Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co kupujecie jak przyjezdzacie do Polski?

Polecane posty

Gość gość
a więc: powidła mamy roboty,czosnek polski,jaja wiejskie mak,kabanosy,kiełbaska wiejska,śliwki suszone,grzyby suszone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a więc: powidła mamy roboty,czosnek polski,jaja wiejskie mak,kabanosy,kiełbaska wiejska,śliwki suszone,grzyby suszone xxx A mozna wiedziec gdzie ty mieszkasz ? Bo wszystko co wymienilas ja np. moge kupic na miejscu :) No, porucz maminych powidel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a więc: powidła mamy roboty,czosnek polski,jaja wiejskie mak,kabanosy,kiełbaska wiejska,śliwki suszone,grzyby suszone xxx A mozna wiedziec gdzie ty mieszkasz ? Bo wszystko co wymienilas ja np. moge kupic na miejscu usmiech.gif No, porucz maminych powidel usmiech.gif x x w życiu nie kupisz dobrej wiejskiej kiełbaski w UK,chyba że sama sobie zrobisz grzyby suszone mam zbierane przez tatę, nie są wyselekcjonowane,bez robaków już ja wiem jakie sprzedają w sklepach śliwki suszy babcia we własnej suszarni a jaja wiejskie też od babci tutaj nie dostaniesz takich,może na bazarku,ale też niepewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być wyselekcjonowane :D no i same prawd***** :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciuchy i torebki polskich marek - Reserved, Solar, kosmetyki Ziaji, bo ich nie ma , rozne herbaty, wodke soplice i z sliwki w czekoladzie, bo taniej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
srebrna bizuterie- jest na naprawde wysokim poziomie :) , wedliny, art. spozywcze typu groch, fasola itd., slodycze ,przyprawy ,kosmetyki, odziez, obuwie-sporadycznie, lekarstwa do tego korzystam na miejscu z wielu uslug, a takze sporo wydaje na podroze po kraju :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@23:27 no jak chodzisz do Primarka to nie mamy o czym rozmawiać ;) jakbyś nie zauważyla to jest masa innych sklepów, wiele ciuchow jest produkowanych w UK. Oczywiscie sa droższe ale to tak jak z jedzeniem, lepszej jakości jest droższe. I nie rozśmieszaj mnie stwierdzeniem że na bazarku w Polsce znajdziesz lepsze ciuchy bo teraz już się tylko ośmieszasz. Desperacko probujesz wcisnąc kit żeby wyszło ze masz racje hehe. Kazdy wie co sprzedaje sie na bazarkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty dziewucho co tak wysmiewasz polskie sklepy to ty zadnych rzeczy nie kupujesz w polsce ????? smieszna jestes kazdy kupije gdzie chce i jakie ciuchy chce ja ci powiem ze tylko w polsce kupuje rzeczy ^^ hahaahh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie kupuję w Polsce. Dlaczego miałabym kupować ciuchy w Polsce skoro tam nie mieszkam i lepsze mogę dostać tutaj? Nie rzucaj się, to tylko ciuchy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
srebrna bizuterię też zawsze coś sobie przywiozę z Poski, kosmetyki, wódkę ulubiona i wina - jesli jedziemy samochodem, pół piwnicy od mamy;) kilka rzeczy z apteki, ksiązki, a teraz walczę z sobą, czy nie sprowadzić ziemniaków - szczyt 'poluństwa';) ale raz, że się opłaca, a dwa: tak dobrych nie jadłam nigdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariucza
no zastanawiam się czy nie zająć się sprowadzaniem polskich ziemniaków zarobkowo te angielskie jak ich chleb są do kitu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w De, wiec aż tak dużo nie zwozimy. Tylko ulubioną polską wódkę i kabanosy,bo w Pl są tańsze. Książki, tran smakowy dla dziecka i jakieś kosmetyki,których tutaj nie ma. Za pieczywem i ziemniakami mi nie tęskno. Tutaj chleb z piekarni jest normalny,a pyszna ziemniaki są na rynku. Marketowe są wstrętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
