Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

popisze z kimś normalnym

Polecane posty

Gość Jacekgosc
Nie ma się co zrażać, odskocznia w postaci pubu czy dyskoteki jest potrzebna czasem. Nie trzeba chodzić co tydzień, ale raz na kilka miesięcy się przydaje. Z drugiej strony są również miejsca, w których można potańczyć w absolutnej kulturze i też idzie się wyszaleć:) Cwaniaków zostaw cwaniakom:D Czasy studenckie już za Tobą czy jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest spokojnie, raczej żadnych awantur nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jacek: Już za mną..nie wychodziłam do pubów co weekend raz na jakiś czas ale właśnie bylo tak jak opisywalam i dziękuję z gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacekgosc
Idę zrobić kupę, zaraz wracam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacekgosc
Nie przekonuje na siłę, mówię tylko, że impreza jest czasem potrzebna i nic więcej. Kiedy ostatnio gdzieś byłaś? Tzn na takiej otwartej imprezie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże musisz to ogłaszać na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pól roku temu.tak to domówki jak coś M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacekgosc
Poszło... nad polskie morze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Man a skąd jesteś?? Bo jak u was tak spokojnie to może zajrzę:) M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacekgosc
Jacekgosc dziś Cieszę się. Majk@ Czyli tak czy siak idzie jakoś odreagować, zresetować się. Podstawa. Jak pisaliśmy zresztą wcześniej, domówki najlepsze. Swoje towarzystwo jest na wagę złota. Ale jak są imprezy to skąd sam królik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde w końcu idzie normalnie z kimś popisać ...cud.Mam nadzieję że czas popiszemy jeszcze na tym forum.Bo drugi raz może się nie trafić:D M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Królik lubi towarzystwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacekgosc
Najpierw pogadamy,a potem może się pobzykamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacekgosc
Rzadko się zdarza, co?:) Ale jednak. Spytaj go, czy nie wolałby większego towarzystwa hehe. Tak z własnego doświadczenia powiem Ci, że czas naprawdę zapiernicza:P Nie ma co odwlekać - to tak na marginesie. Kurczę, 3h minęły od pierwszego postu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacekgosc
Dlaczego nikt mi nie życzył zdrowej kupki? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacekgosc
Ignoruj:) Jak na początku pisaliśmy, zboków nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Man to daleko... Jacek: Tylko że to coś ma taki sam nick... No czas leci..Fajnie że sie rozmowa jakoś rozwinęła. Majk@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uśmiałam się. Dobrze nam dyskusja wyszła :-) Jacekgość-masz fantazję :-) Man-gdybym ja miała tylu znajomych to pewnie w pola byśmy musieli pójść bo by się ludziska w domu nie pomieścili :-) Majka- smaka robisz! Kiedy pieczesz? Ja też mam uraz do dyskotek i klubów. Byłam w towarzystwie dobrych znajomych (tak myślałam). Zostawiłam drinka na stoliku przykryty serwetką i poszłam z koleżanką do toalety. Kiedy wróciłam, serwetka leżała obok drinka i już miałam łyknąć kiedy zobaczyłam że znajomi przyglądają mi się z dziwnym napięciem na twarzach. Jakby na coś czekali. Połapałam że ktoś coś wrzucił do mojego drinka. Zapytałam...to się zaczęli głupio uśmiechać. Wstałam i wyszłam. W skrócie, to był mój ostani raz z "dobrymi znajomymi". I weź tu człowieku zaufaj komu! Zrobiłam się czujna do ludzi i terenu. Dlatego wolę domówki. Najlepiej u siebie. 7-em

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale u mnie leje... Majk@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacekgosc
Majk@ no niestety nie mam zarejestrowanego, więc za chwilę mogę być Tobą:) To że są debile, którzy podszywają się pod kogoś to nie mam na to wpływu a pisanie o robieniu kupy itd nie leży w mojej naturze. Także jeśli tylko sobie życzysz możemy zakończyć rozmowę. Nic na siłę:) 7-em Rozwiń kwestię fantazji bo mnie to ciekawi, co masz na myśli:) Na otwartych dyskotekach miałem z 3razy niemiłą sytuację ale obyło się bez jakichś większych przygód, ale żeby w domu, wśród swoich znajomych...nigdy. Dobrze zrobiłaś zostawiając domowników. Tak się nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7-em o jezuu co to za znajomi..daj spokój.Dobrze ze się zorientowałaś.Piekę przeważnie na jakieś okazje ale ostatnio właśnie z nudów:) lubię to a najbardziej jak mi wyjdzie:) powoli mam już dobrą wprawę:) Majk@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jacek ona pisała że ta akcja miała miejsce w barze i to byl ostatni raz :) Majk@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacekgosc
A no fakt, ale to nie zmienia faktu, że była wśród swoich. Jeśli wychodzi się ze znajomymi to nie powinno się martwić o to, że coś komuś zginie, czy komuś wrzuci coś do drinka. Po to są znajomi, żeby takie sytuacje nie miały miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ogólnie lepiej nie miec znajomych niż mieć takich.szkoda gadać.. Majk@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jacekgość- fantazję nawiązuję (cytuję)..."Gorzej by było, jakby Cię ktoś przytulił i karpatkę trzeba by było "wylizywać" z kieszenijezyk.gif Ale nie ma rzeczy nie do zrobieniajezyk.gif" X Wiesz, nic zdrożnego :-) Wyobraziłam sobie sytuację i zaczęłam się śmiać :-) Majka-Ech, nawet nie mów. Właśnie chodziło o dobrych znajomych a nie ludziach nowo poznanych. Nie chcę męczyć tematu ale tej koleżance też coś zrobili (innym razem) na dyskotece, tyle że zemdlała a "dobrzy znajomi" zwinęli tyłki i uciekli. Było dochodzenie itd...w sumie chryja na całego. Dobrze że jej się nic poważnego nie stało ale wiecie...ślad w umyśle pozostał. -Wiecie co? Mogę w każdej chwili starcić połączenie. Okropnie wieje wiatr. Prąd migocze... tak że w razie milczenia z mojej strony to nie przez ignorancję do was Właśnie coś walnęło o ścianę! Cholera, ostatnim razem drzwi od szopy wiatr wyrwał ! Idę i pozdrawiam. Może się kiedyś jeszcze spotkamy tutaj ? :-) 7-em 7-em

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacekgosc
Pewnie, zawsze wychodziłem z założenia, że lepiej mieć 2kę prawdziwych znajomych niż 100np takich jak opisanych wcześniej. Majeczko, Twoja karpatka nie chce opuścić moich myśli:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×