Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KasiaSlowik

Porodówka w Gamecie Rzgów

Polecane posty

Gość gość
Chciałam napisać jak wygląda sprawa kwalfikacji w moim przypadku: umowilam sie na wizyte kwalfikacyjna platna ( 150 zl ) do doktora Dziatosza. Zostalam zakwalfikowana. Doktor zasugerowal aby robic raz w tygodniu ktg ( koszt u nich to 40 zl ) ale nie ma koniecznosci wykonywania go u nich w szpitalu. Nastepnie kolejna wizyta platna ( 150 zl ) pomiedzy 38/39 tc. Na tej wizycie doktor zrobil krotkie usg aby sprawdzic wage malca i okazalo sie ze jest spory dlatego zasugerowal mi cc. Kolejna wizyta platna ( 150 zl ) w dniu przewidywanego porodu wyliczonego z miesiaczki w celu zrobienia usg z ponownym pomiarem wagi i umowienia przyjecia na oddzial na cc. Tak wiec jesli nic sie wczesniej nie wydarzy koszt przed porodem poniesiony przeze mnie bedzie wynosil 450zl za wizyty + 160zl za ktg = 610zl. Pisze tu o kosztach poniewaz gdy dzwonilam do szpitala poinformowano mnie tylko o platnej wizycie kwalfikacyjnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domka sierpień
Do Sara 1988: Termin porodu mam wyznaczony na 04.08. Na wizytę idę 16.07,i będę miała skończony 37tc. Również miałam iść do dr Forteckiej,ale zadzwonili,że teraz będzie przyjmowała dr Zając. Czekam na informację po Twojej wizycie kwalifikacyjnej jak było;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2407
Witam, do tej pory śledziłam forum zastanawiając się nad porodem w Gamecie. Wczoraj byłam na wizycie kwalfikacyjnej u P. dr Zając i chciałam się podzielić swoimi wrażeniami. Pani doktor to młoda, sympatyczna osoba, przeprowadziła ze mną dość szczegółowy wywiad (tak mi się przynajmniej wydaje porównując z innymi lekarzami), zbadała i wyjaśniła wszystkie wątpliwości. Uprzedziła, że poród w Gamecie jest możliwy po skończonym 37 tygodniu i trzeba liczyć się z tym, że mimo zakwalfikowania może nie być miejsc. Nie potrafiła mi powiedzieć, czy takie sytuacje często mają miejsce, bo pracuje od niedawna. Powiedziała też, że nie trzeba jeździć akurat do nich na ktg, jeśli ciąża jest prowadzona w innym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola86
począteklipcaaaaaa podczas kwalifikacji było ustalone, że jeżeli się nic nie będzie działo to w piątek mam się wstawić rano na wywołanie. jednak los nam spłatał figla i podczas badania ktg które robiłam niedaleko swojego miejsaca zamieszkania, wyszedł gorszy zapis. pojechałam do gamety od razu w czwartek i mnie zostawili, bo była już godz. 19.00 a do domu ok 120 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mo_niczka84
Domka sierpień a czy powiedzieli Ci czemu zmiana lekarza? Czy dr Zając też przyjmuje na NFZ tak jak dr Fortecka? Wizytę kwalifikacyjną mam co prawda dopiero pod koniec sierpnia, ale dobrze byłoby wiedzieć wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johnyavocado
mo_niczka84 , zmiana lekarza nastąpiła,ponieważ dr.Fortecka już nie pracuje w Gamecie i zamiast niej przyjmuje dr.Zając na NFZ.Ze mną było podobnie. Ale ja nie o tym,dziewczyny mam parę pytań,wiem że jedna z dziewczyn podawała taką listę,ale może te które są już po też się wypowiedzą.Mianowicie, jakie ciuszki dla malucha spakowałyście do torby,a jakie faktycznie się przydały ? Czy brałyście ze sobą kosmetyki dla dzidziusia ? Pod jaki numer dzwoniłyście kiedy zaczynała się akcja i czy wchodziłyście tym głównym wejściem,czy jakimś innym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze przy kazdej wizycie czy nawet badaniu krocza,porodzi Powinien byc przy nas maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MĄŹ?przy badaniu i porodzie powinien byc?co za brednia!!! normalna kobieta chce pokazac sie mężowi piękna i wypoczeta,a nie ..zafajdana i wymęczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poczateklipcaaaa
