Bardzo kocham siostrę, ale tak jak kobietę..

takie przypadki sie zadarzaj, jesli sie tak mocno kochają (a taka miłośc rzadko się zdarza) powinni zaryzykować spróbować być razem. Poza tym ich sytuacja jest trochę inna, bo oni się razem nie wychowywali.

:D

przed miloscia nie uciekniecie

Po prostu gdzieś wyjedźcie, gdzie nikt was nie zna, załóżcie rodzinę i kochajcie się do końca swoich dni. Jak macie mądrą mamę to zrozumie waszą miłość...jeżeli nie zaakceptuje tego...to trudno, jej strata. Nie rezygnujcie z miłości, w życiu nie pokochacie nikogo innego a życie jest jedno. Najlepszego Wam :)

Mamy z bratem identyczną sytuację.Wspólny ojciec, dwie różne matki.Ja 23 lata, on 21, matka Włoszka, on też bardziej Włochem niż Polakiem.Różne nazwiska, nikt nie podejrzewa nas o to, że jesteśmy rodzeństwem.Od dwóch lat mieszkamy razem w Szwecji.Mamy pracę, dajemy sobie radę.Mocno się kochamy. Jesteśmy na etapie przekonywania rodziny do tej sytuacji. Oczywiście nie znają naszego adresu. Pozdrawiam wszystkich w podobnych związkach. To wcale nie taka rzadkość, wielu kryje się przed presją otoczenia.Wiele takich par rozstaje się i próbuje ułożyć sobie życie a po jakimś czasie do tego wracają. To jest silniejsze niż się wydaje.

3mam kciuki !

fuuu będę rzygać, jesteście bardziej obleśni niż geje

Należałoby znieść prawny zakaz kazirodztwa. Ale kler by się jeżył!!!

jestem strasznie tolerancyjna i mojim zdaniem to nie jest takie coś z czy trzeba iść do psychiatry jak sie kochacie to nie ma przeszkód byście byli razem :)

jejciu jejciu jakie towarzystwo łobżydliwe no to przyjmijcie do wiadomości ze w różnych wcieleniach wasz ojciec to syn matka to córka i wszelkie konfiguracje

Oj ludzie ludzie... kiedy wy w końcu zrozumiecie, że coś takiego jak "moralność" NIGDY NIE ISTNIAŁO?

a ja życzę szczęścia :*

Skoro oni się praktycznie nie widywali, to nie traktują się jak rodzeństwo. Ja sama mam przyrodnie rodzeństwo- siostrę i brata z innego ojca. Poznaliśmy się jak byłam już nastolatką i to są dla mnie obcy ludzie. Nie spotykamy się często, są dla mnie jak dalsi znajomi, nie jak rodzina. Na szczęście mój brat przyrodni nie jest w moim typie, ale gdyby był, to myślę, że zakochanie w takiej sytuacji jest możliwe. W mojej rodzinie był przypadek, że kuzyn z kuzynką się związali, ale właśnie ludzie ich zaszczuli i związek się rozpadł. Później ona wyszła za mąż, ale się rozwiodła, teraz jet sama, on wyjechał zagranicę i z nikim nie utrzymuje kontaktów.

żeby brat roochał siostrę to jest chore i obrzydliwe, idźcie do psychiatry piertolone zwierzęta