Czy to ma jeszcze sens?

Mam wrazenie ,że facet nie traktuje mnie do końca poważnie. Spotykamy się już 2, 5 miesiąca. On mimo tego nie powiedział ,że kocha i nie zdeklarował się w żaden sposob chociaż już ze sobą sypiamy... nie chodzi mi jeszcze o ślub czy oświadczyny bo to troche za wcześnie (ale znałam przypadki ,że i po takim czasie ludzie sie pobierali) ,ale o jakies deklaracje czy jesteśmy ze sobą na poważnie. Poza tym mam wrazenie ,że nie traktuje mnie poważnie bo np mówi ,że zadzwoni wieczorem, robi to dzień później. Ja mu wtedy mówię ,że należy mi sie chyba odrobina szacunku i żeby był słowny bo się martwię. A on wtedy mnie zbywa :( Próbowałam sie tez go dopytywac na czym ja właściwie stoję, raz się nawet rozpłakałam bo nerwy mi puściły to jakby... nie zrobiło to na nim większego wrażenia :( niby mnie pocieszał ,ale stwierdził ,że przesadzam Powinnam go zostawić?

a i raz tak luźno napomniałam czy KIEDYS mysli o założeniu rodziny, czy lubi dzieci to też odpowiedział wymijająco, jakoś sie zmieszał... staram si byc dla niego troskliwa, miła , opiekuncza, a on to ma gdzieś, czasem mam takie wrażenie. Jak mu coś dobrego ugotuję to nawet nie powie ,że smaczne. To ze mną jest coś nie tak czy z nim?

up

up