Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćqwerty

Ja Polka, on Kurd

Polecane posty

Gość gość
To co z tego ze kazal zwiazywac ci wlosy, przynajmniej ci nie przeszkadza ly, wiem po sobie mam do pasa , nie wyobrazam sobie chodzic w rozpuszczonych na codzien, bo przeszkadzaja, moj maz tez jest muzulmanem lubi moje nie zwiazane wlosy , ale ja wole zwiazywac, ciesz sie ze niekazal ci zakladac burki, hidzabu, a prawdziwy muzulmanin nie moze zmusic kobiety na zmiane religi i nazkazac sie zakrywac , musi to byc jej wlasna wola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto-autorko-Polko uwazaj na swego Kurda. Nie zachwycaj sie tak nim, bo on jest teraz w kraju europejskim i zyje wedlug zasad europejskich. Ale w kazdej chwili starszyzna rodziny nakazac mu moze powrot do kraju pochodzenia. I skoro zostaniesz jego zona, to bez slowa sprzeciwu bedziesz musiala z nim tam pojechac. I bedziesz zle traktowana przez kobiety w jego rodzinie, bo dla nich zawsze bedziesz biala k****. Oni sa sprytni uwodza europejki pieknymi slowami gestami, bo za zone w swoim kraju musieli by zaplacic duze pieniadze , a za europejke nie placa nic i nie musza juz jako mezowie o nie dbac. Nie rozpaczaj tak ze Polacy sa tacy albo owacy. Napewno poznasz Polaka i sie poslubicie. Ominie cie potem caly ten dramat z walka o dzieci z mezami cudzoziemcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqwerty
Witam ponownie 🖐️ Nie wiem czy wczesniej doczytaliscie, ale napisalam ze na 90% rzuce Kurda. I tak tez sie stalo, w niedziele uslyszal ode mnie, ze zbyt sie boje tego zwiazku. Bylo mu bardzo przykro.. Ale nie byl zaskoczony. Jak on stwierdzil: 80% tego zwiazku, tworzyl on, a ja 20%. I mial facet racje. Od samego poczatku bylam niesamowicie zdystansowana, i nie potrafilam sie w pelni zakochac... :( Zbyt duzo niepewnosci, zbyt duzo znakow zapytania, zbyt duzo zaslyszanych historii o zlym traktowaniu kobiet (a tego ostatniego to juz w ogole panicznie sie boje...). Ten mezczyzna nie zrobil mi nigdy nic zlego. Dbal o mnie niesamowicie i dawal z siebie naprawde wiele. A w sobote, dzien przed zerwaniem, poszlam ze znajomymi sie ekhm... odstresowac. Nie odbieralam od niego telefonu. Okolo polnocy przyszedl po raz pierwszy do mojego domu, wspolokatorzy otworzyli mi drzwi, a Kurd stal zrozpaczony i pytal: gdzie jest moja panna? Szukal mnie, i jak to domownicy mowia: byl naprawde zrozpaczony... :( A wiecie co jest w tym wszystkim najgorsze? Ze Ci domownicy do samego konca nie wiedzieli kim dokladnie jest moj Kurd. Nie chcialam mowic, bo wiedzialam, ze jest zbyt znany w miescie, z powodu posiadania sklepu polskiego w samym centrum.. I co sie okazalo? Ze wszyscy go znaja, niektorzy po kilka lat... I kazdy z domownikow ma o nim swietne zdanie. Ze tak kulturalnego faceta, sympatycznego i usmiechnietego, to ze swieca szukac... Znowu mi namieszali... Bo wczesniej, tak jak kazdy inny, mowili: uciekaj od Kurda. Im dalej, tym lepiej... Ja jednak czuje zbyt duza niepewnosc. Byc moze zostawilam wspanialego czlowieka. Ale tego nigdy sie nie dowiem.. Kurd stwierdzil, ze poczeka na mnie.. Zebym sie zastanowila, nie sluchala ludzi, tylko spojrzala na niego jak na czlowieka normalnego, a nie muzulmanina... Niemal ze ze lzami w oczach to mowil :( Powiedzial, zebym sie zastanowila. On tym razem pierwszy nie napisze, bo juz dwa razy to on za mna 'biegl'. Powiedzial, ze teraz moja kolej na podjecie ostatecznej decyzji.. I wczoraj dostalam od niego zyczenia z okazji swiat.. W sumie tyle co rozmawialismy. Podziekowalam mu grzecznie, i tyle. Przykro ale chyba tak musi byc. Szkoda mi faceta, serio Wam mowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqwerty
