Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość feminka28

Mamy 2015 radosci i obawy

Polecane posty

Gość akida2014
Keiro dziękuję za miłe słowa :) Wiecie dziewczyny ja to ostatnio w ogóle czuję się jak piąte koło u wozu... Z koleżanek została mi tak naprawdę jedna osoba (też ma małe dziecko) i gdyby nie ona to bym zapomniała jak ludzie wyglądają... Oczywiście kilka osób pisze na fb czy smsy, ale jak zaproponuje jakieś spotkanie to każdy się wykręca brakiem czasu, w końcu kto ma ochotę siedzieć z dzieckiem, które popłakuje trzeba je zabawiać itp. Teraz widzę w jakim towarzystwie się obracałam :( Do tego jestem sama całe dnie z małą, mąż pracuje od rana do wieczora, wszystko na mojej głowie. Jak Oliwia się urodziła to rodzina się prawie biła między sobą kto kiedy będzie ją zabierał na spacery a jak przyszło co do czego to raz wzięła ją moja siostra i raz bratowa. Ale tylko dlatego, że poprosiłam, bo za pierwszym razem musiałam pomyć okna a za drugim podłogi. Prawie nikt nas nie odwiedza, czuje się jak jakiś wyrzutek... Moja córeczka za dwa dni będzie miała 3 miesiące :) Rośnie mój mały cukiereczek, ciężka się robi, ciekawa jestem ile już waży. 3 tygodnie temu było równo 5 kg :) Od dwóch dni niestety strasznie marudna, najchętniej wisiała by tylko na rękach. Mery chyba już urodziła, dawno się nie odzywała. Ciekawa jestem bardzo co u niej :) Feminko Ty też już tuż tuż, pamiętam jeszcze te niecierpliwe oczekiwanie :) Jeszcze trochę i z "ciężaróweczek" nikt nie zostanie :) Lawlii słodziutki maluszek :) W ogóle muszę przyznać, ze "nasze" forumowe dzieciaczki są bardzo ładne, bo tak naprawdę to mi się mało które dzieci podobają. Imko jak Ala? Efo co u Olusia? Keiro a Kacperek już się uspokoił? Ja nie wiem, czy wierzyć w te skoki rozwojowe. Sprawdzałam tabelkę i u nas w ogóle tygodnie się nie sprawdzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest Kkeira ma rację nieważne czym się karmi, czy piersią czy mm, ważne że o dziecko się dba że jest kochane. Oczywiście można dyskutować o wyższości mleka matki nad sztucznym i zapewne jest lepsze, ale każdy ma wyvor. Ja znam kilkoro dzieci wykaemionych na butli i są okazami zdrowia, znam jedno karmione piersią i co chwilą coś. Wcale nie lepsza odporność. Ja sama byłam karmione butla i nigdy antybiotyku nie musiałam brać dopiero w dorosłym życiu i to na infekcje intymna No i potem przed cc na gbs. Aikido co do koleżanek ja z kolei nie bardzo już mam tutaj koleżanki większość wyjechała do inbych miast albo za granice a jedyna która mi tu została wiecznie nie ma czasy. Pomaga mi Mama i kuzynka męża nieraz wpada. Ogólnie też dziczeje. Przykre jest to że nie ma czasu nas np. odwiedzić dobry haj sadzilismy kumpel męża z narzeczoną czy kuzyn tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie rację :) Kocham moją córkę najbardziej na świecie i to jest najważniejsze :) Jak to napisała Keira mm to nie trucizna :) Dziewczyny wysłałam kilka nowych zdjęć mojego robaczka na pocztę. Keiro czytałam o tej metodzie BLW, powiem Ci, że bardzo fajna sprawa i chyba spróbuję jak już Oliwka będzie coś innego niż tylko mleko :) A własnie podajesz już Kacperkowi coś innego niż mleko? Jeśli tak to co i kiedy zaczęłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie życie towarzyskie też podupadło. Na dodatek nie mam prawa jazdy, a mieszkamy na wsi i jestem zależna od męża. Wyjazd do lidla to dla mnie teraz wydarzenie :-) Kacper się uspokoił. Myślę, że skoki się sprawdzają, przynajmniej u nas. Po ostatnim marudzeniu, Kacper więcej guga, trzyma rączki z przodu dźwiga główke do przodu i śmieje się w głos. Nic nowego mu jeszcze nie wprowadziłam. Jak skończy 4 m-ce to spróbuje dać nestle sinlac- kaszka bezglutenowa. Do picia tylko woda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Hej u mnie juz ciezko bardzo. Brak sil, ledwo chodze. Meczy mnie bardzo, w nocy nie moge sie nawet przekrecic. We srode mam wizyte u gina i bedziemy ustalac juz pobyt w szpitalu. Mala mnie od paru dni kopie mnie na samym dole i chwilami strasznie prze do dolu ze boli az. Jutro zaczynam 35 tydzien :-) jak to szybko zlecialo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMery
