Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chcę się zabić nie mam już siły żyć

Polecane posty

Gość gość
To się zabij a nie dręcz kota na kafeterii. NFZ leczy takie przypadki za darmo, a ja na to łożę z moich ciężko zarobionych pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja miałam 19 lat to moje życie legło w gruzach,zostałam sama z dwójką maleńkich dzieci i musiałam być silna za troje.Nie było czasu na użalanie się ,chociaż słodko nie było.Też moglam powiedzieć że nie mam siły żyć. Dziś dzieci są po trzydziestce a ja odpoczywam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj jak będziesz dalej taka jak jesteś to na pewno nikt Cie nie polubi. Uśmiechasz się czy coś? Trzymasz się jednej osoby? Ja zawsze byłam przybita i starałam się trzymać z wszystkimi na raz. Teraz jestem w nowej grupie na studiach i mimo, że jest listopad to jeszcze wszystkich nie poznałam. Za to mam kolegę z którym zawsze razem się uczę i jest fajnie. Bo zajęłam się tylko jedna konkretną znajomością, olewając wszystko. Niektórzy się z nas śmieją, że parka ale mam to w d***e, niech sobie plotkują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
słuchaj ,przygarnij psiaka albo kota ,oczywiście zrób to z pełną świadomością,zobaczysz jak taki zwierz potrafi odmienić życie ,psiak zawsze cię wyciągnie na dwór ,poznasz innych psiarzy i psiary. Skoro nie chcesz słyszeć o psychologu to może chociaż napisz anonimowo tutaj wszystko co cię boli,albo wez kartkę długopis ,napisz prosto z serca i zanies chociaż lekarzowi pierwszego kontaktu,a rodzice ? masz wsparcie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopakzwawy
Skąd jesteś? Jeśli problemem jest to że nikt nie ma dla Ciebie czasu, to mogę dać Ci go sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam psa i kota, ale są one w moim rodzinnym domu, tu nie mam jak trzymać zwierzaka, tęsknię za nimi bardzo. Staram sie być wesoła, uśmiechać się, być zyczliwa dla innych, proponować coś ale oni to odrzucają, mają swoje towarzystwo jeszcze z dawnych lat lub chłopaków i mnie mają gdzieś. Od rodziców mam wsparcie, ale oni by nie zrozumieli mojego problemu, uwazają, ze depresja to jest wymysł a ja też nie chcę ich tym obarczać, tak naprawde udaję przed nimi, ze wszystko jest okey. Poza tym ja też długo chorowałam, zwłąszcza w liceum i to poważnie, długo leżałąm w szpitalu, miałąm nawet podejrzenie raka, to mnie też trochę dobiło i stworzyło mnie taką jaka jestem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem z okolic warszawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad?ja tu nie chce pisać skąd jestem, boję sie zę zostanę rozpoznana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj oj oj no wez masz dzieci i chcesz sie zabic a co z nimi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja autorka nie mam dzieci, nie mam nikogo prócz rodziców. Chciałąbym życ normalnie, nawet nie wiecie jak bardzo, staram się, kazdego dnia, ale każdego dnia dostaję po yłku i każdy dzień konczy sie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
no to nie masz wsparcia w rodzicach skoro uwazają ze depresja to wymysł wymówka czy lenistwo. Jestes taka młoda ,tyle przed tobą ,do lekarza psychiatry nie potrzeba skierowania,a leki wcale nie sa drogie , czasem są nawet 100% refundowane,są zamienniki. Lekarz pierwszego kontaktu o ile będzie takim z powołania tez powinien Ci coś przepisać ,bo do psychiatry kolejki spore,zdziwiłabyś sie ile osób które mijasz codziennie na ulicy regularnie uczęszcza do psychiatry, prawnicy ,bankierzy ,twoi wykładowcy i ta wiecznie usmiechnięta piękna czarnula z parteru,ta elegancka 40 latka która jezdzi nowym mercedesem i prowadzi własną firme i ten chłopak z baru w którym czasem pijasz piwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre, ze ludzie sa tak obojetni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz ja tez tak mam, ze zagaduje do ludzi, proponuje spotkania, usmiecham sie itp., ale mnie odrzucaja, przekladaja, zapominaja, maja w d***e, nie jestem wazna dla nikogo, mama nieraz narzeka ze "a o ciebie nikt sie nie przejmuje, co bedzie jak ja umre" i w sumie to prawda, nie wiem co z tym zrobic, nie bedzie mial kto przyjsc na moj pogrzeb pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak juz z kims sie zakumpluje to po jakims czasie ma mnie dosyc, gada ze ja to jestem jakas nudna i dziwna, podczas gdy to ja caly czas zabiegam o zainteresowanie tej