Ehh.. poslubie Polaka? Final bedzie taki, ze zostane stara panna, a dzieciaczki sobie zrobie z banku spermy :O Nie pozwole nigdy przenigdy, aby moim dzieciom sie stala krzywda. I dlatego zakonczylam zwiazek z Kurdem. Bo ja, jak to ja, potrafie isc na duze ustepstwa, i wiele zniesc, ale jesli chodzi o dzieci, to na tym pkt mam bzika. Juz wole byc samotna matka, niz zwiazac sie z meczyzna, ktory nie bedzie odp ojcem dla moich dzieci.. A instynkt macierzynski szaleje... :( Ciezkie to zycie momentami bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqwerty
OMG nie uwierzycie :O Wlasnie dostalam smsa od Kurda :O Naprawde myslalam, ze nie bedzie wiecej o mnie zabiegal. Wytrzymal ile? Od niedzieli.. Dzisiaj piatkowa noc. Pare dni :O Napisal mi, ze nie spodziewal sie, ze bedzie tak tesknil za mna po tak krotkim czasie.. Ze widzi teraz po sobie, ze naprawde zamieszkalam w jego sercu. "Tak mocno tesknie za Toba..." Nie wiem co Ty do mnie czujesz, jakie uczucia zywisz wobec mnie.. :O Zdecydowanie wolalabym, gdyby mnie olal kompletnie :O Ehhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqwerty
Jeszcze zwrocil sie do mnie po polsku: kochanie :O Taaak.. Ja zawsze do niego po angielsku, a on czasami do mnie po polsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqwerty
Nikt nie wypowiedzial sie nt kontraktow malzenskich. Co powiecie na ten temat? Podpisywanie kontraktu, gdzie chroniona jest kobieta i jej dzieci? Juz bym mu takie pkt wymyslila, ze chyba by osiwial :D Zreszta.. w niedziele przeciez zaczelam mu mowic o podpisaniu papierow. Na co stwierdzil, ze nie widzialby problemu.. Ale to bylo wszystko w emocjach powiedziane i chyba sam do konca nie wierzy w to, ze bylabym w stanie cos takiego zrobic. Ale temat kontraktu zostal napoczety... Akurat rzucilam mu tekstem, ze musialby mi podpisac papiery, ze nie ma zadnych dzieci. Bez mrugniecia okiem powiedzial, ze okej.. Ale co by bylo gdyby przyszlo co do czego, to niewiadomo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqwerty
Ide spac, i tak nikt mnie dzisiaj nie slucha :D Czekam na opinie nt KONTRAKTOW MALZENSKICH i calej tej zagmatwanej sytuacji :O I dzieki za cierpliwosc w czytaniu moich wypowiedzi... ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno doczytałaś, że to są kontrakty podpisywane w obecności imama, podpisane przez 2 świadków. Niestety nie można zawrzeć w nich spraw, do których muzułmanin ma prawo dane od Boga. Imam sprawdzi kontrakt i jeśli uzna, że nie jest oparty na Koranie i sunnie proroka, to go nie podpisze. Nie można zastrzec sobie, że się nie chce mieć dzieci, nie można sobie zastrzec, że mąż nie ma prawa sobie wziąć drugiej żony i wiele innych. Można uzgodnić między sobą i wpisać w kontrakt, że o dzieci będzie się starać z upływem określonego czasu, że w razie drugiej żony pierwsza dostaje rozwód i zachowuje prawo do mahr. Wpisać w papiery, że się nie ma dzieci? Co ci to da? Wcale bym się nie cieszyła, gdyby mój partner zwracał się do mnie po polsku per kochanie i nie znał tego zwrotu ode mnie. Chyba nie jedną Polkę miał przed tobą. A on ma paszport, bo nie pamiętam, czy pisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zostawiaj go ! niech miłość zwycięży !