nie zalezy mu?

w dniach w których sie nie widzimy potrafi pol dnia sie nie odzywac, napisze cos popołudniu czy wieczorem lub zadzwoni, czasem cały dzień nie gadamy (ale to bardzo, bardzo rzadko), mam powody do niepokoju?

lecz się. ma cały dzień wisieć na słuchawce i tłumaczyć się ze wszystkiego? tak, masz się bać ale o swoje zdrowie psychiczne :P

biore pod uwage, ze przesadzam ale boje sie, ze gdy sie nie widzimy on ma mnie w czterech literach..

Fajny facet, ja nie lubię takich piszących co pięć minut.

i pasowaloby Ci nawet jakby napisal cos np. tylko raz, dwa dziennie?

raz, dwa razy to właśnie w sam raz a jak chcesz więcej to sama pisz/dzwoń :)

Mnie kiedyś tak ówczesny chłopak gnębił ciągle do mnie pisząc lub dzwoniąc i oczekując szybkiej odpowiedzi z mojej strony. w spokoju nie można np. włosów wysuszyć czy wyjść na chwilę zapomniawszy telefonu, bo on za ten czas wysyłał znaki zapytania i czuł się lekceważony :D

piszę czasem pierwsza :) chyba po prostu zaczelo mi zalezec bardziej i stad te schizy.. jak moge poznac, ze mu w ogole zalezy?

"Mnie kiedyś tak ówczesny chłopak gnębił ciągle do mnie pisząc lub dzwoniąc i oczekując szybkiej odpowiedzi z mojej strony. w spokoju nie można np. włosów wysuszyć czy wyjść na chwilę zapomniawszy telefonu, bo on za ten czas wysyłał znaki zapytania i czuł się lekceważony" x :D przegięcie :) dlaczego tak trudno jest osiągnąc ten głupi złoty środek..

Dlatego mówi się, że jest "złoty" bo nie łatwo do niego dotrzeć ;) Co do faceta autorki to skoro przeważnie nie ma dnia bez kontaktu to nie ma się czym przejmować. Tym bardziej, że niektórzy ludzie nie lubią wysyłać wielu informacji telefonicznie (ja nie lubię), bo to takie denerwujące urwane komunikaty ;) Myślę, że powodów do niepokoju możesz szukać w innych aspektach waszej relacji, bo częstotliwość pisania nie koniecznie wiele mówi.

jak sie widzimy to nie zauwazam niczego czym moglabym sie niepokoic ale moge byc kiepskim obserwatorem

Zawsze możesz mu powiedzieć, że liczysz na częstszy kontakt bo sprawia ci to przyjemność.

Wtedy może wyjść na desperatkę.

moim zdaniem mężczyźni mają nieco inaczej. u nich liczy się konkret, a nie nadmierne gadanie. ważne że pisze nawet raz dziennie. gorzej jakby nie pisał wcale a podczas spotkań był jak do rany przyłóż. wtedy mogłabyś mieć mętlik w głowie. zależy też jak pisze. może potrzebuje czasu na rozpęd w tej znajomości. zależy ile się znacie. jak krótko to całkiem zrozumiałe.

lubie jak pisze bo wiem ze mu zalezy.

spotykamy się 3 miesiace

bardzo ważna rzecz: to, że nie pisze ON nie znaczy, że mu nie zależy. tak mi się wydaje. Po prostu powtarzanie informacji, nie wnosi nowych informacji. My Kobiety lubimy powtarzać.... czasem bez sensu.

to na co zwracac uwage?

Sama bym chciała wiedzieć na co.... wydaje mi się, że się to po prostu toczy swoim rytmem i już. Jak ma być, będzie a jak nie to nie.... trudno jest tak oceniać.... oboje muszą czuć coś w tym samym czasie... spotykacie się i jest fajnie i to najważniejsze, a resztę zostaw losowi (:

Oj baby, baby....

Ja spotykałam się z takim, który nie lubił pisać, przeważnie po prostu odpowiadał na moje wiadomości :D Więc miałam dużo gorzej.

up

jak facet nie pisze tzn ze mu nie zalezy

nie nakręcaj sie autorko negatywnie

Niestety tak. Jeśli nie pisze, to mu nie zależy. Ale mówimy tutaj o dłuższych, kilkudniowych przerwach w kontakcie.

odezwał się wczoraj popołudniu jak gdyby nigdy nic

Ja podtrzymuję, ze jakby milczał parę dni to dopiero byłby problem.