Ola86, fajnie ze odpisałaś; ) ciesze się, że wszystko dobrze się skończyło i jesteś zadowolona z gamety;) i juz masz Maluszka ze sobą;) zazdroszczę strasznie, bo mi zostało 10 dni i juz nie mogę się doczekać:-)! Dziewczyny z jest ktoś kto śledzi forum na pierwszą połowę lipca? Bo odzywają się osoby na sierpień z ciekawą jestem czy juz tez ktoś czeka jsk ma szpilkach jak ja:-P pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalna kobieta w czasie robienia dziecka tez pokazuje facetowi krocze. Poza tym porod to nie jest jakaś ''zafajdana '' sytuacja. No chyba ze ktoś musi się bardzo się starać żeby mąż od niej nie odszedł do ładniejsze i bardziej zadbanej. Porod to fizjologia i prawdziwy mężczyzna nie boi się takiej sytuacji i powinien kobietę wspierać w takiej sytuacji. Także współczuję każdej która musi wypoczęta i zadbana żeby się mężowi pokazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chory komentarz! ja naleze do tych ktore wolą być piękne dla meza! jestem tak jak to inni mowia bardzo zadbana i o nieprzecietnej urodzie kobieta wiec nie sadze by mial szukac ladniejszej o takie rzeczy nie musze sie obawiac ;) a mój mąz nie znióslby patrzenia na moje cierpienie stad nigdy by nie mogl uczestniczyc w porodzie-nic milego,nie chce by mial miec traume do konca zycia! to zbyt intymne ,juz nie wspomne o badaniach na fotelu,nie madre jest ,gdy kobiety ciagna do tego meza,wspolczuje tym mezom,a kobiety hmm nie wiedza co robia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcik12
wiecie, to nie jest tak, że kobiety muszę być zawsze piękne dla męża. znam takie sytuacje, gdzie facet był przy porodzie i potem miał problem żeby patrzeć tak samo na żonę. w sensie nie pociągała go już. zaczęły się problemy z seksem, a potem już lawinowo. dlatego ja by wolała mężowi nie fundować takich wrażeń, bo pomimo jego szczerych chęci później może nie dać sobie z tym rady. To tylko facet ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję wam. Ciekawe co by się wydarzyło gdyby coś się wam nie daj Boże stało i mąż musiałby się wami opiekować zmieniać pieluchy i takie tam. Pewnie odejdzie to tylko facet. Przecież nie chcecie mu fundowac takiej traumy. Porod to nie dramat. Jeżeli facet ma z tym problem to znaczy ze jest niedojrzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcik12
nie zgodzę się. ja bym nie chciała oglądać jak mojemu mężowi przykładowo robią kolonoskopię. poród to nie dramat, masz rację, dlatego nie trzeba na niego ciągnąć męża. zdecydowanie wolałabym mamę. i nie napisałam, że odszedłby bo to tylko facet, ale jego podejście może się zmienić i kobieta może stać się aseksualna. dla nas miesiączka i poród to dość naturalne procesy, dla faceta jest to niewyobrażalne, on się podejmie, ale nie wie czego się spodziewać i potem może mieć problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście nie każdy facet jest na to gotowy. Myślę jednak ze to wspaniały moment kiedy można razem w tym uczestniczyć to w końcu także jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janina27
Mam wrażenie, że niektóre Was nie wiedzą jak wygląda i na czym polega obecność męża przy porodzie. Że wcale nie musi oglądać krocza bo zazwyczaj stoi przy głowie rodzącej. A wyglądać mało atrakcyjnie to można również w trakcie np. grypy ( rozumiem że wszystkie te, które chcą cały czas pięknie wyglądać dla swoich mężów zamykają się wtedy w innym pokoju i nie mogą liczyć lub nie chcą na podanie np. gorącej herbaty)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcik12
wy widzicie tylko czarne i białe. oczywiście, że mąż ogląda mnie w dresie i bez makijażu i nie muszę dla niego zawsze wyglądać pięknie, ale jak mogę, to wolę mu oszczędzić takich wrażeń, w których sama też nie czułabym się komfortowo. szczerze mówiąc nie rozumiem po co brać męża na poród i wizyty lekarskie, argumenty o tym, że personel traktuje wtedy pacjentkę lepiej są dla mnie nieco wydumane, na wizyty zawsze chodziłam sama, rodziłam sama (no, z położną :P) i nie było żadnych niedociągnięć, wręcz przeciwnie, zajęli się mną bardzo dobrze. tak czy inaczej nie ma co ciągnąć dalej offtopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Female90
Witam Ja też mam termin na początek lipca. Dokładnie 4 lipca. Zobaczymy czy się spełni. A mam jeszcze pytanie do dziewczyn które już rodziły, czy skurcze od których zaczyna się poród czyli moment w którym wydaje mi się że trzeba jechać do szpitala jest bardzo bolesny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirowa27
to zależy... niektórym dziewczynom najpierw odchodzą wody albo są poprzedzone lekkimi skurczami i wtedy też trzeba jechać do szpitala. nie zawsze jest to mocny skurcz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia1807