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co nie znalazłaś bad boya w Kurdzie i załamana jesteś co? nie lubisz dobrych mężczyzn? nie lubisz jak mężczyzna nie może żyć bez kobiety, wolałabyś egoistę i babiarza? to sobie szukaj takiego. kiedyś będzie taki typ roochał Twoje koleżanki i po japie Cię zdzieli ręką. Polak się nadaje do tego :) i Anglik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ja podpisalam kontrakt ze moj nie moze wziac sobie drugiej zony, wrazie rozwodu dziecko/ci zostaja ze mna, oprucz tego dom który kupil on przechodzi na mnie i dzieci,bizuterie ktora mi dal w dniu slubu oraz podczas malzenstwa jest moja,20 tys ktore dal w dniu slubu jest moje, oraz zobowizal sie placic co miesiac 4 tys, prawa do dziecka/ci owszem bedzie mial, moze odwiedzac dzieci kiedy chce ! Ale my sie zabardzo kochamy , nie myslimy o rozwodzie Slub bralismy w meczecie Warszawa Wilanow, juz prawie 9 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontrakt kontraktem ale jak sie ma tez slub w USC, to i tak w razie rozwodu trzeba isc do sadu, ale dobrze jest spisac kontrakt malzenski , jak najwiecej wynegocjowac, bo w zyciu jest roznie, a np W pl ile dostanie sie alimentow,500zl,1 tysc, co to jest? A jak zapiszesz w kontrakcie tak jak ja 4 tys, to juz cos oraz dom, jeszcze dobrze jest zapisac ze bedzie dokladal do zapisanej sumy co roku wiecej, bo wiadomo wszystko drozeje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqwerty
🖐️ Dziekuje Wam za wypowiedzi :) Moj Kurd posiada paszport - co prawda nie widzialam go na wlasne oczy... :O Bez paszportu moglby podrozowac do siebie i wracac ot tak do UK? Bo wiem, ze w zeszlym roku odwiedzil swoja rodzine w Erbil, w tym roku tez planuje leciec w marcu. Chyba w takim razie posiada paszport, dobrze wnioskuje? Kontrakty.. wiem, ze Kurdowie rozwiazuja swoje niesnaski w obecnosci imama :O Chociaz.. skoro on chce zmienic obywatelstwo, to wowczas imam tez bedzie prowadzil sprawy Kurda? Ja bym chciala isc do notariusza, prawnika i legalnie podpisac takie cos.. a nie, ze jakis imam bedzie decydowal co mozemy wpisac w kontrakt, a co nie :O Moj Kurd twierdzi, ze jego ojciec posiada tylko jedna zone i ze on rowniez chce miec tylko jedna kobiete. Jak twierdzi: wiele zon to same problemy i nikt nie jest z tego do konca zadowolony. Sluchajcie.. ja nie chce kontraktu tylko po to, by w razie czego nie zostac z dziecmi na lodzie. Owszem, ta kwestia jest dla mnie wazna, ale ja nie chce sie rozwodzic! Ja chce spedzic w moim przyszlym mezem cale zycie :O Co mi po pieniadzach i domach, kiedy zostane samotna matka? Pieniadze szczescia nie daja... Jesli juz bym poslubila Kurda, to chcialabym byc z nim na zawsze. I zeby ten zwiazek opieral sie na szacunku i partnerstwie, a nie zakazach i rozkazach.. Nie wiem czy Kurd mial wczesniej Polki czy nie. Jezyk polski zna, bo mnostwo Polakow przebywa w UK. Mnie przeszlosc partnera srednio obchodzi, bo przeszlosc to przeszlosc. Liczy sie dla mnie przede wszystkim terazniejszosc i to jakim dla mnie jest czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqwerty
