Jak żyć bez kochanka 3

W sumie zlecenie małe, okien jest w sumie 2o ale inne rzeczy też są do zrobienia. ..a wina mam tyle zapasów że przez miesiąc wszyscy tutaj na tym topiku moglibyśmy się alkoholizować :-D

Beata pyrki to Ja kupuję hihi

Wiesz co tzn. , że już ma świadomość twojej decyzji. Myślę , powinnaś wystąpić o rozwód , bo to nie jest tak , że załatwisz to szybko. Pewnie będą chcieli wyznaczyć wam negocjatora. To potrwa, jeśli nie widzisz z nim dalszej przyszłości to mu to powiedz prosto w oczy i że podjęłaś decyzję i chciałabyś to zakończyć bez długiego ciągania się po sądach. Wierze , że chłop zrozumie to i nie będzie chciał krzywdy dla dzieci. One są już na tyle duże , że zrozumieją.

Madzia o premii możemy porozmawiać po skończonej robocie jak efekt będzie zadowalający dla Ciebie. Na pewno byłbym zadowolony z każdej premii ;)

O kurde dycha za godzinę, to lepiej niż mam teraz. Nie szukasz na stałe pomocy domowej? :p

:)

Madzia żadnej pracy się nie boję, więc inne czynności też wchodzą w grę :)

Madzia Ty masz dobrze,a ja sama muszę te cholerne okna myć,zobacz ile masz chetnych..

Beatko wiesz dużo mam wolnego w grafiku, wiec myślę , że i u Ciebie się wyrobię przed świętami.

Ja nie mam tyle kasy co Madzia ,dlatego sama to robię . :)

No to chociaż dzieci niech Ci pomogą.

Pewnie,że pomogą ,zawsze to robią :)

No to fajnie , widocznie Madzia woli zapłacić skoro ma kasę jak mówisz ;) Ja już kuchnię posprzątałem , teraz kurze , odkurzanie i ścieranie.

Łukasz fajnie,że pomagasz w domu ;) Powiedz o co Ci chodziło z tym,że jestes za grzeczny?

No proszę, z Magdy taki banan że nawet za mycie okien płaci :p

Miałem na myśli , to że jestem grzeczny , czyli nie szukam okazji na boku.

Miałem taki kryzys pare lat temu , że dość często o tym myślałem, ale na szczęście mi przeszło. Po drugie nauczyłem się rozmawiać z żoną o tym i jest lepiej dużo lepiej. Ja ją też zrozumiałem . Budowaliśmy dom to też nas bardzo mocno sprawdziło , kosztowało dużo stresu , nerwów i chyba jeszcze bardziej scaliło.

Łukasz bo jak to zrobisz wszystko się wtedy zmieni. No ale też nie zapomni się tych chwil ,przynajmniej ja nie zapomnę . :)

No właśnie Beatko i to mnie kusiło , nieznane. Inne ciało, inny zapach, pewnie inne odczucia, wrażenia, można wymieniać bez końca.

Wszystko sie zgadza,chciałam pisać na @,ale nie wiedziałam czy to Twój ,duzo podszywaczy jest ..

Jeśli masz go zapisanego to jest mój spokojnie. Dawno temu założony.

Mogę Ci zwrotkę odpisać potwierdzając, że dobrze piszesz.

Napisz go teraz ,może któregos dnia cos napiszę :)

Ok angelo24@znajomi.pl

Wiesz wszystko się zgadza, działa adrenalina i ona nakręca wszystko.Potem tęsknisz za tym wszystkim ,chcesz jeszcze.Wciąga jak narkotyk to

Mogę sobie wyobrazić, ale to też rodzi ryzyko popełnienia błędu , że to wyjdzie, bo na pewno trzeba kombinować spotkania, czas na nie miejsce itd.

Tak trzeba kombinować,ale to dodaje jeszcze większej adrenaliny . U nas tak było.

Jest zabawa jest ryzyko... Musiałaś mieć wszystko dobrze poukładane , że nie wyszło.

Szczerze to raczej nie planowaliśmy tak ,tylko ja mówiłam,że mam teraz czas ,a on się dostosowywał .Raz wypaliło,raz nie :)

Ale że nie było pytań kto dzwoni , kto pisze do Ciebie itd.