Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zniknal temat o Anwen...

Polecane posty

Gość gość
Mam taką znajomą. Tak zniszczonych i rozdwojonych włosów to ze świeca szukac. Wielokrotnie farbowane, a te przerzedzone resztki prawie do pasa sięgają. Niby nie moja sprawa, ale laska ma dosc gęste, podejrzewam ze gdyby zadbała to ładne by byly jednak co sie komu wtrącać można. Nawet głupio mi bylo swoja opinie ogolnie powiedzieć, ze ywazam, ze drastyczne cięcie jest lepsze niz zapuszczanie na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahahah anwen testuje prostownice od rowenty. Ciekawe czy bardzo subtelnie wspomni" wpis sponsorowany" bo juz pieje z zachwytu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo to juz zaczyna kombinowac z prostownica, tu ktos pare dni temu to przewidzial :D.Oczywiscie zalezy co komu pasuje. Ja w cieniowanych wygladam zle, a przynajmniej nie trafilam nigdy na fryzjera ktory umialby ladnie wycieniowac wlosy i nadac im tym cieciem objetosci, zamiast wyskubanych pior,takze stracilam juz ochote na kolejne proby. No i najlepiej sie czuje w prsotych wlosach bez grzywki i z przedzialkiem na srodku. Wlosow nie farbuje bo lubie swoj kolor, jedynie rozjasniam czasem konce lub farbuje na rozowo. Lubie mocny makijaz oczu, wiec raczej nie wygladam nudno :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blondhaircare to nawwet ,iala kiedys w podtytule bloga 'domowe sposoby na wlosy,cere' cos tam jeszcze, a teraz tez same drogie kosmetyki, i pewnie anwen tez tego trychologa miala za darmo na zaproszenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiruda
Dobre z tą prostownicą :D Ja teraz farbuję henną, ale rzadko, bo czasem lubię zobaczyć swój naturalny kolor, a henna jest trwała :/ Podobnie było z szamponami koloryzującymi typu Pallette czy Joanna, których kiedyś używałam - taki na 24 mycia trzymał się "forever", dopóki włosy nie odrosły lub nie zostały ścięte. Takie na 6-8 myć owszem, wypłukiwały się szybko, ale niekoniecznie działały dobrze na moje włosy. Obecnie chyba w ogóle bym nie sięgnęła po taką agresywną "chemię" (ostatnie farbowanie "drogeryjną" szamponetką skończyło się wypadaniem), mam za słabe włosy. Czy są nietrwałe naturalne środki koloryzujące typu henna? Bo farby typu Color & Soin są trwałe? A w ostatnim poście Aliny Rose (tym o ograniczeniu kosmetyków) Alina na ostatnim zdjęciu ma moim zdaniem okropne końcówki, takie pozlepiane suchciele, a ktoś komentuje, że ma na zdjęciach super włosy ;P Nie obserwuję Aliny, tylko czasem zaglądam, więc nie wiem jak jej włosy ostatnio wyglądają, ale pamiętam, że zawsze wyglądały dobrze, w przeciwieństwie do tej wtopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro zrobiły się bardziej popularne i sponsorzy karzą im reklamować kosmetyki to teraz każda nad nimi pieje, za darmo raczej tak zdania nie zmieniły by z tańszych produktów przejść na te dużo droższe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przepadam za Aliną, bo promuje tylko drogie kosmetyki, na które przeciętna czytelniczka nie może sobie pozwolić i też bardzo mocno manipuluje swoimi zdjęciami. U niej ten makijaż to nie jest już podkreślenie urody, a zwyczajne oszustwo, bez niego wygląda przeokropnie :( tzn. nie mam nic do jej osoby, ale w ogóle nie podchodzi mi forma jej bloga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Alinę lubie bardzo. Zawsze odpowiada, choc modernizacja komentarzy jest pelna gęba. Co do wlosow - ona to chyba ma loczki typu pudel. I chyba ciezko utrzymać nawilżenie na takich wlosach. Ale przynajmniej alina trzyma sie swojej dlugosci od kilku lat, a nie zapuszcza na sile i dla idei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe, ile Biovax zapłacił za akcję z testowaniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiruda
No dokładnie, jak tylko zobaczyłam na fb info o biovaxie, to pomyślałam to samo co o akcji z kallosami ;) Alina na zdjęciach z bloga o fitnessie wygląda zupełnie inaczej ;) Btw czy możliwe jest, żeby być popularną blogerką kosmetyczną (nie włosową), jeśli nie zarabia się dużo lub ewentualnie ma się faceta lub rodziców, którzy to sponsorują? Czy są blogerki kosmetyczne, które nie używają drogich kosmetyków (kolorówka)? Osobiście nie mam hopla na punkcie kolorówki, np przestałam prawie używać cieni odkąd pracuję przy komputerze, nie przemawiało do mnie używanie 10 produktów do twarzy typu puder, podkład, primer, utrwalacz (?), bronzer, róż, rozświetlacz, korektor i co tam jeszcze istnieje. Raczej nie wydałabym kasy na meteoryty czy paletę Naked. Korzystam z niższej półki i raczej na przeciętnym levelu, zastanawiam się na ile "zwykłe" dziewczyny odjeżdżają tak daleko jak niektóre blogerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też trochę o tym pomyślałam widząc najnowszy wpis :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Święta idą, trzeba się obłowić u sponsorów... pewnie dlatego tyle 'testowania' akurat teraz. :D Też jestem ciekawa ile jej zapłacili. :D A co do Henri - hmm... ona właśnie ma urodę katechetki a włosy jeszcze bardziej to podkreślają. Ale wydaje się sympatyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U takiej zwykłej blogerki kiedys widzialam konkursy organizowane ze sponsorem. Ale ona wlasnie taka zwykla jest, nie szaleje. I fajnie na jej blogu sie czuje bo mówi o rzeczach takich dostepnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Henri może jest lekko fanatyczna na punkcie swoich włosów, ale ją jednak lubię, lubię również Kascysko i Eve