gość dziś Podpisywaliscie kontrakt w obecnosci imama czy w obecnosci notariusza? Jak to u Was wygladalo? I jak wyglada kwestia religii u Waszych dzieci? Jaka religia jest im wpajana? Muzulmanizm czy Chrzescijanizm? A moze obie religie sa na rowni? Jak to wyglada u Was..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqwerty
Odpisalam mu, ze nie spodziewalam sie takiej wiadomosci od niego. Na pytanie, co czuje, napisalam ze strach i niepewnosc jutra. I ze ten strach mnie paralizuje. No bo taka jest prawda :O Ciekawe co odpisze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqwerty
W niedziele, kiedy poruszylismy temat religii, bardzo go zabolalo, ze wrzucam wszystkich do jednego worka. Na biegu wymienil mi punkty, gdzie nie postepuje tak, jak Koran mu nakazuje. Zaczal mi mowic, ze caly czas patrze na niego przez pryzmat religii a nie jako na czlowieka, ktory ma uczucia i marzenia :O Teraz odpisal: Pytalas sie mnie o religie muzulmanska, wiec Ci tlumaczylem na czym ona polega, co mowi Koran etc. I tylko tym sie sugerujesz. Nie sluchasz tego, kim jestem, nie dopuszczasz do siebie mysli, ze jestem inny... :( Nie jestem tym, za kogo mnie masz... Uwazam, ze nasze rozstanie jest wynikiem braku zrozumienia, a nie strachu.. Po prostu nie rozumiesz kim jestem i jakim jestem czlowiekiem. Masz mnie za zlego czlowieka, bo sluchasz regul muzulmanskich i to one przyslaniaja Ci cala rzeczywistosc, jaka tworzylismy wspolnie. No i co ja mam zrobic? :(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudna sprawa, przeczytałam od początku Twoje wpisy i powiem Ci, że nie mam pojęcia jak zachowałabym się w podobnej sytuacji. Mnie już to nie spotka, mam męża Polaka i mieszkamy w Polsce, ale prowadzę pewien międzynarodowy projekt edukacyjny i jednym z uczestników jest szkoła turecka. Byłam tam u nich, oni byli w Polsce i później jeszcze raz prawie prywatnie u mnie. Zapraszają mnie znowu, już poza projektem, polubiliśmy się, ale mimo że to wykształceni ludzie, na stanowiskach i na prawdę nie ortodoksyjni to jednak w związek bym z takimi nie weszła. Jeden z nich kiedy był u mnie wyciągnął mnie na dłuuugi spacer. I właściwie cały dzień rozmawialiśmy o związkach i różnicach między chrześcijanami, Polakami a nimi. Te rozmowy spowodowała sytuacją jaką spotkaliśmy będąc w Turcji, gdzie oni bardzo chcieli zrobić nam niespodziankę i znaleźli Polkę/żonę Turka/ która miała nam towarzyszyć w wycieczce. Nie była to szczęśliwa kobieta... Na koniec rozważań mój znajomy powiedział, że gdyby miał kobietę z Europy, Polkę, chrześcijańskiego wyznania to jednak nie chciałby mieszkać u siebie w Azji, w Turcji. Że na pewno wiele musiałby w sobie zmienić, ale że wierzy że umiałby tylko między innymi ludźmi, z których uczyłby się... I to jest właśnie pocieszenie i siła dla Ciebie. Jesteście na neutralnym gruncie, między Polakami i innymi Europejczykami. Może w takim kontrakcie zapisać, że nigdy nie wyjedziecie do jego ojczyzny? Myślę, że jeżeli mieszkalibyście w Anglii to łatwiej byłoby Tobie łapać równowagę w tym związku. Teraz jego jest 80%, ale może to jest właśnie moment na negocjowanie pewnych spraw? Jeżeli jest uczucie to szkoda tak to zostawić. Ja