Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Związki na siłę z męczącą osobą

Polecane posty

Gość gość

Jeżeli ludzie męczą się w związku ze sobą,to dzieci,które zrobią też ich będą męczyć,oni sami będą denerwować te dzieci,dzieci też będą się męczyły w swoim towarzystwie.Po prostu obcość tych genów rozniesie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo myślałaś nad tą głupawą teorią? Obcość genów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest prawdziwe,sprawdzone i i potwierdzone,ludzie mogą się różnić bardzo,i na swój sposób może ich to kręcić,ale są też takie sytuacje,że czuje się i wie,że ta osoba jest jakaś dziwna,obca,to nie są zwykłe ludzkie różnice,w poglądach,tu żadną awanturą nic nie wyjaśnisz,nie ustalisz,irytujecie się nawzajem samą obecnością,tonem głosu,stylem bycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję traumatycznych przeżyć. Ja unikam osób, które mnie irytują. Możesz podać źródło informacji o "obcości genów"? Skoro to teoria potwierdzona to zapewne są jakieś publikacje na ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to nie w tym rzecz,że się nawet się bardzo różnicie w poglądach na różne,bo w odpowiednich warunkach takie różnice mogą być wręcz ciekawe,po prostu kompletnie inaczej odczuwacie różne sytuacje i nie dogadacie się w żaden sposób,może ten ktoś być dla ciebie wredny,albo może być wręcz uprzejmy,to nie ma znaczenia,patrzysz na minę tego kogoś,słuchasz tonu głosu,i coś ci się gotuje w żołądku,w dłuższej perspektywie chce się wyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie muszę publikacji naukowych,wystarczy odrobinę logicznego rozumowania,ojciec był desperatem,który uparł się na związek z matką,czuła,że on ją męczy,drażni,najbardziej marzyła żeby sobie poszedł,a on wracał za każdym razem,nawet ryczał jak go goniła,dopiął niestety swego,po ślubie prawdziwe charaktery wyszły,nie będę tu szczegółów opisywał,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem i współczuję. Nie rozumiem jak na podstawie indywidualnego przypadku można tworzyć teorię, którą przedstawia się jako uniwersalną, ale powodzenia w życiu. Dalej dyskutowała nie będę, bo teoria jest moim zdaniem głupawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie potrzebuję teorii naukowych,żeby te moje teorie widzieć w codziennych relacjach rodzinnych,a nawet tych raz na rok na wigilię,a najbardziej moje zdanie potwierdza to,że ta obcość,wrogość,alergia na siebie występuje w relacjach między matką a moimi siostrami,które wdały się z charakteru w ojca w 100 procentach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co jest nielogicznego w teorii,według której,jeżeli ktoś cię drażni,to jeżeli przekaże swoje geny dziecku,to to dziecko też cię będzie drażnić,rozumiem,że szczegółowe zbadanie tego mechanizmu wymaga badań,ale co jest nielogicznego w takiej tezie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tkwią w ludziach jakieś nie do końca zbadane instynkty,które mówią,to jest przynajmniej trochę bliski , a może bardzo,to moje klimaty,ktoś,a to jakiś dziwny,obcy,a może wrogi.Dzieci z kimś taki to masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na idealną miłość nie ma co czekać.Jestem w stanie sobie wyobrazić nawet związek katolika z jehówką i to wychowujący dzieci.Natomiast jeżeli,że ta druga osoba w jakiś sposób męczy samą obecnością,że zgrywa inną niż jest,to pakuje się w niezłe g****o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My wszyscy się irytujemy,wydzieramy na siebie z powodów,których mogłoby nie być,gdyby można byłoby szczerze pogadać.Po jednej awanturze jednak,z najmłodszą siostrą,która jest wykapanym ojcem z charakteru,matka powiedziała,że najchętniej wzięłaby jakąś trutkę i się nigdy nie obudziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec ryczał gdy go goniła? A trzeba było spierdalać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ryczał gdy chciała się od niego uwolnić,raz go wyrzuciła z mieszkania,siedział w krzakach i płakał pod blokiem,pewnie,że trzeba było spierdalać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość specjalistka od wszystkiego
:-D urzekła mnie Twoja historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się męczę ze swoim facetem dla kasy, ale jak wyjeżdża zarabiać to sobie to odbijam :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×