Cześć! Oj Akido, ja jeszcze nie urodziłam i tak jak niestety przypuszczam, to wszystko nie pójdzie tak szybko jakbym sobie chciała, ale najważniejsze, żeby poród był łaskawy dla mojego kochanego Szkraba, ważne, aby urodził się zdrowy, ja wszystko zniosę :-) Wiecie co, odnośnie tego karmienia piersią a mlekiem modyfikowanym, ile matek, tyle opinii, z tym karmieniem to jak z niektórymi tematami tabu (polityka, religia), lepiej ich nie poruszać, bo można wywołać wilka z lasu :P Ja chcę kp, ale biorę pod uwagę to, że może się nie udać, i co wtedy? Przecież się nie potnę z tego powodu, a przecież czymś dzidziusia trzeba nakarmić :D Nie mam zamiaru popierać tego, a na tamto psioczyć, bo sama nie wiem w jakiej sytuacji się znajdę :P Dzieciaczki macie kochane, to prawda! Nic tylko się cieszyć i modlić, aby się zdrowo chowały :-) Z racji tego, że dzisiaj jest mój termin wg OM (a porodu ani słychu ani widu :P ) chcę się wybrać na KTG, także zobaczę czy z dzidzią wszystko ok i czy jakieś akcje skurczowe są... Martwi mnie to trochę, ale pociesza mnie fakt, że już za niedługo ujrzę swojego synka :D jupi! Feminko, trzymaj się, byleby do tego 38 tc i możesz rodzić :D Życzę Ci łagodnego porodu :-) Pozdrawiam wszystkie mamusie i przesyłam uściski dla Waszych maluszków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
GoscMery to my ostatnie zostalysmy. Tobie tez zycze lagodnego porodu. Mi lekarz powiedzial zebym wytrzymala do 37 tygodnia. Zobaczymy co powie we srode:-) nastawiam sie caly czas na porod pozytywnie ale i panika jest wielka. Daj znac jak Ci wyszlo Ktg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka1984
Dziewczyny ja nie chciałam nikogo urazić, pisałam, że dla mnie to mm śmierdzi i jest niedobre w smaku, ja sama dokarmiam preparatem mlekozastępczym. Wg mnie moje mleko jest tylko tyle lepsze niż sztuczne, że mam przeciwciała i to najważniejsze. Moja siostra była długo karmiona ja nie chciałam cyca :)dlatego miałam takie spostrzeżenie. Jeśli, któraś z Was miała styczność z pepti lub nutramigenem to sama stwierdzi, że te preparaty śmierdzą :)A co do tego , że dzieci nie tylko śpią i jedzą, to żartobliwie napisałam, bo moja babcia zawsze tak powtarza, jak jej mówię, że Sebcio marudny.My jutro jedziemy z kałem, moczem i na pobranie kontrolne u Sebka, ma też usg brzuszka za mies. żeby skontrolować czy wszystko ok :)Moje życie towarzyskie jest ok :)Tak jak pisałam, zostawiam synków mężowi pod opieka i wychodzę sobie, ze starszym chodzę czasem do kina, odwiedzamy się z koleżankami, nie ma problemy z zostawieniem dzieci i wychodzę do fryzjera, kosmetyczki, biegam. Dziewczyny męzowie Wasi też są od tego, nie dajcie się sprowadzić do roli opiekunki!Ja bardzo Kocham synów, ale muszę mieć czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlii
Dziewczyny nasze dzieciaczki sa naprawde przesliczne!!! Kacperek jest boski, Oluś słodziak i Oliwcia :)))) serduszko kochane.. ;))) a moj Danielek to taki tluscioszek sie robi GoscMery, Femisia :* czekamy na Wasze cudka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie z tym zostawianiem Kacpra to kiepska sprawa. Rodzice i moja rodzina daleko, z teściami nie chce, bo są przewrażliwieni. A poza tym Kacper ostatnio taki synuś mamusi się zrobił :-/ I dzisiaj maruda wróciła.... Nie moge się doczekać godz. 20, jak pójdzie spać. Potwierdzam, że wszystkie dzieciaczki są śliczniache :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, tez chyba sie nie doczytalam o wynikach Twojego maluszka, Ksiezniczko :) no widzisz, Ty mialas inne intencje, ale tutaj