chyba próbowałabym, ostrożnie, bez zobowiązań na razie, ale czemu nie? I nie ślub w meczecie, bo dzieci powinny się wychować w wierze matki. Tu nie daj się wciągać. Trzymaj się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja historia nie trzyma się kupy. Skoro chce "zmienić" obywatelstwo, to na jakim niby paszporcie lata do Erbil? Na mój gust to ma travel document, nie ma więc paszportu. Asylum seeker bez uregulowanego prawa pobytu. Po drugie nie istnieje taka religia, jak "MUZUŁMANIZM". Ile ty masz lat, bo chyba nie doczytałam, ale nie więcej niż z 17? Mój mąż mieszka w UK 10 lat, a nie znał słowa kochanie, jak mnie poznał, dopiero ode mnie się nauczył. A pani, która pisze, że w kontrakcie zastrzegła sobie, że nie może mąż wziąć drugiej żony, ewidentnie ściemnia. Ja mam w kontrakcie milion funtów, dom w UK, firmę i miesięczne uposażenie 10 tysięcy funtów, w razie rozwodu z powodu wzięcia przez męża drugiej żony lol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biorąc sobie męża muzułmanina, trzeba się zapoznać z wyznacznikami jego wiary. Laska zaślepiona beżowym, bierze ślub, mają dzieci, a potem jest płacz i zgrzytanie zębami, bo jedna z druga, ślepa, nie znała religii męża przed ślubem. Dzieci muzułmanina będą muzułmaninami, a nie chrześcijaninami. To wynika z założeń Islamu. Po rozwodzie dzieci zostają z ojcem. Turcja to nie Kurdystan i nie ma co porównywać. Też znam Polki w Turcji, z Turkami, nie narzekają, a do Polski nie mają zamiaru wracać. Znam wiele kobiet, Polek i Angielek, mieszkajacych w Kurdystanie. Nikt ich nie więzi, żadna krzywda im się nie dzieje. Jedna z nich jest head teacher w brytyjskiej szkole podstawowej w Kurdystanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwała Allāhowi. Nie jest dozwolone muzułmaninowi, by pozwalał swej żonie spośród Ludzi Księgi na świętowanie/obchodzenie jej świąt w domu, bo to mężczyzna jest odpowiedzialny za tę kobietę i ona nie ma prawa otwarcie obchodzić swych świąt w domu, ze względu na wynikające z tego zepsucie, rzeczy zabronione i wystawianie symboli niewiary/kufr w jego domu. Powinien on chronić dzieci od udziału w tych innowacyjnych świętach, ponieważ dzieci należą do ojca i powinien je uchronić od tych zabronionych obchodów/świąt. Tym samym powinien skierować je do tego, co przyniesie im korzyści, nawet jeśli ma to wpływ na jego związek z żoną. Cele szarijatu i ochrona wiary – która jest jednym z najważniejszych celów szarijatu – ma pierwszeństwo przed czymkolwiek innym. Imam Ahmad ibn Hanbal został spytany o mężczyznę, który miał żonę chrześcijankę – czy mógł pozwolić jej wyjść i wziąć udział w świętach chrześcijańskich lub pójść do kościoła. Powiedział – nie. Ibn al-Mughni (1/21), Ibn Qudamah powiedział: „(Traktowanie kobiety): Jeśli żona jest dhimmijjah [żydówką lub chrześcijanką żyjącą w islamskim państwie], on może uniemożliwić jej chodzenie do kościoła, ponieważ nie jest to akt posłuszeństwa Allāhowi.” Jeśli ci uczeni powiedzieli, ze mąż powinien powstrzymać żonę chrześcijankę od chodzenia do kościoła, jak przedstawia się wiec sprawa w przypadku jej obchodzenia tych innowacyjnych świąt w domu jej muzułmańskiego męża? Szczególnie, kiedy znamy szkodę, jaka z nich wynika, która jest dużo gorsza niż samo jej chodzenie do kościoła. A Allāh wie najlepiej. Islam Q&A Szejch Muhammed Salih Al-Munadżdżid

