Skąd się wziął ten mit, że kobiety lecą na inteligencję u faceta?

Jakim cudem to powstało skoro kobiety tak lgną do tępych przystojniaków, a stronią od intelektualistów? Jest chyba tylko jedna możliwość, a mianowicie taka, że wmawiają sobie u nich inteligencję, żeby rozgrzeszyć się ze swojej własnej płycizny, ale innych opcji nie widzę. Chyba, że ktoś mnie oświeci.

Nie wiem, jak inne, ale dla mnie mężczyzna musi być mądry, bo głupoty to nie zniosę.

Nie oświecę cię bo też tego nie wiem. Z tępym kołkiem mogę spędzić kilka chwil i bye, do czego mi taki? Ani jego urodą ani mięśniami się nie najem. Wole faceta z którym mogę pogadać czyli musi mieć poziom zbliżony do mojego, a jeszcze lepiej wyższy żeby nie było nudno. Nie kręci mnie kupno kanapowego pieska żeby mieć sie do kogo przytulić. Ale co ja tu w ogóle smęcę, tacy faceci już wyginęli.

Kobiety szukają facetów na swoim poziomie inteligencji, a że niektóre mają niezbyt wysoki...

gdybyście faktycznie były inteligentne, niewiasty, dostrzegłybyście, że to zwykła prowokacja-indoktrynacja brzydkiego faceta, który zwyczajnie nie ma charyzmy :)

Nawet dopisałem do tego piosenkę: Kobiety lecą na wygląd zewnętrzny Intelekt mają zaś kompletnie gdzieś A potem żalą się całemu światu Że ten głupi, tępy samiec chooyem jest

Widac po Twoim poscie ze jesteś zakompleksionym brzydalem i uważasz się za inteligentna osobe a nia wcale nie jesteś :-)

ludzie "lecą" na inteligencje podobną do swojej. Ci mniej inteligentni "lecą" również na kasę i łatwe życie którego ani sami sobie, ani ktoś im podobny, nie jest wstanie zapewnić.

No, ale dalej nie wiadomo skąd się wziął ten mit. Co do kobiet to wydaje mi się, że im bardziej tępy facet, tym bardziej im się on podoba.

nie, to nie jest mit. Inteligentne kobiety "lecą" na równie inteligentnych, ale zanim zaplujesz się ze złości weź pod uwagę, że nie masz IQ wypisanego na czole. Pierwsze co widzimy to wygląd, dlatego kobiety preferują przystojnych mężczyzn. Co więcej - jeżeli Ciebie interesują kobiety które wolą "tępych przystojniaków" to nie jesteś intelektualistą.

Tylko jak już pokaleczycie się na tym ''przystojniaku'' to dalej do takich lgniecie, czyli autor ma rację że IQ po prostu macie gdzieś.

A ja jestem przystojny, inteligentny i dobrze zbudowany :-)

do "takich" czyli jakich? Od razu zakładasz, że każdy przystojniejszy od diabła to idiota albo d**ek? Z takiego pustaka jak Ty też nie byłoby pożytku.

Jaki mit? Inteligentny facet... Mrrrrrrau! :D

mnie kręci inteligencja u faceta, oczywiście oprocz tego musi bbyc dla mnie pociagajacy i męski ( co nie znaczy ,że koniecznie piekny)

Hmm, mimo, że robię to zawodowo, nie wpadłam na pomysł, żeby zmierzyć facetowi IQ.

Ja jestem przystojny i inteligentny, a czuję, że ta inteligencja tylko przeszkadza mi w relacjach z kobietami i już się nauczyłem, że przystojny inteligentny ja vs równie przystojny, ale tępy idiota nie mam szans. Z takim od razu kobieta idzie do łóżka i nawet w jego przeklianiu czy błędach doszukuje się inteligencji, którą można mu przypisać. Z ewolucyjnego punktu widzenia facet nawet tępy i brzydki, jest atrakcyjniejszy od inteligentnego i przystojnego, gdyż facet tępy jest bardziej agresywny i skłonny do ryzyka, a to kobietom imponuj***ardziej niż wygląd. Statystycznie im wyższe iq faceta tym mniej ma partnerek i później zaczyna seks, niezależnie od wyglądu, wydaje się też kobietom mniej atrakcyjny. Jest o tym kilka artykułów w necie.

