Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość feminka28

Mamy 2015 radosci i obawy

Polecane posty

Gość księżniczka1984
Mnie lekarz nie kazał dopajać w tym okresie, jeśli pije mleko. Dopaja się w upały lub jak dziecko mało wypija mleka. Sebek nie lubi soczków i herbatek. Spytaj się lekarza Efo. Najlepiej jakbyś poszła do dobrego gastrologa, który zleciłby synusiowi badania, o których piszę. My postawiliśmy na elegancję :)Synowie byli z nami na jednym weselu w sierpniu, Sebcio wtedy miał dzinsy musztardowe i koszulę w niebiesko - czerwoną kratę oraz kaszkietw pepitkę :). U nas świecę kupuje chrzestny, ale szatę kupiłam sama, bo chrzestna poprosiliśmy niedawno z powodu nieudanej pierwszej próby i wstyd mi było nawet napomknąć na ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
pytalam dzis lekarza - nie musze dopajac :). ufff to duze odciazenie dla nas :). Ja lubie Olka ubierac "na doroslego" ale zawsze denerwuje mnie jak te koszulki sie podwijaja itd. Zreszta on tez potrafi sie poplakac z tego powodu :P.. Tak ogolnie to w sumie nawet nie przywiazywalam jakiejs wiekszej uwagi do tego stroju szczerze mowiac. Gorzej ze ja nie mam w co sie ubrac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Księżniczko za rady. Swoim mlekiem już nie karmie. Nie podaje nic oprócz mm. Jeszcze z tydzień pobęde u rodziców, a po powrocie pójdę do pediatry. Zapytam o te badania. Mąż jest na poligonie na mazurach. On nie jest żołnierzem z powołania, traktuje to jako zwykłą prace, no i jest tylko szeregowym. Czasem się pożali, że ma wykształcenie wyższe, a nad sobą oficeröw po podstawówce, którzy porządnie się wysłowić nie potrafią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka1984
Czyli Keiro nie dajesz pepti (preparat mlekozastępczy) a inne mm?I nic Kacperkowi po mm nie jest?Mnie wczoraj tak wkurzył gastrolog, że miałam ochotę go uderzyć, nie przepisał mi pepti 2 bo ma zejść alergia po mm nan, kazał dawać sinlac zamaist karmień mlecznych, warzywa, mięso i stwierdził, że półrczne dziecko nie musi pić mleka. W efekcie czego daję nan z resztką pepti 1 bo ha są u nas po ok. 45 - 50 zł, a mnie nie stać by kupować co 4 dni puszkę małą .Dziś Sebastian skończył pół roku?A czemu akurat Twój mąż Keiro wybrał taką pracę, to ciężki orzech do zgryzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMery
Hej :-) No w końcu się odzywam :-) Wstyd, że tak długo nie pisałam :-( Wysłałam na pocztę zdjęcia Pawełka, przejrzałam też zdjęcia Waszych maluszków i widzę rosną Brzdące kochane :-) A co u nas? Pawełek rośnie, karmię go piersią, mam nadzieję, że jak najdłużej, bo on nie za bardzo umie pić z butelki, smoczka też nie chce, a żałuję troszkę, bo maruda z niego czasem straszny. Właściwie to smoczek pociumka ze dwie minuty na spacerze, daję mu go, bo strasznie płacze, niestety nie przepada za spacerami, ale nie ma wyboru, bo raz dziennie wychodzę z nim na dwór. Pawełek uwielbia spać na brzuchu, właściwie to tylko tak śpi, podnosił głowę do góry na brzuchu już w szpitalu. Czasem męczy go brzuszek i wtedy się pręży, niestety często zdarzy mu się przy tym płakać i zanosić. Ogólnie to już duży chłopak, waży już prawie 5 kilo, także nie noszę go, bo później miałabym problem. A dziewczyny jak tam Wasi mężowie, wspierają Was w macierzyństwie? Mój mnie czasem strasznie denerwuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Księżniczko, Kacper je bebilon pepti. Mąż pracuje w wojsku, bo nie może u nas znaleźć pracy w swoim zawodzie :-/ Trochę nie rozumiem tego gastrologa, przecież to półroczne dziecko, nie potrzebuje mleka? Co mu zależy wypisać recepte. Szkoda, że nie masz fb, tam się lepiej pisze. Może jakieś fikcyjne sobie załóż, tylko na potrzeby naszej grupy. Brakuje tylko Ciebie, Feminki, Imkii i Jagody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A sinlac też nie jest tani niestety. Może spróbuj inne bezmleczne? Ja zamówiłam z firmy holle. Mi mąż pomaga, ale czuje, że on uważa, że opieka nad dzieckiem to zajęcie głównie dla mnie, on chętnie pomoże, ale ile się trzeba go potem nachwalić. :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka1984