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Eve te wlosy pasuja (dlugosc, nat. Kolor, ciecie), nie wyglada nudno albo jakby jej cos usiadlo na plecach, sama pisala ze lubi swoje dlugie wlosy i niesamowicie podniosly jej samoocene. Jakos jej sie nikt ze czepia ze wlosy za dlugie czy cos, nawet jesli stracily na gestosci. Wgl bardzo ladna dziewczyna, co prawda nigdy nie pokazala twarzy w calosci, ale nieraz sporo i widac ze wlosy doskonale wspolgraja z jej uroda. Moze gosc wyzej mial na mysli kascysko albo niewyparzona pudernice? One raczej uzywaja w miare dostepne kosmetyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubię jeszcze czasem zajrzeć do Blond Hair Care, choć kiedyś jej blog podobał mi się bardziej. Przynajmniej nie pieje z zachwytu nad tym nic nie wartym Olaplexem. Dla mnie posty z tymi akcjami anwen typu: "testujemy kallosy/biovaxy" brzmią tak sztucznie i nienaturalnie, że to od razu śmierdzi "sponsoringiem", naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale u aliny w wiekszosci pojawiaja sie kosmetyki w dostepnej cenie. Np podklady ok 30-40 zl, to chyba nie duzy wydatek? :) nie zarabiam jakos duzo, ale lubie kosmetyki lepszej jakosci, zwłaszcza ze nie kupuje ich co miesiac tylko starczaja na dluzszy czas :) u aliny jest przynajmniej fajna atmosfera nie to co u anwen. Mi przestal pasowac jej blog wiec juz go nie czytam dluzszy czas, wiex nie wiem czemu tez tak nie zrobicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do anwen zaglądam już bardzo rzadko, bardziej dla samych komentarzy niż dla bloga. Wszystko poszło jak dla mnie w złym kierunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiruda
Ja wchodzę do Anwen oglądać MWH i czasem jak zrobi sobie kolejne "cudo" z włosami ;) Z kosmetykami jest różnie, ogólnie miałam takie wrażenie, że Alina jest bardziej "poshy", z drugiej strony faktycznie na podkłady można wydać więcej, np na takie minerały. Zazdroszczę dziewczynom, którym pasują tanie podkłady :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Spuszcza, sie nad remingtona,, bo go dostalam i jest taki super, i ta prostownica i suszarka. Bo one maja takie specjalne pierścienie pielęgnujące" Oto upadek Anwen. Zachwyca sie nad prostownica i suszarka, bo je dostala, gardzi Pielegnica bo ja sama kupiła. Co do Pielegnicy - polecam. Pierwsze przeczytac instrukcje obsługi, pozniej uzywac. Dziala rewelacyjnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tym prostowaniu widać, że ombre beznadziejne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co sądzicie o Kosmetycznej Hedonistce? Nie przemawia do mnie jej osoba, poza tym jej wygląd mnie przeraża, bo wygląda bardzo sztucznie i jej twarz kojarzy mi się z figurą woskową. Ale i tak wolę ją od A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nazwa coś mi mowiła, zerknęłam na jej bloga. Pamiętam, że kiedyś jak wybierałam sobie blogi kosmetyczne do obserwacji to jej olałam - wg mnie nie ma tam nic pożytycznego. Przypominają mi się jakieś gazetki w stylu avanti, glamour itp Ale no to moje zdanie, nie lubię takiego zadęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i zbytnia obróbka zdjęć mnie odrzuca. Bo szukając recenzji produktów lubię widzieć realne foto (ewentualnie delikatnie uładzone jak któraś ma pryszcza czy coś) a nie zastanawiać się czy to efekt Photoshopa czy innegp programu graficznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam że całkiem niedawno czytałam u którejś blogerki (chyba jakiejś mniej znanej, już nie pamiętam) o tzw ,,racjonalnym'' podejściu do włosomaniactwa. Spodobał mi się jej styl pisania ale naprawdę nie pamiętam kto to był. :( Może któraś z was wie o kogo chodzi? Pulchna blondynka, pisze takim luźnym stylem, dużo głównie o włosach i perfumach, ktoś coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może chodzi o Milę? z bloga being-mila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze dzika wozkowa albo eulalia? Mila raczej pulchna nie jest :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zrozumiem, że dla włosów można robić naprawdę wiele. Oleje, maseczki, to rozumiem. Ale załamałam się, jak natknęłam się w komentarzu pod którymś postem Anwen, że laska nałożyła sobie na włosy olej po śledziach :D Na innym blogu natknęłam się na post o nakładaniu masła zwierzęcego na włosy... Bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś mi się skojarzyło z Milą, bo kiedyś miała chyba okrągłą buzię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie najbardziej przeraził szpik koński i olej z nutrii (albo innego futrzaka co na futra hodują), w jakichś maseczkach są. Wege nie jestem, popieram polowania nawet (takie zgodnie z zasadami), ale odrzuca mnie coś takiego. Ogólnie nie lubię zabijania zwierząt dla futer czy bo jakaś niunia chce sobie rzęsy z futerka przyczepić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×