Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dla Anny, dla tej która jeszcze jest wszystkim...

Polecane posty

Gość gość

https://www.youtube.com/watch?v=eRqOxxyHN28 Aniu, to jest ostatni moment... ostatni dla Ciebie! znam Cię za dobrze! wiem, że za jakiś czas, jeżeli już nie teraz, będziesz żałowała tego co zrobiłaś... stąd wyciągam rękę... nadal Cię kocham i nadal wiem, że jesteśmy w stanie zbudować wspólną radość... radość postrzeganą jako oddanie, pożądanie, uśmiech, wspólne pasje, "samorealizacje", miłość! wiesz, że całe moje życie dzieliłem na etapy... wiesz, że dla Ciebie byłem (nadal jestem) w stanie poświęcić to wszystko co osiągnąłem... nie jest to mało! tylko Ty w pewnym momencie przestałaś dawać i zaczęłaś tylko brać :( dać mogłem Ci wiele, a teraz po tych czterech latach nieskończenie wiele... marzyłaś o tym, abyśmy wspólnie podróżowali... chciałaś wszystkiego... a nie potrafiłaś zrozumieć (może nie chciałaś, może nie umiałaś) że ja to wszystko dla Nas z myślą o Tobie... obiecałem Ci, że w pewnym wieku, będzie to w pełni realne... ta rzeczywistość która teraz mnie otacza, jest właśnie tym czego tak bardzo pragnęłaś... bezpieczeństwa... ciepła... gwarancji, że nic nie przeszkodzi w tym abyśmy patrzyli sobie w oczy i nie widzieli nic poza sobą... właśnie teraz to wszystko mam... bezpieczeństwo i czas... tak jakbyśmy się spotkali o te kilka lat za wcześnie :( czuję, że Ty jesteś tą mi pisaną... gdy słucham tej piosenki... tak jak wtedy pozwoliłem Ci odejść (nie uczyniłem tego ze strachu, a z racji tego, iż zawsze Cię w pełni szanowałem), tak nie odezwę się do Ciebie teraz... nie wiem, czy nadal z nim jesteś... poznałem w końcu pewną kobietę... kobietę doświadczoną przez życie... kobietę dla której jestem w stanie przestać kochać Ciebie! a może tylko kochać ją bardziej niż Ciebie? z jednej strony chciałbym, abyś wysłała mi te życzenia świąteczne... a z drugiej strony nigdy nie będę miał Ci za złe, jeżeli ich nie wyślesz... sam nie wiem, czy to rodzaj pożegnania... rodzaj odcięcia tej malusienkiej skrzyneczki, którą można nazwać "bagażem"... nigdy tego co z Tobą przeżyłem tak nie nazwę, ale mimo wszystko jestem w stanie to teraz odciąć... tak jak na teledysku... wiesz ile jestem w stanie dać od siebie! WSZYSTKO! powiedziałem Ci to na naszym trzecim spotkaniu! i tego samego oczekiwałem i nadal oczekuję! zatem daj jakikolwiek znak! życzenia świąteczne? wiadomość przez znajomych? jeżeli tego nie uczynisz (ja nie mogę Ci burzyć tego co sobie z nim zbudowałaś) to będziesz tego żałować :( ja to po prostu najzwyczajniej czuję :( i nawet wtedy, gdy po kilku latach się do tego przyznasz, ja JEJ już wtedy nie opuszczę! wtedy to ONA będzie tą jedyną! zatem proszę... odezwij się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochasz Annę, to sobie kochaj, co komu do tego szantażysto z bożej łaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
umrę.......bo Cię kocham.I jest to najbardziej absurdalne uczucie na świecie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto chcialby odzywac sie do zajetego gacha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie zmienia faktu ze jest zajety baranie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żałosne wyznanie. sądząc po twojej wypowiedzi autorze: jednej się trzymasz, a drugą zwodzisz i chcesz, żeby opuściła kogoś z kim jest, po to tylko by sobie udowodnić, że jesteś nikim. słowa nic nie są warte, jeśli nie popiera się ich czynem. napisać można wszystko, wyobraźnię wszyscy posiadamy. co z tego? czy wysłanie życzeń przez nią coś zmienia? chyba tylko to, że mile połechce twoja próżność. jesteś teraz z kobietą, z którą powinieneś być szczery. twoja szczerość ogranicza się do myślenia o tamtej i robienia sobie nierealnych nadziei. weź się w garść chłopie i żyj tak, żeby już więcej na twojej drodze życia nie było trupów w postaci Ani. daj przykład swoim życiem, że potrafisz kochać, być kochanym i dawać szacunek osobie z którą jesteś. balansowanie po nierealnym świecie ma to do siebie, że pewności nigdy nie ma. szkoda życia na mrzonki, wszak ono ucieka z prędkością błyskawicy i wkrótce, ty, już jako stary mężczyzna odkryjesz prawdę absolutną: spie/rdo/liłem zycie swoje i czyjeś, a przecież mogłem żyć inaczej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anną nie jestem, ale masz talent autorze, piszesz naprawdę wzruszająco wiarygodnie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez caly ranek placze :) tez znalem anne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor: Stumpy z http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/milosne-watpliwosci-424998 Miłosne wątpliwości Tak trudno zrozumieć własne serce, kiedy się zimny ochłap zamienia. Niełatwo jest też gdy rany krwawią, rozwiązać tajemnice cierpienia. A jak zmierzyć miłości wyznania? Jak w słowach się wierności doszukać? Jak prawdę z rozkoszy chwil wyłuskać? By nie dać się ich szeptom oszukać. Niepewność, pytania, wątpliwości, tym częściej zakochanych nachodzą. Im bardziej pocałunki nie słodycz- a gorycz i obojętność rodzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wiersza płynie sama esencja prawdy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwila, chwila, ona zostawiła Cię dla innego, a Ty prosisz ją jeszcze o