Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kto tu przesadza

Tesciowa krzywo patrzy na mnie gdy dziecku czegos zakazuje

Polecane posty

Gość gość
A czemu wtrącasz się w życie siostry? to jej mieszkanie i jej meble i jej sprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda, że pokazała się z tej najgorszej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że jej meble i jej ściany, ale niech nie przychodzi do mnie i nie jęczy, że musi zrobić remont czy kupić telewizor, a nie ma pieniędzy i niech nie patrzy na mnie krzywo, kiedy zabraniam jej dziecku bawić się piłką w moim mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje mieszkanie i Twoje decyzje. W czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo robi ze mnie najgorszą w rodzinie, teksty "zobacz, ciocia nie daje ci się pobawić u siebie w domu" są na porządku dziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to idź i wyjaśnij sobie to z siostrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej nie rozumiem, w czym problem? Jesteś mało asertywna, boisz się rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla was to normalne ze dziecko gra w pilke w domu? ja tez nie pozwalam. od tego ma podworko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy jedyny problem jaki tu widzisz, to gra w piłkę w domu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie! W czym problem? Ano w tym, że autorce nie wytrzymały nerwy i wywlekła dziecko. Autorka czuje ogromną potrzebę dominacji i władzy nad kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem bardzo asertywna, nie pozwalam w swoim mieszkaniu na grę w piłkę. I już się przyzwyczaiłam do tego, że nagadują na mnie, że zabraniam czegoś siostrzeńcowi. Ale nie rozumiem też narzekania siostry, że muszą kupić np. nowego laptopa. Sami pozwolili dziecku bawić się piłką do kosza w domu, wiedzą, że laptop nie jest ze stali, więc powinni liczyć się z takimi konsekwencjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niech sobie mówią! Dalej nie rozumiem, czemu dla Ciebie to jest problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla was problemem jest jej asertywnosc i konsekwencja. wg was co powinna zrobic? przytulic i powiedziec "jasne, pograj sobie" chociaz maja inne zasady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdzielę! dziewczyna Wam pokazuje jak beznadziejni rodzice istnieją a Wy ciągle o jakimś problemie! Leczcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim nie powinna wywlekać dziecka. Dała pokaz siły. I to ją skreśliło w oczach tej dziewczynki. W tym starciu jest 1:0. Jeden dla dziewczynki - zero dla macochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przypomnijcie sobie supernianię i jak sadzała dzieci na karnego jezyka. tez wielokrotnie zawlekala dzieci na niego. uwazacie to za znecanie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie chce wyjść z salonu i odbyć kary w swoim pokoju. Co w takim razie powinna zrobić autorka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy to superniania jest autorytetem w kwestii wychowywania? Sama nie wychowywała syna - więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tresowanie dziecka, żeby chodziło jak w zegarku, uważam za znęcanie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dziecko nie chce wyjść z salonu i odbyć kary w swoim pokoju. Co w takim razie powinna zrobić autorka?" x Zignorować na przykład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozdarte, buntujące się dziecko z piaskownicy też bierze się pod pachę mimo protestów i wynosi tam gdzie trzeba iść więc nic w tym dziwnego co zrobiła autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba Ty tak robisz. Albo Ciebie tak wynoszono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zignorować, kiedy ciągle robi coś, czego się mu zabrania? (np. mimo zakazu ciągle gra w piłkę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może po prostu zabrać piłkę? Trudne zadanie - nieprawdaż? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tu przesadza
Nie zadałam tego pytania ,ale dobre Nie mogę zignorować dziecka odmowy wyjścia z pokoju!!!! Po pierwsze z tego powodu, że jak mowie, otrzegam proszę a dziecko głuche na moje uwagi i dalej robi to czego nie pownno, wtenczas jakas MUSI być moja reakcja jka mogę zignorować dziecko,ktore zachowuje się fataln ie? Po drugie była pora na nauke i lekcje. jak mogę dziecku pozowlic nie odrabiać lekcji, bo ona sobie myslala ,ze jak dziadki sa czyli jest zwolniona z obowiązków szkolnych Tez mi poradzisz zignorowac dziecka odmowe nauki i odrabiania lekcji? wtenczas by chodziła caly tydzień nie przygotowana ,a nawet któregoś dnia odmowilaby może wstania do szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! Nie nadajesz się na macochę. Na matkę również nie. Nie potrafisz dotrzeć do dziecka. Nie potrafisz z dzieckiem rozmawiać. Prezentujesz tylko siłę i arogancję połączoną z lekceważeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykład z mojego życia - zabieram piłkę, za chwilę dziecko mimo zakazów znów po nią sięga, zabieram i znów ją bierze. Zabieram i trzymam przy sobie, dziecko wpada w histerię, goście są zażenowani, dziecko w napadzie złości zaczyna strącać ze stołu filiżanki. Jak go nie wyprowadzić żeby się uspokoił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabierasz piłkę i chowasz. A dziecko niech histeryzuje dalej. Jak po 10 minutach zorietnuje się, że nikt nie zwraca na niego uwagi - sam jeszcze przyjdzie i przeprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tu przesadza
zabrać pilke? przecież TY ,albo inna pomaranczka skrytykowala mnie, wręcz zjechałaś mnie za zabranie pilki dziecku , gdy ono dalej kopalo gdzie popadlo mimo moich uwag. Twoja rada? tlumaczyc dziecku dlaczego nie wolno kopac pilki w domu,mimo ze miliard razy wie dlaczego, ale ma to w doopie, lecz waszym zdaniem bron boze zabrać dziekcu pilke Czytacie to co piszecie? same sobie zaprzeczacie i już nie wiecie co piszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co tą piłkę dajesz? żeby potem dziecku zabrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×