Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Estercia00

Wkurzają mnie palący rodzice!

Polecane posty

Gość gość
12:27 dobra nie popadaj w skrajnosci, bo to nie argument. i nie jest tu mowa o sporadycznych imprezach z alkoholem ( nie mylic z libacjami). ty jedz sobie te chipsy i frytki twierdz ze masz fajna figure i zdrowie a jesli wysmiewanie ludzi, ktorzy nie truja sie syfem, ze maja modne jajka od kory i brokuły w lodowce, sprawia ci radoche to mozesz sobie suszyc te swoje spr******le od chipsow i frytek zebiska;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś te twoje wypowiedzi tak zajeżdżają patologia ze az się niedobrze robi blee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"przesadzacie z tym dbaniem o dzieci, za bardzo sie nad nimi cackacie ale teraz przy jedynakach to taka moda. " lepsza "moda" na empatie niz na dorabianie ideologii do nałogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.33. Z tym że często dla palaczy jest to zapach a nie smród. Ja palilam bo lubilam, uwielbialam ten rytual- kawka i papierosek, a jeszcze mentolowy? Uuuuuuu, pyszota. Dopiero jak rzucilam, to poczulam smród a nie zapach. Nawet dziś- stoje na swiatlach, nawiew w aucie ustawiony na krążenie z aut na dwor i z powrotem i przede mną stoi autem gościu z fajka, miał otwarta szybe i jak dmuchnal i wszystko poleciało w tyl to myslalam ze umre! Wlec i alo mi do auta;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jajka od kory? a co to takiego? ;-) szkoła podstawowa się kłania. ja palę paliłam, nigdy nawet na moment nie rzuciłam, nie licząc pierwszego mca ciąży ale nie dało się, a dziecko zdrowe. życie jest za krótkie na poświęcenia, trochę egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. lubie fajki i z nich nie zrezygnuje, tak samo jak z kawy, a wiem ze niektore dziwaczki w ciazy nie pija jej w ogole i przy karmieniu tez ;-) matki tereski normalnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JESLI KTOS PALI ZA SWOJE to nic wam do tego. A! i zeby nie bylo- ja niepalaca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak nałogowcy którzy twierdza ze nie musza palić tylko chcą:) . Ehh ludzie sa jednak glupiiii ...dopiero jak lądują w szpitalu to ryczą i żałują ze nie dbali o własne zdrowie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nowa odmiana jajek ekologicznych- pochodza od kur mieszkających ba drzewach, stad kora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jajka od kory?" naprawde uwazasz, ze pisze slowo kura przez "ó"? ehhh ja to jednak powinnam zosatc kafeteryjna wrozka, bo jak przeczytalam swoj wpis po wyslaniu, to wiedzialam od razu, ze jakas bystra główka wylapie literowke i dojdzie do orgazmu zwracajac mi uwage , ze popełnilam bląd i powinnam pojsc do podstawowki czy cos w ten desen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:42 to ty odbiegasz od normy palac****ijac kawe w ciazy, wiec nei nazywaj normalnych kobiet "dziwaczkami". swoja droga to jest niesamowite jak len, niedbaluch i rozlazle kluchy nie majace za grosz samodyscypliny tak zagorzale i namietnie bronia swoich slabosci, nalogow. a wyziew kawy z papierosem z opaszczy takiej pani, co to na sniadanie praktykuje taki zestaw jest tak obrzydliwy, ze powoduje u mnie odruchy wymiotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajcież juz spokój z tym szpitalem- zaczęłyscie od smrodu, poprzez zły przykład dla dziecka, wydzieraniu mu pieniędzy a kończycie na szpitalu :) Palę bo lubię. Lubie też pić kawę, dobre wino. Czasem lubię zjeść smieciowe jedzenie, ale to już rzadziej. Nie palę przy synu, nie palę w miejscach publicznych. Zluzujcie