Takie sobie kobiety wybierasz, więc miej pretensje do siebie. Ewentualnie Twój problem może nie być związany ani z inteligencją, ani z urodą, a np. tym, że przynudzasz, nie potrafisz zainteresować swoją osobą, jesteś nieprzyjemny.

a czym zainteresują kobiety Ci tępi przystojniacy z disco, którzy ledwie składają zdania w całość?

prawdopodobnie nadają na tych samych falach co kobiety którym się podobają. Może przestań uderzać do idiotek z disco?

inteligentne pociaga inteligencja, mniej jest tych inteligentnych

tez mi sie wydaje ze to nie mit...

Inteligencja u mężczyzny jest super seksi..

A po czym kobietki poznajecie inteligentnego faceta???

U mnie na studiach (kierunek lekarski) wiekszosc dziewczyn ma facetow ze srednim wyksztalceniem, czyms handluja, gdzies jezdza-np jeden przywozi uszkodzone samochody z Belgii. Malo ktora jest z facetem z porownywalnym poziomem wyksztalcenia. Moznaby powiedziec ze nie od szkoly zalezy inteligencja, ale czesto spotykalismy sie z tymi facetami przy roznej okazji, np na urodzinach u kolezanki i powiem Wam ze to naprawde ludzie na niezbyt wysokim poziomie. Konkludujac, wydaje mi sie ze facetowi wystarczy zaradnosc*****eniadz i bedzie podobal sie wiekszosci kobiet, jak widac nawet takim mlodym lekarkom.

matko zawsze chcialem miec kobiete po kierunku medycznym.... mam na tym punkcie fiola powaga... :o

Bez przesady. Na nieinteligentnego nawet bym nie spojrzała.

Konkludujac, wydaje mi sie ze facetowi wystarczy zaradnosc*****eniadz i bedzie podobal sie wiekszosci kobiet, jak widac nawet takim mlodym lekarkom. x Co najwyżej takim, co to "będąc młodom lekarkom wszedł raz do mnię pacjęt".

Poziom studentów obniżył się. Nie mam na myśli wiedzy z zakresu samych studiów, ale wiedzy ogólnej i ambicji, by czytać dobre książki, oglądać dobre filmy, obcować (jak to się kiedyś mówiło) z kulturą. Jeśli one same nie mają takich potrzeb, to nie będą tego też wymagały od mężczyzn. One de facto są na takim samym poziomie, jak ich mężczyźni, jedynie studia nadają im pewien powierzchowny intelektualny polor. Ale są kobiety, które bardzo mocno kręci intelekt u mężczyzn. Nie ma tych kobiet tak wielu, jak zwolenniczek przystojnych i zaradnych :D (intelekt nie wyklucza urody i zaradności), ale jest ich dość sporo. To działa bardzo prosto. Jeśli kobieta naprawdę ma zainteresowania intelektualne, to będzie tę miarę przykładała do mężczyzn. Wówczas wygląd, zaradność, cokolwiek innego, schodzi na plan dalszy.

To jest oczywiste, ze kobiety wola raczej facetow niezbyt inteligentnych ale uzytecznych dla nich. Podam wam taki przyklad: E. corka profesorow, 25 lat, robi doktorat na dobrej uczelni - prawdziwy doktorat w waznej dziedzinie a nie z gotowania na gazie :-). E. jest niezwykle oczytana, zna perfekcyjnie angielski, gorzej niemiecki. Jest tez bardzo ladna: wysoka, tzw. klasyczne rysy (a nie polska geba kartoflana). Ma faceta w jej wieku, ktory ledwo liceum skonczyl. Ogolny tepak ale pracowity (plywa na tankowcach) wiec E. ciagle daje kase i prezenty. E. zamierza wyjsc za niego - chodza ze soba juz od 5 lat. Z E. pisze e-maile na interesujace tematy. Kiedy jestem w jej miescie a jej facia nie ma to mamy niezle bzykanka :-). Kiedy facet jest w miescie, to w mojej obecnosci E. traktuje go dosc pogardliwie (ale on pewnie tego nie kuma). Ja jestem z takiej sytuacji zadowolony i ona chyba tez jest. Jednak gdy widze tego jej faceta to mi go jakos zal...