Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzis chlopak mi powiedzial, ze zastanawia sie nad zerwaniem po 3 latach

Polecane posty

Gość gość
głupia jesteś autorko ale skro klapki masz nadal na oczach to marnuj na niego swój czas, koleś musi miec niezły ubaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy wam nie zalezalo na facecie? na pewno tez walczylybyscie o zwiazek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiajcie chociaz przez telefon. Albo powiedz mu co myslisz i do jakich wnioskow doszlas. I powiedz ze ma czas az wrocisz, powinniscie przeprowadzic jeszcze jedna rozmowe po Twoim ppwrocie i wtedy pakujesz manele albo zostajesz. Nie chodzi o zmiany, one przyjda z czasem.chodzi o to czy Ty czujesz cos do niego tak na serio ( zakladam ze jestes gotowa na dzieci malzenstwo itd) on powie ze nie jest niewiadomo kiedy bedzie bla bla to czy tak naprawde chcesz to ciagnac? Sama sobie uloz to w glowce, pomysl jakie masz oczekiwania obecnie od partnera i czy on je spelnia? Tepe baby tu krzycza o swoich facetach jak o bezrozumnej kupie lajna, moze stoczniowcy po podstawowce tak maja, istnieje jakis tam schemat na faceta, ale rozmowa z konkretnymi argumentami, ultimatum trafi do kazdego, tylko nie rob z siebie podnozka przy tych rozmowach z nim bo to nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy wam nie zalezalo na facecie? na pewno tez walczylybyscie o zwiazek! Na peeewno, jaaasne... WAALCZYĆ?? a co to, na wojnie jestesmy? Mi zależało na UDANYM związku a nie na blejakim związku z tym konkretnym facetem.. drrrobna róznica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za wpis z 23H29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym go kopnela w zadek i nie potrzebowal by sie wiecej zastanawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem sprawa jest beznadziejna, nie wygrasz z matką swojego faceta. Nawet jeśli wzięlibyście ślub, jego matka zamieniłaby wasze życie w piekło, bo ona na pewno nie zrezygnuje z możliwości wpływania na postępowanie syna. Teraz facet musi walczyć na dwóch frontach, z jednej strony naciskasz ty, z drugiej matka. Jego położenie przypomina sytuację małego dziecka, które jest szantażowane przez skłóconych między sobą rodziców i musi wybierać pomiędzy matką a ojcem. Dla niego to ogromne obciążenie i nic dziwnego, że myśli o zerwaniu z tobą. Gdyby zdecydował się na małżeństwo, mamusia chwytałaby się wszystkich sposobów, żeby do tego nie dopuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego rodzice to jedno a to co jest miedzy nami to drugie? Wczoraj rzomawialismy, duzo jest do zmiany i naprawienia. Czy byloby to dobre wyjscie z sytuacji gdybysmy dali sobie np miesiac albo 2 i w tym czasie staralibysmy zmnienic wiele rzeczy. A gdyby nie wyszlo to przynajmniej bym wiedziala, ze sprobowalismy. Czy to bylby dobry pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nas się pytasz? jego się zapytaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
was? jedna osoba za cale forum odpowiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy byloby to dobre wyjscie z sytuacji gdybysmy dali sobie np miesiac albo 2 i w tym czasie staralibysmy zmnienic wiele rzeczy. xxx staralibyśmy czy starałabym? on przecież nie ma zamiaru nic zmieniać! a ty masz zamiar oszukiwać i udawać kogoś innego żeby go za wszelką cenę zatrzymać - żałosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to on zaproponowal...wiec nadal uwazasz ze to zalosne?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" wiem co czujesz. Albo przeczytaj książkę "Moje dwie głowy", jak się okaże, że nie ma czego ratować, bo brak mu empatii i jest zapatrzony w swoje potrzeby. Wejdz na blog moje dwie głowy, znajdziesz w google. Na pewno Ci pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawialismy.. ustalilismy, ze damy sobie 2 msc, jesli po tym czasie nic sie nie poprawi to sie rozstaniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam z takim dupkiem 3 lata, też gadal o dzieciach domu z ogrodkiem , imiona dla dzieci wybieral. Jego rodzice tez mnie nienawidzili bo a biedna bylam i ich wspanialy syn nie bedzie sie tulal po wynajmowanych mieszkniach z biedaczka. W koncu zostawil mnie dla pani lekkich obyczajow w doslownym sensie tego znaczenia, bogatej z wlasnym apartamentem . Rodzice sa zachwyceni i przezczesliwi nia. Sa juz 8 lat po slubie. Ona w Polsce, on na stale pracuje za granica. Ani dzieci ani domku z ogrodkiem nkie maja i miec nie beda. Bo ona dzieci miec nie chce, zreszta on ma juz 43 lata ona 42 . A ja dzisiaj sie ciesze swietym spokojem chociaz nadal jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musi ci na nim zalezec, ze po tylu latach sledzisz jego losy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×