majty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ba drzewach"? hłe hłe hłe co to jest "ba" drzewach yhyhhyyhy ehehehe ehehehehe yhyhyhhhh prprpprrprpp eeeee zaraz dojde ze smiechu, heheheheh żłobek sie kłania "ba ba ba" - bo tak mowia dzieci w żłobku. debilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.47. Nie tlumacz się bo na klawiaturze o od u dzieli jednak odległość, co prawda mala ale chyba nie masz grubych paluszyskow, przecież frytek nie jadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Palę bo lubię. Przy kim palę to moja sprawa. Dziecko nigdy nie było u mnie pępkiem świata, jestem normalną matką, a nie matka polką. Palę za swoje więc możecie mi naskoczyć na czubek d... ee to znaczy nosa :-) Pozdrawiam zwolenniczkę i inne normalne tutaj panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.53. Debilka? Kurde, u nas tak mówią na Wschodniej w Łodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekspalaczka
To ja z 12.14. Nałóg tytoniowy to wredny nałóg - problem nie jest w uzależnieniu fizycznym - bo od tego można się uwolnić w kilkanaście dni. To psychiczne uzależnienie jest problemem - rytuały - fajeczka poranna, fajeczka przy kawce, fajeczka przy piwie. Fajeczka bo się zdenerwowałam. Celebrowanie papierosa. I to jest ten prawdziwy, podstępny nałóg - który wciąga z powrotem ludzi, którzy nie palili po kilka czy kilkanaście lat nawet. a do gościa 12.27 cóż, zależy jak pijesz. Jeżeli palisz w domu, to dziecko widzi cię codziennie z papierosem. Jeżeli siadasz codziennie po pracy i pijesz trzy piwa dla odprężenia... zakładam, że masz problem z alkoholem - a dla dziecka jest to normalność. Jeżeli robisz co tydzień imprezy z wódeczką i wszyscy upijają się aż bełkoczą i się zataczają- to dziecko uznaje to za standardową rozrywkę osób dorosłych. Jeśli umawiasz się ze znajomymi na kolację z winem bez ekscesów - dziecko kojarzy picie alkoholu w domu z takimi właśnie standardami. Moim prywatnym zdaniem nadużywanie alkoholu przy dziecku nie jest niczym dobrym. Nie mówię tu o rozsądnym używaniu (np. lampka wina przy obiedzie). Ja uważam, ze wszystko jest dla ludzi - byle z umiarem. Tylko, że palenie w ciąży to jest właśnie jak dmuchanie dziecku papierosem w twarz, i to właśnie napisałam. A papierosy SĄ główną przyczyną raka płuc - moja koleżanka jest torakochirurgiem i zgadnij co najczęściej operują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz lepiej do swych "kor" moze jakies jajko od kory sie znajdzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u nas jest spotkanie co tydzień w okresie wiosenno letnim- dzialka, grille i te sprawy. Co tydzień panowie zasiadają do piwka bądź wodeczki, jakoś nikt się nie zatacza, panowie jeden z drugim wstają w nocy do dzieci, nie ma burd i awantur. Ale wiem- jesteśmy patologia:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekspalaczka
Ja nie nawracam ani nie oceniam - tutaj są sami dorośli co wiedzą co robią. Zwolenniczka konkubinatu na przykład pisze, że w ciąży nie paliła, przy synu nie pali - jej sprawa na co kasę wydaje, palenie sprawia jej przyjemność. Na ulicy nie pali, bo wie, że może przeszkadzać. No i super! Ja rzuciłam, bo denerwowało mnie to, że to palenie mną rządziło, a nie ja paleniem, więc piszę o moich doświadczeniach - ale nie będę nikogo namawiać - albo się chce rzucić albo nie. Jedyne co mnie irytuje, to tłumaczenie, że palenie przy dzieciach czy w ciąży jest ok. Bierne palenie szkodzi - o czym powszechnie wiadomo. Aha, jadam i brokuły i frytki, brukselki nie znoszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice palili przy mnie i bracie i oni ja ani on nie