Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mnie po prostu nie da się kochać.

Polecane posty

Gość gość

Pierwsza dziewczyna która mi się spodobała była nieosiągalna, dwie następne również. Zmniejszyłem wymagania i pod koniec liceum zacząłem przyjaźnić się z jedną dziewczyną,niby jej na mnie zależało ale jak tylko pokazałem że chcę coś więcej to uciekła. Potem poznałem swoją pierwszą dziewczynę, przez trzy miesiące pokazywała mi jak bardzo jej na mnie zalezy, rzuciła mnie z dnia na dzień zdradzając z byłym. Przyznam że było w tym trochę mojej winy bo o nia nie dbałem. Ona była strasznie przeciętna. Po pół roku poznałem kolejną, niby wszystko fajnie, chodzę z nią za rekę i całuję ale ona nie okazuje mi uczuć, nie odpowiada czasami na wiadomości a teraz w ogóle zastanawia się czy jest sens to kontynuować. Nie wiem co ze mną nie tak, one wszystkie uciekają. Mam 22 lata i brakuje mi drugiej osoby, która kochałaby mnie , chciała ze mną być .Zastanawiam się jak paskudny muszę byc że nawet te przeciętne na które moi znajomi patrzą ze zdziwieniem nie chcą ze mną być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie upuj poj***e, wypiżdzaj stąd w półprzysiadach, ale już! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznijmy od tego ze jak masz taki stosunek do tych dziewczyn, patrzac na nie z gory jako na te przecietne, to trudno im sie dziwic. Kopnelabym cie w d. od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznijmy od tego ze jak masz taki stosunek do tych dziewczyn, patrzac na nie z gory jako na te przecietne, to trudno im sie dziwic. Kopnelabym cie w d. od razu wszystko na temat ''pieknisiu'' zaplac jakiejs super lasce za wieczor, tylko tak mozesz sie polansowac z ladna przed znajomymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ja pisze że uważam je za brzydkie? nie ale moi znajomi jak ja zobaczyli to smieli się za plecami, nikt nic nie powiedział ale kazdy patrzył. z super laską się nie umówię bo nie mam u niej szansy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiabym gdybym za dziewczynę brał jakąś mis która chciałaby zebym jeździł nowy samochodem, miał własną firmę ale ja starałem się zdobyć dziewczyny o które nikt nie walczył a które mi się podobały i nawet one nie chciały mimo starań ze mną być. Interesowałem się i po pewnym czasie im przechodziło zainteresowanie mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bucowate i pogardliwe jest twoje podejscie. I na tym polega problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta moze cie wyczuc, nikt nie jest glupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co ja mam zrobić, bo nie wiem... raczej żadna dziewczyna nie napisze sama do mnie, nie umówi sie na randkę i mnie nie pokocha. Ta z która chce być też , nie wiem nawet co się dzieje. jak moja przyjaciółka zauważyła że coś do niej czuję i że chciałbym ją zaprosić wieczorem to przestała odpowadać na wiadomości a po 3 miesiącach udawała że nic sie nie stało ale znajomymi nie będziemy. Chcę być z kimś dla kogo będe mógł się starać i kto bedzie mnie kochał. W domu z tym jest słabo, ojca nie mam, matka wiecznie zajęta. Z resztą to inny rodzaj miłości. Brakuje mi tego i czuje sie nieszczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanow sie czy chcesz byc z kims bo ci brakuje milosci czy uwazasz ta osobe za najwspanialsza na swiecie. Jesli to pierwsze to czysty egoizm i wypelnianie dziury. Nic dziwnwgo ze one uciekaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo tobie mówić jak nie wiem co mam w sobie zmienić. To tak jakbyś mówił mi "namaluj mi taki obraz" czyli jaki? "no taki". Taki czyli jaki? Nie wiem po prostu nie wiem, staram sie ale potem okazuje się że jest jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszą uważałem za najwspanialszą na świecie, to był ból z którym nie potrafiłem przez 2 lata się pogodzić. Z nikim ta dobrze mi sie nie rozmawiało i tak dobrze nie czułem się będąc razem. Drugą to samo, na początku nie byłem przekonany bo miała dziwne wymagania ale po miesiącu miałem już wizję wspólnej przyszłości. Teraz boje się i chyba nie potrafię bo boje się ze znowu się wkręcę co już się chyba stało , a ta osoba mnie zostawi z dnia na dzień uważając ze nic się nie stało bo "nic sobie nie obiecywaliśmy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same niedowartościowane się tutaj wypowiadają. No przecież wiadomo, że nie każda dziewczyna jest super piekna laska. Ja sama uważam siebie za przeciętną i nie widze w tym nic strasznego. Po prostu patrze na siebie trzeźwo i z dystansem. Nigdy mój facet mi nie powiedział, że jestem najpiekniejsza na świecie ble ble ble... bo doskonale on wie i ja wiem, że to nieprawda. Mówi, że jestem piękna, no ale bez ,,spuszczania" się nad moją urodą. ,,Przeciętność" nie jest obelgą. A dla Ciebie rada: spokojnie, jesteś młody i jeszcze poznasz swoją ukochaną. Bądź sobą, nie udawaj romantyka, jeżeli nim nie jesteś. Kobieta wyczuje fałsz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatni raz tak że zakochałem się w dziewczynie z która nawet nie rozmawiałem miałem na początku liceum, teraz nikt i nic nie robi na mnie wrażenia bo wszyscy wydają mi się tacy sami. chciałbym bardzo tak kogoś pokochać. Ja nie uznaję seksu bez miłości więc inne rady mozecie sobie darować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieudacznik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej walnąć jakieś inwektywy prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze było to że będąc ze swoją dziewczyną uważałem ją za piekną i cudowną ale bałem się konfrontacji z moją matką i resztą rodziny i że nabijaliby się ze mnie. Jeżeli o to chodzi to oni nigdy nie byli dla mnie wsparciem. Ojciec od czasu do czasu mówił ze będe miał brzydką żonę z wąsem i sie śmiał. Teraz też pojawia się raz na jakiś czasu udając że sie interesuje a tak naprawdę zawsze gada o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstydziles sie jej, wiec tak nie uwazales

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam poważnie? Co ja mam zrobić? Ludzie wokół mnie są szczęśliwi w związkach, ktoś ich kocha, podróżują razem, spędzają razem czas i mają przede wszystkim w kimś oparcie, przyjaciele i partnera a ja przez 22 lata siedzę w domu a związki kończą się olaniem. Społecznie jestem zerem, przejmuje się zdaniem innych, wszystko przeżywam tysiac razy i mało kto utrzymuje ze mna kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JESTEŚ PEDAŁEM!! XDDDDDDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proszę o jakąś poradę bo z każdym miesiącem jest coraz gorzej, spada mi ocena własnej osoby i czuje się jak zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też niektórzy mają do mnie pretensje o to ze ja nie uważam tej osoby za ta z która chcę spędzić życie bo nieuważam jej za najwspanialszej na świecie. Niby jak mam uwazać taką osobę za najwspanialszą na świecie skoro znam ją tylko np miesiac czasu. Przecież nie da się angażować w takim czasie tak emocjonalnie bo to nie możliwe. Z reszta druga osoba nie robi tego więc to byłoby emocjonalne samobójstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×