tylko mozemy przeczytac, nie ma mimiki, nie slychac tonu, z jakim piszesz;) stad nieporozumienie. A mleko sztuczne smierdzi, ale jak mi lecialo moje, to mi tez smierdzialo :P i w sumie dla mnie byl to porownywalny zapach do mm. Feminka, goscMery-trzymam kciuki za lekkie porody:) napiszcie wszystkie jakie usposobienie, charakter maja Wasze dzieciaczki:) moj Daniel to najslodszy jest, jak spi. Ogolnie w nocy spi, budzi sie co 3/4 godziny. Niestety ostatnio niby zasypia kolo 21 :P a potem nagle budzi sie po jakiejs pol godziny ;) i trzeba z nim walczyc do 22 albo nawet 23. No ale jak juz zalapie, to spiocha. Potem jak go karmie w nocy to zasypia w trakcie jedzenia, wiec tylko zrobi beee i spac. I tak spi, najdluzej do 10. Potem jest troche aktywny, czasem caly dzien, ale zazwyczaj w ciagu dnia jeszcze spi po 2 godziny, czasem tylko drzemie. Od 16 jak nozem ucial, mala szansa, zeby usnal. I wtedy juz marudzi;) Ma 1,5 mc, zaczal sie ostatnio usmiechac:) bo do tej pory tylko jak zasypial ;) dzisiaj o 4 bralam go na rece, zeby go nakarmic, to juz przywital mnie swoim slodkim usmiechem. Jest niecierpliwy strasznie, jak sie budzi to od razu mega glodny i placz. Nie ma, zeby poczekal chwile. Nie ma opcji. Placz i koniec. Smiac mi sie z niego chce, jak tak popiskuje i wyje i nagle wygina buzke na maxa w podkowke, wyglada, jakby sie sam nad soba uzalal, jaki ja biedny jestem :D kiedys musze to uchwycic, bo to jest mega. Dopiero od niedawna, bedac aktywnym w dzien, jest pogodny w miare dlugo;p zazwyczaj niespanie w dzien oznaczalo poplakiwanie i stekanie przez caly czas. Na szczescie mu sie to zmienilo, ale trzeba go sporo zabawiac. Za dlugo sam nie polezy:) uwielbia jak sie do niego mowi, spiewa. Taki jest. Aha i jak spi to oprocz tych jego stekotow, skrzekotow, jak ja to mowie, to nieraz fajnie mruczy jak kotek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMery
Dzień dobry :-) Miałam się odezwać jak tam po ktg :-) Także, małemu serduszko bije dobrze, szalał bardzo na ktg, mam jakieś małe stawianie macicy (ale lekarz powiedział, że to o niczym nie świadczy). Dodatkowo zostałam skonsultowana, także rozwarcie na 1 cm dalej, nic się nie zmienia, szyjka niby lekko skrócona. Miałam też wykonane usg, przepływy wszystkie w granicach normy, mały z główką już na wyjściu, ale nie śpieszy mu się :D Waga wyszła 3800 g, także będzie Pączuszkiem moim kochanym :D Ogólnie ze mną i z synkiem wszystko dobrze, mam się nie stresować, bo co będzie to będzie :D A musi być dobrze! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
GoscMery to teraz musisz cierpliwie czekac na dalszy bieg zdarzen. Bedzie wszystko dobrze:-) dobrze Dzieciatku w brzuszku mamy:-) . Dziewczyny mam prosbe mozecie napisac jak wstawiacie zdjecia swoich dzieci i gdzie to mozna ogladac? Nie chce mi sie przelatywac calego forum zeby to odszukac. Z gory dziekuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Lawii to slodkiego synka masz:-) nie ma to jak usmiech malego szkraba:-) fajnie sie czyta wasze posty. Juz niedlugo i ja to bede przezywac:-) . Nie moge sie doczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już niedługo my będziemy czytać Wasze noworodkowe relacje i wspominać kiedy to było :-) Nasz dzień wygląda mniej więcej tak: Około 6 rano karmienie cycem, odkładam Kacpra do łóżeczka, troche się tam pokręci, pogada i zasypia. 8 - znowu cyc 10- 30 min drzemki 11- butla mojego mleka 13- 30 min drzemki 14 - butla mojego mleka, które odciągam wieczorem poprzedniego dnia 15- drzemka 17- butla mojego mleka 18- drzemka 19:30- butla mm Kąpiel 20- spanie :-) Ściągam pokarm na następny dzień 23- butla mm- tylko 60 -90 ml ( normalnue je już 150 ml) W międzyczasie oczywiście zabawa, spacery itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