palimy. Sąsiadka wychodziła z domu żeby broń boże syn nie widział ze wypije drinka albo zapali - chłopak jest narkomanem i alkocholikiem. U wiekszosci znajomych których rodzice w ogóle nie palili to dzieci zaczynały palić wcześnie, często już ok 13rż. U moich znajomych których rodzice palą jednak częściej dzieci nie przejęły nałogu a jeśli zaczynali palić to późno. Nie ma reguły, a chowanie sie przed dzieckiem po kątach też niczego jak widać nie wnosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice palący czy nie, to bez znaczenia.. docenisz to kiedy ich nie będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wydaje mi sie zeby palenie w ciazy jakos mocno szkodzilo. Kazda uzywka niby szkodzi, to co ma sie ograniczac bo jest jakis wyzszy cel? Prokreacja normalna czesc zycia ale zeby urastala do rangi swietosci to juz jest chore. Tak jak w naturze slabsze osobniki sobie nie poradza a mocniejsze jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tata palił, moja mama i ja nie. nigdy mnie do papierosów nie ciągnęło. Ani mnie ziębią ani parzą pomimo, że w domu palone było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.27. Masz dzieci? Pewnie zaraz odpowiesz ze tak, ale nie musisz- i tak Ci nie uwierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ekspalaczka- nasz pediatra dlatego rzucił- jak którejś nocy jechał na stację benzynową bo mu się fajki skończyły i się wkurzył:) Ja ani nie zaczynam, ani nie kończę dnia na fajce- rano palę dopiero koło 10, jak mamy spotkanie w pracy na kawie a większość to palacze. Wszystko też zależy jak ktoś jest uzależniony i jak traktuje ludzi niepalących.Ale to już kwestia kultury a nie nałogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli ktos uwaza ze mozna napisac slowo kura przez "ó" i sie tym jara to dla mnie nie ma innego okreslenie jak debilka. nie ma to jak sadzic kogos przez swoj wlasny pryzmat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie jestem za paleniem przy dziecku. Mam dziecko i pale ale NIGDY przy dziecku, mnie dziecko z papierosem nie widziało bo zawsze wychodzę a jeśli nie mam z kim zostawić malej to po prostu nie pale przez ten czas i tyle. A co do nawyku to trudno stwierdzić bo u mnie nikt nigdy nie palił z rodziny, ani dziadkowie ani rodzice a ja pale, a u mojego męża odwrotnie. Wszyscy palili i to jeszcze przy nim, mąż ma siostrę bliźniaczke, ona pali a mój mąż z życiu nie miał papierosa w ustach. Różne bywa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wydaje mi sie zeby palenie w ciazy jakos mocno szkodzilo. Kazda uzywka niby szkodzi, to co ma sie ograniczac bo jest jakis wyzszy cel? Prokreacja normalna czesc zycia ale zeby urastala do rangi swietosci to juz jest chore. Tak jak w naturze slabsze osobniki sobie nie poradza a mocniejsze jak najbardziej. x Jesteś taka uświadomiona, mądra? itd.. czy własne dziecko, chcesz skazać na niewiadomą? może ono jest z tych słabszych, czy ma umrzeć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam dzieci ale paliłam ok 8 lat z małymi przerwami. W ostatnich latach tak ok 20-24 papierosy dziennie. Wkurzyłam się w końcu na to że fajki mną żądzą i kupiłam Tabex. Pomyślałam sobie 60zł to tylko 4 dni palenia, d**y nie urywa :D nie rzucę - to trudno :) no i takim sposobem piątego dnia wypaliłam tylko 4 papierosy, szóstego 2, siódmego 1, a dzisiaj wcale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:29 mam wyyebane na dzieci i to czy im sie cos od palenia rodzicow stanie czy nie. jak sa silne to sobie poradza, slabe egzamplarze zostana naturalnie wyeliminowane. normalna kolej zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×