też mi to przyszło do głowy mariucza - jakiś czas znajomy przywoził vana warzyw i owoców zesonowych z Polski i sprzedawał na ryneczkach - rzadko co mu zostawało - kupowali wszyscy, tylko... ten transport...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko jedzenie ktore naprawde lubie, sklepow obuwniczych nienawidze bo mam rozmiar 41 a Polski maja z reguly mniejsze rozmiary i babki sie na mnie dziwnie patrza, jak na ufo, biust mam D i tez wybor biustonoszy do kitu, juz nieraz oferowaly mi jakies worki zamiast sexy biustonoszy. meszkam w norwegii i tu takie rozmiary dla kobiet to norma. z reguly sa wysokie i szczuple a biust d jest na porzadku dziennym. i wkurza mnie doradzanie w sklepach w Polsce i ekspedientki pracujace tam za kare i wyladowujace sie na klientach. dlatego tez, kupuje tylko jedzenie przed wyjazdem. ide do sklepu raz przed wyjazdem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj A kto powiedzial ze wszyscy mieszkaja w UK??! Jest mnostwo innych krajow gdzie mieszkaja polacy! Nie tylko UK. I wcale w kazdym kraju nie znajde np ulubione marki kosmetykow ziaja, tylko w Polsce! No i tak jak mowicie tez w aptece kupuje rozne leki, bo tu gdzie mieszkam ceny sa poczworne! A ciuchy w UK to szmaty!!! primark i inne sklepy totralna tandeta, wszystko tez chinske, a nawet gorzej bo material jest wprost ohydny!!!! Juz ladniejsze i lepsze gatunkowo ciuchy znajduje na targu w Polsce! X X hahhahahahhahhaha no to sie ubawiłam :D primark! Bo w UK ciuchy to tylko primark :D Ja j***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nic nie zwoże do uk z pl. Kupie tu wszystko czego zapragnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bizuterie autorską, najchetniej srebro, czasem bursztyn, ciuchy polskich marek, ktorych nie ma, mniej znane wódki, soczewki kontaktowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Niemczech i zawsze kupuję opony do auta w Polsce. ;) opłaca się o wiele bardziej, są sklepy, w których można dostać opony najlepszych producentów za niewielką cenę. Zwykle kupuję Continental w http://speedgum.com.pl/ , póki co bardzo mi się opłaciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WSZYSTKO !!! co się da przewieźć aby się nie zepsuło ! dosłownie wszystko !!!!! w Niemczech jedzenie to syf nad syfami ! góffno śmieci sama chemia ! w Polsce nawet jeśli odkąd panuje demokracja i wciska się nam do sklepów juz to co jedzą od lat niemcy...to jednak nadal nasze Polskie jedzenie to niebo w gębie ! w porównaniu do syfu jaki jedzą niemcy holendrzy norwegowie itede !!!! masakra ! od tego góffna sie tyle nawet jak jesz 100 gram na cały dzien ! złe samopoczucie ! zły stan zdrowia ! syf ! gnój kałuża w Polsce jest zdrowsza jak to góffno co tutaj sprzedają !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szyneczke swojsko wędzona Srebro Niektóre kosmetyki np ziaja Ciuchów nie, tu mam lepsze. ale kto wie... bo Polsce jest mój ulubiony Promod. Miód Czasem wódkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre kosmetyki polskich firm (Ziaja, Fitomed, Sylveco...), jakieś alkohole, regionalne wędliny (kumpiak, kindziuk) i wędliny robione przez teścia, czasem kupię jakieś ubrania, buty, coś z apteki (głównie ziółka), i w sumie tyle chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupuje: ksiazki, bizuterie, leki czasami kosmetyki i wodke. Odnosnie poprzedniego postu, "Promod" ma sklep internetowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leki suplementy diety regionalny alkohol niektore kosmetyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:27 uspokój się :) po co takie nerwy? Ja sama gotuję, nie kupują najtańszych produktów, np ryby kupuję w sklepie rybnym łowione w "moim" t]rejonie, a nie kupię jakiejś mrożonej ryby gdzie ryby to jest chyba 60% jak nie mniej i ważna jest 2 lata :O i tak mogę dalej wymieniać. np chleb tutaj to syf. ale mi w Polsce chleb też już nie smakuje, bo piekę sama chleby od kilku lat. na drożdżach a i na zakwasie też czasem, jak sobie