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez przeczytalam wszystko i tez nie wiem, co myslec... Jesli to nie jest prowo, to bardzo Ci wspolczuje. To musi byc straszne szanowac kogos i widziec w nim dobrego czlowieka, a jednoczesnie miec swiadomosc, z czym sie wiaze lub moze wiazac zaangazowanie w taki zwiazek. Skoro myslisz zawczasu o dobru dzieci, to znaczy, ze jestes rozsadna osoba. Zal, ze na mysli o zakochanym w Tobie mezczyznie cieniem rzuca sie to, z czego znani sa wyznawcy jego religii, no ale fakty pozostaja faktami. Biedny on, sam sobie tej religii nie wybral przeciez, narzucono mu ja od narodzenia, a za zmiane wyznania lub po prostu wyrzeczenie sie islamu moze spotkac go smierc. Czy jesli po slubie szedlby na religijne kompromisy, nie bylby gnebiony przez wspolwyznawcow?... Czy nie wywierano by na nigo naciskow?... Pytania wydaja sie retoryczne, zbyt duzo historii z zycia wzietych znamy. Wreszcie, skoro ma sie kierowac zasadami islamu, jak postapi, jesli ewentualnie zostanie wezwany do jihadu?... Czy bedzie mu wolno odmowic zabijania w imie Allaha, jesli tak mu zostanie nakazane przez tych ich imamow czy kto tam decyduje o takich kwestiach?... A przeciez to jest mozliwe, wszak uwagi o tym, ze to religia pokoju mozna miedzy bajki wlozyc. Owszem, pojedynczy ludzie moga miec pokoj w sercach, ale sa zobowiazani do posluszenstwa Koranowi itd. Przeciez tyle jest udowodnionych sytuacji, ze w jihad wpedzono muzulmanow znanych dotad jako dobrych, spokojnych - na pewno nie wszyscy byli od poczatku terrorystami / zbrodniarzami z wyboru i zyjacymi na razie pod przykrywka. To sa ciezkie kwestie, ale nie wolno ich ignorowac, gdy na szali kladzie sie los wlasny i przyszlego potomstwa. Co ja bym zdobila? Wiem co, bo bylam w podobnej sytuacji, choc sprawa nie dotyczyla ani muzulmanina ani religii w ogole. Po prostu modlilam sie do Boga (jestem chrescijanka, tak przy okazji), aby bylo tak, jak bedzie najlepiej dla mezczyzny, ktorego pokochalam, i dla mnie samej. Cierpialam bardzo dlugo, nie chcialam wyrzec sie tamtej milosci, ale wiedzialam, ze tak bedzie najlepiej dla wszystkich. Zerwalam kontakt kulturalnie i z uczuciem, ale stanowczo i na zawsze. Dzis jestem zona innego mezczyzny, jest wspanialym czlowiekiem. Pisze ku pokrzepieniu, poniewaz sama tez nie widzialam dla siebie nadziei, a jednak zycie ulozylo mi sie tak wlasnie. Pozdrawiam Cie. Znajdz sile w sobie i postap jak uwazasz za najbardziej sluszne, abys cokolwiek sie stanie wiedziala, ze dolozylas staran i nie zagluszylas w sobie niebezpodstawnych obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy Kurd i inny ciapaty ma kompleks niższości względem białych ludzi, więc chce by choć jego dzieci były bielsze. Siebie nie znoszą, a podziwiają białych. Nic dziwnego, że ciapiaci lgną do białych kobiet. Autorko Twój Kurd wyjątkiem nie jest, jest to człowiek obciążony psychicznie poczuciem niższości wobec białych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z perspektywy czasu powiem Ci jedno, szybciej przebolejesz fakt straty , tym lepiej dla Ciebie. Spotykalam sie z Muslim, prawie przez 3 lata, bylo wspaniale, nikt tak o mnie nie dbal jak on. W kwietniu tego roku zaczelismy powaznie myslec o slubie, dluuugo rozmawialismy co by stalo , i co mnie czeka po slubie. Nie zgodzilam sie, balam sie. Zmiana religii, wyjazd w przyszlosci do jego kraju, decyzje w sprawie kto gdzie mieszka on wydaje, dzieci muzulmanskie. 6 miesiecy do siebie dochodzilam, plakalismy oboje, ale on i tak musial sie ozenic, matka mu znalazla zone w kraju. Czasem zanim tesknie, ale juz jest lepiej. wiem jedno, trzymaj sie z daleka, naprawde lepiej dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqwerty
