Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu ładne kobiety są głupie a brzydkie są mądre???

Polecane posty

Gość gość
właśnie nie wiem, w sumie jak się ma kasę to i duze możliwości poprawy wyglądu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z aktorkami i celebrytkami i sportowcami to jest jeszcze inna bajka. Ich zarobki nie wynikają z inteligencji tylko z aktualnych trendów społecznych. A większość ludzi inteligentnych ma często większe ambicje i chęci poznawania świata i "stworzenia czegoś" niż na przykład zostania kopaczem piłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe jest też to że naprawdę inteligentni faceci też wolą żony mądre a niekoniczne piękne. Sprawdźcie sobie jak wyglądają żony najbogatszych ludzi świata - takiego Gatsa, właścicieli Googla czy facebooka - co ciekawe jakoś wybitnymi pięknościami nie są. A ponowie je wybrali już po tym jak zostali miliarderami więc mogli pewnie mieć i najpiękniejszą aktorkę, a nie chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcieli, bo już je mieli zapewne i przekonali się, że nie warto mieć kobiety jedynie ze względu na urodę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś może i amerykańskie aktoreczki tak, ale polski piękności z polskich realiów zapewne są dużo biedniejsze od pani Hani:) Tak samo amerykańskie aktoreczki są biedniejsze od amerykańskich raczej nie za pięknych szefowych banków czy korporacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te kobiety, które jak twierdzisz, osiągnęły coś inteligencją, mniejszą wagę przykładają do wyglądu. Albo raczej, mają po prostu inny styl, ubierają się z klasą, chcąc aby doceniano ich za to kim są, nie picują się tak nachalnie. Niezbyt dobrze to świadczy o takich mężczyznach, którzy zauważą atrakcyjność kobiety dopiero jak się nieprzyzwoicie ubierze, opali na solarium, założy sztuczne rzęsy i tipsy. Tak czy inaczej, uważam, że jest to kwestia gustu, tego jak kobieta się ubiera, maluje itp. Kobiety, które mają bardziej zachowawczy styl, często nie są brzydsze jak sądzisz, po prostu nie eksponują nachalnie urody. Każdą kobietę można przerobić na lachona, tylko nie wszystkie chcą, żeby ich wizerunek krzyczał "chcę się podobać samcom!" ;) Jak facet ma coś w głowie, to widzi coś więcej niż tylko miniówkę. I nie chodzi o idealizm. Atrakcyjne może być spojrzenie i inne rzeczy, niekoniecznie trzeba wyglądać jak panna spod latarni, żeby być atrakcyjną. Ale im mniejszy iloraz inteligencji u faceta, tym bardziej prymitywne laski go pociągają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem taka Angelina to mieszka w pałacu i każdy jej je z ręki np na szczycie ONZ bo przecież jest taką cenioną działaczką humanitarną, a poza tym praca aktora wydaje sie znacznie ciekawsza niz jakiejś wysoko postawionej biurwy, całe życie licząc jakieś kwoty i pokrzykując na pracowników :D taka praca jest odczłowieczająca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie wmawiajcie ludziom, że każda kobieta może być mega laską. Żeby mieć tak piękną twarz jak Agelina to trzeba po prostu mieć mega mega szczęscie. Zadne "dbanie" takiego piękna nie stworzy, geny i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca aktorki może i kiedyś była ciekawa, teraz jak się zobaczy jak oni filmy robią to wygląda wybitnie nudno - wszystko się dzieje w pokoiku na tle zielonego ekranu a dopiero potem dodają wszystkie sceny tła itd. już komputerowo. A praca w korporacji na wysokim stanowisku to nie biurwa poganiająca ludzi - bo ot tego jest sztab pseudo kierowników za grosze. To są spotkania biznesowe, obmyślanie strategi biznesowych, wymyślanie nowych produktów, negocjacje na wysokim szczeblu, "narady wojenne" - często bardzo zawiła gra w której trzeba się wykazać dużą inteligencją i nie dać się pokonać konkurencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każda kobieta/dziewczyna pracująca w biurze musi być wredna i brzydka. Oczywiście najlepiej wszystkich z góry oceniać i wpakowac do jednego wora. Każdy człowiek jest inny, a wyglądu się nie wybiera. Niestety faceci wolą właśnie takie wytapetowane