Daję mu nan, i nic mu nie jest.Dziwne to wszystko, on uwielbia mleko, nie wyobrażam sobie go mu nie dawać!Sinlac też mu smakuje, wg mnie to jest wstrętne w smaku :)To uczulenie miał chyba od oliwki johnsons z aloesem bo zmieniłam na nią w tym okresie, teraz jej nie używam i nie ma. Mery mężczyźni chyba dalej mają w sobie coś z jaskiniowca, sądzą, że wychowanie i opieka nad dziećmi to rola przede wszystkim matki. Ja żałuję, że nie karmię piersią, od razu jak skończyłam na polecenie tego gastrologa, mały w tydzień dostał kataru i ma już go ponad tydzień, zero efektów leczenia :/U mnie 1 st. zimno straaassssznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa25
u nas nadal ciemnozielone kupki, dosyc zbite ale olus w koncu robi je bez większego wysilku. zaczely byc zielone jak wprowadzilismy bebilon pepti i do tej pory kolor taki sie utrzymuje, ale nie sa juz takie cuchnace no i to co juz wspominalam - nie zalegaja w srodku kilkanascie godzin tylko robi od 1 do 6 kup dziennie takze oproznia sie regularnie ;). dzisiaj jedynie ewidentnie w nocy bolal go brzuszek. smiem twierdzic ze mial kolke - podkurczal nozki, byl caly bordowy i ten ogromny wrzask (nie probowal zrobic kupki). no ale coz i tak jest biliard razy lepiej od kiedy ma to mleko. jest taki szczesliwy i energiczny... :). u nas tez juz zimnica ale nawet sie ciesze :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka1984
Efo może tak go jednorazowo bolało. Feminka coś się nie odzywa, ciekawe co u niej?My dajemy nan pro 2, po nim już wcale nie ulewa od tygodnia, a po pepti ulewał i zawsze kupy miał zielone. Zobaczymy, jak to dalej będzie. My za tydzeń robimy chrzciny, wczoraj odebrałam szatkę do chrztu ze srebrnym haftem :)Nadal męczą mnie zatoki :(leczę się, ale leki mnie otumaniają :(Jak tam Wasze dzieciaki. Keiro nie mam czasu na fejsa, i tak dziw bierze, że ze wszystkim się wyrabiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Czesc dziewczyny my od srody dopiero w domu jestesmy. Mialam stan zapalny od rany i paprze mi sie nadal. Mialam goraczke w szpitalu,Ole mi zabierano przez pierwsze trzy dni ale potem juz bylo o wiele lepiej. I teraz tez juz jest w miare dobrze. Boli jeszcze ale do przezycia. Mała w nocy mi marudzi musze ja dokarmiac bo mam malo pokarmu a zarlok z niej jest straszny:-) jednym slowem wszystko jest jak narazie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka1984
Dobrze, że z raną Feminko ok. Jesteś bardzo dzielna. Mnie też paprała się rana, po 2 mies. zagoiła się w jednym miejscu dopiero. Pokarm się napędzi. Wszystkie nasze dzieci to żarłoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Ksiezniczko a czym sobie przemywalas ta rane? Bo ja tylko octeniseptem no i jak tylko moge to wietrze sobie ja ale bardzo rzadko bo zawsze jakies zajecie sie znajdzie. Mojej malej po kikucie strupek sie zrobil w pepuszku. I czy u waszych dzieciaczkow tez tak bylo? I czy to zeszlo samo? Przemywam jej tez octeniseptem i mam takie gaziki nasaczone spirytusem i tez tym przemywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akida2014
Feminko to faktycznie długo byłyście w szpitalu, ale ważne, że już w domu. Teraz już szybciutko dojdziesz do siebie :) Ja bym kupiła Rivanol w żelu, super jest na takie rany, ja co prawda używałam na krocze jak mi szwy puściły, ale mniej po tym piekło i bolało. Musisz Olę jak najczęściej przystawiać do cyca, wtedy szybkiej się laktacja rozkręci. Możesz też spróbować w miarę możliwości ciepłe okłady przed karmieniem- mi pomagało chociaż ja ściągałam, ale zawsze było trochę więcej tego pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMery
Feminko, mogę Ci coś doradzić, co i mnie doradzono odnośnie karmienia piersią. Ja, tak jak Ty, dokarmiałam w szpitalu Pawełka mm, ale nie chciałam już więcej, bo mały miał straszne bóle brzuszka. Jeżeli masz laktator (jeśli nie masz to może uda Ci się pożyczyć od kogoś) i zrób sobie koniecznie odciąganie pełne, tzn. 7 minut z lewej piersi, 7 z prawej; kolejno bez przerwy, 5 minut z lewej i 5 minut z prawej, 3 minuty z lewej i 3 minuty z prawej... musisz to robić dosłownie z zegarkiem w ręku, ale gwarantuję Ci, że laktacja Ci ruszy :-) Tego mleczka na początku nie będzie dużo, więc się nie zdołuj, wszystko co odciągniesz to podaj Oli, bo to bardzo jak wiadomo wartościowe dla niej :-) No i tak jak pisze Akida, przystawiaj Olę na żądanie, laktacja się szybko unormuje :-) Ja karmię synka jak na razie tylko piersią i mam nadzieję, że potrwa to jak najdłużej :-) Powodzenia i Tobie życzę! Aha, pamiętaj, że karmienie mieszane zawsze jest najbardziej problematyczne, więc jeśli się na takie zdecydujesz to poczytaj sobie coś koniecznie o tym, żeby to karmienie było dobre dla maluszka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkeira84
Feminko, dziewczyny dobrze radzą w sprawie kp. Jeśli chodzi o rane, to nie pomogę. Mi nic się nie działo. Zapobiegawczo psikałam octeniseptem. Czekamy na zdjęcie Oli :-) Imkaa, Jagoda gdzie jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka1984
Ja na ropiejącą ranę używałam też octeniseptu. Nic nie dawał. Dopiero przemywanie rany szarym mydłem przyniosło efekt (do 10 razy dziennie i ciągłe suszenie (u mnie było łatwiej, bo było ciepło, teraz głupio tak latać w samych majtach, ale jeśli możesz tak rób). Przez tydzień używałam na ranę okładu z nadmanganianu potasu (rivanol na ranę po cc odradziła mi położna, ale może można używać, nie wiem), który zmieniałam często, ale brudzi na fiolet bieliznę i za nic nie mogłam doprać majtek, wszystkie wyżuciłam, jeśli po 6- 8 tyg będzie bez zmian, trzeba udać się do gina po antybiotyk. Moim zdaniem jeśli u Ciebie była gorączka to doszło najprawdopodobniej do jakiegoś zakażenia podczas zabiegu. Ja do tej pory nie mam czucia w okolicy miejsca gdzie mi się maśliło, a jak je dotykam (prawa strona wzgórka łonowego to mam takie uczucie jakby dreszcz przeszedł moje ciało, tak jak wtedy jak w łokiec się niechcący uderzy, ta okolica jest jakby ciągle odrętwiała i napuchnięta, ale to już mi tak na zawsze zostanie chyba :)Co do karmienia zgadzam się z dziewczynami. Najlepiej odciągać. Ja wprowadziłam mleko sztuczne jak miały miał 8 tyg tylko i wyłącznie przez żółtaczkę.I karmienie mieszane to koszmar moim zdaniem, teraz jak karmię nanem pro 2, nie ulewa, robi normalne kupy, nawet krost nie ma. Zero problemów. Ale gdybym tylko mogła karmić karmiłabym samą piersią (lekarz zabronił mi przez jeden zły wynik we wrześniu ).Mleka teraz jest mało, ale cycki się rozkręcą jak będziesz odciągać między karmieniami i pić dużo wody z jodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Księżniczko, dajesz sinlac Sebciowi,? Zastanawiam się czy to nie on uczula Kacpra. Wysypka niie schodzi, a nawet czasem nasila....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Dziekuje za rady:-) napewno skorzystam. Powiedzcie mi jeszcze raz jak sie zdjecia wysyla i gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka1984
Do Keiry: Daję sinlac, raz dziennie zjada miskę. Raczej nie uczula, bo to produkt typowo dla alergików, ale spróbuj mu nie dawać przez jakiś czas. Teraz pewnie go bardziej wysypie bo do 3 tyg schodzi białko, które dostawał ze zwykłym mm i od Ciebie z piersi. To powinno przejść, ale moim zdaniem powinnaś zrobić te badania, o których pisałam,będziesz wtedy spać spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka1984