Hey 🖐️ Postaram sie napisac zwiezle i na temat, ale znajac mnie, zaraz walne opowiesc na 5 stron lol Otoz spotkalam sie z moim Kurdem, po tym jak napisal mi smsy, ze teskni i chce porozmawiac. Poniewaz jestem osoba bezposrednia, praktycznie na wstepie wystrzelilam mu z papierami, ktore mialby podpisac. Nie widzi zadnego problemu, aby wszystko spisac na papierach. Zadawalam mu naprawde dziwne pytania: czy bede musiala zmieniac religie? NIE. Czy bede musiala zmienic imie. NIE. Czy dzieci musza byc muzulmanskie? NIE. W sprawie dzieci odparl, ze niech same zdecyduja jakiej chca byc religii, nie ma zamiaru cokolwiek im narzucac. Czy bedzie ubieral choinke? TAK. Zreszta... u siebie w sklepie ubieral choinke. Jak juz wczesniej wspomnialam, w swieta dostalam od niego zyczenia, a pozniej otrzymalam od niego perfumy na prezent z napisem Merry Christmas - stwierdzil, ze to sa swieta i prezent powinien byc. Pytam sie Was teraz: czy to normalne, ze Kurd dal mi prezent na swieta, zlozyl zyczenia i w jakis tam swoj sposob celebruje ten czas? Czy tylko robi dobra mine do zlej gry? Pytalam sie o choinke i swieta w domu.. Nie jestem jego pierwsza Chrzescijanka, to od samego poczatku wiem. Powiedzial, ze jak mieszkal ze swoja poprzednia kobieta, to choinka byla, razem wspolnie ubierana, swieta normalnie sie odbywaly, tak jak ona tego chciala. Pytalam sie o rozpuszczone wlosy, o ubrania. Heh.. rozbawialy go te pytania, szczerze. Mowil, ze tak dziwnych pytan to jeszcze nie slyszal, ale ze stoickim spokojem odpowiadal na kazda moja watpliwosc. Powiedzialam mu, ze nigdy przenigdy nie wyjade do Kurdystanu, ze moje miejsce jest tu, w Anglii i za zadne skarby nie odwaze sie chocby na tydzien poleciec do Erbil. Powiedzial, ze to zaden problem dla niego. Znowu poruszylam temat jego rodzicow - co bedzie, jak kaza mu wrocic do Erbil. Spojrzal na mnie i odparl: Kilkanascie lat mieszkam w Anglii, tu mam wszystko. Myslisz, ze rodzice nagle sie obudza i stwierdza, ze mam wracac do Erbil? On w to nie wierzy. Jak sam odparl: skoro do tej pory tego nie zrobili to juz raczej na 100% nigdy tego nie zrobia. Odnosnie paszportu i takich tam: podobno jego papiery sa w Home Office i jak tylko je dostanie, to od razu mi pokaze. Mialy byc przeslane do konca tego roku, ale na razie cisza i sam sie denerwuje ta cala sytuacja. Aha... I po spotkaniu zawiozl mnie do klubu polskiego, tam posiedzialam dwie godzinki, pozniej mnie odebral. Wczoraj tez odwiedzilam znajomych w klubie, nie mial zadnych pretensji. Nie szlam stricte na impreze, poszlam jedynie porozmawiac, posiedziec, na co on stwierdzil, ze w tym nie widzi zadnego problemu. Przeciez on tez chodzi do kurdyjskiego baru.. Wczoraj spytal sie czy moze poznac moich znajomych.. Ze chcialby poznac lepiej mojego przyjaciela (juz sie wczesniej poznali, ale to bylo