Mam termin porodu na 28 lipca. Wczesniej leczyłam się w gamecie. Od samego początku ciąży chodzę do dr Dziatosza. Jak narazie jestem zadowolona, zobaczymy jak poród... Synuś w 34 tyg ważył ponad 2800 więc czekamy do samego końca czy będzie poród sn czy cc. Wolałabym sn. Mąż bardzo chce być przy porodzie i jestem jak najbardziej za

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, usłyszałam dziś bardzo dziwną opinię - plotkę od kolezanki, a mianowicie, że jej znajomej któryś lekarz odmówił przyjęcia do porodu w Gamecie twierdząc, że miała wizytę kwalifikacyjną u kogoś innego niż on i on jej nie przyjmie :O czy któraś z Was słyszała, albo spotkała się z taką niedorzeczną sytuacją? Nie znam innych szczegołów i zdaje sobie sprawe, że to tylko historia przekazywana z ust do ust.. mam nadzieję, że żadnej z nas nie spotka podobna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marcik ! świeta prawda! mąz przy porodzie i badaniu to nieporozumienie,masz racje-wiele par ma potem problem z seksem i to wlasnie dzieki mezowi ,ktory asystowal patrzac w krocze ,zeby żona byla dumna i miala sie czym chwalic np.jak tu,bzdura totalna,to swiadczy o niedojrzalosci tych kobiet jedynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ze to wasze osobiste doświadczenia jeżeli chodzi o pogorszenie seksu po wspólnym porodzie. Bo jeśli nie to tylko powtarzanie jakiś stereotypow. Nie przeczę ze tak się zdarza. Mój mąż był przy porodzie nie zaglądał mi w krocze i nie było to dla niego traumatyczne. Wręcz przeciwnie. Trzymał go na rękach zaraz po porodzie i wspomina to z rozrzewnieniem. Tez miałam wcześniej wątpliwości ale mój mąż nie wyobraża teraz sobie ze mogłoby go nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedojrzały to jesteś Ty pisząc takie komentarze. Nie jest to po to żeby się tym chwalić tylko jest to niesamowite przeżycie przywitać nasze dziecko wspólnie. Mój mąż był przy porodzie i jest z tego bardzo zadowolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nitkaa86
Hej dziewczyny, przypuszczam że pytanie mogło już kiedyś paść ale chciałam zapytać ile wcześniej umawiałyście się na wizytę kwalifikacyjną. Z tego co wiem odbywa się w 35-36 tygodniu więc kiedy zadzwonić, 2 czy 4 tygodnie przed? Zależy to pewnie też od tego czy prywatnie czy na NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przeciez mąż wam nie powie,ze jest niezadowolony,ze byl przy porodzie czy zagladal ;) wam w czasie badanka na fotelu,co do seksu,to my oboje nie chcielismy by mąż uczestniczyl w takich intymnych wydarzeniach ..no i seks z******ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem dlaczego mąż miałby mi nie powiedzieć? Mój mąż był przy porodzie i jeżeli chodzi o seks to dla obojga z nas jest teraz lepszy. Bardzo to nas do siebie zbliżylo. Cały czas wytaczasz argument o zaglądania w krocze to jakiś absurd. Nie mowie ze każdy facet ma być przy porodzie ale jeżeli chce to nie widzę powodu dla którego miałabym mu zabronić. Nie słyszałam o przypadku w którym facet który chciał być przy porodzie byłby z tego niezadowolony albo żeby z tego powodu rozpadł się czyjś związek. Także ciesz się z z....tego seksu a niech się wypowiedzą kobiety których mąż był przy porodzie bo to co Ty wygłasza to czysta teoria:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny to zależy jakie są relacje między partnerami. Skoro jestesmy oboje przy intymnym poczęciu to i razem przy rozwiązaniu. Oczywiście nie można męża na siłę ciągnąć na porodówkę ale jesli chce czemu nie. My z mężem rodziliśmy razem dwójkę naszych pociech i za każdym razem czułam się znacznie pewniej, wystarczyło że trzymam za rękę. Oczywiście w krocze nie zagladal :) Dobrze miec przy sobie w tych chwilach najbliższą sobie osobę a dla mnie jest nią mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirowa27
gosc - taka sytuacja chyba nie jest możliwa. przynajmniej jeszcze nikt tu o czymś takim nie napisał. to normalne, że lekarze mają różne dyżury i to jest loteria czy trafisz do szpitala akurat jak będzie lekarz, który przeprowadzał ci kwalifikację. może sytuacja wyglądała inaczej, np. stan zdrowia rodzącej się zmienił i musieli ją odesłać? wiadomo, że w rozgoryczeniu i nerwach przekręcamy fakty, a potem powtórzone z ust do ust to już... plotka ;-) nie przywiązywałabym się zbytnio do tej opowieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Telefonicznie umawialam sie na wizyte platna w 34 tc bo zapisuja dopiero od 36 tc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×