Myslalam ze w tym roku kogoś znajde

A tu koniec roku,a ja nadal sama.Za późno juz na związki,rodzinę i dom. Wokół samemzamezne koleżanki,z dziećmi,domem,praca.I oczywiście wszystkie one znają raczej żonatych facetów,małżeństwa przyjaźnią się z malzenstwami. Szkoda,ze na tym polu przegralam życie. Sylwester w domu,może w TV dadzą cos ciekawego, a jak nie to nie wiem,może książkę poczytam :/

Masz 21 lat?

oj bieda bieda

Bieda:/ Kurka,ale to życie szybko przeleciał o. Nie,jak miałam 21 lat,to nie przypuszczalam,ze tak skończe:/ Jak miałabym teraz te lata to nie w głowie by mi było wyzwalanie się na forum.

No ja też myślałem i na pobożnych życzeniach się skończyło.

A mogę wiedzieć ile teraz masz i skąd jesteś?

Młodzi ludzie- jak jesteście sami to szukajcie,szukajcie ,robcie tak,aby mieć dużo okazji do poznawania nowych osob,bo czas przeleci. A gdy jesteście w nie dobrych,wyniszczających związkach to zakonczcie je,szukajcie kogoś innego.Szkoda czasu na tkwienie po parę lat w czymś bez przyszłości.

Ja nie mam takich możliwości by poznawać nowych ludzi. Nie umiem nawiązywać nowych znajomości.

Jeszcze jedno,zagadujcie na ulicy, w sklepie,na przystanku tramwajowym .Zawsze to większą szansa.Albo poznajcie kogoś na studiach,w klubach, na siłowni,basenie etc.W pracy będzie ciężej ,tam juz sporo osób pozajmowanych,albo dominuje jedna płeć. Cudów nie ma,nikt nagle z nieba wam nie spadnie,niestety. A ,dobre są jeszcze fora tematyczne. Im wiecejmlat tym trudniej,bo coraz mniej wolnych osób.

Chcesz się spotkać kredka?

Jak znam życie, to jesteś kupe lat młodszy ode mnie :/

Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, bo od 16 roku życia walczę o swoje szczęście. Tylko, że no .. nie wychodzi. Miałem na oku kolejno dziewczyny: Ankę R, Monikę S, Agatę B, Magdę L, Jolkę Ś, Klaudię S, Barbarę B, Monikę K, Dagmarę S, Ankę J, no i oczywiście Paulinę O. Generalnie chyba się rozwijam w tej materii, bo do dwóch ostatnich dostałem nr telefonu, a z Pauliną nawet chodziłem na spotkania w realu. Szkoda, że ten mój rozwój w relacjach damsko-męskich jest taki powolny :(

Ja mam 34l.i tak nie rozpaczam. Ile TY masz kredko?

tak jestem i chodzi mi głównie o jedno

Kredka ma 37 i właśnie dopadła ja koncoworoczna depresja,podsumowanie roku,życia itd :/

A kredka ma ochotę na przyjemność?

Kredko podaj maila to pogadamy. To ja 34l.kobita z swiata gdzie diobol mowi dobranoc. :D

A ty koniobijco brancluj sie dalej sam. To ze kredka pisze w watku to nie znaczy ze dasz rade olowkiem swym hahaha ;) 34l.Ola. Odezwij sie kredko. :)

Nie, krredki nie interesuja przygodne przyjemniosci:/ U Chciałabym wreszcie cos trwałego :/ Będę później.

dziewczyny przyjmiecie mnie do swego grona? Ja tez grubo po 30, i saaaaaaamaaaaaaaaaa

Pewnie! Bardzo chetnie! 34l.Ola. :)

Kredko, nie trać nadziei. Jesteś młodą osobą,więc wszystko się może zdarzyć, tylko trzeba w to wierzyć. Mam 54 lata i też chciałabym znowu kochać i być kochaną. Powodzenia i głowa do góry

Efka59 trafnie piszesz. Pozdro. 34l.Ola.

dzieki Olu, az mi lepiej sie zrobilo widzac, ze nie tylko ja borykam sie z przedswiatecznym dolkiem. Wszedzie reklamy usmiechnietych parek, przynajmniej dwojka uroczych dzieciakow-poprostu TRZEBA byc szczesliwym w tym czasie, a tu gucio

Ewuniu?pewnie ze to nie koniec swiata. Ja jak patrze na malzenstwo mych rodzicow,mych najlepszych przyjaciol to wole byc sama. Nie kazdego przeznaczeniem jest rodzina,maz. Czasem bardziej trwalsze relacje tworzy sie z przyjaciolmi niz... Podaje swoj mail dla wszystkich smutnych duszyczek 81agawronska@gmail.com

Juz jestem. Efka-dzieki! Widzę,ze nie tylko ja mam przedswiąteczny dołek obecnie??

chyba coraz wiecej nas w tym dolku.Nie wiem jak wy, ale ja nie lubie swiat juz od dawna. A w sumie chodzi o tak niewiele, tylko zeby w koncu sie do kogos przytulic i poczuc, ze nie jestesmy sami na swiecie. Ech, sentymentalnie sie zrobilo...

Oj chyba niechcący wywołała mała burze:( I co dalej robić???????

Kredko, a powiedz: ty tak juz od dawna swieta spedzasz w dolku? Czy w tym roku masz wyjatkowy spadek formy

Dawno i nie dawno,a w tym roku mam spadek bo ,sama nie wiem może i naiwnie mi się zdawało,ze w tym roku kogoś poznam.A ze nie wyszło, wiec dodatkowo wpadlam w dołek.Prawdę mówiąc,jest to juz dołek dołka :/ Najgorsze,ze popadam w jakieś takie zobojetnienie i tumiwisizm związkowy,jeśli ktoś wie co mam na myśli :/