bo weszli pozostali ludzie będący na spotkaniu, i nie chciałam robić afery. Ale żałuję, że jej czymś nie odpowiedziałam. W ogóle jej wszyscy się boją, tzn. mam wrażenie że jej dzieci się bardziej jej boją niż synowe. Obchodzą się z nią tak na paluszkach, taka Królowa-Matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego mam się nie produkowac? Bo ksiezniczke ziarnko grochu zaklulo? Nie pisz ze kogos szanujesz, jesli piszesz o nim ze chętnie bys go pierd.olnela i piszesz o tej osobie per "stara". Nawet do męża szacunku nie masz piszac o nim "synciu". Bolą Cię rzeczy ba które nie masz wpływu. Myślę że gdyby mąż przeczytal caly Twoj watek, nie tak szybko by Cię poparl. A mówią ze teściowa to samo zlo- spojrzmy na siebie kochaniutkie synowe;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja wyskakiwała z gorszymi tekstami,więc wierz mi,że i tak masz bajkę,że masz jej pod jednym dachem!Dam przykład:ale ty masz wielką du...,dodam,że ważę 53 kg a ona 110 kg.I co ty na to?Jak byś to przeżyła???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty na kafe to pyskowac umiesz, ale orzy teściowej nie chciałaś awantury robic i cale święta płakałas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowanazupełnie
Ale już nie będę "pyskować" tylko na cafe. A określenie "synciu" nie ma na celu ośmieszać męża, ma na celu ośmieszać zatroskaną kazirodczą mamusię. Przecież ona przy mnie na pierwszym spotkaniu synom robiła wstydi mówiła: "moja mała d**eczko, masz taką d**eczkę kochaną daj pocałuję". PATOLKA. Mój mąż był cały czerwony i ją odepchnął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowanazupełnie
Ha, i kto mi teraz powie, że to synowa ma coś z głową? :) Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, macie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowanazupełnie
mamy mamy, od niedawna. DLaczego pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty glupia jesteś, stanowczo po tekście z 15.18.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wiesz co...Im dłuzej Cie czytam, tym bardziej podejrzewam, ze Ty masz jakiś problem ze sobą..." Dokładnie, te urojone wielkie żale, te mega raniące słowa od teściowej "typu" nie masz zainteresowań" wszędzie spiski,porażki, obłuda.Weż się walnij w czajnik, bo pleciesz jak potłuczona.Im wiecej piszesz, tym gorze wyglądasz w tych wypisach. Masz chore wyobrażenia o rodzinie jak ktoś już wyzej napisał bardzo trafnie, jak z reklamy zgagi.Dziewczyny piszą tobio wyrażnie i dobitnie, a ty dalej swoje i wywlekasz dalsze żale.Masz komplksy , to widać na kilometr, dowatrościowana, zrealizowana kobieta, matka, żóna zadowolona z życia miałby daleko w tyle osobę teściowej i żyła swoim życiem,a ty teściowa postawiłas w epicentrum swojego życia i wybitnie przesadnie skupiasz się na relacjach z nią..Słusznie tteż ktoś wyzej napisał, tobie nie da się pomóc, to sama nie rozumiesz,że problem główny jest wąłsnie w tobie.Klep daje swoje opowiastki, ael to już marnowanie prądu, bo nic racjonalngo z dyskusji z tobą nie wyniknie.Obyś większych prblemów w życiu nigdy nie miała, bo z takim podejściem, umysłem i psychiką rozwalisz się na byle jakim probemie. Ty normalnei niewydarzona jakas jesteś, albo rodzice ciebie njie kochali, albo masz jakieś jazdy w bani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalejże
Moja teściowa przy mnie mojego męża z drugiego pokoju wołała, żeby mu pokazać jaka laska idzie drogą. :-) I przeżyłam, jeszcze z mężem tylko miny wymieniliśmy odpowiednie. :-P A jak jej jedna dziewczyna po porodzie zaraz, z niezbyt jeszcze figurą, wiadomo jak to jest, powiedziała, że: Z pani synowej to taka laska po dziecku. (Ja byłam już dawno po porodzie) to ją wyśmiała, że jak to, że właśnie ona to jest laska. A potem mi to wszystko opowiedziała i miałam niezły ubaw ze znajomymi. :-D I też przeżyłam. Generalnie jest oburzona, że mąż śpi ze mną w jednym łóżku, bo jak to, po co?? Ona tak nie spała, a jak przyszło dziecko, to się wyprowadziła do drugiego pokoju... :-P Teść, jak popije, to do dziś opowiada, jak to tam było miedzy nimi :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ciakawosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to prowo nieudolnie ciągnięte, zawsze łykacie wszystko jak pelikany bez chwili zastanowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowanazupełnie
Widzę, że znieczulica pełną gębą. Rozczaruję tych nienawistnych: ja NIGDY nie korzystam z forum, wczoraj był ten pierwszy raz. I zawsze się tą sprawą sama zajmowałam ale uznałam, że raz napiszę. Szukałam jakiegoś zrozumienia, nie znalazłam. Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo, przecież autorka nie moze być taka głupiaa, co wpis to gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie,ze prowo, problem typu z d/upy i wielce pokrzywdzona sierota losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buuuuu. Czuje się rozczarowana, napisz cos jeszcze, please! Cóż, najpierw teściowa pyta jak Ty trzymasz dziecko, potem modli się żebyście jeszcze dziecka nie robili. Wiem, wiem- na bank chodzi o drugie. Idz sobie poplacz jak to nie znalazłaś szacunku na kafe a Ty tylko z miłością tu przyszlas. Na zgage? Ja stosuje tylko Manti, proszę mamo- od razu lepiej się poczujesz:-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×