Czekamy na ocieplaną marynarkę dla Sebka na chrzciny:/Jeszcze nie przyszła, my wszyscy zakatarzeni, syn starszy kaszle. Efo jak przygotowania do chrzcin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę w piątek to zapytam o badania. Sinlac na razie odstawiłam. Zimno się zrobiło, a ja nie zabrałam do rodziców ciepłych ubrań dla siebie i Kacpra :-/ no ale w piątek wracamy do siebie. Sebcio będzie elegancik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Feminko wyślij maila na adres mamy2015radosciiobawy@wp.pl. Ktoś Co odeśle hasło i będziesz miała dostęp do naszej poczty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka1984
Ja już jestem trochę udręczona przygotowaniami do chrzcin. Zwłaszcza ilością gości i tymi papierologiami typu karteczki. Przy chrzcie 1 syna nie było tyle bzdur, a teraz musimy iść na 18 w piątek na mszę dla rodziców dzieci, które mają być chrzczone i do spowiedzi... Brrr........Nie byłam już chyba ze 2 lata (ostatnio jak byłam chrzestną ), ale cieszę się, że będziemy to mieli za sobą :)U nas Keiro zimno od poniedziałku, śnieg sypał tak, że czułam się w srodku zimy, dzieciaki bałwany robiły, teraz niestety leje i zimno. Ja od 2 tyg chodzę w zimowej kurtce i butach.A marynarka miała dziś być i dupa, nie znoszę zakupów internetowych, tylko akurat zapłaciłam punktami firmowymi, nie wydałam ani złotówki w Smyku, a ona kosztuje 80 zł, zamówiłam tez czapkę dla Sebka i szalik dla starszego. Sebek jak sypało w pon był już w kombinezonie zimowym :)Był zachwycony śniegiem. Pół dnia dziś sprzątałam, prasowałam tony ubrań, ścierałam kurze, u mnie to syzyfowa praca, codziennie muszę sprzątać. Ciągle syn z kolegami się u nas bawią lub my do kogoś chodzimy i ciągle trzeba sprzątać :/Sebek grzeczny, spi już normalnie w ciągu dnia, nawet 3h potrafi przespać. W nocy nadal 1 pobudka, dziś wyjątkowo wstał o 6 i tak się śmiał i zaczepiał, że pobudził wszystkich, wali też z całej siły nogami w szczebelki, wie, że źle robi bo mu pokazuję nu nu :) i to go bardziej rozjusza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
U nas co do chrztu wszystko gotowe. Menu ustalone, tort zamowiony, ksiadz ugadany. My nauki mamy w sobote i wtedy tez spowiedz. u nas nie ma karteczek do spowiedzi. ogolnie nie stresuje mnie ten temat w ogole :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imkaa
Teraz to mi wstyd ze sie długo nie odzywalam brakowało mi Was dziewczyny wlasnie skończyłam czytać Wasze posty mialyscie sie troche... Jak czytałam post Twój Efoo i Twój Lawlii to aż mnie zmrozilo dobrze, ze jesteście juz na dobrej drodze Keiro współczuje chorobska:/// daj znać co z ta buzka Kacperka ja zaczęłam tym la roche posay ap + smarowac i przeszło tak jak pisałam wczesniej i do kapieli daje oliwke z la roche posay bo Alicja ma sucha skórę U mnie naszczescie wszystko ok z Alicja ja miałam sie wczesniej z ropniami piersi itp od tamtej pory jest super ale tamto co przeszłam to wystarczyło po wszystkie czasy...;) Moja Ala szuka zębów i ma czerwona buzie od wkladania palców .. Keiro kupiłas juz te krzeselko???? Jesli nie to polecam firmy Safety to cos na styl drogiego stokke ale jest genialne! To mowicieze chrzciny przed Wami? Dobrze bedzie ja sie stresowalam w kościele ale ok było;) my drogo płaciliśmy po 100zl od osoby ale w tym były dwa Dania główne i duzo przystawek sałatki wędliny ryby itp... Więc cenowo w miarę chyba bo jedzenia było sporo Widziałam foty na poczcie śliczne dzieciaki Keiro Aikido zazdrościmy z Ala długich wlosow Oliwce i Kacperkowi;)) Sa piekne i Pawełek Lawlii i księżniczki chłopaki;) Czekamy na zdjęcie Oli Feminko!;)) w ogóle to najszczersze gratulacje:** Ps dołączam na forum face;) Wyśle aktualne zdjęcie Alicji a ze chrzciny wieczorkiem sie postaram wyslac bo pisze z iPoda a foty mam na pendrive

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlii
Ja juz przepadlam na tej grupie na fb ale postaram sie i tu zagladac.. ;) u nas ok, ale jestesmy podziebieni troche, ja w ogole masakra. Zakatarzona, czuje cieplo, choc temperatury w sumie nie mam :( Mlody ma problemy ostatnio ze snem w dzien, piszczy, ze zmeczony a usnac nie moze albo gora na godzine. Wczoraj pospal dluzej w dzien ale ogolem przez kilka dni juz taka sytuacja. No i dzis kolka go meczyla rano ale juz jest ok. Ksiezniczko, Efo, fajnie ze robicie ten chrzest juz. U mnie to poki co odpada. Nie mielismy kasy za bardzo a teraz moj maz wyjezdza za granice:/ Mysle, ze dopiero po Nowym Roku ogarniemy temat. W sumie to my tylko zaprosimy chrzestnych i babcie i tyle. Bo jak bysmy chcieli wiecej, to konca by nie bylo, rodzina meza jest spora, a chcemy uniknac wydatkow jak przy slubie. Mozemy liczyc tylko na siebie. Femi, moja kolezanka tez miala takie zakazenie, przeszlo, ale dostawala antybiotyk. Natomiast pepek sie zagoi, spokojnie, Daniel tez mial strupek, przemywalam wlasnie tymi gazikami nasaczonymi spirytem :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka1984
U nas sami chrzestni, rodzeństwo, dziadkowie oraz dzieci (7) to 20 osób. To nasze drugie dziecko, wydatków mamy mnóstwo. Dlatego robimy sam obiad (do wyboru 3 rodzaje mięs plus dodatki typu ziemniaki, kluski śląskie, surówki, kilka rodzajów ciast, tort i kawa z herbatą), my też liczymy tylko na siebie.Na szczęście doszedł sweterek/marynarka Sebastiana. Czapka też ale za mała (a rozmiar podaliśmy dobry, a jest wcale nie tego rozmiaru :/dlatego nie lubie zamówień przez neta. Bardzo się stresuję jutrem, jesteśmy już po spowiedzi, dziś dojeżdżają pierwsi goście (ja mam rodzinę po całej Polsce :)).Dobija mnie pogoda, Akido 100 zł/ 1 os.za chrzest to suma, na którą nie jest nas stać. My musimy jeszcze ubrać siebie i dwójkę dzieci, ciągłe wydatki z przedszkolem, leki itd. Poza tym ja uważam, że to niepotrzebny wydatek. Moi znajomi co niektórzy zapraszają tylko rodziców i chrzestnych do Kościoła, a potem rozchodzą się do domu. A już sesje po chrzcie, to już dla mnie kompletnie niewytłumaczalny wydatek, ale kto bogatemu zabroni zrobić sesję za 800 zł. Także Lawlii ja Cię rozumiem i solidaryzuję się ze wszystkimi, co sami pracują na wszystko, bo my tak mamy, na wszystko sami musimy sobie zarobić.Ale jeszcze tylko 8 lat spłacania kredytu za mieszkanie i będzie ok :)Niektórzy biorą na 30 lat...brrr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka1984
W naszym przypadku oszczędzanie nie wchodzi w grę, bo żyjemy i tak bardzo skromnie, a wydatki nas powalają co miesiąc, pensja moja to jałmużna, praktycznie mąż nas utrzymuje.Samego czynszu płacimy 600 zł. Efo ja przywiozuję bardzo dużą wagę do stroju, mnie nie zależy jak ja będę wyglądać, bo jestem ostatnio tak udręczona, że najważniejsze by dzieci nie straszyły. A pisałaś o śpioszkach do chrztu, na tą pogodę to chyba za zimno :(U nas by nie przeszło. A na śpiochy obadulić kurtką, kombinezonem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akida2014
Ksiezniczko to nie ja pisalam o tych 100 zl/os za chrzest, pomylilo ci sie :) nas tez by nie bylo na to stac, ale jak ktos ma mozliwosc to nic mi do tego a sesje to sobie niech sobie nawet robia za 1500 zl, moglabym jedynie zyczyc, aby ladnie wyszla :) gdyby mnie bylo stac to napewno tez bym taka zrobila, piekna pamiatka. My juz zdecydowalismy, ze zapraszamy tylko chrzestnych z rodzinami i dziadkow. U nas nikt sie nie obrazi, zrozumieja. Robimy w domu, tylko krzeselek mi braknie :) Bede musiala pozyczyc od rodziny. My mamy kredyt na 30 lat, ale mamy pol domku. Ty placisz 600 zl czynszu a my mamy troszke mniej raty, reszta oplat to okolo 400 zl juz z telewizja i internetem, woda scieki i prad. Podatku mamy 160 zl rocznie, wiec tragedii nie ma. Jedynie gorzej przy zalatwianiu opalu, bo to troche kosztuje. Mamy o tyle dobrze, ze moi rodzice znaja kilku lesniczych i drzewo kupujemy po znajomosci duzo taniej. No a za wegiel zaplacilismy w tym roku 1300 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×