lale, których najwiekszym zmartwieniem jest złamany paznokieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie tu top 20 najbogatszych kobiet w USA http://www.forbes.com/pictures/lmj45kjjl/americas-richest-women/ żadna z nich za piękna nie jest, kilka jakoś jeszcze wygląda ale one akurat nic nie osiągnęły (np. nr. 5 dostała spadek po założycielu appla). Dla każdej z nich taka taki "majątek" Angeliny czy innej gwiazdeczki to by na waciki pewnie starczył. Szkoda tylko że panie takie brzydkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Jakoś nie zauważyłam. Inteligentny mezczyzna nie wytrzyma z kobieta odstajaca od niego pod tym kątem. I vice versa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
angelika85 dziś wręcz przeciwnie, kobiety pracujące w biurze i mające kontakt z klientem są często ponadprzeciętnie ładne, średnio inteligentne i zarabiają 2-6tyś. Za właścicielka tej firmy (jeśli to kobieta) statystycznie nie jest za ładna, jest dużo inteligentniejsza i zarabia nie 200-600tyś. I o tym chyba ten cały wątek:) Że ładnych i mądrych nie ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o nasz Bufetowa to dobry przykład. Urodą nie grzeszy a fortuny i pozycji się dorobiła. Pokażcie mi jakąś piękną panią naukowiec (ze światowymi osiągnięciami) albo piękną szefową korporacji, właścicielkę firmy. Może jakaś gdzieś się i trafi, ale osobiście nie widziałem. Za to widziałem dużo pięknych dziewczyn harujących po 12h za średnią krajową albo i niżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Co się uparles na te korporacje :-D A czemu np nie piękna pani lekarz? Piękna stomatolog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo lekarz czy stomatolog nie jest żadnym wyznacznikiem inteligencji. One tylko korzystają z wiedzy zdobytej, którą im ktoś przekazał. Za to np. naukowiec sam tworzy tą wiedzę. To tak jakby porównać konstruktora samochodu do kogoś kto tylko tym samochodem umie jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, lekarz wcale nie musi być ponadprzeciętnie inteligentny. Musi tylko mieć dobrą pamięć i umieć dopasować objawy do choroby. Czytałem niedawno o programie komputerowym do którego się wpisuje objawy, on zadaje jakieś dodatkowe pytania i zwraca prawdopodobieństwo danej choroby - robili jakieś testy i był statystycznie lepszy od lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Dla mnie szefową nie korporacji jest słabszym wyznacznikiem int aniżeli ukończenie jednych z najtrudniejszych studiów , specjalizacji i odnoszenie sukcesów w swej dziedzinie ale nie dających się tak mierzyć jak w innych. A dwa: jak ktoś wybiera karierę naukową to wygląd nie jest po prostu dla niego priorytetem. Ta dyskusja nie ma sensu bo Marilyn Monroe wygladalaby zupełnie inaczej gdyby poświęciła się nauce a nie karierze w popkulturze, tak samo rzesze innych. I na odwrót - gdyby inteligentna marzyła o karierze aktorki to poprawilaby w tym celu swój look o 200%. Ani wygląd ani osiągnięcia zawodowe nie są zbyt miarodajne aby oceniać prawdziwą urodę czy inteligencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tralcia dziś a nie sądzisz, że jeśli inteligencja byłaby równie rozłożona pomiędzy te piękne nie i "mniej piękne" to byłoby więcej np. pięknych naukowców? A jakoś nie ma. A też nie uwierzę że piękna dziewczyna nie chce być tym naukowcem (zawód który wciąż ma chyba największy szacunek społeczny i użyteczność) tylko woli być kelnerką albo modelką za ułamek tej kwoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tralcia dziś ukończenie studiów to nic. Na studiach się tylko zdobywa wiedzę. A taka szefowa korporacji musi być inteligętna, bo prowadzenie firmy to rywalizacja, czasem gra o miliardy dolarów. Jak by była głupia to zaraz by zbankrutowała albo inne firmy z mądrzejszym zarządem by ją wygryzły. A lekarz, no sorry, on tylko robi to co go nauczono, taka wyrafinowana wersja hydraulika, jak ktoś wyżej napisał - program komputerowy potrafi to zrobić lepiej. To nie jest naukowiec który opracowuje nowe rozwiązania/teorie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Top modelki raczej nie narzekają na zarobki :-) wiele dziewczyn bez względu na inteligencje marzy o tym zawodzie bo wiąże się ze sławą medialną czego naukowcy powiedzieć nie mogą. Inteligencja NIE ZALEŻY od naturalnej urody, rysów twarzy, budowy szkieletu itp. Wygląd - ten ostateczny zrobiony look - i to jak wiele uwagi czy kasy sie w niego wklada - zależy od zawodu, cech charakteru, priorytetow w zyciu - tego co się wyniosło z domu itd. Takie mam zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