takie pieciominutowe pitu pitu), polubili sie, a teraz moj Kurd chcialby lepiej go poznac. Na razie wrocilam do Kurda.. Niczego sobie nie przysiegamy, niczego sobie nie obiecujemy, niczego konkretnego nie planujemy poza Sylwestrem, lol. Jest mi z nim dobrze, troche sie uspokoilam, kiedy powiedzial, ze podpisze wszystko, co ja tam chce. Kreci mi ten chlop w glowie tak, ze szok. Nie odpuszcza i idzie na duze kompromisy, patrzac na to co mu serwuje caly czas. Moi rodzice powiedzieli: przeciez Ty poki co nie wychodzisz za niego za maz. Pozyjesz, sama zobaczysz co przyszlosc przyniesie. To samo moj Kurd powiedzial: sama sie przekonasz z czasem, ze jestem dobrym czlowiekiem i zadna krzywda ani Tobie ani dzieciom sie nie bedzie dziala, i zrobi wszystko, aby pogodzic roznice wynikajace z religii i nie pozwoli, aby ten temat nas poroznil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaczuszkaKwakwa1
Wiesz co, żal mi ciebie. Dlaczego? Bo jesteś strasznie naiwna i wierzysz we wszystko, co ci koleś wciska. Pisał ci ktoś wcześniej, że ludzie z Erbil to dość radykalni muzułmanie. Wiesz, jak to wygląda z boku? Koleś nie ma prawa pobytu w UK i boi się, że go odeślą do Kurdystanu. Dlatego jest w stanie podpisać każdy papier, pójść na każdą ugodę, żeby tylko złapać żonę z europejskim paszportem. Ale ty albo jesteś głupia, albo ślepa, że tego nie widzisz. Weź się obudź, bo potem będziesz beczeć, że cię muslim skrzywdził! Rodzice mu znajdą żonę i każą wracać, to się na ciebie wypnie. Spłaci mahr i zleje ciebie i dzieci, a w gorszym przypadku zabierze dziecko ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqwerty
Moj Kurd zostal zlapany pare lat temu. Nielegalne papiery, praca na nieswoje nazwisko, wowczas pracowal w fabryce. Sprawa w sadzie, ale go wybronili i nie wyslali go do Kurdystanu. A dlaczego? Bo radzi sobie w UK swietnie, nigdy zadnych benefitow nie bral, swietnie sobie poradzil, gehenne przeszedl, a i tak wyszedl na ludzi. I jakos go wtedy nie deportowali. Pokazal mi wszystkie papiery, jest caly czas sprawdzany i przeswietlany przez wladze w UK. Ma firme na wlasne nazwisko, prawo jazdy legalnie zrobione w UK, w samym centrum miasta prowadzi sklep. I co? I jakos przez tych kilkanascie lat go nie wykluczyli ze spoleczenstwa. Jakos go nie deportowali.. Jego kuzyn dotarl do UK mniej wiecej w tym samym czasie co moj Kurd. Z tym ze kuzyn mial troche wiecej szczescia, bo go nigdy nie zlapali z falszywym nazwiskiem. Otrzymal obywatelstwo brytyjskie. Moj w sierpniu 2015 r oficjalnie moze dostac obywatelstwo. Szczerze? Jakby mu zalezalo na samym obywatelstwie, to juz dawno by zlapal europejke. Albo by zaplacil za slub, bo go na to stac z palcem w d. Zaciagnal by taka i byloby po sprawie. Papiery by mial. Pieniadze wszystko zalatwia, ile sie slyszy o takich sytuacjach? Mnostwo. A jakos moj nie kwapi sie do takiego rozwiazania, chociaz mowie: stac by go na to bylo. Akurat z tymi papierami to sie nie martwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszkakwakwa1
Skoro masz wytłumaczenie na wszystko, to po co utworzyłaś ten wątek, jak wszystko wiesz lepiej? Moze faktycznie prowo, jak laski sugeruja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina uk
on stosuje "takije" uważaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×