Dlaczego niektórzy niezrozumiale bełkoczą i sie tego nie wstydzą?

Ktoś mi w innym temacie napisał cos takiego: "a co ty pajacówo blacho tak się tematycznie ożywiła co deprecha cię uwala czy do etatu się przymierzasz la da co." I teraz kilka pytań ode mnie: 1.O co w ogóle chodziło tej osobie? 2.Co to za jakaś wiejska gwara? Ona pisze do mnie w trzeciej osobie("ożywiła") czy pyta sie mnie o kogoś innego, stąd ta trzecia osoba? 3.Dlaczego ta osoba nie używa znaków interpunkcyjnych przez co jej wypowiedź staje sie dodatkowo niezrozumiała? Dziwne podwójnie, biorąc pod uwage brak błedów ortograficznych. 4.Dlaczego tak prymitywni ludzie mają dostęp do komputera? 5.Czy ta osoba nie zorientowała sie, że cos z nią nie tak, i nikt nie rozumie jej bełkotu?

Ale patola

to jest gwara kafeteryjna

może tak sie zapijaczył

Kasia, mam teorie. Taki jeden z drugim wypluje z siebie taka serie wyrazow, a taka ty sie starasz ich zrozumiec, marnujac na to siedem linijek twojego czasu, utwierdzajac ich w mylnym przekonaniu, ze sie komunikuja. Gdyby takich olac, w mig by sie zorientowali, ze nikt ich nie rozumie.

Przeprowadziłem podstępne badanie na 5-ciu osobach z kafe i tylko jedna z nich okazała się całkowicie zdrowa na umyśle i nigdy nie leczyła psychiatrycznie.;) Już wiesz dlaczego.:)