osoby,zagaduje, staram sie byc interesujaca, wesola osoba, no ale nie umiem jakos sprawic, zeby ludziom na mnie zalezalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być moze, ale moi rodzice są ludźmi starej daty po prostu, nie winie ich o to, w ich czasach coś takiego było nie do pomyślenia, aj sie staram jak moge być dla nich dobrą córką. Nie wiem czy starczy mi sił na pójście do psychiatry, moze któregoś dnia się odwazę, dale chciałabym za włąsne pieniądze, moze ja dostanę stypendium, boję się też troche leków, ze mnie otumanią. Ja ma to samo, nie jestem dla nikogo ważna, każdy mnie traktuje jako przelotną znajomą,w dodatku pogada o sobie, swoich znajomych, sprawach i oleje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
bo młoda jestes, jeszcze nie poznałas jacy sa ludzie,zobaczysz jak skończysz studia ,osuiągniesz stanowisko oj każdy będzie zabiegał o ciebie ,a jak nie daj noga ci sie powinie zostanie pies i kot... ludzmi nie warto się przejmowac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo przez kłopoty ze zdrowiem. Przez to mam w du/pie wszystkich i wszystko. Jestem tylko ja i moje problemy. Nie lubie jak ktoś się mną interesuje czy chce ze mną gadać, zbywam ich. Zazdroszczę wszystkim zdrowia. Zżera mnie zazdrość nienawidzę wszystkich dookoła przez to. Kiedyś nie wytrzymam wezmę kalasznikova wybije trochę ścierwa a potem skończę ze sobą :) a prochów nie polecam. Ja brałem hydroksyzyne przez pewien czas i nie dość że czułem się jak zombie to dodatkowo miałem skurcz oskrzeli dusilem się, nie mogłem oddychać i cierpiałem z powodu bólu pleców. Myślałem że to nerwica a to wszystko przez prochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym sie nie przejmowac ludźmi, ale każdy chce mieć bliskich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
apeluje o wyrozumiałość i zachowanie powagi w przypadku tak rozpaczliwych postów, moja dalsza znajoma szczęśliwa zdawałoby się 30 latka,własna firma ,kochający mąż ,zdrowe dziecko i bum depresja , z uśmiechnietej zadbanej charyzmatycznej osoby został cień człowieka,ludzie mówili wez sie w garść nie przesadzaj inni mają gorzej,a kobieta gasła w oczach . Pewnego dnia dostałam na nk wiadomość o jej pogrzebie,dziewczyna która nigdy nie piła ,nawet fajek nie jarała zaćpała się na śmierć ,podcieła zyły w wannie i zostawiła wymowna wiadomosć zapisaną na zaparowanym lusterku w łazience "byłam zbyt leniwa aby zyć "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
autorko pewno nie czytałaś ,polecam "weronika postanawia umrzec " bardzo lekka acz pouczająca ksiażka która potrafi zmienić sposób postrzegania życia. Tymczasem dobranoc i wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
ps :tylko ksiażka ,film jest bardzo spłycony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro miała męża to czemu wpadła w depresję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi, ze takie tutaj odpowiedzi niektóre padają na mój temat, czy sie już powiesiłam na przykład, albo że jestem żałosna, ja nie piszę tego jako prowokacji, to jest to co naprawdę czuję, nie radzę sobie i błagam o pomoc :( doszło do tego, ze naprawdę proszę ludzi o pomoc bo ja chcę z tego wyjść, ale oni mnie ingnorują, może z amało wprost to mówię, ale nie mają dla mnie czasu, przez to czuję ze jestem nikim, jestemn sama, a czasem szczera rozmowa daje mi chociaż takiego kopa do dzialania... boję sie, ze prędzej się wykonczę niż sama sie zabiję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu jest mi strasznie cieżko, musze się chociaż tutaj wygadać... błagam o pomoc, bo już nie mam siły :( przepraszam za wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuję się już taka wypalona, taka słaba, nie mam juz siły nawet jeść, nie chce mi się jeść, nie chce mi się spać, jest ze mną po prostu coraz gorzej, dzisiaj tak to odczuwam, nie mam iły na nic po prostu, jestem w beznadziei, tutaj szukam ostatniego ratunku dla siebie chyba, nie ma siły się nawet umówić do psychiatrii, nie chce po raz kolejny tego przeżywać, mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nikogo, nie mam nikogo, jestem sama z tym wszystkim, tak bardzo chcę aby było normalnie, ale nie jest. Przepraszam was wszystkich :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nic mi nie pomoże chyba, jest mi tak źle bardzo, chciałabym się zabić, moze się w końcu na to odważę, czuję taki brak sił na wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×