dziewczyny placze bo tak mnie potraktowal mój mąż czy to normalne

on pojechal do sklepu po zakupy i ja w tym czasie spacerowalam jak zwykle i nagle chcialam wyminąć murek i na krawęzniku tak niefortunnie upadłam ze az mi cala stope wykrzywilo oraz rozwalilam cale kolano do krwi i ledwo wstalam ale jakos doszlam do domu.. nie wiem czy nie mamskreconej kostki..w sumie nie boli bardzo ale obawiam sie bo skonczylo mi sie ubezpieczenie zdrowotne bo stracilam niedawno prace i czekam az sie zarejestruje w bezrobociu.. zadzwonilam do niego ze stala sie taka rzecz ze chyba skrecilam kostke.. a on do mnie ze histeryzuje i zebym nie robila jaj bo nawet jak skrecilam to co z tego..i ze to nie jest cos groznego.. i pretensje do mnie ze w sklepie jajka sobie rozbil jak mu powiedzialam o tym i tylko to wazne..drze sie na mnie teraz jak przyszedl. ze jak mi cos jest to do lekarza ,ale z takim czyms to kpina isc do lekarza mowie mu ze nie mam ubezpieczenia i dlatego przesadzam a on trzasnął drzwiami i wyszedl

nie,nie normalne

Frajer

jak tylko skrecilas, to fakt, troche histeryzujesz. Zawin w elastyczny bandaz i odpoczywaj.

Z tego co wiem, to miesiac po utracie pracy przysluguje jeszcze ubezpieczenie

Zgodnie z art. 67 ust. 4 ustawy ustawy z dnia 27 sierpnia 2004r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz.U. nr 210 poz. 2135 z późniejszymi zmianami - dalej jako ustawa) pracownik, którego obowiązek ubezpieczenia wygasł z uwagi na ustanie stosunku pracy, jak i członkowie jego rodziny, mają prawo jeszcze przez 30 dni do bezpłatnych świadczeń opieki zdrowotnej.

skrecona kostka to gorsze niz złamanie!!!!!!!!!!!!! jeden wsyportowamy piosenkarz i mlody zmarl przez skrecenie kostki jak biegał.zakrzepica sie wdala i zmarl w nocy. od skreconej kostki sie umiera. JAK KTOS NIE PÓJDZIE DO LEKARZA ZE SKRĘCONĄ KOSTKĄ TO UMRZE NA ZAKRZEP.

histeryczka z Ciebie najpierw robisz histerię i dym a potem się zastanawiasz czy miałaś rację i zakładasz temat na forume bardzo dojrzałe rozumiem że dzwoniłabyś do niego gdybyś złamała nogę i karetka brałaby Cię do szpitala....ale tak ?! po co ta histeria ? kawesti aubezpieczenia to twoja wina trzeba było od razu zarejestrować się w urzędzie zamiast czekać na oklaski

A co z tymi potluczonymi jajkami?

jak ja się mojemu żaliłam że ostatnio mam jakiegoś doła, że jestem zmęczona to mi powiedział "nie rób z siebie takiej ofiary, weź się w garść", a jak przypaliłam sobie rękę w piekarniku to mnie okrzyczał że teraz on ma prze/sr/a/ne bo będzie musiał zajmować się więcej dziecmi bo ja nie uważałam :o a on jak ma tylko katarek to zaraz jakby zdychał na zapalenie płuc :D ale ja mu wtedy mówię "nie użalaj się nad sobą, nie rób z siebie ofiary" i siedzi cicho :D Faceci tacy są powaleni, co zrobisz

NIESTETY TACY SA

W takim razie mój to dziwoląg- bo jak spadłam ze schodów i skręciłam nogę, to przyjechał do mojej pracy i zawiózł mnie na pogotowie :) Wbrew pozorom skręcenie to nie byle co. Czasem trzeba usztywnić nogę.

olej to autorko, faceci to dranie bez uczuć, jak chcesz się wyżalić to tylko przyjaciółce, mamie czy siostrze albo na kafe ;) olej to, szkoda zdrowia, ten zimny drań i tak cię nie pocieszy, no chyba że będzie chciał cię przelecieć wtedy powie najmilsze słówka :o

masakra