wyhoduję zakwas. nie ma porównania ze sklepowym chlebem, nieważne czy w Pl czy u mnie czyli Szkocja. w Polsce moi rodzice w rodzinnym mieście kupują chleb w małej niepozornej a bardzo cenionej piekarni, tam jest prawdziwy chleb na zakwasie , żytni (widać po kolorze jaka mąka i czuć po smaku i strukturze, ja jak pisalam na chlebach udawanych i sztucznych a prawdziwych się znam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś lubi gotować, umie gotować i nie kupuje "oby jak najtaniej", to sobie dobre jedzenie w UK bez problemu przyrządzi. owszem, polskie kurczaki np od "mamy" są lepsze na pewno od tutejszych "ekologicznych", ale jadłam też kiedys tutaj kurczaka ze wsi od małego gospodarza ... super był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupuję ulubione kosmetyki, to raczej standard. niemal każdy tak robi. Lubię np Eveline 3d na cellulit i ujędrnianie skóry ciała, kupuję też Farmona radical do włosów. preparaty typu flexus na stawy bo biegam dużo. lubię kosmetyki do twarzy AA oraz też kupuje płyny do higieny intymnej Lirene i biały jeleń. o i żele pod prysznic biały jeleń. poza tym kupuję książki da mnie i dla dziecka. często mam też kilka prósb o książki od przyjaciół. lubię kupować w Polsce sandały i balerinki. fajne są. ale to chyba wszystko. Będę w Polsce w czerwcu. ostatnio byłam jesienią 2013.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie NIC nie kupuje w PL ! Jedynie ksiązki , w papierowej formie :) Wszystko, absolutnie wszystko mozna kupic na miejscu, nawet kosmetyki Ziaja w lokalnej aptece :) Nie mówiąc o polskich sklepach.. A już robienie zakupów polskich produktów przez neta to niemal ze standard.. Jak czytam , ze przywozice WÓDKE z PL to mnie mdli.. Wódke ?! Naprawde ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Niemczech i w Polsce nie kupuje nic :-D Polskich kielbas nie znowsze, ogolnie wole warzywa. Ubrania mnie nie interesja a zreszta i ubrania i kosmetyki sa wszedzie takie same. Rozmiesza mnie gdy ludzie woza jakies walowki, golabki i pierogi kilogramami jakby tu glod panowal :-D Opanujcie sie i sprobojcie cos nowego :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajesz dooopy niemiaszkom emigracyjny śmieciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 18:52 dokładnie - co do jedzenia. ja akurat kupuję w Polsce kosmetyki (mój post to ten z 10:46). wiem, że mogę kupić je w polskich sklepach online w UK i tak robię , bo do Polski za często nie latam. Ale jak juz lecę, to kupuję tam, bo po prostu po 1 - taniej, po 2 - mam duży bagaż i miejsce w nim. bo jak do Polski zawożę tacie szkocką whisky, mamie perfumy tu za 40f, w Polsce za 220 zł, to potem mam lżejszy bagaż i mogę go napakować :) ale, wracam do tematu. też nie rozumiem ludzi, wożących ze sobą właśnie te kiełbasy, domowe pierogi, kotlety ... jeszcze kiełbasę domową roboty taty/dziadka, która w lodówce wytrzyma długo,to rozumiem , czy powidła mamy (czasem biorę ,jak ma, słoik czy dwa) - ale babcine pierogi? trzeba i tak zjeść od razu to lepiej zjeść w Polsce :) a co do jedzenia czegoś innego - mi niektórzy Polacy i w Polsce, i na miejscu tu w Szkocji, dziwią się, że u mnie rzadko gości polska kuchnia. schabowych nie lubię od lat nawet w domu u mamy nie jem. nie lubię bigosu, barszczu, żurku, krupniku, gołąbków - nie lubię i co, mam to na siłę zmieniać? ale jak komuś mówię np tu, na miejscu do znajomej jak się spotkalyśmy w sainsburys na zakupach, i ona pyta, co dzis na obiad bo ona pomysłu nie ma. ja na to "dziś curry z dużą ilościa kurkumy kolendry i kminku, z indykiem i dynią" a ona wieeeeelkie oczy, że co niby? to przecież śmierdzi. albo w Polsce koleżanka zdziwiona, że do prawdziwego risotto daje się białe wino - poważnie?! a jak mówię, że robię sama mleko sojowe "aleś się światowa zrobiła w tej Szkocji" :O masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×