powrót??? Chłopie - ogarnij się - zrobiła to teraz i zrobi to za 4, 7, 10 lat!!! Czy na prawdę jesteś taki kamikaze? Taki typ laski, na który nie warto splunąć, ale Ty teraz zaprzeczysz, boś wielce zakochany. "Człowiek", który nie jest godzien tak się nazywać = ta laska. Chłopie, ułożysz sobie życie i będziesz szczęśliwy bez tej Anki. Moja też była Anka i też poszła sobie z innym, a jakby spróbowała do mnie wrócić, to naplułbym jej w twarz. PUŚCIUTKIM LASKOM MÓWIMY NIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm...co było, a nie jest nie pisze się w rejestr. Zajmij się chłopie życiem obecnym, skoro masz już kim. Sentymenty są dobre w harlequinach 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tych życzeniach ,to ja pisałam...jedyny mój..a nie Anna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczarowana tajemnicą Świąt, stanę samotnie pod rozgwieżdżonym niebem i patrząc na spadające płatki śniegu, pomyślę o kimś, kogo noszę w sercu, życząc Jemu spokojnych Świąt, wszędzie tam, gdziekolwiek jest…Pamiętaj o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autor
nie odeszła do innego... rozstaliśmy się, gdyż żadne z nas w tamtym czasie nie potrafiło docenić tego, co mieliśmy... coś wyjątkowego, co niewielu się udaje napotkać! po rozstaniu każde z nas ponad półtorej roku było same! jej się w końcu udało z kimś związać i z tego co wiem, jest z nim do teraz, ale ponoć nie planuje z nim przyszłości... czeka...? a ja dopiero teraz (po kilku) latach natrafiłem na kogoś wartego mojego uczucia! to dopiero "przedpoczątki" naszej znajomości i jeszcze nikogo nie zranie, gdyż dopiero się poznajemy i nigdzie nie jest napisane, że ona zaczyna czuć do mnie to co ja do niej... sam się nie odezwę, gdyż to ona postanowiła wtedy odejść! chciała tym coś osiągnąć, wymusić coś na mnie? a potoczyło się jak to w życiu... stąd ma prośba pisaną nocą... prośba o powrót! prośba o umożliwienie ponownego rozpoczęcia wszystkiego od nowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem Anna. Czytając te słowa, mam wrażenie, że to do mnie. Nie mam pewności. Tylko u mnie jest różnica, to on odszedł i się nie odzywa, wiem też, że ma inną. Może to TY? Jeśli tak to Ty odezwij się pierwszy. Skąd mam wiedzieć, że jeszcze Ci na mnie zależy. Jak na chwilę obecną to Ty mnie unikasz, uciekasz od kontaktu ze mną. :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tytm temacie pisze ciągle autor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wypraszam sobie nie jestem autorem, jestem Anną, która też czeka na znak, ale mój chyba wykreślił mnie z pamięci, przestał się zupełnie odzywać bez wyraźnego powodu, więc jeśli to do mnie odezwij się. Anna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekam na telefon, sms od Ciebie. Nie odezwę się pierwsza może to nie do mnie, tylko mogę się poniżyć w oczach człowieka, którego jeszcze wciąż kocham i nie mam pewności, że on darzy mnie jeszcze jakimś pozytywnym uczuciem. Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To posłuchaj Aniu, z tej strony Kasia, napisz temu twojemu sms i niech nie męczy kotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powroty, to najgorsze, czego może podjąć się człowiek homo sapiens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mądre słowa, dlatego ja nie odezwę się pierwsza, to Ty musisz , powinieneś mnie przeprosić, za tak długie milczenie :( Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba nie do mnie były te słowa, mój były się nie odezwał. Chociaż jeszcze czekam. Ania. Powodzenia dla tej dziewczyny, do której skierowane są słowa tego nieśmiałego mężczyzny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autor
przez kochanie nie można się poniżyć! to niemożliwe! nie jestem tym, który odszedł, gdyż to ona wtedy powiedziała "musimy na razie przestać się spotykać"... te słowa sprawiły, że myślałem, że to tylko na jakiś czas, tym bardziej, że nie oddała pierścionka zaręczynowego, jednak jak się później okazało, to nie było na kilka tygodni, czy miesięcy i trwa już kilka lat, a po drodze się wiele rzeczy zmieniło... nikt tutaj nie chce powrotu! ja chcę spróbować od nowa z nowymi doświadczeniami... i czuję, że teraz nam mogłoby się udać... sms ze świątecznymi życzeniami to nie zbrodnia i nie ujma, a gdy tylko go od Ciebie otrzymam, to góry przeniosę, abyś znowu była moją! i nie pozwolę Ci ponownie odejść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, że odzywała się tu. Teraz widzę to nie było do mnie, ja nie dostałam pierścionka, chociaż wydawało się że on chce mi go dać. Życzę Ci powodzenia. Ania szkoda, że nie to nie ta Twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może ta twoja Ania też czeka na znak od Ciebie. Nie ważne kto złoży pierwszy życzenia. Napisz pierwszy zobacz czy Ci odpisze i jakie życzenia Ci złoży. Może będzie to początek odnowionej znajomości. Daj wam szansę. Nie czekaj w nieskończoność i nie zastanawiaj się co się stanie. Działaj. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisała do ciebie twoja Ania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie już na pewno nie napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty do niej napisałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak dobitnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×