Hej :) U nas wszystko ok. Olus juz coraz czesciej sie usmiecha, podnosi glowke i trzyma kilkanascie sekund. Strasznie urosl :). Grzechotki poki co go jeszcze nie interesuja. Ale sciany i swiatlo to jest to :). Czekam az zacznie sie tak naprawdę smiac i interesowac rzeczami ktorymi macham mu przed nosem :P. U nas dzien wyglada mniej więcej tak: 8.00 - 10.00 - Karmienie, przewijanie, przebieranie w ciuchy dzienne, zabawa 10.00 - 13.00 - Sen 13.00 - 15.00 - Spacer 15.00 - 16.30 - Sen 16.30 - 18.00 - Idziemy po tatusia do pracy i na zakupy (Nadal spi) 18.00 - 20.30 - Zabawa 20.30 - Kapiel, przebranie w pizamke i karmienie + lek na gazy 21.00 - Sen 1.00 - Karmienie na spiocha 4.00 - 6.00 - Atak gazow, marudzenie, wicie sie, stekanie, poplakiwanie i dobijanie nas psychicznie :P 8.00 - Kolejny cykl :P Oczywiscie zdarzaja sie wahania godzine w ta lub tamta (oprocz wyjscia po tate). Powodzenia dziewczyny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
P.S - moj Olek ma dokladnie to samo tzn budzi sie i od razu jest wrzask o jedzenie. I nie ma litosci. bedzie sie darl tak dlugo az nie dostanie butli. w czasie zabawy, czy ogolnie aktywnosci tak samo - zero ostrzezenia typu ssanie piastek itd - od razu histeria :D. Tez sie z niego zawsze smiejemy bo smiesznie wyglada jak tak placze (Glowka robi sie taka malutka, jezyk podnosi tak do gory i robi sie taki krotki). I ogolnie smieszne to bo wyjee jakby nie jadl caly dzien, a zje np nie cale 60ml (czyli wcale taki glodny nie byl). Dzisiaj zapomnialam mleka na spacer I na moje nieszczescie sie obudzil. Takze dal popis na miescie :P. I tak cala droge do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasze karmienie o 23 też jest na śpiocha. Oj Kacper też się drze gdy przychodzi pora karmienia. Staram się karmić w dzień co 3 godz. , ale czasem żarłoczek nie wytrzymuje. Oluś długo śpi w dzień. U nas tylko te półgodzinne drzemki, czy to w domy czy w wózku na spacerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Feminko napisz meila na mamy2015radosciiobawy@wp.pl Mery, dalej nic? A co u małej Jagódki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMery
Keira, dalej nic :-( No nie ukrywam, zaczynam się troszkę stresować, tym bardziej, że mój synek jest duży... Nie wiem jak to dalej będzie, chciałabym normalnie dostać skurczy i pojechać do szpitala, a tak to pozostało mi czekać, bo dopiero 16.09 mam iść do szpitala... Uznacie pewnie, że panikuję, ale to mnie po prostu już przerasta ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Hej ja tez panikuje. 21.09 mam sie wstawic na szpital,zrobia badania i bedzie decyzja czy odrazu cesarka czy czekac bedziemy jeszcze tydzien. Boje sie przeokropnie ze to juz prawie koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkeira84
Dziewczyny, jadę dzisiaj po ubranie dla siebie i Kacpra na chrzciny. Mam nadzieję, że uda się coś znaleźć. Zastanawiam się jakie jest Wasze podejście do czapek, kiedy zakładacie? Dzieciom oczywiście :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa25
Ja zakladam tylko w 2 sytuacjach : 1. Jak jest cieplo i wieje wiatr 2. Jak jest ponizej 20st mam kilka czapeczek na rozne pogody np taka cieniutenka z dziurkami, taka dosyc gruba z nausznikami idealna na chlodne, wietrzne dni i takie standardowe :). Po kapieli nakladalam tylko w pierwszych 2 tygodniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w domu nigdy. A na podwórko zakładam gdy jest naprawde zimno- poniżej 15. Tak mi poradziła położna. Ps. Doprowadzam tym teściową do szału :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlii
ja w domu tez juz nie, nawet po kapieli. na dwor to czesto bo ogolem dopiero mielismy w sierpniu troche prawdziwego lata. generalnie jak jest ponizej 20 st i jak wieje wiatr. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro jadziem na bioderka, ciekawe co bedzie. ogolem to przyszly tydzien mam tak zapierdzielony ze az strach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×