top modelka zawsze będzie biedniejsza i mniej sławna od top naukowca czy top szefa korporacji. Żadna modelka nie osiągnie takiego poziomu sławy jak ma Einstein, Newton czy nawet Bill Gates i masy innych. Tak samo najlepsza modelka będzie zawsze biedniejsza od najlepszego naukowca (np. właściciela googla robili doktoraty choc przerwali). A i statystyczna modelka zarabia mniej niż statystyczny naukowiec (o komforcie pracy naukowca już nie wspominając). Więc tak na logikę dużo lepiej być naukowcem czy biznesmenem niż modelką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podałeś zagranicznych, a wystarczy zobaczyć naszą polska Marię Skłodowska. Żadna żyjąca i nieżyjąca modelka nie może się z nią równać sławą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha, bardzo dobrze ktoś napisał o facetach - jeśli już mamy generalizować to wśród Was, drodzy mężczyźni, panuje ta sama zależność, jak spotkam super przystojnego faceta, który zarazem będzie naprawdę mądry, to odszczekam i dam znać, ale jeszcze się z czymś takim nie spotkałam, więc hmm przyganiał kocioł garnkowi. A no i właśnie! Inteligencja i mądrość to dwie różne rzeczy... Koleś może być bystry, spostrzegawczy, sprytny, kobieta tak samo, co nie oznacza wcale, że są mądrzy :P Mnie tam bardziej zależy na tych, którzy są mądrzy, bo sama inteligencja to narzędzie, które de facto otrzymuje się od natury i nie da się tego wyuczyć, ale łatwo to można zmarnować, natomiast mądrość to rzecz nabyta, i jeśli mam wybierać między facetem, który świetnie zna się na całkach, ale jest chamem, prostakiem lub mentalnym dzieckiem, a tym, który całkować akurat nie potrafi, ale głupi nie jest a przede wszystkim wie, czego chce od życia i żyje mądrze, to wybiorę tego drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
Och daj spokoj . jest teraz trend społeczny pchajacy do choćby krótkiej chwili sławy i nikt tu nie będzie obliczał czy mu się bardziej nie oplaci na dluzsza mete odkryć następnego pierwiastka :-D Poza tym Sharon Stone ma IQ very high. To margines. Wam się wydaje ze bycie naukowcem to super inteligencja i już? Wg mnie to jeszcze inna jakość umysłu - jakby nieustannie zapalony umysł do poszukiwania, zdobywania wiedzy, obsesja wręcz w myśleniu nad jakimś problemem. Plus megaambicja, gotowość do podporzadkowania całego życia nauce, wsparcie otoczenia, lut szczęścia, a do tego jakieś zaburzenie psychiczne - na bank :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ta obsesja jest chyba potrzebna w każdej dziedzinie. To chyba nie jest tak że naukowcy mają ciężko i dlatego piękne dziewczyny wolą wybrać łatwiejszą drogę. Taka modelka może i mądra nie musi być, ale pewnie każdą kalorię wylicza, waży się codziennie i ma obsesję na punkcie wyglądu. Sportowiec jeszcze gorzej, nawet piwa wypić nie może. Np. taki kopacz piłki - też mu nie przychodzi łatwo - musi latami kopać tą piłkę żeby jakoś grać umieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
No widzisz. Może być obsesja do odchudzania a może być obsesyjne rozkminianie jak wynaleźć szczepionkę na raka trzustki. I co dalej? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"kopacz piłki" czasami kocham kafe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arek_123
hahaha, ale sobie znalazłyście porównanie - jakiegoś tępego chodzącego wieszaka na ubranie do naukowca. No proszę was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w ogóle, to chciałam napomknąć, że na tym oto wątku udało się stworzyć ludzką, cywilizowaną dyskusję, co jest tutaj ewenementem. Fajnie fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×